M60A1 with Reactive Armor "Desert Storm" 1:35 TAMIYA

Pamiętam świetnie pierwszą wojnę którą obejrzałem w telewizji (w zasadzie była to pierwsza wojna pokazywana na żywo w telewizji). Był rok 1990 w wiadomościach pokazywali ujęcia z pocisków trafiających precyzyjnie w cel, płoneły szyby naftowe a jednostki pancerne koalicji przeszły przez wroga jak, cytując G. S. Pattona, "(...) jak gów...no przez gęś" (tylko nie nasikali do Renu).

Były Abramsy, Bradleye, Challengery, Apache, Hummery itd...

Byli też oni prawdziwi Amerykańscy US Marines i poziom lansu przerastający wszystko co w życiu widziałem (miałem raptem 9 lat ) i był on główny bohater tego warsztatu M60A1 Patton z pancerzem reaktywnym oczywiście należący do US Marines

http://www.primeportal.net/tanks/greg_smith/m60a1_rise_era/index.php?Page=1

Tworzywo już jest

Plan:

Nie przesadzić z obiciami i śladami eksploatacji. Zapanować nad washami, pigmentami i wszystkim innym co mi nie wychodzi....

Buduj Waszmość, a ja popatrzę, gdyż zaiste, od dawna kusił mnie ten model.

Faktycznie zapędziłem się z tym Bradleyem, dzięki za korektę

Czołgi biorące udział w tej operacji faktycznie powinny mieć karteczki z napisem "świeżo malowane" ;) (były przemalowywane już w Kuwejcie)

Jednak zarówno obicia jak i przetarcia farby bardzo często się zdarzały

These pictures were taken during Operation Desert Storm (1990-1991) and in Camp Lejeune, North Carolina (1990).

http://www.primeportal.net/tanks/greg_smith/m60a1_rise_era/index.php?Page=1

Zapowiada się ciekawie.

Obicia piaskowej farby do właściwego kamuflażu odpowiadają mojej koncepcji na ten pojazd. Tym razem naprawdę chcę dać ich minimalną ilość. Nie będę go zdzierał do żywego metalu.

mały dodatek już w drodze

Blachy Eduard 35431 M-60A1 TAMIYA

http://www.mojehobby.pl/products/M-60A1-Patton-TAM.html

Jak ODS to siadam i wnikliwie(czepliwie ) będę recenzował

Tylko nie bij za mocno - postaram się go nie skrzywdzić.

Wszyscy gotowi? Można zaczynać? Zatem otwieram nasz program już! ;)

Blachy przyszły

Dzisiaj zaczynam budować.

Pytanie do bardziej doświadczonych - czeka mnie zaszpachlowanie otworu w dnie wanny kadłuba, jak po wyszlifowaniu odtworzyć strukturę odlewu kadłuba? Gąbką namoczoną w szpachli?

Po co odtwarzać tą strukturę, skoro nic nie będzie widać?

jakby dachował ;)

chcę to mieć przećwiczone na potrzeby późniejszych projektów - mało widoczne miejsce jest tym lepsze do ćwiczeń.

Nitro, aceton lub klej i krótko przycięty twardy pędzel.

Nitro, aceton lub klej dadzą rade na szpachli akrylowej?

No to zaczynam. Pierwsze elementy poszły w ruch

Zabaw z blacharką ciąg dalszy

Przegapiłem wcześniej ten wątek, ale teraz już będę obserwował. Patton to piękny czołg, powodzenia

Michale dobra robota z blaszkami.

Obserwuję.

Kontrola koszerności: blaszki wygięte na wyginarce i polutowane Dremelem?

Stojkovic zdekonspirowałeś mnie ;) teraz się będę musiał bardziej starać ;)

divv

1. Blaszki gięte w suwmiarce - nie mam zaginarki

2. Nie było jeszcze konieczności lutowania. Palnik na butan mam innej firmy, mam nadzieję że się nada (kolbą nie będę przecież tego lutował)

A tak serio to pierwszy model który robię z blachami (drobnych blaszek które były w zestawie HobbyBossa nie liczę).

Radzę sobie tym co mam czyli suwmiarka i CA. Nie zanosi się na konieczność lutowania.

Patton to piękny czołg

de gustibus non est disputandum ;)

Czołg nie musi być ładny, Patton faktycznie zalicza się do tych mniej urodziwych, wygląda trochę jak garbaty troll, w porównaniu choćby do t-55 czy t-62. Z ERA jest trochę lepiej, ale nadal daleko mu do tytułu "miss"

Mi tam M60 się zawsze podobały, a koszerne to już najbardziej

Mam w planach zrobienie takiego samego, tyle, że z zestawu AFV Club, pancerz reaktywny został mi z tego zestawu Tamki, bo kadłuba użyłem jako bazy dla Magacha, i dodać do tego wszystkiego trał wykopowy. Kurcze tylko kiedy znaleźć na to czas?

Póki co ładna blacharka.

Według mnie Patton to jeden z najładniejszych czołgów. Panthery czy jakieś tam Tygrysy mogą się przy nim schować

Będę obserwował. Zapowiada się fajny warsztat

A już myślałem, że bez zaginarki tych elementów nie dam rady zrobić. Szkoda, że praktycznie znikną pod płytami RA

Przy okazji poprawiłem i pogłębiłem i dorobiłem linie odcięć między błotnikiem a "chlapaczem" - fabryczne były niewyraźne i miejscami zanikały.

Ślad po amputacji modułu

Tony szpachli - prawie jak na "niebitym golfie IV w tedeiku" od Mirka. Założę się, że licznik też cofnięty ;)

Rozumiem, że Tamiya chciała przygotować ten modle pod napęd, ale żeby aż takie wielkie otwory robić i nie przygotować żadnych zaślepek...

Chyba, że to spisek producentów szpachlówek?

Budowałem już kilka ich modeli z tymi nieszczęsnymi otworami w dnie wanny, ale ten jest zdecydowanym, niechlubnym rekordzistą...