Skocz do zawartości

Spitfire Vb | HobbyBoss | 1:32


wojtek_fajga

Rekomendowane odpowiedzi

W moim rozumieniu preszejding to nie tylko pokrycie modelu mniej lub bardziej precyzyjnie czarną siatką (..)

Celem tej operacji jest raczej wprowadzenie pewnych delikatnych zakłóceń do jednolitych powierzchni.

 

Dokładnie tak !

Dlatego napisałem że będzie na pewno realistycznie.

Nie chodzi o brudzenie (to też) - ale o to, że jak złamiemy kolor delikatnie w różnych miejscach - to da to bardziej naturalny odbiór.

Model jest bardziej plastyczny = realistyczniej wyglądający.

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 232
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

A ja tak poza kokardami... Czy pisząc o transparentnych warstwach farby masz na myśli jakieś konkrentne produkty czy też chodzi o mocne rozrzedzenie? A może w ogóle jakaś inna technika? Mocno mnie ten temat interesuje, bo kiedyś będę musiał Jaka malować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też chętnie się dowiem jak to robi liga mistrzów. Ja dla uzyskania transparentnych warstw używam mieszanki farby z lakierem bezbarwnym - dużą ilością (raczej zabarwionego lakieru). Taka metoda daje mi poczucie większej kontroli i mniejszego ryzyka przy nieostrożnym psiknięciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj, Michał - Używam zwykłych (nie transparentnych farb), najczęściej Gunze C i Tamiya. Rozcieńczam do konsystencji mleka skondensowanego lub trochę mocniej. Maluję przy dosyć wysokim ciśnieniu i minimalnej ilości farby. Do rozcieńczania używam żółtego thinera i jeszcze dodaję trochę retardera, w przeciwnym wypadku grozi odkurz. No i wtedy mam dużą kontrolę nad transparentnością farby, jeśli chcę miejsce mocniej przykryć kolorem to psikam tam wielokrotnie. Położona warstwa powinna być matowa/satynowa, jeśli zaczyna się błyszczeć to oznacza, że jest tam za dużo farby i obszar kończę już przy następnej sesji malowania.

 

Denerwowały mnie te pokurczone kokardy na spodzie płata. Stoi potem taki gotowy model i jak tylko go zobaczę to będę widział tylko te zbyt małe kokardy, w końcu go znienawidzę.

 

Kokardy poleciały zatem w kosmos przy pomocy zmywacza, papieru ściernego i warstewki farby.

 

spit_vb_32_hb_90.jpg

 

spit_vb_32_hb_91.jpg

 

Wytnę nowe maski i i zrobię malunki przy okazji znaków na górze płata. Okazało się, że górnym kokardom również przyda się ok 2mm więcej.

 

No i najważniejsze - Marek nie będzie miał satysfakcji D:

 

spit_vb_32_hb_92.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale świetnie wygląda.Możesz powiedzieć jak przeprowadzasz takie zabiegi - zdrapywania farby i ponowniejszego nakładania jej w ten sam punkt? Jak udało Ci się zrobić idelane przejście między zmytą farbą a nałożoną wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jak przeprowadzasz takie zabiegi - zdrapywania farby i ponowniejszego nakładania jej w ten sam punkt? Jak udało Ci się zrobić idelane przejście między zmytą farbą a nałożoną wcześniej?

 

No po prostu zmywam farbę thinerem zostawiając mały rancik i po kilku godzinach szlifuję delikatnie papierami ściernymi o wzrastającej gradacji zaczynając od 1000, a kończąc na 2500. Potem parę transparentnych psików kolorem spodu i gotowe.

 

Tymczasem...

 

spit_vb_32_hb_93.jpg

 

spit_vb_32_hb_94.jpg

 

spit_vb_32_hb_95.jpg

 

spit_vb_32_hb_96.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie rozumiem tego "przedcieniowania", nie rozumiem jak to Wojtek robi, nie rozumiem jego tłumaczenia. Może taki niekumaty jestem?

 

ja sobie troszkę inaczej wyobrażałem efekt po pomalowaniu "przedcieni",

całkowice zginęły, więc wydaje się że to było trochę - na wyrost ?

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykła folia dla plastyków, tych co robią reklamy, oj CHŁOPY ?

Do przenoszenia napisów na właściwe tablice, ma fajny klej, nie brudzi.

Jak uciąć wąski pasek da się kształtować.

Jak znam życie to nie ciął nożyczkami, tylko ploterem w pracy.

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie. W poniedziałek pójdzie do Ciebie przesyłka z obiecaną kalką i Oramasc. Ja używam białej i bardzo ładnie odchodzi od poprzedniej warstwy. Spita konkursowego tym maskowałem, a z rozmowy z Wojtkiem wiem, że używał transparentnej Ora. Może to ta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Panowie, ta folia to Oramask 810. To nie jest zwykła folia, ani transportowa. Maskująca - ma osłabioną warstwę klejową, jest szara i transparentna. Dobrze naklejona nie odstaje i farba nie poddmu:bip:e, w miejscach wypukłych warto ją naciąć i uzupełnić płynem maskującym. Źle związaną z podłożem farbę potrafi zerwać, coś takiego stało mi się na lewym skrzydle. Marek, śmiało możesz się trochę ponabijać

Ale co tu będę się rozpisywać - nejlepiej kupić taką folię i trochę ją pomacać, kosztuje niewiele, ok. 15 zł za m2.

Maski wycinam na ploterze.

 

Co do malowania warstwami transparentnymi i preszejdingu...

Pisząc o preszejdingu robiłem to trochę z przymrużeniem oka, też nie do końca rozumiem ideę preszejdingu. W skrajnej postaci efektem jest model pokryty jakąś siatką. Samoloty chyba nie mają takich efektów...?

Szczerze mówiąc, moim zdaniem to próba opracowania/ustalenia jakiegoś schematu w stylu: podkład - preszejding - kolor podstawowy - sidolux - kalki - sidolux - odrapania - wash - kurzenie - lakier matowy - i co tam jeszcze kto wymyśli to trochę ślepa uliczka. Powstają wtedy modele do siebie bardzo podobne - mają charakter produkcji tasmowej/seryjnej. Nuda.

 

To, że na spodzie płata wymalowałem dosyć spore zakłócenia kolorystyczne nie oznacza, że coś takiego miało również znaleźć się na górnych powierzchniach. Jest sporo zdjęc tego samolotu, również kolorowych i widać na nich, że farba nie miała specjalnych wypłowień czy nierównomierności kolorystycznych. Było za to sporo odrapań, ale tym zajmę się później. Na dole to co innego - spitfire był flejtuchem i spód sobie mocno brudził.

 

Większość powierzchni modelu maluję warstwami, zgodnie z zasadą lepsze trzy warstwy cienkie niż jedna gruba. Podobnie jak przy malowaniu pędzlem. Dzięki temu cały czas mogę kontrolować i korygować wygląd malowanej powierzchni i w efekcie uzyskuję stosunkowo cienką warstwę farby.

Poniżej przykład jak kolejno były nakładane warstwy farby przy malowaniu kokard.

 

spit_vb_32_hb_97.jpg

 

spit_vb_32_hb_98.jpg

 

spit_vb_32_hb_99.jpg

 

spit_vb_32_hb_100.jpg

 

spit_vb_32_hb_101.jpg

 

spit_vb_32_hb_102.jpg

 

spit_vb_32_hb_103.jpg

 

spit_vb_32_hb_104.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydła i kadłub skleiłem w piątek, wczoraj i dzisiaj byłem na Konkursie w Inowrocławiu, zatem połączenia elegancko związały.

 

Przy okazji pozdrawiam wszystkich, z którymi udało się spotkać i porozmawiać!

 

Przygotowałem tekturowy stojaczek, na którym model mogę kłaść tak, że mam w miarę swobodny dostęp z każdej strony...

 

spit_vb_32_hb_105.jpg

 

...i mogę obrabiać spoinu.

 

spit_vb_32_hb_106.jpg

 

spit_vb_32_hb_107.jpg

 

 

Na górze, w miejscu łączenia skrzydła z kadłubem powstała bardzo elegancka szczelina...

 

spit_vb_32_hb_108.jpg

 

...,w którą wkleiłem klejem CA plastikowe płytki.

 

spit_vb_32_hb_109.jpg

 

spit_vb_32_hb_110.jpg

 

Zatarte linie podziałowe odtwarzam aktualnie czeską piłką.

 

spit_vb_32_hb_111.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wojtek, model zapowiada się imponująco, a szczególnie mocno czekam na efekt malowania - albowiem koncepcja malowania przed montażem wydaje mi się dość kontrowersyjna. Nie wątpię przy tym, że jest przemyślana, ale napisz proszę czy malowanie obecnie poddanych obróbce powierzchni będzie ograniczane maskowaniem wzdłuż np. najbliższych linii podziałowych czy raczej "od ręki"? Aha - i czy wg Ciebie skala modelu ma wpływ na takie zaplanowanie prac (jeśli oczywiście podobne sposoby stosowałeś np. w 1:72, o ile z tą skalą miałeś do czynienia - bo nie wiem )?

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj, robiłem kiedyś model w podobny sposób - pokrycie/malowanie kadłuba i skrzydeł osobno, potem połączenie i obróbka miejsc w okolicy łączenia, w modelu w skali 1:48. Łączenie robiłem na liniach podziałowych ze względu na technikę pokrywania powierzchni modelu. W Spitfire planuję wejść w już pomalowane powierzchnie miękko kolorem z ręki. Nie sądzę, aby przy mniejszej skali (1:72) pojawiły się jakieś dodatkowe problemy.

 

Poniżej kilka zdjęć pokazujących o co chodzi.

 

 

 

p_47_budowa_33.jpg

 

p_47_budowa_28.jpg

 

p_47_budowa_42.jpg

 

p_47_budowa_44.jpg

 

p_47_budowa_54.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.