Poranek muła latem 1943r

Klasa 2 - Pojazdy wojskowe

Specjalna 1 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego

Specjalna 2 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych

Specjalna 5 - najlepsza praca w klasach 1,2,3,4,5 zbudowana w oparciu o model Tamiya

Witam,

do modelarstwa powróciłem jakieś 2 lata temu, popełniłem w tym czasie 10 modeli z czego do 6 mogę się przyznać a pozostałe uznajmy za poligon doświadczalny albo dzieło mojej 3 letniej córki A że żona narzeka ostatnio, że za dużo czasu siedzę nad modelami uznałem to za znak, iż wsiąkam w temat coraz bardziej i pora dołączyć do zacnego forumowego grona

Konkurs jest dla mnie dodatkową motywacją do założenia warsztatu, patrząc na poziom jaki reprezentuje znaczna część użytkowników forum mogę co najwyżej mieć nadzieje na miejsce w pierwszej dziesiątce... licząc od końca Liczę jednak iż pomożecie mi podnieść umiejętności i w przyszłości będę dla was jakąś małą konkurencją Na razie sukcesem będzie dla mnie ukończenie modelu w terminie i w takim stanie żeby cieszył oko w gablotce

Przejdźmy jednak do głównego tematu.

Będę chciał wykonać model Forda V3000s/ss z działkiem Flakvierling. Tematyką będzie obrona przeciwlotnicza Niemiec podczas lata 1943r. Miała wtedy miejsce operacja Gamora, była to seria nalotów bombowych na Hamburg przeprowadzona przez brytyjski RAF i amerykański USAAF, w wyniku tej operacji zniszczeniu uległo 75% miasta.

Nie mogę się tylko zdecydować czy zrobić działko na pace czy na przyczepce, a na pakę wrzucić trochę bambetli (skłaniam się do tej pierwszej wersji). Zastanawiałem się jeszcze czy nie zrobić uszkodzonego działka odholowywanego/odwożonego do naprawy po nocnych nalotach ale umiejętności na odtworzenie uszkodzonego modelu raczej jeszcze nie te . Będzie to mój drugi model w tej skali i drugi w którym zastosuję blaszki.

In box Muła:

i blaszki:

In box Flakvierlinga:

i blaszki:

Oby wyszło mi z tego coś godnego uwagi

Jeżeli mogę się trochę wtrącić to dawaj flaka na pakę a wózek i tak możesz podczepić do haka holowniczego. Tak robiono. Pojazd będzie wyglądał dużo bardziej malowniczo. No a już zupełnie od siebie, będziesz miał pochwałę wzrokiem jeżeli pojazd będzie należał do Luftwaffe Rejestracje w zestawie masz.

Ciekawy warsztat się zapowiada.

Kibicuje i ja

Pozdrawiam

Jeżeli mogę się trochę wtrącić to dawaj flaka na pakę a wózek i tak możesz podczepić do haka holowniczego.

Sprzedane flak idzie na pakę.

Trochę mało czasu było na modelowanie w majówkę ale coś udało mi się zrobić.

To mój pierwszy model z ICMu, wpraski są raczej dobrej jakości, bardzo mało nadlewów jedyne co trochę przeszkadza to duża ilość bolców wypychających i czasami "pancerne" mocowanie części do ramki, co widać na poniższym zdjęciu

ale plastik jest miękki i bardzo dobrze się go obrabia, a i córka jest zadowolona bo jak siedzi ze mną przy stole to dostaje "części" do zabawy, przekłada je pęsetą z pojemniczka do pojemniczka i nie rusza wtedy tych potrzebnych

Część pierwsza silnik:

Tak to prezentuje instrukcja

Części po obróbce

a wyszło mi z tego takie coś

Trochę goły ten silniczek, popracuję trochę nad nim i dodam jeszcze jakieś przewody (jak efekt będzie zadowalający to zrobię otwartą maskę).

Dźwignię zmiany biegów na razie pominąłem, dodam ją jak założę silnik do ramy.

Część druga, elementy zawieszenia:

przód i napęd gąsienicowy

Instrukcja

przód

części po obróbce

doszły jeszcze koła z PanzerArtu zamiast in boxowych i zaznaczone części okazały się zbędne.

i gotowe, złożone na razie na patafix

napęd gąsienicowy

części po obróbce

i gotowe

kół napędowych jeszcze nie przyklejałem, zrobię to dopiero jak będę roił gąsienice.

Jak dotąd spasowanie części wygląda dobrze, jedynie dwie drobne szczeliny musiałem zapchać szpachlówką, oby dalej też tak było

Pozdrawiam

Bardzo mi się podobają "Muły" w różnych wersjach. Niestety ich modele lubią mieć różne problemy, a ten Ford pod względem merytorycznym wypada dosyć słabo :s

Na pewno jednak można z nim powalczyć i zrobić fajny model więc kibicuje

Uważaj przy wycinaniu gąsienic bo łatwo je połamać.

Smoker dzięki za info będę na to uważał.

Irgr ja mam w planach całe stado sobie wyhodować. Strasznie podoba mi się Mercedes L4500.

Super pojazd, przewidujesz jakies lufy do tego działka i blaszki bo to fest stary wypust i średniej klasy

Znikają zdjęcia z pierwszego posta :/

Gustlik zestaw blaszek i lufy są, zdecydowałem się na ten stary zestaw bo po głowie chodziło mi zrobienie zniszczonego flaka ale raczej to sobie odpuszczę i będzie sprawna wersja.

karambolis8 z tymi zdjęciami to dziwna sprawa. Na komórce wyświetlają mi się wszystkie, sprawdziłem też na kompie to kilku brakuje. Jak wrócę z pracy to odświeżę galerie.

Nie mogę już edytować pierwszego postu, a że brakuje tylko zdjęć blaszek (na Chromie się wyświetlają wszystkie, na Edge są braki) to wklejam je tu:

zestaw do Muła

zestaw do flaka

Czas na kolejną aktualizację

Część trzecia,

zawieszenia ciąg dalszy, rama:

Instrukcja

części po obróbce:

niestety z rozpędu kilka skleiłem przed zrobieniem zdjęcia

i gotowa rama:

rama napędu gąsienicowego:

instrukcja:

części po obróbce:

i gotowa rama napędu:

trochę szpachli tam pójdzie bo są małe szparki ale nie jest źle.

wózki jezdne:

instrukcja:

elementy po obróbce:

i złożonych na razie nie ma bo nie podobają mi się zestawowe sprężyny i staram się dorobić jakieś własne:

wymyśliłem coś takiego, teraz tylko muszę to jakoś zamontować.

A tu oryginał:

Z dodatków to pogrzebałem jeszcze trochę przy silniku:

został jeszcze pasek ale to zostawiam na koniec. Niestety nie znalazłem dobrych zdjęć wnętrza maski z silnikiem i nie za bardzo wiem gdzie i jak poprowadzić przewody oraz czego tam jeszcze brakuje. Na pewno dodam jeszcze akumulator na półeczce i zbiorniczek.

Chciałbym poprawić jeszcze chłodnicę i dodać jej jakąś drobną fakturę bo, zestawowa to gładki kawałek plastiku. Znacie jakieś dobre pomysły na to? Bo mi przychodzi do głowy tylko delikatne rycie...

tak to wygląda w oryginale:

Sokri za ten przydługi post ale się trochę zebrało materiału.

Jeżeli jest to nieczytelne to dajcie znać i następnym razem się poprawię.

Pozdrawiam

Posiedziałem ostatnio nad chłodnicą i z odrobiny metki od jeansów i kawałka blaszki wyszło mi coś takiego:

Teraz czas to wszystko zmontować

części:

Instrukcja:

Po pomalowaniu chłodnica wygląda moim zdaniem o niebo lepiej niż założył to ICM:

środek to Pactra Gunmetal z odrobiną czarnego Vallejo (4:1)

Rama z dodatkami już sklejona ale na zdjęcia poczekam do jutra na lepsze światło.

Pozdrawiam.

Widzę że nie straszna Ci dodatkowa waloryzacja modelu. Może w takim razie przyda Ci się ten warsztat: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=16&t=28641

Oczywiście jeśli go jeszcze nie widziałeś ;)

Dzięki za link. Warsztat dobrze się zapowiadał, szkoda że nie został poprowadzony do końca.

Z ramą rzeczywiście są problemy, widać że klepią jedną ramę do modeli z podwoziem kołowym jak i gonsiennicowym (u mnie dodatkowo jedna podłużnica była trochę zwichrowana)

Sprężynka jest krzywa. Ja bym poprawił.

Nie boisz się jak wyjdzie ta metka z jeansów po pomalowaniu?

Sprężynka jest prosta, rozjechala się na zdjęciu bo jest przecieta na pół zgodnie z orginalem i wymagała by jeszcze pierścienia łączącego i ciągle zastanawiam się jak to dobrze zamontować.

Spróbuję zeszlifowac zestawową sprężynę i na ten element nawinąć nową dodatkowo rozwiercę mocowanie i przedłuże ośke sprężyny (na zdjeciach pojazdów trochę wystaje poza mocowanie).

A co do chłodnicy to jest też powyżej zdjęcie pomalowanej.

Temat żyje - marne to życie ale jednak...

Wakacje to nie jest dla mnie dobry moment na sklejanie, czasu brakuje nawet żeby się po ... głowie podrapać, a co dopiero posiedzieć spokojnie nad jakimś modelem. A to żona coś chce i nie podoba się jej warsztat rozłożony na stole, a to córka przychodzi pomagać i trzeba potem części szukać. Tak swoją drogą to mnie ostatnio zaskoczyła, w kwietniu poprosiła mnie o sklejenie czołgu w jej ulubionym kolorze, i wyszło coś takiego wielkości pudełka od zapałek:

bez washa, bez brudzenia, jedynie sama farba, kalki i lakier, większego/lepszego pomyślałem nie ma sensu robić bo i tak przetrwa najwyżej tydzień (córka ma 3 lata), a tu zaskoczenie - czołg pierwszą usterkę miał w zeszłym miesiącu i to nie z winy córki, tylko żona go zdewastowała

i przyszła pora na wizytę w warsztacie polowym:

Zawieszenie poskładane, czołg dalej strzela do złych smoków, a córka pyta się teraz o samolot...

A wracając do Muła to powoli człapie przed siebie:

kolor wyszedł trochę inny niż się spodziewałem ale zastosowany zgodnie z instrukcją Panzer Dunkelgelb 1943

kanapie nadałem fakturę smarując ją Tamiya extra thin, a następnie przecierając twardym pędzelkiem, pomalowana Pactrą A62

drzwi pasażera wklejone na stałe, wymagają jeszcze kilku poprawek, ruchome będą tylko drzwi kierowcy

silniczek wyszedł chyba nieźle, czekam jeszcze tylko na zamówione washe i pigmenty ale i tak nie wiem czy będzie go widać bo nie mam pomysłu jak zrobić otwieraną maskę, a na pozycje stale otwartą się nie zdecyduje. Prosty pomysł z nawierceniem otworów i włożeniem prętów jako zawiasów po bokach maski odpada bo cały bok maski podczas otwierania się przesuwa do przodu i do góry. Najlepsze było by takie mocowanie jak mają ruchome drzwi w starych resorakach ale nie mam pomysłu jak to wykonać. Macie jakieś pomysły?

zawieszenie gąsienic poskładane i pomalowane

Zrezygnowałem z przeróbek zawieszenie, bo po kilku próbach nie spodobały mi się wyniki moich zmagań.

Same gąsienice już sklejone, czeka je jeszcze malowanie i tu prośba do bardziej doświadczonych o wskazówki jakimi kolorami je potraktować?

Wszelka krytyka i uwagi mile widziane

Ciekawe czy młodej udział się zainteresowanie na dłużej.

Co do malowania gąsienic to ja używam farby Tamiya XF-84 Dark Iron. Potem metalizer suchym pędzlem i kurzenie. Wydaje. I się że efekt jest dość dobry.

Dzięki za odpowiedź, Farbka już zakupiona, gąski się malują.

Jak Ja męczę Muła to młoda maluje moje stare modele, które sklejałem xx lat temu w podstawówce (do niczego innego się nie nadają :P)

Polecam też przed suchym pędzlem zrobić samemu jakiegoś rdzawego łosia i zaaplikować "niechlujnie" pędzlem.

Troszku do przodu. Całego projektu na pewno nie skończę w terminie, jak mi się uda to będzie sam Muł, a Flakvierling dojdzie już po konkursie.

Uważaj przy wycinaniu gąsienic bo łatwo je połamać.

ICM dał zapas pojedynczych ogniw i cały ten zapas pomimo mojej uwagi połamał się przy wycinaniu :P to co ocalało wystarczyło akurat

Gąski wyszły tak:

Malowane XF-84 Dark Iron potem suchy pędzel Pactra A54 Gunmetal i Pigment AK144 Burnt Rust Red.

Niestety i mi nie udało się skończyć w terminie, okres letni to zdecydowanie nie jest dobry czas na sklejanie, urlop - poza domem, weekendy - poza domem, większość czasu po pracy - również poza domem i ostatecznie Muł gotowy w 95% (złożony na sucho). Projekt będę kontynuował już pozakonkursowo.

Efekty ostatnich prac:

Paka wykonana z balsy, wszystkie burty ruchome, wyszło szybciej i ładniej (moim zdaniem) niż przerabianie ICMu, spaw z tyłu kabiny z drutu miedzianego zalanego surferserem.

Odwiedzających przepraszam za niedokończony projekt.

Wszystkim dziękuję za cenne uwagi, a moderatorów proszę o przeniesienie (lub skopiowanie) warsztatu do odpowiedniego działu, gdzie zapraszam wszystkich zainteresowanych postępami.

Pozdrawiam

Darek.

Podziękowania dla Admina za przeniesienie warsztatu.

Paka pomalowana, najpierw poszedł Model Master 4796 Panzer Dunkelgelb 1943, na to suchy pędzel AK 780 Dark Wood Grail, trochę rozjaśnień z AK 778 Freshly Cut Timber i odrobina AK 783 Wethered Wood:

i przyklejona:

Przed pomalowaniem ruchome były wszystkie bury, po zabiegach balsa się trochę wypaczyła i bez uszczerbku w pełni otwiera się tylko tylna burta, prawa tak mniej więcej do połowy, a lewej lepiej nie ruszać ...

Nie wiem czy trochę za bardzo jej nie styrałem, to się okaże jaka przybrudzę i poobijam resztę wozu bo na razie za czysty jest ale na razie nie mam do tego natchnienia.

Pozdrawiam.

Paka od środka jest zużyta tak jak na zewnątrz jak i od spodu. Moim zdaniem jedynie od środka jest ok.