Skocz do zawartości

PZL.37B - Łoś B | Fly 1:72


Hubert Kendziorek

Rekomendowane odpowiedzi

Z grubsza pomalowany, nałożone kalkomanie.

Kolorki z zestawu Hataki, akryle.

 

Góra: ciemny khaki (jakiś taki nieciemny wyszedł), dół: mieszanka 50/50 szaroniebieskiego ze srebrnym. Kolektory i wydechy burnt steel od Vallejo + różne pigmenty, jeszcze do dopieszczenia.

 

Trzeba jeszcze popracować nad ramami oszklenia, nie wyszło to dobrze... zastanawiam się nad naklejeniem na to, co wyszło z malowania, nowych ramek z cieniutkiej taśmy maskującej, pomalowanej na odpowiedni kolor. Poza tym trzeba go jeszcze nieco dobrudzić (trochę jeszcze pyłu i kurzu na dole, jakieś ślady spalin, dokleić śmigła, okienka strzelca i resztę drobnicy, bomby, anteny.

 

8xKFx5.jpg

 

7istC1.jpg

 

xtTXAm.jpg

 

PzjF4W.jpg

 

fvNdXU.jpg

 

uvhT3C.jpg

 

ZaUEo1.jpg

 

iYPyvF.jpg

 

rytrG3.jpg

 

2guG09.jpg

 

VrrKSP.jpg

 

SoVE4M.jpg

 

vRt4qI.jpg

 

Jak widać, nie ma kafelków ani marmurka - chciałem uzyskać efekt dosyć nowej, nie wymęczonej maszyny (no bo niby kiedy miała być wymęczona?), użytkowanej jednak na lotnisu polowym, stąd brudniejszy dół. W planie jest jeszcze trochę zabiegów upiększających, jakieś cieniowanie i rozjaśnienia, ale z umiarkowaniem.

 

Kalkomanie okazały się być koszmarnie kłopotliwymi w nakładaniu (trudno je przesuwać na papierze, mimo dobrego namoczenia w letniej wodzie, do tego mają skłonność do podwijania się), ale za to są dobrze podatne na Sola i ładnie weszły w linie. Niestety, kilka drobnych napisów eksploatacyjnych zwinęło się przy nakładaniu, zastąpiłem je kalkomaniami z zestawu Techmodu i muszę przyznać, że te ostatnie są dużo lepsze, napisy wyraźniejsze i wykonane cieńszą kreską.

 

Oczywiście wiele detali jeszcze jest do malowania, symulacja wlotów powietrza, komory bombowe i ich drzwiczki (to osobna historia, w Łosiu A chyba po prostu zakleję komory kawałkiem Hipsu z wytrasowanymi drzwiczkami, albo zrobię drzwiczki z Hipsu 0,25, bo to co daje Fly w skali miałoby 7 cm grubości - niezły pancerz by był).

 

Nie wszystko wyszło tak, jak chciałem, jest w tym malowaniu sporo przypadkowości, rzeczy które wyrwały się spod kontroli. Na przykład bezbarwny połysk pod kalkomanie i washa. Używam Gunze z puszki, zawsze wychodzi piękny równy połysk, tym razem pojawiło się jakieś ziarno. Czyżby kwestia temperatury, było w garażu około 20 st. Celsjusza. Trzeba było szlifować. Potem wash (z uwagi na protesty rodziny akrylowy), pod który dałem Sidolux, też jakoś tak dziwnie reagowal i wżerał się miejscami. Matowy akryl na koniec trochę wszystko wyrównał, ale całościowo jakieś to nie takie. Razem z taśmą maskującą straciłem w kilku miejscach ramy oszklenia, fakt że są takie cieniutkie, ech ta skala. Co gorsza, jakieś dziwne mgiełki, ryski i spękania się pojawiły, a przecież kleiłem to nieparującym CA od Roketa, który nigdy mnie jeszcze nie zawiódł. Słowem, walczy ze mną ten Łoś, a ja z nim.

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kibicuję Twoim zmaganiom z Łosiem (mój będzie dwa razy mniejszy ). Mam jedno pytanie: czy czarny numer serialu nie powinien być tylko z lewej strony kadłuba, bo wyczytałem taką informację. Masz może jakieś inne dane w tej sprawie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno pytanie: czy czarny numer serialu nie powinien być tylko z lewej strony kadłuba, bo wyczytałem taką informację. Masz może jakieś inne dane w tej sprawie?

Ha! Przeglądnąłem zdjęcia, rzeczywiście - po prawej stronie tych numerów ewidencyjnych nie znalazłem (aczkolwiek lewa strona jest znacznie lepiej obfotografowana). Nie mam żadnych innych danych poza instrukcją modelu FLY i zawartością dołączonego doń arkusika kalkomanii - nimi się sugerowałem.

 

Dzięki za kibicowanie, za Twojego "MikroŁosia" też trzymam kciuki.

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myślisz coś góry zapuścić jakimś łoszem? O ile na jasnym dole linie dosyć wyraźnie widać to góra zlewa się w jedną całość. Model dużo traci.

Góra była zapuszczana, ale ciemny brąz na trochę jaśniejszym brązie, po starciu niewiele widać. Jak zaznaczyłem jednak, to nie koniec pracy. Postaram się więcej z niego wyciągnąć

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak, czarny podkład?... Będą wtedy od wewnątrz czarne ramki, tak ma być?

 

1. Kolor wnętrza 2. podkład 3. kolor zewnętrzny.

 

Wtedy wszystko się zgadza od środka i od zewnątrz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak, czarny podkład?... Będą wtedy od wewnątrz czarne ramki, tak ma być?

1. Kolor wnętrza 2. podkład 3. kolor zewnętrzny.

Wtedy wszystko się zgadza od środka i od zewnątrz

To jest słuszna koncepcja, w kolejnych Łosiach tak zrobię ale z podkładem akrylowym; tu poprawię paseczkami taśmy maskującej, zwłaszcza że ramki oszklenia FLY są słabo zaznaczone, więc będzie dodatkowa korzyść.

 

Dopasowanie szklarni nie jest niestety perfekcyjne, niby coś poprawiłem, ale mogłem jeszcze popracować nad tym. W wersji A będzie dokładniej, przynajmniej wiem na co uważać.

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to robię trochę inaczej: najpierw wycinam cienkie paski (o szerokości elementów ramy oszklenia kabiny) z folii aluminiowej samoprzylepnej i maluję je na kolor wnętrza tego obramowania szklenia kabiny (można na nich także zrobić nitowałem imitacje nitów dla modeli w większych skalach). Potem przyklejam je do wnętrza oszklenia i od zewnątrz mogę malować ramki oszklenia właściwym kolorem lub zrobić je tak samo z folii aluminiowej. Zamiast folii samoprzylepnej czasami używam przezroczystej kalkomanii pomalowanej na kolor wewnętrzny obramowania i to samo robię z innym kawałkiem kalkomanii, malując go na kolor zewnętrzny. Potem wycinam paski i z nich składam obramowanie zewnętrzne i wewnętrzne. Wiem, że to trochę bardziej skomplikowane, ale dzięki temu nie trzeba robić masek do malowania oszklenia i efekt jest taki, że na modelu bardziej wygląda, jakby to były „prawdziwe” ramki oszklenia. No i nic nie prześwietla. Ważne jest tylko, żeby paski wycinać bardzo ostrym nożykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samoprzylepna folia aluminiowa, niezły patent - myślę że warto spróbować, zwłaszcza w większej skali.

Używałem w przeszłości kalkomanii lub taśmy maskującej, w czasach gdy malowałem modele pędzlem - był to dla mnie najlepszy sposób na uzyskanie schludnych ram oszklenia. Odkąd używam aerografu, zasadniczo przeszedłem na maskowanie i zmieniłem skalę na większą, co sporo ułatwia.

Ta drobnica w 1:72 to już nie na moje nerwy i oczy.

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W monografii lotniczej nr 100 ,podają że wnętrze łosia pomalowane było na szaro

Podają. Fakt. Zignorowałem to świadomie.

 

Wnętrze Łosia było już khaki, błękitne, srebrne. A rok 2018 jest rokiem szarego wnętrza Łosia.

Lecz rok ów ma się już ku końcowi. Zresztą, jaki miałby być ów szary, przecież jest tyle odcieni szarości i wariacji?

Ja jestem tzw. "stara szkoła", zostanę sobie więc przy khaki i srebrnym.

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rok 2018 jest rokiem szarego wnętrza Łosia.

Pierwszą rzeczą, jaką pomalowałem w swojej siedemdwójkowej historii, było wnętrze Łosia z ZTS Plastyk. Na szaro, według instrukcji. Było to ok. roku 1983.

 

Cóż, czyli 2018 nie był jedynym

Zasadniczo teorie nt koloru wnętrza Łosia pojawiają sie i zmieniają w zależności od układu planet, lub innych równie istotnych czynników, więc niewykluczone, że coś łączy te dwie daty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...
1 godzinę temu, Mikolaj75 napisał:

Hubercie - i w A i w B nie możesz tego nosa tak zostawić. Wprawdzie zwierzątko łoś ma taki dziwny nos, ale Łoś nie powinien.

Masz rację. Ja się Mikołaju zastanawiam, czy w ogóle ich nie zostawić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Hubert Kendziorek napisał:

Masz rację. Ja się Mikołaju zastanawiam, czy w ogóle ich nie zostawić. 

Nie zostawiaj ich na tym etapie, tym bardziej, że nie zostało już wiele do zrobienia. Szkoda byłoby czasu i kasy gdybyś je teraz tak zostawił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.