Skocz do zawartości

Okręt Jego Królewskiej Mości Ogórecznik Lekarski


Szydercza Gała

Rekomendowane odpowiedzi

A ja żech myślał, że to E=emCekwadrat ma być...

Ja nie drapię, ja w postaci stoczniowej amatorem jestem...

 

No to natentrzas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 299
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No więc w tyrze miałem dzis taki sajgon że nic mi sie nie chciało malowac ani odzierać, tyle co se w ROF-a potłukłem do Albatrosów szczelajonc z dubeltufki

Frankie cham prostak i burak ze mnie, zupełnie jakos przeoczyłem Twoje pytanie o nawiewniki..... Moja kulpa, ukaram sie potem sznurem od prodiża.... Takie wywiercone wygądaja o wiele lepiej, chociaz kształt tego malucha dziwnym mnie sie zdaje, może jednak lepiej byłoby go wiertłem potraktowac i okrongłom dziurkę mu zrobić?

Co do koloru, to na Sackville'u ( tak wiadomo okręt muzeum, malowali czym popadło bla bla bla ) są czarne:

 

Sackville201320funnel20closeup_zps0734a084.jpeg

 

Tutaj obiecanych kilka fotek kwiatków styranych ciężkim życiem w dzialnicy czerwonych latarń

 

brandon_zps45947adf.jpg

 

photoaconit1_zpsd326fd1a.jpg

 

obity_zps0233398d.jpg

 

No a dragon łałelski to kuzyn i funfel Euzebiusza Ciapatego, ojca Ciapka, ze SMOKIEM Z KOMODO nie mają nic wspólnego, chociaż ponoć Ciapka siostry kumpla szwagra brat ( będący nota bene fryzjerem dżastina bibera ) był w jednym budynku ze SMOKIEM Z KOMODO w czasie słynnego koncertu Bajer Full'u w Remizie w Murckach w '97

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gała, co z Tobą. Byle pierduła i zaraz za sznur od prodiża się łapiesz. Jakiś takiś gwałtowny osobnik jesteś, czy co?. Stawiam hipotezę, że SMOCZUŚ WIADOMO SKĄD przy Tobie, to zaledwie traszka przemykająca się tu i tam w rzecznych szuwarach...

Dzięki za uzmysłowienie mi, że nawiewniki malowali tym co mieli pod ręką. Nikt mi nie podskoczy, bez względu na to, jaką emalię zastosuję - myślę, że czerń to niezły pomysł. Te najmniejsze nawiewniki to takie jajowate powinny być, ale chyba producentowi form coś nie wyszło, bo jakieś szpiczaste wychodzą. Może jeszcze je deczko przyczeszę, żeby imydż poprawić.

Teraz jest taki bezpłciowy okres, dużo roboty a efekt niewielki - praca przy drobnicy, że tak to ujmę. Ale żeby utrzymać ciągłość fotkową wątku - dwa obrazki po bańce:

 

18.jpg

 

19.jpg

 

Przyjąłem taktykę naklejania na pokłady, co tylko się da, coby ułatwić sobie malowanie drobnoustrojów. Jutro działamy dalej. Może w końcu te bujale poprzyklejam.

 

Tymtrzasem mrozy za pasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko loko Slipłoker, będę obijał tez biały, ale to już gombkom, po nałożeniu i odrapaniu zielonego.

Widziesz Frankie ja jade najpierw z Terra Incognita, jak sie spier..li to pójdzie do kibla beż żalu z mojej strony Po odrapaniu kadłuba zakończą się w zasadzie moje experymenta przewidziane na ten model, w związku z czym reszta to juz sama radocha i rzemiosło, ale warto się za to brać dopiero po pozytywnym zweryfikowaniu fazy experymentalnej

Pomalowałem i odrapałem niebieski z drugiej mańki:

 

31_zps0d52db5e.jpg

 

32_zpsc1072f4b.jpg

 

33_zps148b5f09.jpg

 

A tutaj Fafik, cichy bohater tej relacji, dzięki któremu moge bezgłośnie paprać farbom z fukawki po nocy kiedy Żona Zofjia i Klon Pierworodny spokojnie kimają za scianom

 

Fafik_zps2061ef1f.jpg

 

Traz przez weekend mam nadzieję zrobię zielony, apotem pobawię się w miniowanie białego.

 

Niech TWARÓG będzie z Wami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Gała myślisz (wszyscy inni namawiacze też...), że jeszcze raz dam się namówić na jakieś okapniki, to jesteś w błondzie..., wielbłondzie...!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kiepski z Ciebie Komandir Frankie, już chyba z tydzień nacierasz na te parę okapników, chyba trzeba będzie wysłać Cię na kurs uzupełniający na temat taktyki szturmowej do Pułkownika Mitrofanowa

No i skończyłem kamuflasz na moim szrocie. Bendem musiał chyba ściągnąć Kapitana Rudniewa co by popilnował, swego czasu nawiedziła nas plaga marsjańskich złomiarzy, kradli czołgi, pancerniki, co popadło, mogli by się połasić na szrociaka, gdyby pozostwić go bez należytej opieki

 

37_zps8b3732ef.jpg

 

38_zps88e80006.jpg

 

39_zps86f02686.jpg

 

No i focie z perspektywy nisko lecącego BORSUKA, tak dla odmiany:

 

40_zps979844a7.jpg

 

41_zpsd7426524.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty Gała to myślisz, że ja tylko nad flowerkiem ślęczę z wyczeżczonymi oczmi. Mam parę innych spraw pozatrzynanych. Jakbyś zobaczył, to ta Twoja Szydercza Gała, nabierając drugom prendkość kosmosową, z orbity by wyleciała. I nawet Twój wierny Mitrofakow uzbrojony w podbierak karpiowy by jej nie pszehwycił, he, he...

 

Poza tym pisze się "kamóflasz" mistrzu. Za byki bendem tempił beswsglendnie

 

A poważnie rzecz biorąc, to dzisiaj chyba zacznę bazgrać farbą po pokładach. A o mój szrot się nie boję. Trzymam go w garażu u Robercika L. Niestety na jego porszaka zabrakło już metrażu i w nocy jakiś giguś pozbawił go kól - wyglądał jak kuterek na pochylni tuż przed wodowaniem...

 

No to tymtrzasem bo wiosenka za pasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No,kurna, co się dzieje z Gałą? Cisza jakaś we wsi... Pewnie zagrzebał się w drobnicy, jak ja... Albo ma taki zapieprz w robocie, że nie ma czasu po tyłku się podrapać...

Albo może jest tak, jak łiełiórki za oknem plotkują, że młody Gała napuścił na starego Gałę FLYING BORSUKA, który podbił oko (to nieszydełcze) staremu, bo ten nie chciał dać młodemu ajpada, żeby młody mógł sobie pocykać w raczeta i klanka, a stary Gała może tylko modelować tylko tom nieszydełczą gałą, bo ta szydełcza mu służy jedynie do szydełowania... Ale łiełiórki, jak to łiełiórki - ino plotkują...

 

Tymczasem idę maskować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ajpada, ani żadnego innego smartfona, a Klon Pierworodny i tak jeszcze za młody na takie pierdoły Co do celi 666 w Twierdzy to jest ona zarezerwowana na specjalne przypadki, w zasadzie została uzżyta tylko raz i to przypadkowo, przez nowego paktykanta, zarówno po nim jak i przesłuchiwanym terroryście wszelki słuch zaginął

 

Wymalowałem dno...

 

42_zps8f7aed03.jpg

 

43_zps627d9547.jpg

 

44_zpsef974112.jpg

 

45_zps7fe8edda.jpg

 

46_zpsb6c5ba1a.jpg

 

47_zpse9219026.jpg

 

Frankie weź się i cos zrób coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję bez bicia i zsyłki do 666, robię na boku to i owo - jedna łódka na prezent i jeden tank na zlecenie, śfagra zlecenie... Ponieważ terminy się zbliżają, to musiałem troszku nadgonić...

Ale..., ale... przy flowerku też dziabię. Zapinkowałem górkę. Nie wiem czy to Mountbatten pink, ale z pewnością wyszedł Frankie pink. Pogodę miałem wczoraj byle jaką i fotek nie robiłem. Jakbym wstawił byle co, co zamiast miliona słów byłoby warte minus dziesięć epitetów, to bym oberwał, że o szyłce do 666 nie wspomnę. Chociaż to może i lepsze niż na przykład zgarnięcie po donosie na 999...

Dzisiaj, jak dobrze pójdzie, zapinkuję boczki. Potem posadzę spód. I będzie gut...

 

Jeszcze jedno. Nie mam doświadczenia z maskowaniem przy pomocy taśmy w przypadku akryli. Tamiyowska się nada? Farba nie odlezie...?

 

Tymtrzasem, ponoć mrozy znowu za pasem...

 

P.S.: Gała, niezłe dno Ci wyszło. Nie powiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda u mnie do bani, a nawet dwóch. Nie idzie fotek ładnych zrobić. Tym bardziej, że fotograf ze mnie, jak z flowerka niszczyciel...

Ponieważ jednak jest ostatnia okazja by flowerka zpinkowanego zobaczyć takim, jakim jest (a właściwie już - był), zamieszczam to paskudne zdjątko, by nieco wątek ożywić...:

 

20.jpg

 

To tyle dzisiaj, bo jestem w stanie mocno wkurwiennym - jakiś palant na parkingu przed supermarketem potraktował atrapę mojej bryki hakiem holowniczym i spierniczył, że tak górnolotnie powiem...

 

Tymtrzasem, wydatki za pasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo różowy ten Twój Farbownik niczym paznokcie konsultantki Avonu A i okapnki widzę sie przykleiły, Grupa Czymajonca Wuadze w moim baraku jest z Ciebie dumna, w nagrodę wytnę Ci order Lenina z kartofla przy najbliższej okazji

Co do rzeczonego osobnika, to po jego namierzeniu przekaż adres bezpośrednio do Twierdzy, bojcy zajmą się nim odpowiednio, nikt więcej o nim nie usłyszy, zara wyślę depesze do Pułkownika, może będzie mógł odstąpić Łajkę na kilka dni, co by wspomóc poszukwania

Ja sobie właśnie maskuję wszystko do malowana pokładów, czekam tez na przesyłkę zza małej wody od Królowej, tak więc pokłady powinny być zrobione do końca tygodnia, przynajmniej te metalowe, z drzewnem mogem nie zdonżyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Gała za chęć udzielenia wsparcia logistycznego, ale dzisiaj odbieram od dealera nową atrapę i po południu będę się bawił w mechanika samochodowego...

 

Sleepy, ja wiedziałem, że z tym kolorem jest coś nie tak, no bo kto to widział żeby łajbę tak sprofanować. Ale dobrany kolorek jest dokładnie taki, jaki jest na schemacie malowania, który załączono do zestawu... Znaczy się ciała dał albo projektant, albo drukarnia, albo jedno i drugie, albo ja, bo nie wykazałem się zbytnio dociekliwością by poszukać w necie właściwej barwy... Najfajniejsze w tym jest to, że mieszając farby w różnych konfiguracjach, otrzymałem taką barwę, jaka jest w materiale, jaki załączyłeś do postu... - nie mogłeś wcześniej...

 

Tymtrzasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę już przemalowywał. Kwiatuszek dam jakiejś kobicie w prezencie. Kolorek pewnie jej się spodoba...

 

P.S.: Sleepy, ty jesteś przebiegły w tych kolorkach, farbkach i innych takich fanaberiach - znasz jakiś sposób żeby tę farbę zmyć - akryl vallejo..., może się skuszę, bo faktycznie - odpadka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciotkę już wcześniej poprzewracałem, nie znalazłem niczego, co by mnie rajcowało. Ale tego mocarza, to w chałupie chyba mam - spróbuję...

W najgorszym razie kupię nowego flowerka. Ale pierniczyłbym okapy - nigdy więcej...

 

Tymtrzasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kórna, dzisiaj mjałem okazję przekonać się co to znaczy wrócić do kożeni..., he, he... Tylko kurna dlaczego paduo na mnie... Efekt powrotu z lotu koszoncego widać tu:

 

21.jpg

 

a tó z lotu pticy:

 

22.jpg

 

Pewnie jesteście interested in kak ja etot sdjełau. Znaczitsa, kak to wyglonda od kóhni. Oto specyfik:

 

25.jpg

 

Mycie poszło głatko, jeno łutka zaczeła brać wode. To znaczy wtykniente, pociente gatki nasionkły. Łutka cienszka sie zrobiła, rze chej. Pomyślał ja, że (rze?) zanim to wyshnie pszez parowanie, to stopienćdziesionttysiency dup (dóp?, dub?, dób? - no jakoś tak...) minie... No to zrobił ja dziure rewizyjnom, coby te mokre gacie na klaułstrofobie dłużej nie nażekały i śfiatło dzienne znowu zobatrzyły. Zauważam, rze hoombrol sie ostał, ino wash szlack trafił.Tak to wyglondauo:

 

23.jpg

 

Sprzent do roboty widać na obrasku. Nastempnym krokiem było ponofne nafaszerowanie łajby świerzo pocietymi rajskimistopkami i zaklejenie dziury rewizyjnei. Tak to teras wyglonda:

 

24.jpg

 

A teras Gała poproszę o ten order. Ale żeby nie był s kartofla, bo mi sie to warzywko źle kojaży. Morze natomjast być z buraka, ale cukrowego, bo czerwony tyż mi się źle kojarzy...

 

 

Tymtrzasem...

 

P.S.: Idem topić w specyfiku wszystkie drobiaski. Też zdounżyłem pomalować na ten zajefajny koloreck.

Można powiedzieć - "Powrut do kożeni II"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się mawia w naszych stronach - ajemhepiajwdżastmadeyourdej...

 

Tymtrzasem...., trzeka mnje niezua robutka w sobutka... bo pszy kompieli to i owo odpadło, tj. dwa okapy (jakieś fatum nad nimi zawisło, trzy co...) i prawa osłuona stanowiska altyrelijskjego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan, musiałem zlikwidować ten paskudny kolorek, bo by mi śledzie spokoju nie dały. Dzięki czujności Sleepwalkera uniknę kompromitacji. Sleepy co prawda w sposób bardzo taktowny, wręcz finezyjny, dał mi do zrozumienia, że spierniczyłem sprawę, ale jednocześnie podał na tacy rozwiązanie kolorowego problemu. A ja jestem z tych, co to na krytykę się nie obrażają i staram się uwzględnić racje kolegów. Dzięki Sleepy - wiem, że nie śpisz...

 

Co do kichania, to miałem podobny przypadek. Nie tyle przy malowaniu, co przy wycinaniu i czyszczeniu drobnych elemencików. Jak kichnąłem, to około dwudziestu takich elemencików wyfrunęło z pudełka z prędkością światła na wszystkie strony świata - łącznie z tymi z "ku". Jasne, że nie znalazłem większości "dezerterów" i musiałem kupić drugi raz ten sam zestaw... Ale, ale..., od tego czasu pudełka na "warsztacie" trzymam pozamykane - wieczko podnoszę tylko na moment wrzucenia kolejnego elemenciku. Upewniwszy się przedtem, że nie chce mi się kichnąć, ma się rozumieć, he, he...

 

Pewnie zauważyliście, że brak w poście antyortografii - skończyłem z tym. Dzisiaj w pracy, pisząc pewne pisemko, złapałem się na tym, że powieliłem parę pomysłów z poprzednich postów. No odpadka. Przestraszyłem się, że może to przejść na mowę i zacznę wymawiać na przykład "ogórek" przez u otwarte i wtedy dopiero będzie klops. Będą patrzyć, jak na wariata, o ile już nie patrzą...

 

Pozostanę jednak przy moim "tymtrzasem" - kurna jakoś mi się wyjątkowo podoba...

 

 

Tymtrzasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.