Sfajczony Pz IV :)

Oto mój nowy model żywiczny Sfajczonej Pz czwórki

dziwnie wygląda to środkowe zdjęcie.. jak by wjechał najpierw na górkę.. a potem mu krzywdę zrobili :]

nie powinien być bardziej osadzony w podłożu?

i jakieś takie mało zróżnicowane to podłoże.. może jakieś ślady by się przydały? te pojedyncze ogniwka też jakoś dziwnie ułożone :]

kolorystyka też jakaś taka mało wyraźna :] przede wszystkim brakuje jakiejś sadzy czy czegoś w tym rodzaju.. i na samym wraku i w jego okolicy..

bardziej wygląda na rozszabrowany niż spalony :]

sadza jest tam gdzie powinna być a na górce jest bo jak eksplodował to wypięrzył ziemie pod sobą

Zastanawia mnie ten pocisk który nie został nawet okopcony.

Blacha w niektórych miejscach wygląda jak przecięta ale nie będe się czepiał bo dioramka mi się podoba tylko jednego brakuje... jakiejś figurki. Daj troche życia tej dioramie...

Wiesz, akurat do dioramki z wrakiem to trochę życia raczej nie pasuje:) Chociaż, może jakąś figurkę gapia można by tam wstawić? W jakiejś gazecie modelarskiej widziałem podobną dioramkę z czołgiem, były tam też prowizoryczne groby załogi i siakiś beduin.

To ta gotowa żywica co była w Katowicach na sprzedaż?

Tak ta sama

Robiłeś dioramkę na podstawie jakiegoś zdjęcia ? Bo szczerze mówiąc jest bardzo ładnie zrobione ale zupełnie nierealnie. Po wjechaniu na minę nie zdewastowało by go tak bardzo. Pocisk podkalibrowy spowodowałby mniejsze zniszczenia a kumulacyjny rozsadził go w trzy diabły eksplozją amunicji. Tak więc zrobione jest super ale trochę kurcze nierealnie.

robił z tego co dał zestaw Miga, wiec nie wiem na skutek czego uległ zniszczeniu .spacjaModel i tak u mnie długo nie pobędzie

A jak na mój gust to gęsi są za białe.....

Model ładny, ale konkretnie nierealny. Jak już to zostało zauważone, nawet gdyby czołg wjechał na minę nie zostałby tak zniszczony. To raczej wygląda mi na trafienie bombą lotniczą, ale w tym przypadku szczątki powinny być porozrzucane w promieniu wielu metrów, a nie tworzyć piramidkę żelastwa rzuconego idealnie jeden na drugi. Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić, bo MIG, w swojej ofercie ma więcej takich śmiechu wartych pomyłek, w stylu równiutko przepołowionego eksplozją (!!!) wraku T-34

Naprawdę nie widzieliście fotek oryginalnych, na których pojazdy są w podobnym stanie, jak ten z modelu? A czy trafiła go mina, bomba czy szlag, to chyba ma mniejsze znaczenie.

Naprawdę nie widzieliście fotek oryginalnych, na których pojazdy są w podobnym stanie, jak ten z modelu?

Takiego wraku, gdzie wszystko zostało powyrywane siłą eksplozji ze swoich mocowań, a następnie poukładało się w zbitą kupę żelastwa i nic nie pofrunęło na odległość przynajmniej kilku metrów, jeszcze nie widziałem. Najbardziej w tym wszystkim powala mnie silnik- wyrwany ze swojego łoża, za to z kompletnym oprzyrządowaniem, które nawet nie uległo przynajmniej uszkodzeniu.

A skąd Wam się wzięło, że on został uszkodzony od wybuchu? Jak dla mnie wygląda na porzucony pojazd (coś się zepsuło i załoga musiała uciekać) który później został podpalony i zaczyna się jego szabrowanie

No dobra, na siłę zawsze można jakąś historyjkę zmyśleć.

Fajne mi szabrowanie z palnikiem w ręku do cięcia płyt pancernych. Nic tylko siąść i ciąć kilkadziesiąt milimetrów utwardzanej stali. Powodzenia. Poza tym jeśli czołg miał być szabrowany, dlaczego zostawiono silnik i skrzynię biegów.

Moim zdaniem w bok wbił mu się szalony motocyklista Skąd się oni biorą? Nigdy nie wiadomo.

-------

Cóż, MIG zrobił taki model, ale przecież można wziąć w rękę piłkę modelarską i pociąć go tak, jak trzeba, porozrzucać bardziej części... O ile ktoś lubi kroić tyle żywicy. Ogólnie model efektowny, ładnie spalona farba, guma. I śliczne kwiatki

Rankiem czołgi Pz. III i Pz. IV oraz działa szturmowe były gotowe do natarcia. Wkrótce potem na pozycje pułku przybyły działa samobieżne 105mm ("Wespe" - przyp. autora), które rozpoczęły przygotowanie artyleryjskie. Niedługo potem awarii uległa armata czołgu dowódcy Kampfgruppe Obersturmfuhrera SS Jessena, który zajął miejsce w naszym czołgu. Grenadierzy z pułku "Westland" osłaniali nasze czołgi podczas przejazdu przez gęsty las. Nagle nasz czołg dostał się pod celny ogień działka ppancernego, które zniszczyło wizjer kierowcy. Inny pocisk przebił boczny pancerz i spowodował pożar. Celny ogień sprawił że grenadierzy zaczęli się wycofywać. Ostuf. SS Jessen wyskoczył z czołgu i z pistoletem w ręku zatrzymał piechotę. Ja także wyszedłem z czołgu; znalazłem porzucony MG 34 i zacząłem ostrzeliwać sowietów. Kiedy Iwan (tym mianem określano rosjan - dop. saper) wycofał się, wróciliśmy do Pz. IV. Zająłem miejsce kierowcy i próbowałem urochomić czołg. Wtedy wóz został trafiony kilkoma pociskami 45mm, jeden z celnych zranił Onterscharfuhrera SS Gunthera Ploena. Kiedy nasz czołg był holowany przez działo szturmowe (najprawdopodobniej StuG III - dop. saper) na tyły wjechaliśmy na minę przeciwpanceną! Dopiero wtedy nasza załoga opuściła czołg, w chwilę później jedno z dział szturmowych podpaliło naszego starego Pz. IV aby nie dostał się w ręce Iwana.

Pozdr.

Pawel

Ciężko mi się z wami zgodzić że takie rozbicie jest niemożliwe

tak na szybko.

http://www.saak.nl/panzer1/panzer29.jpg

żródło - strona the panzers and the battle of normandy

Kiedyś ten temat (zestawu Miga ze spaloną "czwórką") bł wałkowany na PWM bodajże. Istnieje zdjęcie, wg którego Mig zrobił swój zestaw, ale w toku dyskusji przeważył pogląd, że zdjęcie powstało przy ściąganiu wraków z pobojowiska i po prostu zebrano na jedną "kupkę" to co rozrzuciła eksplozja.

Piszę to co zapamiętałem z tamtej dyskusji, więc linku do zdjęcia nie podam ale według mnie takie tłumaczenie wydaje się wiarygodne.

Pozdrawiam

sokol

Też pamiętam tę dyskusję na PWM, więc nie będę tu przytaczał jakiś argumentów, tylko pokaże kilka fotek

a ten podobno został zniszczony przez Polaków

P.S. tu jest ten link do PWM. Na 3 stronie tego tematu są fotki, na których wzorował się MIG.

http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewtopic.php?t=31202&highlight=panzer

pozdrawiam

Ciężko mi się z wami zgodzić że takie rozbicie jest niemożliwe

Też się zgodzę, eksplozja wewnętrzna potrafi rozerwać czołg na strzępy. W okolicach gdzie mieszkam można się jeszcze naciąć na kawałki metalu z rozerwanego eksplozją wewnętrzną isu122.

Moim zdaniem ten panzer IV jest bardzo dobrze zrobiony (panzery w takiej formie podobaja mi się najbardziej) . A tu krótki filmik który pokazuje co sie dzieje z czołgiem po wewnetrznej eksplozji.

http://pl.youtube.com/watch?v=5ZAnYYj9orQ

A tu krótki filmik który pokazuje co sie dzieje z czołgiem po wewnetrznej eksplozji.

http://pl.youtube.com/watch?v=5ZAnYYj9orQ

Nie widac dematerializacji czolgow i wielkiego boom. Normalna penetracja...

http://pl.youtube.com/watch?v=iyP-Ub2st6s&feature=related

http://pl.youtube.com/watch?v=SUrSh8drGMA&feature=related

&

http://pl.youtube.com/watch?v=glJ1sPhfbzU&feature=related

Pozdr.

Pawel

Trochę nie na temat prezentowanego tu modelu, (za co przepraszam modów ) ale pod poniższym linkiem znajdziecie bardzo ciekawe zdjęcia rozerwanych wewnętrznym wybuchem Semovente M43 da 105/25 Bassotto

http://www.beute.narod.ru/Beutepanzer/italy/spg/DA_105_25/Da-105_25-1.htm

Zwłaszcza trzecie, siódme i ósme licząc od dołu Was zaciekawią.