Skocz do zawartości

Star Wars - Wild Karrde 1:350 - scratch build


Peter_D

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem dlaczego u Ciebie to nie działa ale wszystko co wykonuję w skraczu od kilku lat, łączę cienkim tamki i nigdy nie miałem problemu.

CA tylko w problematycznych kwestiach, choć częściej raczej jak szybką szpachlę.

 

Mialem ten są problem co kolega, że Tamiya nie wiązała. Ale tylko z 'pomarańczowym'. Z zielonymi nie miałem tego problemu. Może stary klej, albo jakaś wadliwa partia czy coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie te zapachowe kleje tamki są słabsze, ale nie tylko, bo i gunze gorzej wiążą i słabiej jakby trzymają, być może za sprawą tych dodatków zapachowo-smakowych.

Dlatego osobiście zawsze używam podstawowego TET z zieloną zakrętką i nigdy ale to nigdy nie miałem problemu z łączeniem elementów z hips-u.

Co najwyżej, gdy podlałem go za dużo, przy cienkich płytkach 0,25 zdarzało się, że je nieco podżarł ale łapie zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna rzecz, z której jestem zadowolony, czyli dolny silnik. Problem był taki, że musiałem umocować go pod odpowiednim kątem by dolna krawędź była równolegle do podłoża i tak wyszło coś co widać poniżej.

Całość zacząłem robić od szablony i tak kawałem po kawałku udało się ulepić wersję podstawową

 

39317763672_43f2fd8c88_o.jpg

 

38639680084_5f81602ddf_o.jpg

 

38639678404_4bbbe49b08_o.jpg

 

39317761842_1039424235_o.jpg

 

38639678294_832e35e840_o.jpg

 

38639679424_ee77257829_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, był silnik/reaktor, czas na cztery silniki główne...Jako że moje umiejętności kopiowania np żywicą są mniejsze niż zero, a dokładniej zero udanych prób, zdany byłem na samego siebie i coś czego nie mam za wiele, czyli na cierpliwość...

 

Silniki zacząłem budować od rurki, która współpracowała jedynie z z Super Glue... Więc pierwsze oplatanie paskami plastiku było dość upierdliwe ze względu na zapach kleju. Potem już poszło łatwiej bo do gry wrócił zwykły klej do plastiku...i tak sobie oplatałem i oplatałem. Jako dysze wykorzystałem koła do Abramsa w 1:72. Wnętrze siników oteksturowałem porowkowanymi kawałkami plastiku, znów na Super glue brrrr ;)

 

Oczywiście nie obeszło się bez lipy, bo tworząc dolne silniki nie wziąłem pod uwagę, że muszą być one dłuższe z racji innego zakrzywienia kadłuba. Ale nic to. Całość jeszcze zakleję teksturami.

Aaa no i na koniec musiałem skosy jakoś dopracować. W tym celu użyłem szpachlówki, którą potem mozolnie piłowałem do uzyskania w miarę prostych krawędzi.

 

Poniżej fotki.

 

39317767322_3ec7591b2b_o.jpg

 

39317761742_9be38315c4_o.jpg

 

25478418268_c76e0eb707_o.jpg

 

38639677904_70a2eeda87_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj czas na coś prostego, czyli skrzydełka. Tak, to co widzicie na fotkach to gwoździe ;) Nie miałem pod ręką niczego bardziej odpowiedniego. Oczywiście końcówki będą ścięte by ukryły się w zakończeniach, których jeszcze nie ma.

 

27578446809_d5285d182a_o.jpg

 

27578446689_ce9ba542bb_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas zbudować coś co będzie pod dziobem statku. Muszę się pochwalić, że pierwszy raz walczyłem z termoformowaniem, o ile tak szumnie można nazwać podgrzewanie kawałku plastiku palnikiem i potem wyciskanie go na obłym kształcie ;)

 

38768432064_cfa9fbc605_o.jpg

 

24610108927_f09eb1c7e7_o.jpg

 

25607050648_1a64a3d0bc_o.jpg

 

25607055528_1657557379_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się pochwalić, że pierwszy raz walczyłem z termoformowaniem, o ile tak szumnie można nazwać podgrzewanie kawałku plastiku palnikiem i potem wyciskanie go na obłym kształcie ;)

 

W niektórych przypadkach prościej i wygodniej, a z pewnością bardziej bezpiecznie, bo pozostaje pod kontrolą, jest nasączenie danego elementu w miejscu zagięcia cienkim klejem (najlepiej z obu stron) odczekanie chwili aż stanie się wiotki i wyprofilowanie go do pożądanego kształtu.

Sprawdza się to idealnie w przypadku cienkiego hipsa 0,25-0,5mm.

Grubszy 0,75mm mimo wszystko zdarza mu się na zagięciu pękać, choć jeśli zrobi się to z wyczuciem, przy niedużych kątach czasem daję radę.

Bardziej skomplikowane kształty, to już faktycznie tylko na gorąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że tutaj byłoby tak, że klej rozłożyłby się nierównomiernie i całość by nieregularnie zwiotczała. Próbowałem tej sztuczki na górnym elemencie. Był mały kąt, ale niestety później i tak musiałem ciąć i zaszpachlowywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze tak zapytam z ciekawosci, ile arkuszy pochlania taki model i jakie potencjalne wymiary bedzie mial..

No i czy posiadasz jakies plany modelarskie albo bleuprinty, pomagaja ci to wszystko ogarnac albo robisz z glowy i dostepnych fotek z netu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne plany jakie posiadam to są te z pierwszego wpisu. Są to rzuty z netu i przewodnika po statkach i okrętach. Całość sobie rozrysowałem, zwymiarowałem, a potem wydrukowałem w interesującej mnie skali. Jak pomierzyłem ile to będzie mieć w 1:144 to zdecydowałem się na 1:350 gdzie model będzie mieć ok 35 cm.

Jeśli chodzi o ilość materiałów to ciężko mi powiedzieć, ale myślę, że w granicach rozsądku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ilość materiałów to ciężko mi powiedzieć, ale myślę, że w granicach rozsądku ;)

 

Hehe. Wymijajaca odpowiedz, a wystarczylo napisac, ze okolo 20 arkuszy :p

 

Ale i tak super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się zgadza, ale po pierwsze były robione dawno temu jako pierwsze, a dwa, że nikt z tak bliska nie będzie tego oglądał. Inna sprawa, że model będzie na tyle styrany, że te moje niedoróbki raczej znikną na tyle, że będzie spoko.

Wymiana tych żaluzji już nie wchodziła w grę, bo musiałbym je robić od początku, a to na serio było sporo rycia w plastiku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem krótko: nie cierpię SF, ale jak patrzę na to co się tu wyrabia, to opadają witki.

Jedno mnie zastanawia: nie szlifujesz wszystkich krawędzi i czasem zostaje taki mikroskopijny wystający fragment od noża, taka jakby falbanka - jak będziesz to usuwał? szlifował? Nitro po całości? Extra Thin?

Nie mogę doczekać się malowania, bo wtedy to dopiero będzie się działo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno mnie zastanawia: nie szlifujesz wszystkich krawędzi i czasem zostaje taki mikroskopijny wystający fragment od noża, taka jakby falbanka - jak będziesz to usuwał? szlifował? Nitro po całości? Extra Thin?

 

Hej hej, Nitro rozwaliłoby cały model i zrobiłby się glut, tak same pewnie jak extra thin. Takie ząbki są najbardziej na macro fotografiach. Jeśli coś będzie widzialne i rażące na żywo, to będę to delikatnie szlifował papierem ściernym, ale to mówię, jeśli coś wyjdzie bardzo brzydkiego, nawet po malowaniu samym podkładem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.