Skocz do zawartości

Pustynny Bradley (Tamiya 1/35) [ukończony]


Tomek

Rekomendowane odpowiedzi

Niniejszym chciałbym rozpocząć nadawanie drugiego sezonu mojego serialu o pustynnoburzowej dioramie.

Tych którzy nie wiedzą, bądź już nie pamiętają (bo tak dawno to było ), informuję. że w ramach pierwszego sezonu buduję Hummera. Ale trochę za długo się już z nim bawię i właśnie osiągnąłem stan, w którym muszę od niego odpocząć, więc na poważnie wziąłem się za sklejanie Bradleya. Dokładna nazwa zestawu brzmi M2A2 Infantry Fighting Vehicle (nr kat. 35152). Jak będę miał trochę czasu to zrobię In-boxa.

 

Odcinek 1 czyli chirurgia plastyczna

 

Na początku trzeba było załatać takie brzydkie dziury w wannie pojazdu (z ang. motorization holes). Są to pozostałości po "właściwościach jezdnych" do jakich wcześniej Tamiya przystosowywała modele. Wykonałem to za pomocą płaskich kawałków ramek (na których znajdowała się nazwa producenta) przyciętych na wymiar. Te okrągłe dziury pozostawiłem natomiast po to, by przykręcić model do podstawy dioramy. Następnie przy pomocy taśmy maskującej zakleiłem osie i psiknąłem podwozie Surface Primerem Tamiyi, żeby zobaczyć jak wyszło mi szpachlowanie i szlifowanie szpar. Jak widać na zdjęciu trochę mi się nie udało, więc musiałem poprawić.

B1.jpg

 

Skleiłem ze sobą 2 połówki kadłuba i podoklejałem dodatkowe płyty pancerne. Wydech w środku pomalowałem na czarno i to by na razie było na tyle.

B2.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

fajnie sie zapowiada ten modelik bede wiernie kibicował ale 1 pytanko po co walczysz z tym podwoziem tzn szpachlowanie od dołu bo jak go postawisz na podstawce to nikt nie zobaczy tych otworów....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie.

 

Co do szpachlowania podwozia, to ja po prostu lubię jak wszystko jest dokładnie zrobione. I jak bym to tak zostawił, to nie dałoby mi to spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły model sie zapowiada Będę śledził relację z zainteresowaniem

Tak przy okazji, powiedzcie mi gdzie można kupić jakiś czołg ( najlepiej współczesny) w skali 1:25 / 1;24

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Tornado. W http://ww-model.pl widziałem Centuriona z Tamiyi w 1/25 (z wnętrzem i figurkami) za 220 zł. A w http://toystore.pl są czołgi w tej skali z Academy.

 

Odcinek 2 czyli klocki Lego

 

Jak do tej pory zestaw ten składa się mniej więcej tak jak z tytułowych klocków. Wszystkie części pasują do siebie idealnie. W niektórych przypadkach wypustki ustalające położenie są nawet tak pomyślane, że nie da się czegoś przykleić na odwrót. Ślady po wypychaczach trafiają się co prawda, ale nie w takich ilościach jak w przypadku Hummerów z Italeri czy Academy. Myślę więc, że ten model jest bardzo dobrym wyborem dla początkujących modelarzy.

A teraz ponieważ udało mi się dorwać kuzyna z cyfrówką, to pokażę zdjęcia z prawdziwego zdarzenia. Pomalowałem podwozie pierwszą warstwą Pactry A118 US Gulf Armor Sand. Następnie na niebiesko zrobiłem wizjery.

B3.jpg

B4.jpg

B5.jpg

 

A tu skończone koła (akurat w niektórych z nich było trochę śladów po wypychaczach do zaszpachlowania) i trochę poobrabianej i posklejanej drobnicy.

B6.jpg

 

Wyrzutniki granatów dymnych.

B7.jpg

 

Jak zawsze Wszelkie opinie i komentarze będą mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za chęć pomocy Dormitorze. Znam już co prawda te artykuły (i są dokładnie o moim model), ale z nich nie skorzystam, bo za mało doświadczony jeszcze jestem. (Wstyd przyznać ale jak dotąd ukończyłem tylko 1 model.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tacy co więcej pozaczynali niż skończyli.

To właśnie o mnie mowa. Ale staram się, by to zmienić.

 

zrob go tak jak chcesz i to ma Tobie sie podobac i Ty masz byc z niego zadowolony

Ale niezaszkodzi, jak innym też się będzie podobał.

 

czemu wizjery niebieskie?

Bo tak było w instrukcji. Na zdjęciach prawdziwych Bradleyów widziałem całą gamę kolorów: czerwone, pomarańczowe, fioletowe. Na szczęście niebieskie też widziałem, więc tak już raczej zostaną. A jakiego koloru wg Ciebie powinny być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, A moze powinienes nakleic cos, co by "emitowalo" takie wizjery. Jakas cienka folie pomalowana od spodu kolorem i naklejona niepomalowana strona na zewnatrz. Moze z plytki mikowej, albo ze odpadkow filmu z jakiegos zestawu blaszek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze fotki strasznie przekłamują...

Ja widzę te wizjery jako szare :P

Bo tak to już jest z tymi zdjęciami. Na każdym monitorze inaczej wyglądają. Dlatego jak nieraz na forach czytam, że ktoś się pyta jakim kolorem coś pomalować, a odpowiadają mu żeby na podstawie fotek farbę dobierał, to mnie to mnie to z lekka wkurza.

 

Dzięki za rady Majku. Te wizjery zostawię już jak są, a innych metod popróbuję przy następnych modelach.

 

Odcinek 3 czyli brudas

 

Skończyłem wreszcie malować podwozie. Trochę się z nim namęczyłem, bo malowanie tak dużych powierzchni pędzlem, żeby smug nie było widać, to kiepsko mi wychodzi (chyba na 1/72 muszę się przerzucić ). Dodatkowo nie mogę ustalić właściwej gęstości farby. Albo jest za gęsta i robią mi się zacieki, albo za rzadka i jak gdyby zbiega się wtedy w jedno miejsce. Wydaje mi się też, jakby różne kolory Pactry miały różne gęstości.

Na górze zdjęcia (słabo) widoczny brudzing nad kołami. Środek i dół jeszcze czyste.

th_B8.jpg

 

A tak to wyglądało z boku:

th_B9.jpg

 

Później wziąłem się zaś za brudzenie dolnych partii kadłuba, ponieważ po przyklejeniu bocznych ekranów trudno byłoby mi to zrobić. Najpierw pomalowałem wszystko mocno rozcieńczonym w benzynie lakowej czarnym Model Masterem. Poczekałem aż trochę wyschnie i nadmiar starłem do sucha szmatką. Później operację tą powtórzyłem z artystycznym brązem oraz piaskowym Model Masterem.

Wszystko brudne:

th_B10.jpg th_B11.jpg th_B12.jpg

 

Wiem, że na tych skano-zdjęciach zbyt dobrze tego nie widać, ale jak zwykle nie ma mi kto porobić prawdziwych, a chcę kontynuować relację. Do tej pory brudzingu próbowałem tylko raz, w przypadku wnętrza Hummera, więc doświadczeń w tej materii nie mam zbyt wielu. Proszę więc Was o ocenę moich poczynań i sugestie jak następnym razem zrobić to lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam, ze brudzenie wyszlo Ci bardzo dobrze. Jest subtelne i realistyczne. Takie wlasnie powycierane, wyciuchrane o krzaki i inne przeszkody terenowe powierzchnie. Dla mnie bomba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się podoba brudzenie, ale mam jedno pytanie: dla czego na płycie dolnej wszystkie ślady idą w poprzek pojazdu?

W moim odczuciu, to nie ślady "brudzingu" idą w poprzek, tylko wylazła faktura od pędzla warstwy koloru zasadniczego.

malowanie tak dużych powierzchni pędzlem, żeby smug nie było widać, to kiepsko mi wychodzi (chyba na 1/72 muszę się przerzucić ). Dodatkowo nie mogę ustalić właściwej gęstości farby. Albo jest za gęsta i robią mi się zacieki, albo za rzadka i jak gdyby zbiega się wtedy w jedno miejsce.

Czy mam prawdę ?

To pod spodem jest i nie bedzie widoczne chyba.

A brudzenie takie delikatne, to moje ulubione, ideał do jakiego chciałbym kiedyś dojść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam bardzo za tak miłą ocenę moich prac.

 

Gulusie, Filon ma całkowitą rację. Są to właśnie ślady pędzla, które brudzing podkreślił. Czyli, że powinienem był ostatnią warstwę farby malować wzdłuż. Cóż, człowiek się uczy na błędach. A czy może coś by dało jakbym przed brudzeniem pomalował wszystko bezbarwnym matem?

 

no wlasnie spod i tak nie bedzie widoczny, to czym sie przejmowac

Tym, że na górze kadłuba też tak te ślady mogą wyjść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz jeszcze sprobowac delikatnie przetrzec papierem na mokro. Takim o gradacji od 1000 w zwyz. Delikatnie, leciutko, wzdluz kadluba. Tak tylko, zeby zatrzec slady pedzla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak malujesz pędzlem, to kładziesz kilka warstw. Każda kolejna idzie prostopadle do poprzedniej. Ostatnia w pojazdach wzdłuż osi ruchu pojazdu (w samolotach wzdłuż osi ruchu powietrza). Tak przynajmniej ja się starałem malować.

Położenie warstwy lakieru ukryje sporą część widocznych pociągnięć pędzlem, ale jak nie trafisz z rozcieńczeniem, to może dołożyć kolejne.

 

Inną sprawą jest czy lakier matowy, czy błyszczący. Zależy jakie rodzaje brudzenia preferujesz.

 

Jednak kup aerograf i sprężarkę (tylko broń Boże nie wywalaj pędzelków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się też, jakby różne kolory Pactry miały różne gęstości.

 

Bardzo dobrze ci się wydaje bo tak jest U innych producentów zresztą jest podobnie - są numery które świetnie nadają się pod pędzel, a są takie że malowanie nimi graniczy z cudem

 

PS

Bardzo przyjemna relacja z budowy, zaczytałem się Będę czasem tu wpadał jeśli pozwolisz. Powodzonka w dalszych pracach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.