Skocz do zawartości

Ka-52 Aligator - Zvezda 1/72


Przemek - MaXus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 99
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dzięki Mikele.

Co do malowania: ostatnie zdjęcia modelu są właśnie po "pociągnięciu" pierwszym z kolorów kamo. Może ciężko to dostrzec, ponieważ kolor trochę podobny do podkładu. Na razie czekam, aż porządnie wszystko podeschnie, potem jeszcze poprawka niedomalowań i maskowanie.

Maski już w większości wycięte ale strasznie z nimi dużo miałem roboty.

Co do Mi-24, to ciągnij, ciągnij temat. Też mam HB a i Zvezdę na pewno sobie sprawię, więc jestem bardzo wątkiem zainteresowany .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Przeszło 30 godzin wymiarowania, skalowania, drukowania, wycinania, przymierzania, przyklejania, maskowania i wyklinania, następnie 5 minut malowania - z takich właśnie powodów, "świat" nigdy zrozumie tego hobby .

 

Na początek jednak podstawka. Zagruntowana z domieszką wody, w celu zmniejszenia połysku. Stwierdzam jednak i ja (co dla wielu oczywiste), że nie ma to znaczenia, bo przecież i tak na to przeróżne farby idą (gloss, mat). Tak więc ostatnia warstwa i tak, w zależności od rodzaju farby/lakieru determinuje nam efekt końcowy.

 

Podkład

IMG_7462.jpg

 

Wash'o/preshading z zapuszczonej olejnej

IMG_7583.jpg

 

Kolory podstawowe (najprawdopodobniej), na to "pójdą" jeszcze próby waloryzowania

IMG_7589.jpg

 

Schodki oraz prototyp z nieśmiertelnym Groszem

IMG_7458.jpg

 

 

No i główny bohater:

 

Pierwszy z kolorów kamuflażu

IMG_7466.jpg

 

Maskowanie

IMG_7533.jpg

 

Drugi z kolorów kamo

IMG_7579.jpg

 

Maskowanie

IMG_7584.jpg

 

Trzeci kolor

IMG_7585.jpg

 

Ta daaam, gadzina po ponad półgodzinnym zrywaniu maskowania

IMG_7587.jpg

 

Niestety w jednym miejscu maski zerwały lekko farbę, więc czeka mnie korekta, do tego tradycyjne niwelowanie schodków na łączeniu kolorów + ewentualne, inne korekty, ale na razie dam porządnie wyschnąć farbie.

 

Szczerze mówiąc, to mam już tego modelu powoli dosyć i chętnie bym się zabrał za coś innego, ale głupio byłoby go teraz odkładać. Na szczęście są też i dobre wiadomości (co prawda, dla mnie tylko , ale zawsze), mianowicie, powoli ogarniam podstawy obsługi aerografu i nawet pokonałem wewnętrzne opory: zszedłem z ciśnieniem przy malowaniu w okolice 1 bara .

Tyle na dzisiejszy noco/poranek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszło 30 godzin wymiarowania, skalowania, drukowania, wycinania, przymierzania, przyklejania, maskowania i wyklinania, następnie 5 minut malowania - z takich właśnie powodów, "świat" nigdy zrozumie tego hobby .

 

Miałem ostatnio podobne przejścia z kamuflażem Shermana. Osiem godzin badania, porównywania i maskowania, a potem pół godziny malowania... a i tak kamuflaż do poprawki Takie życie modelarza

 

W przypadku Twojego Aligatora na pewno było warto. Pięknie wyglądają te plamy!

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, chociaż muszę przyznać, że na żywo łączenia kolorów mają w sobie dużo do życzenia. Mam tylko nadzieję, że lekkie przetarcie papierem ściernym zniweluje naddatki farby na krawędziach,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byle bez fanatyzmu z tym szlifowaniem. ;) Będzie jeszcze sporo warstw bezbarwnego, one na pewno wyrównają powierzchnię.

Będę się starał kontrolować, choć cały czas mnie jeszcze ponosi, jak biorę aero do ręki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Pytanie:

chciałem pokryć model sido, ale moja pIwata po czyszczeniu, strasznie dużej wydajności dostała i mimo wcześniejszych prób i tak naniosłem jego (sido) zbyt wiele na model. Umyłem go więc szybko w ciepłej wodzie. Po wyschnięciu w kilku miejscach widać lekkie matowienie, czy to zniknie pod następną warstwą sido, czy próbować to jednak zmyć jakimś specyfikiem?

 

IMG_7685_.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W oczekiwaniu na pomoc odn. pokrycia zmatowionego Sidoluksu, zacząłem zabawę z washem. Nakładany pędzelkiem w linie lub na całe powierzchnie, w zależności od kształtu czy też efektu, jaki chciałem uzyskać - zmywany również pędzlem.

Na zdjęciu niewiele widać - w późniejszym czasie odsłonię więcej :

 

IMG_7692.jpg

 

Ponawiam apel odn.sido .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym sidoluxem, to może psróbuj delikatnie przetrzeć papierem 2000. Nigdy czzegoś takiego nie miałem, więc zgaduję. Sądzę jednak, że jeśli to tylko smatowienie a nie jakiś nalot to mały z tego problem. Na koniec i tak bedziesz musiał pomalować całość bezbarwnym matowym. Jeśli tylko nie jest to żadne skrystalizowanie czy pęchcerze powietrza pod warstwą sido to ja bym się nie martwił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj na złomie doprowadzić do tego samego efektu i później zamaluj to sido ponownie. Miałem to samo bodaj już dwukrotnie - dlatego nie lubię sido - ale pewne rzeczy robię szybko, intuicyjnie, ratując sytuację i prawdę powiem, nie pamiętam co z tym zmatowieniem robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikele, Jarek - dzięki.

Problem rozwiązany. Faktycznie, jak piszecie, wystarczyło prysnąć ponownie sido.

Model w tej chwili, po wczorajszym washowaniu, dostał drugą warstwę sido i wieczorem zabieram się za kalki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów o washu.

A więc, model został zwashowany i to porządnie, podobnie jak wcześniejsze akcesoria. Porządnie, mam tu na myśli, że washa nie aplikuję tylko w linie, ale na całą powierzchnię, ścieram to potem tak, aby zaakcentować nieznacznie linie podziałowe ale również aby zróżnicować całą powierzchnię - taki filtr chyba. Na minus napiszę tylko, że początki przygody z lakierami samochodowymi mam wyboiste. Czarny podkład utrudnił krycie farbą bazową, nakładając ją i widząc problemy z kryciem, kolejny raz się zatraciłem i nałożyłem kilka warstw za jednym razem, co prawda z dość dużej odległości i ciśnieniu ale jednak warstwa farby + wcześniejsze warstwy Surfacera dość skutecznie spłyciły i tak delikatne linie podziałowe.

Cóż, koniec końców nie wygląda to bardzo tragicznie ale zwróciło moją uwagę na globalne podejście do nakładania tych wszystkich warstw.

 

Kolejny etap - kalkomanie. Wykorzystałem zestaw Begemota, dedykowany Ka-50/52.

No i cóż, mam mieszane uczucia. Kalki, jeśli chodzi o komfort i szybkość nakładania, kładzie się b.przyjemnie. Po kilku sekundach moczenia, już po kilku następnych kalka pływa na papierze. Na modelu używałem obu płynów Microscale oraz zrobiłem na boku próbę z Gunze Setterem. W obu przypadkach efekt końcowy jest podobny - przy czym Setter Gunze sam w sobie już zmiękcza kalkę, dając efekt podobny zastosowaniu Sol'a Microscale, choć ciut mniejszy.

 

Teraz gorsza strona kalek a więc jakość całości. Tą oceniam na 3+.

Wprawdzie mam zerowe doświadczenie i w tej materii, ale od takiego dedykowanego zestawu oczekiwałem zgodności merytorycznej oraz dobrej jakości wydruku. Człowiek wydaje ekstra pieniądze a tutaj: kolory przekłamane, skala oznaczeń również, nie mówiąc o wyglądzie a na (nie)zgodności umiejscowienia kończąc. Decydując się na ten zestaw, cieszyłem się, ponieważ "zawierał" on kalki dokładnie do modelu, przeze mnie robionego.

Kiedy zabrałem się za porównywanie umiejscowienia kalek proponowanego przez instrukcję ze zdjęciami, okazało się, że każdą jedną pozycję trzeba weryfikować. Tak więc kalkowanie zajęło mi prawie tydzień. Do tego i tak dochodzą kompromisy w postaci niepełnych i podobnych oznaczeń. Trochę to denerwujące, tym bardziej, że tak naprawdę cały arkusz zapewnia kompletne "oklejenie" tylko jednego modelu.

Podsumowując, jak to znajomy stwierdził, brak konkurencji w tej tematyce daje się zauważyć.

 

Na koniec zdjęcie przed kolejną warstwą sido:

 

IMG_7721.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kalkami wygląda świetnie choć powiem szczerze, że ten wash jest prawie niewidoczny. Albo dałeś zbyt grubą warstwę lakieru albo nie pogłębiłeś linii podziału, albo jedno i drugie.Przydałoby się to jeszcze poprawić...

 

Zastanawia mnie dlaczego wash wykonałeś przed nałożeniem kalkomanii ?

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Korniku.

Wash, jak wcześniej pisałem, w samych liniach jest b.delikatny, za sprawą delikatnych linii. Nie chcę dorabiać zbędnej filozofii, ale w sumie nie chciałem tego poprawiać: raz, że z korektą linii łatwo mi stracić kontrolę a nie chciałbym, żeby były zbyt zaznaczające się, dwa, bałem się aby nie uszkodzić kamuflażu. Inną sprawą, jest, że spłyciłem te linie swoim brakiem opanowania aero oraz zbyt wieloma różnymi warstwami, czy to Surfacera, czy farby.

 

Jeszcze odn. washu, ten z założenia miał być prawie niewidoczny - w rzeczywistości widać go trochę lepiej. Robiłem go z mieszanki olejnych: brąz Van Dyck, czarnej oraz białej, aby wyszła taka brudna szarość.

Moim odniesieniem były zdjęcia, zresztą całość i tak chcę stłumić na koniec filtrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo Przemkooo Gratulacje !! dla mnie bomba ... co do twych kalek jak ty to oceniasz na 3+ to ocena moich kalek jest gdzieś na nie daleko ( -n! )

Już nie mogę się doczekać efektu końcowego.

A co do Washa, ja również stosuje stopniowo na całej powierzchni modelu kolory wydają się wtedy bardziej stonowane.

Powodzenia i dalszej wytrwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dak3000 - dzięki!

Z kalkami, to wiesz: że zestawowe mogą mieć wiele do życzenia, jestem w stanie zrozumieć, ale takie dedykowane, wydawane przez firmę kalkami się zajmującą to już, moim zdaniem, przyzwoitość nakazuje przyłożyć się do tego .

A efekt końcowy już tuż, tuż .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zestawie do Su-24 w 1:48 (który w Polsce kosztuje ok. 95 zł.) też sie nie popisali, sporo przesunięć a godło białoruskiej 116ej Bazy LB-R to totalna porażka (chyba, że ja trafiłem na jakiś niedodrukowany egzemplarz, co zresztą w mojej ocenie zestawu na jedno wychodzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie manas, wg mnie taki egzemplarz w ogóle nie powinien przejść kontroli jakości.

Smutne to a te przesunięcia to widzę, nagminne - znajomy też kilka zestawów ma i również coś wspominał, że się zdarzają.

 

Mam jeszcze 2 zestawy Begemota (godła + napisy ekspl.) do Su-27, aż się boję tam zaglądać .

 

Edit: część akcesoriów:

 

IMG_7768.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem, dzisiaj Aligator stanął wreszcie na nogach oraz został uzbrojony. Muszę przyznać, że prezentuje się niesamowicie.

Niestety, poprawę humoru psuje mi wizja oderwania maskowania kabiny, boję się, że mogą mnie czekać przykre niespodzianki - cóż, zobaczymy.

 

IMG_7775.jpg

 

IMG_7776.jpg

 

IMG_7777.jpg

 

IMG_7778.jpg

 

IMG_7779.jpg

 

IMG_7781.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemalowałem trochę podstawkę, dodałem resztę drobnicy oraz zdjąłem maskowanie oszklenia, które na szczęście wygląda całkiem nieźle, pomijając fakt, że na przyszłość jednak będę unikał jego moczenia w sido, ponieważ powoduje większe załamanie światła.

Zapraszam do galerii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.