Xmen Napisano 22 Sierpnia 2018 Share Napisano 22 Sierpnia 2018 Ja też cenię za tematykę Czeskich producentów.Wydaje mi się jednak że od pewnego czasu obniżają poziom niestety a szkoda.Zwłaszcza widzę to po modelach Sworda.Fajna seria Spitów i Reggiane ,Rady już gorszy ,Myrt to rzeźnia jakiej dawno nie sklejałem.Gdyby Łoś miał wersję myśliwską pewnie bym kupił i sprawdził osobiście jakość tego modelu. Jedno pytanie dotyczące tworzywa.Też jest takie miękkie i gliniaste jak w modelach Sworda? PS.Dobra dość pisania bo mnie kolega opiepszy za zaśmiecanie wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 22 Sierpnia 2018 Autor Share Napisano 22 Sierpnia 2018 Dzięki za wszystkie komentarze i słowa wsparcia . Na razie przykleiłem górne części skrzydeł, wstępnie poszpachlowałem łączenia, poza tymi przejściami skrzydło / kadłub, gdzie tylko przyciąłem krawędzie spływu do dolnej części skrzydeł, szczególnie w rejonie przejścia skrzydeł w kadłub. Same szpary wypełnię wstępnie plastikiem, reszty dopełni płynna szpachla od Gunze wyrównana patyczkiem higienicznym nasączonym LT. Być może remedium byłoby klejenie w innej kolejności, najpierw górne części skrzydeł do kadłuba, potem dół pasować do góry. Oczywiście bez gwarancji, że to będzie leżeć w planach i że gdzie indziej nie wyjdzie szpara. W sumie jednak te górne połówki kładzione na planach wyglądały źle, więc zapewne i tak by się nie chciało to wszystko zejść do kupy. Short runy tak miewają, głównie czeskie, bo też Czechy są ich zagłębiem. Ja mam do nich cierpliwość, z zasady. Tu jest trochę rozczarowanie, rendery 3d vs rzeczywistość. Jak wypada porównanie z Plastykiem? Robiłem dzieckiem będąc Łosia z pierwszych tłoczeń, jeszcze w jasnoniebieskim błyszczącym tworzywie. Pamiętam, że była to prawdziwa frajda. Wydanie Mastercraft zrobiłem po powrocie do hobby, chyba w 2006? Nie było tragedii ze spasowaniem, poza oszkleniem. Fly w porównaniu z polskim modelem z lat osiemdziesiątych wypada jednak lepiej, gdy chodzi o poziom detali. Dla odreagowania zacząłem nawet wycinać i sklejać wnętrze nowego Airfixowego Wellingtona, którego kupiłem razem z tym nieszczęsnym Łosiem. Sama przyjemność, części pasują do siebie, jak elementy układanki w puzzlach z polskiej fabryki. A gdzie warsztat? Nie wiem jeszcze, czy nie wyląduje w poczekalni, może tu coś wrzucę od czasu do czasu, dla pokazania, jak może wyglądać model w tej skali w 2018 roku. Tworzywo dość miękkie. Topi się bardzo łatwo, zwłaszcza że używam ostatnio płynnego szybkoschnącego kleju Ammo Mig. Trzeba uważać. I na koniec, nie mam punktu odniesienia, więc nie wykluczam że tylko u mnie tak wyszło. Pozdrawiam wszystkich Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abtb Napisano 22 Sierpnia 2018 Share Napisano 22 Sierpnia 2018 Skoro już siedzę w pierwszym rzędzie, to też dorzucę swoją "cegiełkę" Trochę ten "wyrób" poraża ale uważam że tragedii nie ma. Przejście pewnikiem da się wyprowadzić, to tylko kwestia czasu i odporności. Ale jednak takie babole to rozczarowują, tym bardziej że w dobie lotów w kosmos można odrobinę lepiej takie rzeczy opracować. Najbardziej ciekawi mnie spasowanie oszklenia. Jak je też "położyli" to już będzie kompletna kicha. Natomiast co do jakości wyrobów zza południowej granicy to uczucia mam bardzo mieszane: z radością zakupiłem Jaki z SH i niestety się rozczarowałem. Pracy przy nich nie mniej niż przy Jak-ach z Amodelu a oszklenie to tak sobie, owszem klarowne ale trzeba się napracować z dopasowaniem. A żywice to raczej opracowywał inny projektant i tak sobie pasują do plastiku, dysza to kompletna fantazja. Dla złagodzenia objawów rozczarowania Łosiem, to Kolega mógłby jednak ten warsztacik Welingtona prowadzić oficjalnie a nie chować w szafie ( nie wiem dla czego i ja też stosuję taką metodę ) i tylko jakieś "radiowe" opisy zaciekawionej gawiedzi prezentować życzę powodzenia w obróbce i czekam na postępy (i nowy ciekawy warsztacik ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 22 Sierpnia 2018 Autor Share Napisano 22 Sierpnia 2018 (edytowane) Dla złagodzenia objawów rozczarowania Łosiem, to Kolega mógłby jednak ten warsztacik Welingtona prowadzić oficjalnie a nie chować w szafie ( nie wiem dla czego i ja też stosuję taką metodę ) i tylko jakieś "radiowe" opisy zaciekawionej gawiedzi prezentować Po prostu liczba rozgrzebanych modeli rośnie niepokojąco, obecnie jestem gdzieś między 20, a 30... trzeba by coś skończyć. Do tego dojdą dwa Łosie z IBG, jak tylko wpadną w moje ręce. Wellingtona być może będę powoli robić, ale tylko z doskoku. No chyba, że się zapalę do niego, na razie utwierdzam się w przekonaniu, że w 1:72 nie mam czego szukać. Umiejętności (jeszcze) i wzrok (już) nie takie, żeby czegoś ciekawego tu dokonać. Z pozdrowieniami Hubert Edytowane 22 Sierpnia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 22 Sierpnia 2018 Share Napisano 22 Sierpnia 2018 Ten Wellington znakomicie się moim zdaniem nadaje do zrobienia modelu ze spalonym poszyciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 22 Sierpnia 2018 Autor Share Napisano 22 Sierpnia 2018 Ten Wellington znakomicie się moim zdaniem nadaje do zrobienia modelu ze spalonym poszyciem. Można próbować, aczkolwiek ścianki plastikowe w modelu są chyba grubsze od płótna w skali 1:1 Efekt dwóch godzin pracy: Nie mam pojęcia, czy te kolory mają sens, podpatrzyłem na forum Airfixa. A teraz przerywam relację warsztatową do przyszłego tygodnia, gdyż udaję się na lekko przedłużony weekend, bez warunków modelarskich. Łoś powróci w odcinku pod tytułem: Szpachluje się co najmniej dwa razy. Stej tiund Z pozdrowieniami Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 22 Sierpnia 2018 Share Napisano 22 Sierpnia 2018 robiłem kiedys Wellingtona i zrobiłem dokładne rozeznanie jak malowano wnetrze. Jak jestes zainteresowany, to ci powiem ,_) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 23 Sierpnia 2018 Autor Share Napisano 23 Sierpnia 2018 robiłem kiedys Wellingtona i zrobiłem dokładne rozeznanie jak malowano wnetrze. Jak jestes zainteresowany, to ci powiem ,_) No pewnie, że jestem . To jest jeszcze dobry czas na poprawki. Z pozdrowieniami Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzy65siek Napisano 23 Sierpnia 2018 Share Napisano 23 Sierpnia 2018 Wg większości forów brytyjskich kabiny (widoczne z zewnątrz) były pomalowane na czarno. W pozostałej części płótno nie było malowane, było w kolorze lnu przez który przesiąkał czerwony/różowy środek impregnacyjny. Konstrukcja aluminiowa nie była malowana (tj. malowana bezbarwnym) (poza kabinami oczywiście). Pozdrawiam Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abtb Napisano 23 Sierpnia 2018 Share Napisano 23 Sierpnia 2018 W pozostałej części płótno nie było malowane, było w kolorze lnu przez który przesiąkał czerwony/różowy środek impregnacyjny. Konstrukcja aluminiowa nie była malowana (tj. malowana bezbarwnym) (poza kabinami oczywiście). I tak też podaje instrukcja - konstrukcja 56 (aluminium) płótno 70 (jakaś odmiana czerwonego/karminowy) a kabiny tak odrobinę 78 (zielony ) i 85 (czarny) Trochę Kolega nam tu przed urlopem poszedł na łatwiznę Ale jak sądzę jest to efekt stresu wywołanego pracą przy Łosiu (i ogólnie pracą ) więc można wybaczyć i przymknąć oko , bo i tak niewiele będzie widać. I zaczynam zbierać kasę bo modelik widzę jest zacny i trzeba go postawić na półeczce Przyjemnego weekendu życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 23 Sierpnia 2018 Autor Share Napisano 23 Sierpnia 2018 Trochę Kolega nam tu przed urlopem poszedł na łatwiznę Wpadłem! Dzięki za podpowiedzi. Instrukcjom z zasady nie ufam do końca, ale skoro to potwierdzone... Ale czy tu kokpit nie za jasny na czarny kolor? Zaś komora bombowa raczej powinna być czarna. Correct? Po dalszych postępach prac, zrobię dla Wellingtona osobny wątek, żeby nie mieszać różnych systemów walutowych i miar. Pozdrawiam Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abtb Napisano 23 Sierpnia 2018 Share Napisano 23 Sierpnia 2018 Ale czy tu kokpit nie za jasny na czarny kolor? oryginał: model A co z tą wiedzą Kolega zrobi to już zobaczymy z czasem zrobię dla Wellingtona osobny wątek Bardzo dobra, męska decyzja, po raz kolejny wykupuję bilet w pierwszym rzędzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzy65siek Napisano 23 Sierpnia 2018 Share Napisano 23 Sierpnia 2018 I tylko pytanie w jakim kolorze były podłogi . Pozdrawiam Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 30 Sierpnia 2018 Share Napisano 30 Sierpnia 2018 Podłogi były drewniane, w kolorze drewna. Dokładnie sklejkowe.Przynajmniej w przedziale dla nawigatora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 1 Września 2018 Autor Share Napisano 1 Września 2018 (edytowane) Wstępnie połatany i poszpachlowany - ale to dopiero początek, druga sesja ze szpachlą będzie niezbędna. Jeżeli nie trzecia. Każda kolejna część ujawnia kolejne problemy ze spasowaniem. Tu do siebie nic nie pasuje, wszystko trzeba szlifować, przycinać, sztukować. Lotki nie pasują do otworu na nie, trzeba wklejać kliny z plastiku. Usterzenie i stateczniki pionowe nijak nie chcą wejść na swoje miejsce, trzeba będzie powiększyć otwory w nich albo pocienić końcówki stateczników poziomych. Jak pasują stery poziome do stateczników - chyba widać. Powiem szczerze, coraz mniej mi się chce go kończyć. Ale chyba zacisnę zęby. Podłogi były drewniane, w kolorze drewna. Dokładnie sklejkowe.Przynajmniej w przedziale dla nawigatora. Tak myślalem. Dzięki! Z pozdrowieniami Hubert Edytowane 1 Września 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 1 Września 2018 Share Napisano 1 Września 2018 Łoś powoli nabiera kształtów ale jeszcze masa roboty przed Tobą. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xmen Napisano 1 Września 2018 Share Napisano 1 Września 2018 Nie poddawaj się.Zaciśnij zęby i do przodu.Tak jest jak się lubi rzeźbić z czeskiej gliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 1 Września 2018 Autor Share Napisano 1 Września 2018 Shortruny w tej skali to przy moich umiejętnościach słaby pomysł, w 1:48 idzie mi z nimi znacznie lepiej, przynajmniej tak myślę. Dzięki za doping, przyda się . Żeby nie było, ten model to nie samo zło. Inspiruje, wchodzi na ambicję cholera. Odebrałem właśnie wersję A z Fly. Spróbuję zmienić nieco kolejność klejenia, zacząć od trudnych miejsc, a męczyć się ze szpachlą tam, gdzie łatwiej dojść z narzędziami. Do tego - o zgrozo - postanowiłem jeszcze raz podejść do Łosia od Mirage Hobby. Pierwszy, zrobiony z pięć lat temu, "zdobi" moje biuro i od tego czasu chodzi za mną, żeby go wziąć jeszcze raz na warsztat, wsadzić co tylko się da z blach i żywic (Aber, S-Model, Vector, Yahu) i sprawdzić, czy potrafię lepiej. No więc sprawdzę. Jak części dojadą, założę kolejny warsztat albo dwa, a co tam. Dzięki że zaglądacie, pozdrawiam Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 6 Września 2018 Autor Share Napisano 6 Września 2018 Poszpachlowany, teraz polerowanie, odtworzenie linii podziału i będzie można iść dalej. Jak się okazuje, można było tego w większości jednak uniknąć... Pozdrawiam Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 6 Września 2018 Share Napisano 6 Września 2018 Masz zdrowie robić dwa shortruny naraz. Szacun. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 7 Września 2018 Autor Share Napisano 7 Września 2018 Jest ich więcej... nie wszystko na bieżąco pokazuję w sieci. Jakoś lubię takie mydlane modele, a jak już się uda coś takiego w miarę przyzwoicie skończyć, to dopiero jest satysfakcja, a do tego szansa na wyróżnienie w tłumie . Te Łosie nieszczęsne zamierzam skończyć jak najszybciej, możliwie przed premierą sklepową IBG. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 17 Września 2018 Autor Share Napisano 17 Września 2018 Powoli do przodu. Usterzenie i stateczniki pionowe na miejscu, zmodyfikowane do budowanej wersji B Łosia - w pudle jest tylko usterzenie wersji A bis przed przeróbką. Trzeba będzie jeszcze trochę poprawić, szczególnie miejsce łączenia statecznika ze sterem. Z pozdrowieniami Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 19 Września 2018 Autor Share Napisano 19 Września 2018 Dłubania ciąg dalszy, wczoraj trochę drobnicy: osłony silników, wydechy, wloty powietrza pod silnikami, płoza ogonowa - wszystko wymaga obróbki, usuwania śladów łączenia form. Dokleiłem też światła pozycyjne, jak dobrze wyschnie będzie trzeba doszlifować. Zacząłem przymiarki podwozia, kolejne chmm.... no nie wiem, ale na rysunkach w instrukcji wygląda to jakoś inaczej, niż na ramce, zarówno na żywo, jak i na schemacie w instrukcji - chodzi mi o siłowniki. Trzeba będzie coś pokombinować... Co jeszcze, Fly, co jeszcze? Z pozdrowieniami Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 22 Września 2018 Autor Share Napisano 22 Września 2018 Przymiarki oszklenia. Szczerze, kto z Was myślał, że będzie pasować? Wiatrochron nie pasuje do wycięcia w kadłubie, powstaje też szpara pomiędzy dolną jej krawędzią, a powierzchnią kadłuba. Trzeba to jakoś dopasować. Owiewka - za wysoka i za długa, po milimetr w każdą stronę. Trzeba ją obniżyć oraz nieco poszerzyć miejsce w kadłubie. Osłona kabiny górnego strzelca - około milimetr za wysoka. Nieźle, postarali się. Na szczęście to nie są sprawy nie do poprawienia. Gdy to piszę, w zasadzie poza wiatrochronem sytuacja jest opanowana, po weekendzie wrzucę foty. Co ciekawe, osłona kabiny bombardiera / przedniego strzelca chyba będzie pasować najlepiej, muszę ją tylko skleić i jeszcze raz przymierzyć, ale tu powinno być w miarę git. Z pozdrowieniami Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 23 Września 2018 Autor Share Napisano 23 Września 2018 Obiecane zdjęcia po dopasowaniu większości oszklenia i przeszklony nos - na razie nie klejone do kadłuba, ale będzie OK. Chcę najpierw prysnąć aluminium w komorach bombowych, nie chcę żeby jakąś szczeliną odkurz zepsuł oszklenie od środka, a po prostu nie było przez weekend czasu rozłożyć się z malowaniem. Wszystko musi więc trochę poczekać. Doszło tymczasem podwozie, trochę było z nim gimnastyki - słabe dojście, łączenia w zasadzie na styk. Dokleiłem od razu pokrywy podwozia, pocienione na krawędziach, żeby trochę zmniejszyć wrażenie ich grubości. Starannego dopasowania wymagają zwłaszcza pokrywy w tylnej części gondoli, prosto z pudła są po prostu za duże. Dorobiłem też drzwiczki stanowiska dolnego strzelca. Mam nadzieję, że widać światełko w tunelu. Z pozdrowieniami Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.