Jagdpanther 1:72 (Revell)

Schneller! Jeszcze dzisiaj musimy być w Normandii!

Żołnierze 654 Schwere Heeres Panzerjager Abteilung spodziewali się tego od dawna, ale i tak wiadomość spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Jest niedługo po świcie. Teraz trzeba się spieszyć, wszystko musi być zrobione przed pierwszym rajdem Jabos... Zaczęli uwijać się jak w ukropie...

pozdrawiam - Żółwik

Piękne!!!!A zwłaszcza te figurasy(mmmmmm) ale z jakiej one są firmy??Gdybyś w temacie nie napisał 1/72 to pomyślałbym,że to 1/35.PIĘKNE!!

O JA CIE....!!! Ja także myślałem na początku, że to 1/35. No a z tymi figurkami Preisera to już mistrzostwo.

Super! Zdjęcie od góry wymiata jak dla mnie!

Fajna scenka.

Jakiej firmy te skrzynki na amunicje?

Pozdrawiam.

Warsztatowo modelik zrobiony jest schludnie, czysto i ze smakiem, naprawdę miło zawiesić oko. Niemiej nie byłbym sobą gdybym w temacie Panther nie zwrócił uwagi na kilka detali.

Otóż dżentelmeni ci będą mieli naprawdę problem jak się znaleźć w Normandii. Pojazd wygląda na finalna produkcję zakładów MNH, kolorem bazowym powinien być zielony, a pojazd ten nijak nie mógł się znaleźć w Normandii bo jest to produkcja co najmniej ze stycznia 45. Druga sprawa to nie pomalowane wizjery i złe uniformy.

Pozdrawiam

Wymiata normalnie jak nażywo I jeszcze w skali 1/72 normalnie wielkie duże bro

Siemka!

Najpierw nie dowierzałem że to 1/72 no ale niech będzie.

Podziwiam cię z perfekcje, rispekt i

Na przedostatnim zdjęciu nawet się nabrałem, myślałem że to prawdziwe zdjęcie.

.......

Nie wiem co powiedzieć....

Świetny model mojego ulubionego, obok Su-100, niszczyciela czołgów. Moje gratulacje

No, brak słów... Piękny

Dobra... Panowie nie dajmy się wybajerzyć... To jest 1:35... No poprostu SIAŁ w GACIACH

Model jest zaje... no... Ale z tego co wiem ta wersja była bodaj produkowana od grudnia 1944. Poznałem to po wydechach i lewym wentylatorze. Wiem bo mam Jagdpanther 1/35 z Tamiya i w instrukcji pokazany jest prawidłowy sposób dobrania części do wersji. Ten błąd zauważył również kolega Patterson. Mimi wszystko wykonanie bardzo mi się podoba

Model i figurki zawodowe, świetnie komponują się na tej dioramie.

Świetna robota Andrzeju, jedyne czego mi brakuje to wątek warsztatowy

Żółwik

O rany, ale plama! Będę musiał ich na jakiś inny front wysłać, bliżej Berlina niż Normandii...

Chyba powinienem napisać o scence trochę więcej: model to oczywiście Revell, jak na tego producenta przystało bardzo sympatyczny; blaszki to Part, w sumie trzy zestawy: podstawowy, osłony boczne i gąsienice. Jeśli chodzi o gąsienice to był to wyjątkowo pracochłonny pomysł (nigdy więcej!). Figurki wyrobu Preisera z zestawu niemieccy czołgiści, amunicję, skrzynki i beczki zrobił Attack.

Model ten jest dla mnie szczególny - kiedy go zaczynałem moja córka właśnie przyszła na świat, kiedy kończyłem miała trzy lata... (kleiłem w tzw. "wolnym czasie") Teraz Martyna ma pięć lat, sklejała już ze mną Ferdynanda (wyszła specjalna wersja basic dla dzieci) i chce mieć Hetzera. Ale krzywdy dziecku chyba nie zrobiłem?

PS. Czy zawsze trzeba porównywać małe modele do skali 1:35? Podziałka 1:72 daje przecież niesamowite możliwości... Dla niedowiarków jeszcze jedna fotka:

Mogę je pokazać, bo wreszcie udało mi się wyprodukować monetę jednogroszową wielkości pięciozłotówki

Dziękuję za wszystkie opinie, zwłaszcza specjalistom od niemieckiej pancerki. Obiecuję, że się podciągnę, jakby co wiem kogo pytać.

PS2. Dziękuję koledze Mariuszowi, który zrobił dla mnie zdjęcia oraz fotomontaż (podobnie było z T-34), naprawdę znasz się na rzeczy

Pozdrawiam wszystkich. Żółwik!

Tiekny model.

Ja dziś otrzymałem zakupiona na allegro pantere i bedzie to mój pierwszy model w zyciu.

Z czego robi sie takie linki??

ORDER81 linki są już w zestawie można też kupić albo z linek od hamulców w rowerze(ale one tylko do 1/35 pasują).

Jest też wiele innych sposobów o których nawet ja nie wiem.

P.S. Miłych wakacji...

ja idę na łatwiznę i kupuję takie linki w sklepie jak jestem w Warszawie - robi je firma Karaya... a czasem plotę sam z drucików.

a czasem plotę sam z drucików.

Też ciekawy sposób.

śliczne !