Skocz do zawartości

Douglas TBD Devastator @ Airfix 1/72


pepociufakers

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zaczynałem jako dzieciak od plastików w skali 1:72, później nastąpiła dość długa przygoda z modelarstwem kartonowym(nie zakończona:), a obecnie znowu powrót do plastików 1:72.

Na forum zadebiutuję modelem samolotu, którego sklejanie dawno temu widziałem w jakimś programie telewizyjnym, i od tego czasu TBD Devastator zawsze jakoś "mnie pociągał",szczególnie, że z działki modelarskiej pasjonuje mnie lotnictwo wojskowe "made in USA".

Model Airfixa z racji dużych uproszczeń potraktuje jako skorupa obudowująca moje próby odwzorowania rzeczywistości.

 

Na początek poszła kabina. po oględzinach zgromadzonych materiałów doszedłem do wniosku, że model maszyny którą robie,

czyli TBD Devastator nr 1509(dywizjon VT-8, stacjonujący na USS Hornet), był póżniejszej serii produkcyjnej, a więc wnętrze pomalowałem barwą Interior Green (pędzel , Pactra A35),

kabina i fotele wykonane z kartonu, plus troche plastikowych elementów:

a oto stan na chwilę obecną:

tbd_devastator_03.jpg

-

tbd_devastator_01.jpg

 

coś co ma przypominać wewnętrzną strukturę kadłuba, wykonałem przyklejąjąc cienki drut do nawijania cewek(troche będe jeszcze musiał popracować na tą technologią:))

tbd_devastator_02.jpg

 

No to tyle narazie, a w każdym razie wszelkie komentarze i porady nie od parady wskazane.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj..

 

To co sie rzuca w oczy to malowanie.. Bardzo gruba warstwa farby.. Moim zdanie Pactra jest rodzajem farby o bardzo rzadkiej konsystencji.. Można ją dodatkowo rozcieńczyć. Już nie pamiętam który kolega o tym wspominał, ale mówił że lepiej położyć pare cienkich warstw niż jedną a grubą. Dobry pędzelek i cienkie warstwy farby.. i polecam odtłuszczenie ekstrakcyjną przed alowaniem. A docelowo gorąco polecam aerograf..

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jedna z moich ulubionych maszyn morskich Życzę Ci powodzenia i służę pomocą. Materiał, który sobie wybrałeś nie jest napewno najprostszy, ale przy sporym nakładzie pracy można z niego wykrzesać co nieco.

Mój przedmówca słusznie zauważył, że warstwa farby jest trochę zbyt gruba.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepociufakers zakup sobie Cleanuxa, środek do zmywania lakierów do podłóg akrylowych itp w pierwszym lepszym hipermakecie. Zmyj tą farbę i pomaluj jeszcze raz bo maszynka zbyt fajna aby ją spartolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nawet nie chodzi o kwestie "będzie widać czy nie" ale o zwykłą modelarską schludność i ćwiczenie warsztatu pędzelkowego. Jak już teraz kolega Pepociufakers będzie sobie odpuszczał i starał się szukać wytłumaczenia dlaczego zrobił coś po łebkach na odczepnego, to nie nauczy się, żeby w przyszłości tego nie robić. W końcu albo uczymy się czegoś i staramy się modelarsko rozwijać, albo jesteśmy wygodni i stoimy w miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, przez Ciebie Kornik 3 razy już zmywałem z Kfira farbę, abyś nie mógł się przyczepić do malowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moses tylko nie rób ze mnie tyrana, bo nie w tym leży istota moich komentarzy

 

Po prostu miło jest patrzeć jak modelarz się rozwija, a jego projekty stają się coraz doskonalsze technicznie i merytorycznie. Mam tylko nadzieję, że nie jestem w tej opinii odosobniony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko nadzieję, że nie jestem w tej opinii odosobniony...

Nie jesteś i drąż korniku, drąż, bo Twoje spostrzeżenia nacechowane są dbałością o jak sam piszesz rozwój warsztatu modelarza, a przy okazji mają wpływ na wygląd modeli.

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kornik ale Twój "tyranizm" pod tym względem daje efekty. Wcześniej nie przykładałem do tego aspektu dużej wagi, do momentu kiedy nie zauważyłem że zwracasz i inni też zwracają uwagę na to. Dlatego też zacząłem na to baczyć, więc dzięki temu człowiek się rozwija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko powiedzieć, że jak dla mnie kokpit jest OK. Trudno mi ocenić na jakim poziomie kolega będzie wykonywał Devastatora. Nie mam nic przeciwko samodoskonaleniu, ale nadmierne podnoszenie poprzeczki może czasem okazać się bardziej zniechęcające niż motywujące.

 

Ale już się nie odzywam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędem jest założenie, że 'nie będzie widać'. Jakość malowania np. w kabinie jest widoczna i nawet gdy się wydaje, że nie - to wystarczy taki słabiej pomalowany model zestawić z pomalowanym dobrze. Okaże się wtedy, że choć w kabinach faktycznie niewiele widać, to akurat różnice jakości malowania widać jak na dłoni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dzięki za odzew, farba już rozcięczona, trochę się jej zgęstniało podczas leżakowania:). Tak gwoli ścisłości napiszę,że takie grutki widoczne na prawej połówce kadłuba są wynikiem klejenia tam kropelką, tej niby kratownicy kadłuba z drutu, i to może dodatkowo powodować wrażenie grubej warstwy farby.

Co do dokładności modelu, w idealnym przypadku najlepiej by było gdyby był jak najbardziej odwzorowujący rzeczywistość, tylko, że tak jak napisał Banny, w pewnym momencie można się zapędzić do granicy dokładności, która może być bardziej zniechęcająca niż motywująca. A do tego jak patrze na zdjęcia oryginału i niektórych wzorowo wykonanych modeli, to cały czas mam dylemat czy siedzieć kolejne xx godzin nad budową kabiny, czy poprostu kleić "na relaxie".

Jestem zwykłym sklejaczem "półkowcem", i powoli z modelu na model podnoszę stopień "utrudnienia" sobie sklejania, jednak z racji dysponowania ograniczonymi zasobami czasowymi, ta dokładność ma pewną granicę, i moja strategia jest pośrednia, kleić "na relaxie" i czasami poprawiać to i tamto w modelach. To bardzo subiektywne odczucie dlatego nie twierdzę, że dla kogoś innego klejenie na relaxie może oznaczać coś zupełnie innego.

Kornik_69 - witaj w klubie fanów TBD Devastator, z niecierpliwością czekam też na Dauntlessa z Arfixa(w tym roku ma być wznowienie), z chęcią go sobie usmażę do kompletu.

 

A dla uściślenia, ten model wykonam z otwartą kabiną (stoi przedemną problem wykonania nowej kabiny, ta jest za gruba), będzie miał złożone skrzydła, troche poprawię silnik, a co jeszcze to wyjdzie w praniu.

Korci mnie też spróbowanie brudzingu. Malowanie zaś dwubarwne - Light Gray(Pactra A43), Blue Gray( Pactra A121).

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej wącham klej;)[tzn. wąchałem jak kleiłem:)]

odpoczywając od kadłuba, wziąłem się za duperele "devastatorowe":)

 

siedzisko strzelca, trochę ten fotel był upierdliw, no ale jakoś wyszło, samo siedzenie zrobiłem nasączając odpowiednio wygięty kawałek tektury klejem cyjanoakrylowym a następnie szlifując, obręcz ze zwiniętego drutu nachodzącego na siebie i sklejonego w tym miejscu, oparcie to papier i szpachla, zaś podstawa karabinu z przekutej folii aluminiowej:

fotel_strzelca.jpg

 

silnik, pomalowany na czarno, następnie "przypudrowany" srebrną farbą, zastanawiam się czy czasem nie jest zbyt czarny, tutaj jeszcze musze się przypatrzeć jak to robią inni:

silnik_tbd_devastatorjpg.jpg

 

i kiełbasa:) tzn. torpeda, sruby napędowe z folii aluminiowej:

torpeda_devastator.jpg

 

w drodze lecą już skrzydła:)

 

pzdr.

Jaro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry cześć i czołem

kolejna relacja z bity z airfixem

 

zmajstrowałem radio,

tbd_devastator_radio.jpg

przy okazji szukałem w internecie jaki to model radia został zamontowany w tym samolocie ale niestety, nie odnalazłem, za to wpadłem na całkiem fajną stronę

http://www.radioblvd.com/WWII-PostWar%20Hamgear.htm

 

troche podłubałem przy osłonei silniki i postanowiłem klapki od wylotów spalin zrobić jako oddzielne, narazie jeszcze nie zamontowane (przy okazji przy takich zbliżeniach widać każdy babol]

tbd_devastator_wydech.jpg

 

kadłub już po zmontowaniu, troche szpachli poszło na profilowanie kabiny

tbd_devastator_kabina.jpg

 

a na koniec całokształ

tbd_devastator_kadub.jpg

 

i to by narazie, było na tyle:)

 

pozdrąsy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klapki zrób oczywiście z puszki bo z plastyku będą wyglądały tragicznie.

 

P.S. Będzie srebrny czy szary?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo z puszki, o tym nie myślałem, dzięki za rade, fucktycznie z blachy wyjdą lepiej

 

malowanie planuje dwubarwne, tak mniej więcej sprzed bitwy pod Midway - Light Gray(Pactra A43), Blue Gray( Pactra A121), srebrne przy malowaniu pędzlem by jeszcze gorzej wygladało niż takie dwubarwne;), no i coś te srebrne mnie nie kręci, wole bardziej wojenne kolory:)

ps. srebrne malowanie planuje dla F-2a Buffalo, i SBC Helldiver, ale to plany, plany, plany....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czaje, czaje tego stwora, leży na półce, w postaci 2D i pewnie już nigdy nie zostanie sklejony:)

malowanie planuje w tym stylu, tylko kalki z modelu mają błąd jeśli chodzi o napisy na kadłubie i będe musiał troche pokombinować(bo na kalki z Techmodu jakoś szkoda mi kasy więc myślę, że poeksperymentuje z własną produkcją)

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.