Jump to content

Model T 1917 Ambulance | ICM 1:35


Hubert Kendziorek
 Share

Recommended Posts

Gdy Stany Zjednoczone przystąpiły do I wojny światowej, Ford Motor Company rozpoczął (wspólnie z biurem US Surgeon General, a także kierowcami, którzy służyli na frontach we Francji) prace w celu zaprojektowania ambulansu opartego na produkowanym seryjnie od 1909 roku Modelu T, pojazdu dostosowanego do warunków pola bitwy. 
Do tego celu Ford T nadawał się doskonale: samochód oparty był na prostej ramie elastycznej, do której montowano oś przednią, tylną i silnik, konstrukcja pozwalała na niemal dowolną zabudowę nadwozia. 

Ford zbudował 5745 ambulansów dla wojsk alianckich podczas wojny, a kolejnych 107 dla Czerwonego Krzyża. 

Model prezentowany przeze mnie przedstawia pojazd użytkowany przez Service de Santé des Armées, której dzielni medycy, sanitariusze i sanitariuszki toczyli własną bitwę, o życie żołnierzy na zachodnim froncie Wielkiej Wojny.

IU3rLZ.jpg

Powyżej pojazd w barwach amerykańskich, nie udało mi się namierzyć fotografii z epoki przedstawiających go w barawach francuskich. Ale można zobaczyć, jak wyglądał oryginał na filmie prezentującym odrestaurowany egzemplarz.

Model wykonany z zestawu ICM, prosto z pudła, bez dodatków. W trakcie budowy nie napotkałem żadnych problemów, spasowanie elementów jest doskonałe, poziom detalu - zupełnie przyzwoity. Oczywiście, nie uniknąłem kilku wpadek (oszklenie z tyłu budy, reflektory - no, można było zrobić to lepiej), za które nie sposób winić producenta.

Malowanie z palety Gunze H, wash i brudzenie różnymi specyfikami i pigmentami AK Interactive.L4GK9Y.jpg

gCi7G4.jpg

BL6lFY.jpg

kF8wQD.jpg

pi0WZ9.jpg

BaV4NH.jpg

wF4zci.jpg

apT66T.jpg

cgwhIu.jpg

EnjT0f.jpg

RjBJJh.jpg

UyqkjA.jpg

iCXroE.jpg

vaupum.jpg

Z pozdrowieniami

Hubert
 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że się podoba, dzięki za komentarze!

 
 
 
Godzinę temu, Maciej56 napisał:

jak się klei ICM ?

Muszę przyznać, że to była czysta przyjemność. 
Model jest przyzwoicie zdetalowany (są tu nawet wentyle na kołach, żebrowanie dachu od spodu, świece w układzie zapłonowym silnika), spasowanie elementów wręcz doskonałe, wszystko wchodzi "na klik", nie użyłem nawet miligrama szpachli na łączeniach.

Minusy to jamki skurczowe na niektórych elementach oraz ślady po wypychaczach, część z nich w widocznych miejscach. Części są dość delikatne, te drobniejsze - kruche, miejsca instalacji niektórych z nich (np. kolumny kierowniczej do ramy) trzeba się domyślać, żeby potem dokleić część kolumny w kabinie. Ale to rzeczy dość łatwe do ogarnięcia.

Polecam zdecydowanie, fajna odskocznia od typowej pancerki.

Z pozdrowieniami
Hubert

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Jeszcze raz dzięki za pozytywne komentarze.

Mostku i niczego innego w tym stylu się pewnie nie doczeka... nie ma umiejętności i czasu, aby je nabyć. Co prawda, kupiłem sobie materiały wyjściowe na dyżurną podstawkę (bruk, murek, itp.), ale przy chronicznym braku czasu na hobby jest nisko na liście priorytetów.

Za to, za namową kolegi z innego forum, zamieniłem "podpórki" daszku na "paski", bliższe oryginałowi. Chyba jedynym ich celem było zapobieganie podwinięciu się dachu na wietrze od przodu. Wykonane z papieru, pomalowanego na kolor dachu, klamerki - z pasów do P-51 D, ciut za szerokie, ale nie miałem niczego innego pod ręką. 

fryhLV.jpg


i4i4BP.jpg

 

Z pozdrowieniami
Hubert

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.