Skocz do zawartości

BR52 1:35 Trumpeter + Eduard


Diobeu

Rekomendowane odpowiedzi

Drobne nowości.

Klocek w obsadzie. Nawet takie drobne części wymagają ogromnego wsadu pracy.

 

IMG_0382_zps15125c70.jpg

 

Uzbrajanie w blaszki.

IMG_0391_zpsaf498842.jpg

 

Gotowe do malowania.

IMG_0394_zpse03ac8ad.jpg

 

Blaszki na wiązarach.

IMG_0384_zpsbd11379e.jpg

 

IMG_0386_zps405b8938.jpg

 

IMG_0388_zps5c4aa787.jpg

 

Kolejna partia do malowania. Możecie zobaczyć ilość szpachli...

IMG_0390_zpsb9a05089.jpg

 

Jestem skołowany

IMG_0396_zps388acbe8.jpg

 

Drobne klamry, które na całej lokomotywie będą uchwytami do przewodów.

IMG_0395_zps7fe4583a.jpg

 

Tutaj Trumpeter prezentuje studium na temat: "Popatrzcie jak różnorodne ślady po wypychaczach potrafimy zrobić. WYpukłe, wklęsłe i wypukło-wklęsłe."

IMG_0397_zps8e9f29e5.jpg

 

A tu tworzenie metalowych drabinek do kabiny maszynisty.

IMG_0398_zps9307075d.jpg

 

IMG_0400_zps8f7143c8.jpg

 

IMG_0401_zpsc844c146.jpg

 

IMG_0403_zps9fdb9979.jpg

 

Generalnie dobrze, że są święta, dwa dni urlopu i podgoniłem trochę, teraz też kilka dni, kiedy częściej zajrzę na strych. Fajny okres ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Super Moderator

Wiesz - od dawna obserwuję ten warsztat i co zaglądam to się uśmiecham sam do siebie z zadowolenia - bardzo ambitnie pracujesz! Podoba mi się wszystko bardzo!

 

pozdrawiam serdecznie

Christian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie Ci ten model wychodzi :-)

Mój BR52 vel Ty2 właśnie do mnie dociera. Ten parowóz był moim modelarskim marzeniem. Skubańca bardzo ciężko kupić w PL. Pazerni sprzedawcy to wykorzystują i winszują sobie ceny bliskie 500 zł. Lecz pomimo tego model jest prawie nieosiągalny w sklepach.

 

Jeśli pozwolisz, będę wspierać się Twoim warsztatem, choć - tak piękny mi ten model niestety nie wyjdzie. Brakuje warsztatu i doświadczenia. Będę zadowolony jeśli dobrze położy mi się na nim farba Będę się starał nadać mu cech parowozów jeżdżących w barwach PKP. Inspiracją będzie parowóz Ty42 stacjonujący w Pyskowicach. Ten egzemplarz z pewnością nie mógłby być wzorem do waloryzacji modelu, ponieważ wygląda i jest utrzymany w stanie perfekcyjnym. Oto on:

 

48_4.jpg

 

Mam dostęp do prawdziwego parowozu Ty2, który wprawdzie od 14 lat stoi wygaszony, ale za to jest prawie kompletny i praktycznie niezdewastowany. Po wygaszeniu przez prawie 10 lat stał zamknięty w hali. Niestety upływowi czasu nie oparło się malowanie parowozu, ale nie w tym rzecz. Parę fotek mam już zrobionych :-)

 

Życzę powodzenia a przede wszystkim cierpliwości w składaniu modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że będzie go więcej. Dla mnie BR52/Ty2/Ty42 to ideał parowozu - idealne proporcje. Tym egzemplarzem ze zdjęcia trochę "jeździłem" na pikniku kolejowym. Stąd też mam zdjęcia. Nie podoba mi się kilka rzeczy, które w nim zrobili (głównie pod względem kolorystycznym) ale to ich broszka. Ja dałem za model jakieś 320 czy coś koło tego bo niektóre elementy były wycięte z ramek. Do tego Eduard też swoje kosztował.

Mój warsztat jest twoim warsztatem ;) po to są warsztaty, żebyśmy sobie razem poprzeżywali robotę. Czekam na twój wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie Ci ten model wychodzi :-)

Mój BR52 vel Ty2 właśnie do mnie dociera.

Jeśli pozwolisz, będę wspierać się Twoim warsztatem, choć - tak piękny mi ten model niestety nie wyjdzie. Brakuje warsztatu i doświadczenia. Będę zadowolony jeśli dobrze położy mi się na nim farba Będę się starał nadać mu cech parowozów jeżdżących w barwach PKP.

 

Witam

Na zrobienie z modelu Br52 Trumpetera - Polskiego Ty2 to masa pracy, model to tylko pół fabrykant. Wiem co piszę sprawdź mój wątek. Z dodatków (Eduarda), prawie żaden nie pasuje do polskiego parowozu - ja wykorzystam pomosty choć nie są idealne.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś trochę kół i klocków.

 

Żeliwo "klockowe".

IMG_0157_zps08e05e01.jpg

 

Klocki na lokomotywie. Do tego będę chciał dojść, ale o tym w następnym odcinku ;)

IMG_0176_zps0c19be32.jpg

 

Wybrałem Gun Metal z Model Mastera, wydaje mi się teraz za ciemny, ale inny nie będzie, "kolor" stali z obręczy jest za jasny.

 

Przygotowane wiązary.

IMG_0404_zpsc883b704.jpg

 

Przygotowane klocki w obsadach.

IMG_0405_zpsef0982aa.jpg

 

Po malowaniu.

IMG_0407_zpsd77ab4f4.jpg

 

Teraz na to pójdzie czarny wash i rdza na klocki.

IMG_0408_zps6018f8ce.jpg

 

Eduardem w komplecie "Big Ed" daje fajnie pasujące materiały do oklejania kół. Są one zrobione dwojako, tzn. mogą być obręcze innego koloru, ja wybrałem jednak całe czerwone koła bose wraz z bokami obręczy, więc musiałem połączyć naklejki:

IMG_0413_zpsf50f71d7.jpg

 

Profesjonalny statyw do oklejania kół tak, aby nie musieć odrywać patyczków:

IMG_0409_zps21f9727e.jpg

 

IMG_0410_zpsc32448e6.jpg

 

Po oklejaniu.

IMG_0412_zps603e5294.jpg

 

Gotowe do malowania, potencjalne szpary pociągnięte Maskolem.

IMG_0414_zps0d24f1bd.jpg

 

Nie obyło się bez strat, ale na szczęście do szybkiego naprawienia - można prysnąć koła w kierunku na zewnątrz i stalowe obręcze zostają stalowe.

IMG_0416_zps3d1f0918.jpg

 

Efekt:

IMG_0417_zpsa08bbbee.jpg

 

Na razie tyle, teraz Sido, wash i rdza na klockach po czym wreszcie lokomotywa stanie na własnych nogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie Ci ten model wychodzi :-)

Mój BR52 vel Ty2 właśnie do mnie dociera.

Jeśli pozwolisz, będę wspierać się Twoim warsztatem, choć - tak piękny mi ten model niestety nie wyjdzie. Brakuje warsztatu i doświadczenia. Będę zadowolony jeśli dobrze położy mi się na nim farba Będę się starał nadać mu cech parowozów jeżdżących w barwach PKP.

 

Witam

Na zrobienie z modelu Br52 Trumpetera - Polskiego Ty2 to masa pracy, model to tylko pół fabrykant. Wiem co piszę sprawdź mój wątek. Z dodatków (Eduarda), prawie żaden nie pasuje do polskiego parowozu - ja wykorzystam pomosty choć nie są idealne.

Pozdrawiam

 

Plan jest taki, aby skleić parowóz na pierwszy rzut oka przypominający Ty2. Po pierwsze dodam mu trochę białych akcentów, po drugie wstawię charakterystyczne odchylacze dymu wyróżniające ten parowóz spośród innych o podobnej sylwetce.To powinno uratować pasztet zgotowany przez Trumpetera. Poza tym zamierzam dodać mu charakterystyczną schodkową "półkę" pod dymnicą kotła. Na końcu wstawię lampy montowane w tym parowozie przez PKP ponieważ te kaganki dodawane przez Trumpetera (patrząc na obrazek z pudła) są po prostu fatalne i staroświeckie. Parowóz pomaluję czarnym półmatem lub wręcz błyszczącym lakierem. Ostoja prawdopodobnie dostanie półmat lub pełny czerwony mat lecz waham się jeszcze czy jednak nie będzie to kolor czarny. Ma to być model cukierkowy gablotkowy. Świadomie zrywam z wizerunkiem parowozu zmęczonego latami eksploatacji ponieważ po pierwsze nie mam żadnych doświadczeń związanych z próbami waloryzacji modeli, a po drugie gdy na zlot parowozów przyjeżdża wypieszczona pyskowicka Ty42 i Ty2 niepozbawiona trudów służby, to ja wolę Pyskowiczankę i błyszczące BR-ki przyjeżdżające z Niemiec Uważam, że aby się brać za waloryzację trzeba mieć przynajmniej średnie doświadczenie z nią związane inaczej wyjdzie bryndza, a model wyjdzie kiczowaty. Waloryzację trzeba wykonać albo dobrze, albo wcale. Dlatego chylę czoła przed autorem tego wątku oraz Kolegą z powodu nabytych umiejętności. W gablotkowych modelach też jest wiele uroku, a utwierdziłem się w tym przekonaniu oglądając modele parowozów prezentowane w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie.

 

Nie zamierzam dążyć do wiernego odwzorowania Ty2. Raczej będzie to parowóz z pierwszych lat powojennych gdy składano go z części pozostawionych przez Niemców po opuszczeniu naszych fabryk. Mam nadzieję, że propozycja Trumpetera nie będzie dzięki temu znacząco różnić się od pierwszych "polskich" Ty2. Nie mniej jednak i tak efekt końcowy popsuje kanciasty tender, który chyba był rzadkością jeżdżącą po naszych szlakach. Wolałbym beczkę, ale co począć?

 

Z tego powodu jeszcze waham się czy założyć oddzielny wątek o pracach nad moim modelem. Mam świadomość tego, że model gablotkowy wypadnie blado na tle modeli postarzanych. Lecz skoro nie ma jeszcze takiego "przesłodzonego", to może warto. Blokuje mnie jedynie spodziewana fala krytyki, jaka zapewne na mnie spadnie za amatorszczyznę, jaką będzie cechować moje postępy w składaniu parowozu

 

Mój model już do mnie dotarł. Spodziewałem się, że będzie większy lecz obiecane 90 cm i tak budzi szacunek Oczywiście zamówię też komplet blaszek od Eduarda. Czy dodatkowo coś jeszcze powinienem dorzucić do pakiet?

Co do samej Ty2-ki to uważam, że to jeden ze zgrabniejszych i z najbardziej proporcjonalnie zaprojektowanych parowozów towarowych, które jeździły po naszych torach. Nie grzeszył mocą lecz za to trudno go było pomylić z innymi parowozami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diobeu, jakiego konkretnie kleju do blaszek używasz? Jakaś specjalna metoda aplikacji, że tak czysto Ci to wychodzi? Zakładam, że zwykły superglut z kiosku to to nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego powodu jeszcze waham się czy założyć oddzielny wątek o pracach nad moim modelem. Mam świadomość tego, że model gablotkowy wypadnie blado na tle modeli postarzanych. Lecz skoro nie ma jeszcze takiego "przesłodzonego", to może warto. Blokuje mnie jedynie spodziewana fala krytyki, jaka zapewne na mnie spadnie za amatorszczyznę, jaką będzie cechować moje postępy w składaniu parowozu

 

Oczywiście, że załóż swój wątek, po to tu jesteśmy, żeby dyskutować nad swoimi warsztatami. Za amatorszczyznę jeszcze tu krytyki nie widziałem, to fantastyczne forum, gdzie nie dostaje się po łbie za swoje umiejętności, każdy ma swój poziom i wszyscy uczymy się od siebie. Generalnie raczej "znawców" z ogromnym mniemaniem o sobie tu nie ma - czego nie znosiłem na innych forach i dlatego sobie stamtąd poszedłem.

 

Mój model już do mnie dotarł. Spodziewałem się, że będzie większy lecz obiecane 90 cm i tak budzi szacunek Oczywiście zamówię też komplet blaszek od Eduarda. Czy dodatkowo coś jeszcze powinienem dorzucić do pakiet?

 

Chyba nic już więcej nie ma. Dawaj ze swoim modelem, im nas więcej tym lepiej, jak ktoś nie chce to nie czyta, a jak ktoś szuka informacji to ma jak znalazł.

Moim zdaniem najważniejsze jest mieć pomysł na model a ty jak czytam już pomysł masz. Teraz wystarczy go tylko zrealizować ;) Najnowsze odkrycie: uważaj przy sklejaniu podstawki, właśnie stwierdziłem, że mi się "wygła" końcami do góry, nie wiem skąd takie naprężenia, ale radzę przyłożyć się do podstawki, ja ją trochę olałem.

 

Diobeu, jakiego konkretnie kleju do blaszek używasz? Jakaś specjalna metoda aplikacji, że tak czysto Ci to wychodzi? Zakładam, że zwykły superglut z kiosku to to nie jest.

 

Używam tego i bardzo go sobie chwalę. Zatyczka, którą mi polecił... kolega z forum (sorki, nie pamiętam nicka) rozwiązała główny problem i teraz jestem bardzo zadowolony. Nanoszę go igłą.

http://www.mojehobby.pl/products/Klej-cyjanoakrylowy-BOND-Sredniogesty.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie Ci ten model wychodzi :-)

 

Nie zamierzam dążyć do wiernego odwzorowania Ty2. Raczej będzie to parowóz z pierwszych lat powojennych gdy składano go z części pozostawionych przez Niemców po opuszczeniu naszych fabryk. Mam nadzieję, że propozycja Trumpetera nie będzie dzięki temu znacząco różnić się od pierwszych "polskich" Ty2. Nie mniej jednak i tak efekt końcowy popsuje kanciasty tender, który chyba był rzadkością jeżdżącą po naszych szlakach. Wolałbym beczkę, ale co począć?

 

Witam

Jeżeli masz taki cel to twoja wola. Tylko jak go robisz powojennego to polskich reflektorów zamontować nie możesz z tego względu, że były one montowane dopiero w latach 60 XX w. A tak właściwie nic nie musisz zmieniać, nawet malowania (typowo niemieckie wojenne) wystarczy wybrać numer parowozu i nakleić tabliczki. Polskie malowanie - polskie zmiany na parowozie. Twój model twój wybór. Z części pozostawionych po wojnie powstała seria Ty42 tylko i wyłącznie z tendrami beczkowymi. Tu masz przykład polskiego Ty2 zaraz po wojnie (numer inwentarzowy nieznany) zródło zdjęcia internet:

Ty2ExBr52_01.jpg

Pozdrawiam

Diobeu - nie obrazisz się że w twoim wątku wklejam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś ty? ;) Cieszę się z każdej informacji. W sumie to dzięki temu zdjęciu widzę, że wiatrownica Eduarda lepiej oddaje rzeczywistość, niż Trumpetera mimo, że Trumpka bardziej mi się podoba. Cóż, trzeba będzie zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diobeu - dzięki za zaproszenie na forum. Chyba skorzystam z Twojej rekomendacji. Takich forum ze świeczką szukać

Za swoją BR-kę zamierzam zabrać się w styczniu 2015 r.

Po pierwsze muszę sobie kupić aerograf, po drugie farby, po trzecie klej i w tym względzie skorzystam z Twojej sugestii. Zatem czeka mnie trochę studiów na temat warsztatu modelarskiego zanim się zabiorę za robotę.

 

Powiedz mi jeszcze czy zakup kitu Eduarda oznacza, że trzeba dużo rzeźbić przy modelu? Bo z Twoich zdjęć wynika, że tu i tm trzeba coś podszlifować, aby wkleić w to miejsce metalowe części kita. Czy mam rację? Biję się z myślami czy inwestować w alternatywne wyposażenie budki maszynisty. Ona w tej skali ma szerokość ok. 6 cm, choć na Twoich zdjęciach wydaje się jak gdyby miała przynajmniej 10 cm. Dużo przy niej dłubania. Jak sam wspomniałeś - będzie trudno wogóle dostrzec te detale. Jednak to moje zmartwienie :-)

 

Podłożę torowisko wykonam własne lecz wykorzystam szyny i podkłady dodane przez Trumpetera. Doceniam ogrom pracy włożonej w dobranie kolorów bliskich naturze. To faktycznie jest wyzwanie. Ja pójdę na łatwiznę i podkłady i tory obsypię "gotowym" grysem. Gablotkowy charakter modelu powinien wybaczyć "czystość" takiego torowiska.

 

ManiekB - dziękuję za oryginalną fotkę jednego z pierwszych Ty2 złożonych po wojnie. Nawet nie miałem świadomości, że takie jeździły w PKP.

Na niemieckim filmie propagandowym ukazującym proces produkcji BR52 widać, że w czasach produkcji niemieckiej dominowały tendry beczkowe. Tutaj link do filmu 12'08":

 

 

Ja zamierzam trochę zmiksować oryginalne BR52 z polskim "liftingiem" ponieważ zależy ma na tym, aby mieć parowóz Ty2. Na szczegóły przymknę oko ponieważ model ma cieszyć przede wszystkim mnie, a przygodni oglądacze i tak nie wychwycą szczegółów konstrukcyjnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ManiekB - dziękuję za oryginalną fotkę jednego z pierwszych Ty2 złożonych po wojnie. Nawet nie miałem świadomości, że takie jeździły w PKP.

Na niemieckim filmie propagandowym ukazującym proces produkcji BR52 widać, że w czasach produkcji niemieckiej dominowały tendry beczkowe.

 

Witam

Jak napisałem wcześniej Parowozy Ty2 nie były montowane po wojnie - to są oryginalne parowozy budowy wojennej (zmieniono tylko oznaczenie serii na Ty2). Po wojnie montowana była tylko seria Ty42 (praktycznie kopia Br52 z części pozostawionych przez Niemców) oznaczenie parowozów były na początku takie jak nadawał zarząd kolei niemieckiej np 52-4564 - 4573 (Świat Kolei 4-2003 - pełny artykuł o parowozach Ty42) i niczym się nie różniły od oryginalnych parowozów Br52. W razie pytań wal śmiało mam sporo zdjęć i dokumentacji do tego parowozu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi jeszcze czy zakup kitu Eduarda oznacza, że trzeba dużo rzeźbić przy modelu? Bo z Twoich zdjęć wynika, że tu i tm trzeba coś podszlifować, aby wkleić w to miejsce metalowe części kita. Czy mam rację?

 

Hmmm, nie ma za dużo rzeźby, czasem trzeba coś zaszpachlować bo niepotrzebny będzie otwór technologiczny, w który wklejałoby się plastikową część. Czasem coś trzeba ściąć, bo jest zastępowane elementem fototrawionym. Jak na razie raz się pomyliłem dość niefortunnie, tj. podesty pod kabiną maszynisty mają otwór na jedną z rur, sprawdzałem przy przyklejaniu, ale podczas montażu rury byłem pewny, że jest źle. Oderwałem podest po czym okazało się, że dobrze myślałem, tylko źle przymierzyłem. Wielkich szkód nie narobiłem. Również babol, o którym piszę Pn gru 08 2014, 22:35 na str. 5 (krzywo przyklejone) jest nieco wkurzający, bo jest dokładnie w miejscu, gdzie należy przykleić rurę idącą od sprężarki od dołu, a jej z kolei inne przyklejenie powoduje, że nie pasują rury piaskowe i to jest jak na razie największy mankament. Rozpisałem się, ale podsumowując: Eduard nie jest zbyt trudny, jeśli masz zdolności do dłubania w elementach o rozmiarze ok. 2mm i przyklejania ich cyjanoakrylem od razu na gotowo. Problem polega na tym, że instrukcja Eduarda jest oderwana kompletnie od instrukcji Trumpetera. Moim zdaniem powinno być równolegle wręcz z tożsamymi numerami kroków, a tak spędzam masę czasu na przeglądanie w kółko instrukcji czy czasem nie zasłonię czegoś Trumpetera przez montaż Eduarda albo odwrotnie. Trochę to wkurzające. Jeszcze inaczej podsumowując: Eduard jest dla miłośników kolejnictwa albo tego konkretnego parowozu, pozwala chłonąć model, jego niuanse, budowę, rozsmakowywać się łańcuszkach, zaślepkach czy podestach.

 

Biję się z myślami czy inwestować w alternatywne wyposażenie budki maszynisty. Ona w tej skali ma szerokość ok. 6 cm, choć na Twoich zdjęciach wydaje się jak gdyby miała przynajmniej 10 cm. Dużo przy niej dłubania. Jak sam wspomniałeś - będzie trudno wogóle dostrzec te detale. Jednak to moje zmartwienie :-)

 

No niestety. Wnętrze budki to jak na razie największe moje przedsięwzięcie, mega drobiazgowe i totalnie niewidoczne. Ale z tego się właśnie modelarstwo składa Ja tam jestem zadowolony.

 

Teraz pora na moje trzy grosze. Pierwsze 4 zdjęcia są do góry nogami. Jeszcze raz zaznaczam, że te wszechobecne paprochy pochodzą z powietrza po wyschnięciu lakieru i jak na razie nie umiem się ich pozbyć.

Rury piaskowe:

IMG_0420_zpsc77a7bd9.jpg

 

Z czterema rurami po prawej co przeżyłem to moje. Najpierw krok po kroku dochodziłem do tego że pionowo idąca rura pod spodem, o której piszę wyżej jest zbyt odsunięta od kotła, przez co odsadza wszystkie rury za daleko i nie chcą się przykleić. Zbliżyłem ją do kotła poprzez modyfikację uchwytu Eduarda na górze kotła (na mam zdjęcia). Potem trzy skrajne rury nie chciały się kompletnie przykleić, a już za dużo było kleju CA i jak wiadomo nie chciał wtedy kleić. Wyczyściłem wszystko i jeszcze raz na minimalną ilość kleju i jakoś trzyma.

IMG_0421_zps5345367a.jpg

 

Niestety skrajna rura i tak nie sięga swojego uchwytu, będę musiał odciąć tę kostkę od spodu i złapać rurę obejmami Trumpetera, ale poczekam już na koła. Z tym też będą jaja bo rury piaskownic na pewno nie trafią mi w punkt styku koła z szyną i kolejarze będą się śmiali. Mam nadzieję, że uda mi się to jeszcze zmodyfikować obejmami Trumpka.

IMG_0423_zps90ce4cdf.jpg

 

Tak to wyglądało:

IMG_0422_zps003b1d06.jpg

 

Teraz klocki.

Naprawdę się starałem, zatrudniłem nawet żonę pokazując jej zdjęcia klocka i prosząc o pomoc w wyborze koloru spośród tego:

IMG_0438_zps4bfc0ad6.jpg

 

Rdza nie jest jednak moją najmocniejszą stroną. To znaczy jako tako to wygląda, ale nie potrafię dojść do tej feerii barw na oryginale, który wklejałem wcześniej. Wyszło jak wyszło, dla mnie po prostu za mało oddaje rzeczywistość. Przed zakończeniem trzeba jeszcze było zrobić rdzę matową, więc ponownie trzeba było zamaskować czerwony:

IMG_0425_zps57103fff.jpg

 

A efekt jest taki (wybaczcie jakość, trudno to pokazać, wiele zależy od tła, oświetlenia i aparatu, musicie mi uwierzyć, że rdza jest matowa i jej ziarno nie jest tak ogromne, jak się wydaje.

IMG_0429_zpsc9d2375e.jpg

 

IMG_0430_zps463a9438.jpg

 

Na koniec koła po washu. Z niego nawet jestem zadowolony, wyszedł nieregularnie, nie chciałem przesadzić. Teraz to musi sobie porządnie wyschnąć, więc zmontuję to za parę dni, jak wytrzymam ;)

IMG_0435_zps610b51e2.jpg

 

IMG_0436_zpsdcecfc2a.jpg

 

IMG_0437_zps72e15b36.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Klocki wyszły świetnie - brakuje tylko małej różnorodności między nimi (naprawdę małej). Koła też nieźle - obręcze od wewnętrznej strony też powinny być w kolorze wytartego metalu (ale to opcjonalnie).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocki wyszły całkiem OK

Mój egzemplarz narazie dojrzewa w kartonie. Obmyślam jak się do niego zabrać w kontekście kolejności malowania. Nie mam narazie aerografu ani farb więc nie ruszę z pracami dopóki nie będą mieć skompletowanego warsztatu pracy. Poza tym blokuje mnie również brak zestawu od Eduarda. Potrzebne elementy zamierzam dopiero zamówić. Przejrzałem też pobieżnie jakość plastików. Owszem od strony niewidocznej dla oka faktycznie trafiają się kółka tj. ubytki po niedoskonałości matrycy lecz od strony zewnętrznej widocznej dla oka jakość elementów jest bez zarzutu. Jednak pewnie nie wszystko dostrzegłem, bo części jest w bród. Na pewno niektóre powierzchnie będą wymagały korekty jak choćby koła od wewnętrznej strony albo klocki hamulcowe. Piszę o tym ponieważ wspominałeś, że wiele elementów wymaga poprawek. Może mi się trafił egzemplarz po regeneracji matryc wtryskowych. Wiele rzeczy wyjdzie w składaniu.

Mi się udało ten model wyrwać za cenę wręcz promocyjną, bo 360 zł i to w stanie sklepowym ze sklepu.

Tyle tytułem moich pierwszych wrażeń. Następne wiadomości będą bardzie merytoryczne w kontekście celu wątku czyli samego procesu składania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy Diobeu lub ManiekB.

 

Podzielcie się wiedzą na temat oznaczeń tego nieszczęsnego tendra skrzyniowego stosowanych przez PKP.

Posiadacie jakieś fotki tych oznaczeń?

 

Jak poradzicie sobie z oznaczeniami parowozu i reszty? To będzie kalkomania czy tabliczki 3D?

Zauważyłem w sąsiednim wątku MańkaB, że przynajmniej na tendrze ma piękną wypukłą tabliczkę. Jak ją wykonałeś lub gdzie zdobyłeś?

 

Tutaj (link poniżej) można dokupić kalkomanię do naszego parowozu lecz niestety w skali 1:32. Zapytam właściciela witryny czy wykonałby kalkomanię w skali 1:35. Niestety nie ma oznaczeń tendra aby złożyć kompletne zamówienie.

 

http://www.kalkomanie.com/kalkomanie-1/1-32-3/1-32-ty2-911-h430

 

A może wiecie gdzie można dostać gotową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzcie, co znalazłem i to w barwach PKP!

Nasz tender!

 

6239533385_4a16aa24f5.jpg

 

Kto ma dobry wzrok i odgadnie jaki to numer parowozu?

 

Witam

 

To jest parowóz Ty2 67 z parowozowni Wolsztyn z 1984r.

 

Tych tendrów (a dokładnie 30D42 Florisdorf) na PKP było kilkanaście.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ManiekB - dziękuję za wyjaśnienia

Znalazłem zdjęcia w wyższej rozdzielczości. Oznaczenie tendra to 30D43 nr 518 - taka tabliczka została przymocowana do jego boku. To ciekawe, bo najprawdopodobniej popełniono błąd ponieważ ten tender idąc za Twoją informacją powinien nosić oznaczenie 30D42. Co ciekawe, parowóz pocięto na złom w 2000 r. lecz tender od niego stał przysypany gruzem w jakimś zawalonym budynku i był w stanie niezdewastowanym jeszcze w 2008 r. (fotka też do znalezienia w sieci). Załączone zdjęcie wykonano w 1984 r.

Po co o tym piszę? Bo postanowiłem mojemu parowozowi nadać właśnie te oznaczenia :-)

 

Być może właściciel serwisu kalkomanie.com zrobi dla mnie kalkomanie parowozu i tendra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.