Jump to content

Hawker Hurricane Mk I (wczesny), AIRFIX 1/72


Recommended Posts

Zdało by się rzec: nareszcie! Wkrótce wczesna wersja Hurricane Mk I AIRFIXa w sprzedaży. Mam nadzieję, że będzie piękny, tak jak mam nadzieję, że niedługa jest chwila wypuszczenia standardowego Mk I! Te wczesne latały

w 303 Dywizjonie, na RF-O latał ponoć m.in. Frantisek i dlatego AZ Model już takowy wypuścił - też b. ładny, ale short run i na pewno droższy od AIRFIXa.

 

9w2v.jpg

Link to comment
Share on other sites

Zdało by się rzec: nareszcie! Wkrótce wczesna wersja Hurricane Mk I AIRFIXa w sprzedaży. Mam nadzieję, że będzie piękny, tak jak mam nadzieję, że niedługa jest chwila wypuszczenia standardowego Mk I! Te wczesne latały

w 303 Dywizjonie, na RF-O latał ponoć m.in. Frantisek i dlatego AZ Model już takowy wypuścił - też b. ładny, ale short run i na pewno droższy od AIRFIXa.

 

9w2v.jpg

 

 

Mój ci on

Link to comment
Share on other sites

Witam koledzy. Czy ktoś widział już z bliska wypraski modelu ? Jak sadzicie, będzie on lepszy , a może dużo lepszy od Hasegawy która juz przecież najmłodsza nie jest? Myślę oczywiście o wczesnej wersji .

 

Hase nie robiła tej wersji Hurricane, czyli zupełnie pierwotnego, takiego jaki wychodził z fabryki w 1937 roku.

Jest tylko jakiś czeski shortrun z AZModel, pochodzący chyba od starego Sworda, które ominąłem z daleka.

Moje zdanie o modelach Airfixa (poza pewną topornością linii podziału) jest takie, że modele te są robione przez ludzi o sporej wiedzy modelarskiej i technicznej. Jedne z lepiej projektowanych jakie się pojawiły. To nie jest chiński badziew. Mogę polecić w ciemno, bo nawet jak coś nie jest w nich doskonałe, to cena jest zwykle na poziomie ceny połowy litra wódki i nie rujnuje.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Z tego co wiem są podejrzenia że seria zamówionych przez Polskę miała namalowane szachownice, ale je zamalowano przed/po przekazaniu finom. Czy ktoś mógłby te podejrzenia potwierdzić lub obalić ?

Link to comment
Share on other sites

Na stronie 31 Monografii Lotniczych nr 52 Hawker Hurricane, cz.2, AJ-Press, są dwa zdjęcia, na których widoczne są wyrażnie zamalowane kwadraty, dość duże, a w tekście spekulacje czy nie chodzi tu o nasz L2048, który pod koniec sierpnia 1939, został zawrócony z Zatoki Puckiej. Jak chodzi o użytkowanie wczesnych Hurricane w polskich dywizjonach to na pewno były w 303. Jeden z nich, na którym latał m.in. Frantisek, wypuściła czeska firma AZ Model i z tymi kalkami (RF-O) zbuduję swojego Airfixa - patrz Polskie Skrzydła nr 4, STRATUS, Hawker Hurricane cz.1, choć autor planszy nie ustrzegł się od błędu, ukazując spód skrzydła metalowego. Generalnie można je łatwo poznać po "patykowatym" maszcie anteny i serialach rozpoczynających się na L. Należały do serii 600 samolotów (L1547 - L2146) z silnikiem Merlin II, z dwu łopatowym śmigłem drewnianym (potem zamienianym często na trzy łopatowe, np RF-O), z pokryciem płóciennym skrzydeł, zamówionych wg kontraktu No. 5271112/36 z 3. 06. 1936 w zakladach Hawkera.

Także pierwsze 80 samolotów z następnego kontraktu miało płotnem kryte skrzydła, tak że modelarze budujący model Hurricane z serialem zaczynającym się na N powinni być uważni.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie RAV. Od początku roku 1940 skrzydła płóciennych Hurricane systematycznie wymieniano na metalowe, także nr seryjny ani detale wykończenia charakterystyczne dla wczesnych serii nie są podstawą do twierdzenia, że samolot musiał mieć płócienne skrzydła przez cały okres służby. Moim zdaniem mało prawdopodobne aby jakiś się zachował z wczesnym typem skrzydła do sierpnia 1940, dlatego dopytuje się o ewentualne zdjęcia...

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem mało prawdopodobne aby jakiś się zachował z wczesnym typem skrzydła do sierpnia 1940, dlatego dopytuje się o ewentualne zdjęcia...

 

Na jakimś brytyjskim forum spotkałem się z informacją, że ok. 70 sztuk takich maszyn dotrwało do sierpnia 1940. Nie potrafię jednak odpowiedzieć, czy chodzi o jednostki liniowe, czy też wchodzą w tę liczbę również maszyny z jednostek treningowych.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Faktycznie, podobno wszystkie, a więc ok. 680 sztuk, zostały zmodyfikowane do czasu Bitwy o Anglię.

Nasz bohater RF-O, L2099 również, co częściowo potwierdza jego jedyne zdjęcie, na którym widać "płetwę ogonową" oraz większy ster kierunku, śmigło Hamilton, rury wydechowe, na pewno nie Kidney. Zatem AZ Model zrobił "kichę" przedstawiając model z płóciennymi skrzydłami.

Cytat ze strony 5 Modelmanii nr 4, AJ-Press, autorstwa Artura Juszczaka, Dariusza Karnasa z 1999 roku:

"4. Kampania francuska 1940 - Bitwa o Anglię:

- śmigło Hamilton lub Rotol (rys. 8, 9, 10),

- silnik Merlin III,

- radiostacja TR-D oraz nowy typ masztu antenowego,

- skrzydło pokryte blachą duraluminiową; do tego czasu wymieniono skrzydła we wszystkich wyprodukowanych Hurricane'ach,

- dajnik ciśnienia prędkościomierza typu L."

 

Zatem swój model wykonałem już w zmodyfikowanej wersji, ostała się tylko dobrze widoczna na zdjęciu antena.

1c2x.jpg

uhrs.jpg

j2kp.jpg

 

Zastanawia mnie tylko niekonsekwencja Airfixa; dlaczego zabrakło miejsca na wymienialne części prawego i lewego płata na metalowe, czyżby latały Hurricane'y z silnikami Merlin III i wszystkimi tymi drobnymi elementami, a nie wymienionymi skrzydłami. A może to tylko sprawa handlowa; sprzedać jak najwięcej wczesnych Huraganów, a za dwa, trzy lata wypuścić Mk I z póżnych serii? Teraz wyjdzie "ubiedzona" wersja Huricane'a z jednym malowaniem w

serii pierwszej, a więc poniżej 20 zł. Myślę, że chodzi tu o biznes przede wszystkim. Sprawy merytoryczne zeszły na dalszy plan.

Link to comment
Share on other sites

Przeszpachlowanie i przerycie "płótna" na "metal" to nie jest jakoś strasznie skomplikowana robota, także nie ma co drzeć szat. Nawet średnio doświadczony modelarz powinien sobie poradzić. Kiedyś takie rzeczy robiłem. Ale teraz to raczej wolę poczekać albo złożyć Hasegawę, która zalega mi w zapasach.

Link to comment
Share on other sites

1c2x.jpg

 

Te zdjęcia przypomniały mi pewne zdarzenie. Ładnych parę lat temu w którejś gazecie modelarskiej ukazał się artykulik z modelem Wojtka, bodajże Spitfire MkIIA. Ja wtedy już konkretnie ukierunkowałem się na amerykańskie myśliwce i nie brałem pod uwagę żadnych innych tematów. Ale kiedy zobaczyłem tego polskiego Spita z czarnym skrzydłem i brązowo zielonym kamuflażem to wróciły z całą mocą młodzieńcze fascynacje polskimi pilotami i po prostu musiałem zrobić sobie polskiego Spitfire'a. Chciałem szybciutko go pyknąć i wrócić do swoich tematów ale ugrzązłem w tym modelu na kilka lat. Niemniej to właśnie Wojciech Butrycz sprawił, że ten mój Spitfire w ogóle powstał. Wojtku, możesz sobie dopisać ten mikrokroczek na swojej pięknej ścieżce popularyzacji polskiego lotnictwa, a ja dziękuję Ci za inspirację.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.