Skocz do zawartości

Spitfire MK V 1:72 Revell


klobukos

Rekomendowane odpowiedzi

Powitać. Na wstępie chciałbym prosić o konstruktywną krytykę, gdyż będzie to mój pierwszy model. Wszelkie spostrzeżenia i porady mile widziane, mimo że zapewne popełnię sporo błędów - od czegoś trzeba zacząć

 

A wybór na start padł na model Revella w skali 1:72, Spitfire MK V. Będzie to model AE-A z 402 dywizjonu, pilotowany przez Jeffa Northcotta, 1943.

 

Jeśli chodzi o malowanie, postawiłem na akryle Pactry, będę malował pędzlem.

 

d9ce06f065634fac.jpg

 

Temat będę sukcesywnie aktualizował wraz z postępem prac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to początki mam za sobą. Nie bez problemów, ale o tym za chwilę.

 

Model jeszcze przed rozdziewiczeniem:

83baefbb611cd1e4med.jpg

 

Wycięte i wyszlifowane elementy kabiny:

56439787a52f5fbdmed.jpg

 

Pomalowane elementy wnętrza kabiny. Puki co pomalowane kolorem podstawowym, poszczególne elementy będą domalowywane jutro

93770f2eb5948a62med.jpg

 

No i tutaj pojawia się problem. Używam farb akrylowych Pactry (dobieranych przez sprzedawcę) oraz pędzli Italeri. Traktuję ten model bardziej szkoleniowo w celu sprawdzenia, czy zarazi mnie to hobby. Farbkę najpierw mieszałem zakręconą kilka minut wstrząsając, następnie po otwarciu przez kilka minut igłą. Farba przy nakładaniu strasznie się rozmazywała, pokrywała nierówno. Przejechałem raz pędzlem, przy drugim przeciągnięciu farba odsłaniała plastik. Jak już udało mi się pokryć, efekt wygląda tak:

b34072eb0157574c.jpg

 

Gdzie popełniłem błąd? Czy jest to wina farby samej w sobie? Może mimo wszystko niedobrze ją wymieszałem? Podpowiedzcie, kabinę pilota przy moim 1 modelu mogę potraktować z przymrużeniem oka, ale nie mogę sobie pozwolić na takie błędy przy kadłubie i skrzydłach.

Dodam, że do farby nic nie dolewałem, nie nagrzewałem. Używałem pędzla 000. Farbę po nałożeniu 'ściągałem', mimo to grudki zostały

 

I osobne pytanie. Czy do mieszania farb mogę do każdego pojemnika wrzucić po 1 małej metalowej kulce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to początki mam za sobą. Nie bez problemów,

 

Dodam, że do farby nic nie dolewałem, nie nagrzewałem. Używałem pędzla 000. Farbę po nałożeniu 'ściągałem', mimo to grudki zostały

 

I osobne pytanie. Czy do mieszania farb mogę do każdego pojemnika wrzucić po 1 małej metalowej kulce?

 

Tu jest Twój błąd, farbę trzeba rozcieńczyć, gdyż prosto ze słoika jest zbyt gęsta. Rozcieńczyć można zwykłą wodą z kranu, wodą destylowaną, wódką albo dedykowanymi do tego specyfikami.

Farbę należy nakładać cienkimi warstwami 2 albo nawet 3 razy.

Pędzelek 000 wydaje mi się zbyt malutki, spróbuj nr 1 albo 2.

Natomiast nie wiem co to jest "ściągałem" nie wolno ruszać farby, aż nie zaschnie, ewentualne poprawki dopiero po zaschnięciu.

Jest jeszcze możliwość, że farba jest zepsuta, ale wątpię.

 

 

pozdrawiam

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać. Na wstępie chciałbym prosić o konstruktywną krytykę

 

Innej tu nie znajdziesz

 

Do tego co Slawbo napisał, dodam że nie wszystko stracone. Kup w sklepie z chemią gospodarczą, środek "cleanulux". Dzięki niemu zmyjesz z modelu farbę którą nałożyłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Farbki nie były za gęste. Niedokładnie je wymieszałem. Ucząc się na błędach i intuicji wrzuciłem do słoiczków po 2 metalowe kuleczki. Idealne mieszadło, polecam

 

Nie spieszę się, prace idą powoli. Fotki przy sztucznym oświetleniu jak zwykle, na model mam czas nocami...

Kolejny etap malowania drobnych elementów:

61dedea30832d566med.jpg

 

Na niektórych elementach (np oponach przy felgach) widać jeszcze niedociągnięcia - jutro będą poprawione po wyschnięciu farby

601b3472022d4cbemed.jpg

5bb8880ae3d30eeamed.jpg

5c49df01cb7317a5med.jpg

6029b0e14c708342med.jpg

 

I tu pojawił się problem. Jak pasy są pomalowane, widzicie. Malowanie detali wnętrza kokpitu na ścianach bocznych sobie chyba odpuszczę, są jeszcze połowę cieńsze od pasów. Na sztywnej ręce najcieńszy pędzel jaki posiadam (000) jest po prostu za gruby. Spróbuję jeszcze 'zaschniętym' pędzlem ze spiczastym włosiem ale raczej nic z tego nie będzie - te detale mają na oko 0,5mm grubości

 

Nie zrażony niepowodzeniami jutro biorę się za poprawki malowania oraz rozpoczynam klejenie kabiny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suchy pędzel i akryl - oj ciężko by było

Zaufałem mojej dłoni i 000. Efekty poniżej

 

1ff85ddf9d358d41med.jpg

2f20d3a9141745e1med.jpg

Na samą myśl o malowaniu takich detali pędzelkiem w 1:72 moja ręka dostawała ataku padaczki, ale jakoś dało się

9f76b8066999f241med.jpg

a9ac4d06d69fff05med.jpg

 

Słowo n/t kalkomanii. Nie wiem jakie powinna ona mieć właściwości, czy kalka jest stara czy ja robię coś nie tak. Wyciąłem kalkę tablicy wskaźników. 5 sekund w wodzie, minuta odczekania. Zsunąłem kalkę, wszystko ładnie pięknie - tylko nie chciała się przykleić (czekałem dobrą minutę). Była po prostu sucha. W końcu powierzchnie pod kalkę posmarowałem cienką warstwą kleju bo co tu począć. Wyszło to całkiem ładnie.

Czy jest jakiś podkład pod/na kalki który ją przyklei do podłoża skoro kalka sama w sobie chyba nie ma kleju? Coś co nie wejdzie w reakcję z akrylem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie sprawy.

Po pierwsze w większości Spitfire fotel pilota był miał kolor lekko wiśniowy skierowany ku czerwonemu.

Coś mniej więcej jak tu:

01_kpit_003.jpg

 

Po drugie.

Kalki chyba jednak za długo odmiękały po zamoczeniu i ci klej wypłukało.

Dlatego potem słabo kleiły się do plastiku.

Poza tym, na twoich zdjęciach widać, że miejsce gdzie je kładłeś jest chropowate a to nie pomaga w prawidłowym położeniu się ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Po dość długiej nieobecności spowodowanej moim lenistwem, wróciłem do modelarstwa.

Od kilku dni walczę z modelem. Piękny nie będzie bo i nie miał być - jest to mój pierwszy model także na nim uczę się kleić, szpachlować, malować (puki co pędzlem) oraz kłaść kalki. Ważne żebym nabierał doświadczenia, a jak model wyjdzie udany jak na początek to tylko się cieszyć

 

Poniżej model po szpachlowaniu i wstępnym szlifowaniu. Jutro poprawki i biorę się za malowanie

Krytyka mile widziana choć myślę zbędna. Szpachlę kładłem 1 grubą warstwą zamiast kilkoma cienkimi przez co narobiłem sobie dodatkowej pracy. Już nie wspomnę o jakości pasty Wamoda w tubce

 

Więcej i lepszej jakości zdjęcia - w trakcie i po malowaniu

 

5d6dabae87dec9de.jpg

 

 

#edit

czy tylko szpachla Wamod ma taką specyfikę, że po nałożeniu 0,5mm warstwy i odczekaniu 5 godzin jeszcze nie do końca zastygła? temp. pokojowa - ok 25 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam po dłuższej przerwie

 

Model został skończony. Na wstępie kilka słów wyjaśnień. Relacji nie uzupełniałem, ponieważ jest to mój pierwszy model - więc raczej nikt się na mnie nie będzie wzorował.

Jako, że jest to mój pierwszy model, popełniłem sporo błędów, których jestem świadom:

- kilka elementów (śmigło, działa, koła itp) zostało pomalowanych pędzlem - niezbyt pięknie. Po tym zakupiłem aero z kompresorem, ale w/w elementów już nie poprawiałem

- szpachla w niektórych miejscach (np pomiędzy śmigłem a owiewką) została niedokładnie przyszlifowana co wygląda paskudnie. Na przyszłość muszę robić to dokładniej, mgiełka surfacera pokarze niedociągnięcia

- malowanie owiewki. Tu jedyny błąd, którego rozwiązania nie znam. Owiewki nie matowiłem. Bezpośrednio na odtłuszczoną owiewkę pędzelkiem nanosiłem farbę - wygląda to katastroficznie - farbka się na owiewce mazała i słabo trzymała. Na przyszłość delikatnie zmatowić owiewkę? Czy może psiknąć ją sido przed malowaniem?

- miejsce natarcia skrzydeł. Malowanie 'żółte'. Mój głupi błąd początkującego. Najzwyczajniej w świecie o tym zapomniałem. No nic, model treningowy, więc tragedii wielkiej nie ma

- kilka zacieków jednej z farb na kamuflażu - efekty nauki obsługi aero bezpośrednio na modelu

- ostatni błąd (z tego co zauważyłem). Lakier (sidolux). Jest idealny do zabezpieczania farby, natomiast model powinien zostać na koniec potraktowany satyną. W ciągu ostatnich 3 miesięcy wydałem na sprzęt i chemię grubo ponad 500 zł, po prostu nie wszystko zdążyłem kupić.

 

 

 

 

Mimo wszystko z wykonanego modelu jestem zadowolony, sporo mnie nauczył. Kolejne podejście w pancerce 1:72, z stopniowym wdrażaniem brudzeń. Ten model nie miał być piękny - miał mnie nauczyć 'z czym to się je'. I Chyba to się udało

 

 

94561d96464b553cm.jpg

681146a8f4ce8e71m.jpg

7d857f804b5218c5m.jpg

60efbee435232eddm.jpg

37fd287ca0512a95m.jpg

ed84c9d385069685m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, to Twój pierwszy model? Bo wygląda za dobrze...

 

Owszem, są jakieś drobne niedoskonałości z malownaiem oszklenia kabiny, ale ogólnie, jak na pierwszy model, jest super. Oby tak dalej, powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to Twój pierwszy model, to gratulacje. Dobry wybór, bo model choć posiada wiele wad odwzorowania, to przyjazny dla początkujących. Nie będę komentował malowania ale w przypadku błędów do zmywania polecam Zmywacz Farb Akrylowych z WAMODu. Doskonale usuwa nie tylko akryle ale i olejna np. Humbrole. Układ plam troszkę SF, ale ja mojego pierwszego Spita (1976) malowałem dziwnymi farbami a plamy z kapelusza .

Pozdrawiam.

Fiedotow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to mój pierwszy model. No chyba, że liczyć 3 modele sklejone 15 lat temu (cyjanoakryl, zero malowania, szlifowania, modele kończone zazwyczaj w 2 godziny itp)

Na kolejnym modelu (Dragon Challenger II KFOR 1:72) prócz dalszej nauki chcę zacząć wchodzić w washe, pigmenty, brudzenie itp. Co z tego będzie - wyjdzie w praniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.