Skocz do zawartości

HMS Jed - fregata typu River, Starling Models 1:350


socjo1

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z zapowiedzią, ruszam jako przedskoczek projektu grupowego "Od... lufy strony (102 mm)", czy jakkolwiek by się on nie nazywał😉 Pewnie podobny materiał pojawi się też na Britku (Britmodeller), więc może się pojawić nieco niepolskich wtrętów...

Wydany kilka lat temu zestaw Starling Models jet opracowany cyfrowo, na pierwszy rzut oka (i pierwsze spasowanie) sprawia bardzo dobre wrażenie. Jak kto ciekawy, tu ma inbox:

http://www.steelnavy.net/StarlingNadder350FBustelo.html

Zestaw przedstawia ma niby przedstawiać HMS Nadder. Przy okazji budowy sprawdzę na ile tak jest w rzeczywistości (może to się przydać komuś, kto planuje jego budowę - choć jakoś nie podejrzewam...) , natomiast ja chciałbym zrobić go jako HMS Jed - jedną z pierwszych fregat typu River, z ciekawą wojenną karierą. Poniżej szkic na który naniosłem indywidualne cechy itp. budowanego okrętu.

fregata last.png

W modelu wykorzystam jakieś dodatki, na pewno będzie to m.in zestawy Oerlikonów z Micromastera ( z lewej) oraz Black Cat Models.

P1050442.thumb.JPG.d79863ae93327ff9afe8d628f3a7c8ae.JPG

Budowa fregaty będzie ciekawym doświadczeniem modelarsko-historycznym. Kolejny model z żywicy, ale zupełniej innej generacji i jakości niż poprzedni White Ensign. Sama fregata to z kolei starsza i większa siostra (no, może kuzynka) korwety Castle. Dlatego pewne aspekty i detale mam opanowane, ciekaw jestem jakie rozwiązania powtórzono, a czym się te dwa okręty od siebie różniły. Przy takim podejściu dość istotna staje się odpowiednia dokumentacja. Której wertowanie zresztą sprawia mi wiele radości (w odróżnieniu od wynajdywania błędów!)

Do prezentowanych wcześniej pozycji:

L6znkf4.jpg

dołączają kolejne (+ oczywiście wykopaliska internetowe):

P1050460.thumb.JPG.79ca12ca9943e0e23e435562e43a5b5c.JPG

Plan HMS Spey zamówiłem w kanadyjskim Muzeum w Esquimalt, otrzymałem go mailem. Mają tam na stronie wiele planów, więc może komuś się przydać - poniżej link.

https://navalandmilitarymuseum.org/archives/projects/ships-plans/

Jest to plan modelarski (opracowany w latach '70), a nie stoczniowy, ale jest niesamowity. Bogactwo szczegółów, zakomponowanie, dodatkowo porozrysowywane i opisane detale... Naprawdę wspaniała robota kreślarska. Wydrukowałem go sobie w drukarni na grubszym papierze w dużym formacie i z przyjemnością powieszę w swojej jamie.

CFB-Esquimalt-Projects-Ship-Plans-River-

Wydaje się, że na tym planie wzorowali się twórcy rekonstrukcji HMS Spey w grze komputerowej którą wszyscy poza mną kojarzą:

 

Trzeci plan jest zamieszczony w pokazanej książce Briana Laveryego.  Ma fatalną jakość, ale coś tam z niego można odczytać.  Jest o tyle istotny, że to kopia STOCZNIOWYCH planów HMS Nadder. Mają podaną muzealną sygnaturę, książka stosunkowo łatwo dostępna i znana, wydana przed ukazaniem się modelu. Oglądając go, oczekiwalibyśmy, że wszystko będzie się zgadzało w 100 % z modelem wyprodukowanym przez firmę z Wielkiej Brytanii.

____________________________

Miłe złego początki:

usuwam na dnie ślady po nierównym szwie w formie. Uskok ma kilka milimeterów wysokości, całość pokrywam brązowym surfacerem i szlifuję. Dodaję nieco detali na nadbudówkach.

P1050428.thumb.JPG.abd966f3163d1651cd567193f7dc874b.JPG

P1050456.thumb.JPG.a0a81f28eb22a2c4f612fe1abb4662c6.JPG

 

P1050458.thumb.JPG.acd94c92fe4303bf25353e487a8e75dd.JPG

So far so nice but (było miło, ale)...

P1050459.thumb.JPG.1eb274ee2330a51a990c3ee0d0cc8fe0.JPG

Edytowane przez socjo1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siadam kibicować  :piwo:

 

 

37 minut temu, socjo1 napisał:

Plan HMS Spey zamówiłem w kanadyjskim Muzeum w Esquimalt, otrzymałem go mailem. Mają tam na stronie wiele planów, więc może komuś się przydać - poniżej link.

https://navalandmilitarymuseum.org/archives/projects/ships-plans/

fajna stronka - nie znałem   :super:

 

37 minut temu, socjo1 napisał:

P1050459.thumb.JPG.1eb274ee2330a51a990c3ee0d0cc8fe0.JPG

ha ha ha ha to widzę że nie tylko ja sklejam przy Floydach :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj krótko:

Najlepiej oczywiście zacząć od początku i od przodu. A jednak...

ZACZĄĆ OD D. RUFY STRONY

... to tak bardzo w moim stylu...

 

1. Cacy, cacy...

P1050424.thumb.JPG.639c07cd6b8c6a35c14a94c67c9ef16f.JPG

2. Buch po glacy!

P1050429.thumb.JPG.9a5d37decba1dcff643f0acad6409c38.JPG

Wobec tak postawionych "faktów w skali", dramatyczne pytanie samo ciśnie się na klawiaturę:

3. Panie Premierze, jak żyć?

Skoro jesteśmy w kręgu nadatlantyckim, zatem aby odpowiedzieć na tak postawione pytanie, ponownie posłużmy się tekstem kultury anglosaskiej:

Cytat

Shave his belly with a rusty razor
Shave his belly with a rusty razor
Shave his belly with a rusty razor

Przy okazji trochę starych porachunków:

W dniu 27.09.2020 o 13:26, M.A.V. napisał:

 

ha ha ha ha to widzę że nie tylko ja sklejam przy Floydach :haha:

Temu Panu - punkt!

A teraz Spryciarze😉 - kto komu i w jakich okolicznościach "Shave his belly with a rusty razor"? Tylko nie korzystać mi tu z wuja Gugla!*

---------------------------------------------

Wróćmy do wątku zasadniczego:

Wynik działań m.in. wzmiankowanej  rusty razor poniżej:

P1050446.thumb.JPG.671b76cbee28c8a588eabd04c1bc4f4b.JPG

 

Odrobina ideolo do powyższego performensu:

Rufowa platforma przeciwlotnicza to jeden z "trejdmarków" brytyjskich eskortowców. Zaproponowana w modelu różniła się kształtem od od tej, którą zrobiłem w korwecie. Zaintrygowało mnie to. Żaden z trzech planów nie potwierdził propozycji producenta ani żadna z kilkudziesięciu obejrzanych fotografii. Decyzja była oczywista. Shave his belly with a rusty razor! Ale to nie wszystko. Producent zaproponował jako uzbrojenie p.lot. dwie dwufuntówki. O takie:

440px-QF2_MkVIII_CWM_2.jpg

 

Takie uzbrojenie przewidywano początkowo dla fregat, ale ostatecznie wyposażono w nie jedynie dwie pierwsze fregaty, HMS Rother oraz HMS Spey. I można to wyczytać w dwóch z prezentowanych przeze mnie książkach, można to też wypatrzeć na planie HMS Nadder.  Kolejne fregaty uzbrajano najczęściej w podwójne Oerlikony, takie jak (póki co dla popeliny) widzicie umieszczone na modelu.  Konkuzja była bolesna. Skoro nawet ślepowron swoim nieuzbrojonym okiem (poniżej)...

Nycticorax-nycticorax-004.jpg

... jest w stanie z łatwością dostrzec te różnice, a dotarcie do informacji zajmuje tyle co przejrzenie dwóch dość podstawowych książek - to zaufanie do Pana Producenta zostało bezpowrotnie utracone. Choć taki był fajny, angliczański... Na Britku oczywiście o tym cicho-sza, ale tu mogę się spokojnie wyżalić.

I jeszcze gwoli kronikarskiego obowiązku:

- oberżnąłem smoke-cap czyli okap komina (?). Co widać na załączonej w poprzednim poście fotografii. Jest brzydziej ale prawdziwie. Ale ponieważ tak miały tylko pierwsze egzemplarze serii (tzn,. były pozbawione okapu), więc obyło się bez dąsów na Pana Producenta.

Po czym uznałem dzieło swe za mądre

Na tym się skończył z pracy mej wpis drugi.

_______

* Wybaczcie odrobinę rubaszności. W końcu to wątek marynarski!

 

DODANE 05.10.2020:

Jeśli ktoś kiedyś chciałby budować model prosto z pudła, jako HMS Nadder, to w kwestii uzbrojenia jest jeszcze jedna ciekawostka.  Otóż producent uzbroił go w 2 dwufuntówki (o czym już pisałem), oraz 2 pojedyncze Oerlikony na mostku. Spójrzmy na dostępne w necie fotografie:

Hms_nadder(K392).jpg

394138403_AHMSNadder.jpg.eb8a7f2a2501eb5e0ab2612c9d821310.jpg

Ta druga, dolna fotografia jest też reprodukowana w książce Atlantic Escorts (która jest świetna!) Jej autor przytomnie zauważa w podpisie, że okręt jest uzbrojony w dwa dodatkowe Oerlikony na pokładzie dziobowym ( widoczne w pokrowcach). Jeśli się spojrzy uważnie, można zaryzykować stwierdzenie, że to nie wszystko i dalsze dwie sztuki mamy na pokładzie rufowym oraz jedną na dachu rufowego schronu. Czyli jego uzbrojenie wyniosłoby: 7 pojedynczych Oerlikonów oraz 2 (chyba) podwójne na rufowej platformie. Być może okręt został dozbrojony, kiedy w 1944 skierowano go na Pacyfik, wraz z grupą innych fregat.

Edytowane przez socjo1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, M.A.V. napisał:

to gdzieś coś mi dzwoni że to jakaś szanta była :szampan:

ale raczej stawiam na : Jack the Ripper

Lepiej z Tobą nie zadzierać - strzelasz zanim przeciwnik sięgnie po spluwę.

Najszybsza klawiatura po tej stronie Odry!

What shall we do with drunken sailor?

...

Put him in the bed with the captains daughter (x3)


Early in the morning!

...

Have you seen the captain's daughter?

 

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siadam sobie cichutko w kąciku i patrzę. Jeśli chodzi o Producentów to obowiązuje drogowa zasada ograniczonego zaufania - wszyscy tu powtarzają to jak mantrę. A szanta bardzo miła - "gotycki zamek", na jakim ją wykonano to jeden z tych, z których słynie Australia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, modelist constructor napisał:

A jak z jakościa tych elemntów z Micromastera. Też planuje zakup kilku.  To wydruki 3d czy odlewy żywiczne. Może jakiś mega zoom zrobisz?

dzięki

pozdro

 

Chyba wydruki 3D. Super jakość i bardzo łatwe w zastosowaniu. Postrzegam te dodatki jako wysoce uzależniające i w dodatku zaraŻliwe. Za corpusa delicti może tu posłużyć kolega MAV który nienagabywany nabawił się choroby Miecia (muszę mieć) wyłącznie od jednej wyrzutni torpedowej (zaledwie poczwórnej) i wentylatorka maszynowni do Tribala (oj grabię sobie u Niego, grabię, takie intymne szczegóły zdradzać...). Żeby tu nie robić kompletnego bałaganu, więcej na temat tych zabawek napisałem w "projekcie na 102".

https://modelwork.pl/topic/40745-projekt-grupowy-royal-navy-na-102/

Fotki kilku akcesoriów może wrzucę przy okazji którejś aktualizacji...

Cytat

 Jeśli chodzi o Producentów to obowiązuje drogowa zasada ograniczonego zaufania - wszyscy tu powtarzają to jak mantrę.

Jasne. Ale o ile w przypadku Trumpetera czy innej masówki - to jest oczywiste, to tu jednak mamy do czynienia z małą manufakturą która buduje markę przez jakość rozumianą również jako pieczołowitość merytoryczna, w dodatku jest to firma angielska która produkuje tematy angielskie. Z dostępem do dokumentacji nie mają problemu itd. I tak oto na starość, nie posądzając samego siebie o takie ciągoty, zostałem hejterem...

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, socjo1 napisał:

Postrzegam te dodatki jako wysoce uzależniające i w dodatku zaraŻliwe. Za corpusa delicti może tu posłużyć kolega MAV który nienagabywany nabawił się choroby Miecia (muszę mieć) wyłącznie od jednej wyrzutni torpedowej

tak było mości Panowie (i Panie - jeśli białogłowy też tu zaglądają)......   

jakżem tylko dojrzał te malutkie cudeńka o kształtach nadobnych niczym spod Fidiaszowej ręki a szczegółach ostrych jak głownia katany od mistrzów z Ako, to aż mi ślina obficie skapała niczym Gollumowi na widok pierścienia....    :haha:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw. "lampa" (słońce niemiłosierne) za oknem i prognoza na weekend zwiastowały na czas mijających 4 dni zupełnie inne aktywności niż siedzenie na ... w domu . Mam wiele miłostek wśród tego co pływa, ale tylko jedną miłość prawdziwą:

764048882_IMGP9558(Copy).thumb.jpg.79dbf23d6424539cf4934d33126a1024.jpg

IMGP8692.thumb.JPG.76916dbc476b87ae96000e28c1cde526.JPG

IMGP9439.thumb.JPG.2ccfd7d6132018a8bad42597d3ea4ea8.JPG

1461187696_IMPG9554(Copy).jpg.099159cba82c6b825bf08abf038204ae.jpg

Jednak choroba syna zatrzymała nas w domu. No trudno - cały ten rok jest mocno dziwny. Mogłem za to poświęcić kilka chwil na wsadzenia nosa w książki i modele. To też są przyjemności! Wróćmy zatem do wątku zasadniczego.

HMS Jed należał do grupy pierwszych 24 fregat którym zainstalowano urządzenia trałujące. Kolejne budowane  jednostki już były pozbawione zdolności niszczenia min - dzięki temu można było zwiększyć ilość zabieranego paliwa lub bomb głębinowych. W praktyce tylko raz 8 (o ile mnie pamięć nie myli) fregat posłużyło jako trałowce - podczas lądowania w Afryce. Tyle filozy - Gienku, do dzieła!

P1050463.thumb.JPG.095b7cdd098a38a77763be7397c4cba9.JPG

P1050469.thumb.JPG.9a76f10c11e3d54e34f5c646554a5cfb.JPG

P1050474.thumb.JPG.897ef20bc03586f529aba0fb7df2e41a.JPG

P1050478.thumb.JPG.b1bff22f8e82f8bf43c71cef3f80255a.JPG

P1050480.thumb.JPG.d4ad15fb2cbefaf0c8d48ffc4a893fd4.JPG

Do ideału daleko, ale nie mam ambicji bycia nanomodelarzem...

Muszę jeszcze wymyslić, jak zorganizować pozostałe części maszyny trałującej - rolki, maszynę napędową. Najchętniej tak, żeby nie robić tego wszystkiego od podstaw. Zagadka, skąd podprowadziłem fototrawiony bęben, chyba jest łatwa...

PS. Do posta z 28 IX dodałem uzupełnienie. Traktował on o uzbrojeniu, więc nie chciałem tego wątku rozpraszać w różnych miejscach. Może się przydać komuś, kto jakimś zrządzeniem losu kiedyś zapragnie zbudować HMS Nadder...

Pozdrawiam,

Michał

Edytowane przez socjo1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wszystko idzie znacznie wolniej niz myślałem  - ale najważniejsze, że nie stoi w miejscu.

Niestety, ostatnimi czasy zdrowie się nieco sypło i po prostu nie mam wiele sił, a poza tym, kiedy tylko wymykam się do swojej dziupli, zaraz daje się posłyszeć tupot małych stóp i głos "Tata, pomodelujemy?" No i jak tu takiemu małemu molestatorowi odmówić? No nie sposób się opędzić. Zwłaszcza, że własny... No więc najsampierw trzeba pańszczyznę odrobić, a dopiero później bierzemy się za swoje. Oczywiście, tak naprawdę - bardzo mnie cieszy, że syn chce spędzać ze mną czas i dzieli ze mną hobby.

 

kPAEvmE.jpg

 

gDWmL1w.jpg

 

4OP5vkL.jpg

 

Przejdźmy zatem do rzeczy.

Z pokładów zdarłem prawie wszystkie skrzynki i inne detale. Pozaślepiałem różne schodnie etc. Niezastąpiony przy tym były dwa zestawy piłek Hasegawy Trytool TP-3 i TP-4 oraz dłuto modelarskie Trumpetera. Dzięki nim mogłem siegnąć nawet w miejsca które są trudno dostępne. Używając tych piłek nie zostawia się prawie śladów piłowania, ale w kilku miejscach niezbędne było jednak wyszlifowanie  śladów po obróbce. Szlifowałem przy użyciu mikropilniczków RB-models które mocuje się do skalpela, można je poodginać i są bardzo wąskie.

aQFPnAn.jpg

 

foV4FpI.jpg

 

GWWFNcv.jpg

 

Równolegle pracowałem nad detalami:

702gTQS.jpg

 

2CoRBwW.jpg

 

Jak widzicie, zdewastowałem całkiem sympatycznie wyglądający mostek. Niestety, to co zproponował producent (ponownie) nie odpowiadało dokumentacji - ani planom, ani zdjęciom. Co dalej?

 

- położyłem drewniany pokład na mostku oraz przygotowałem jego nową przednią ścianę (do przygotowania skomplikowanego kształtu dewnianego pokładu bardzo przydatny okazał się stary, dobry papier milimetrowy). Jeśli chodzi o mostek, to jeszcze sporo pracy przede mną.

- zdetalizowałem podstawę radaru

- poprawiłem obrys nawiewnika maszynowni (znacznie bardziej zaokraglone narożniki)

- wykonałem grill na wylot komina (z miedzianego drutu). Trudno uwierzyć, ale tak charakterystycznej części zabrakło na blaszce!

- z mosięznej rurki wykonałem nowe mocowanie komina

- kopułka ASDIC (sonaru)

- żywiczne wały napędowe zastąpię metalowymi

 

lKrwP8w.jpg

 

na4vZv8.jpg

 

Luki zamieniłem na blaszkowe, wyrównałem bardzo niestarannie wykonane pokrywy świetlików nad kambuzem i dodałem tam iluminatory (zestaw North Star) 

 

RDALAP8.jpg

 

Otworzyłem i pocieniłem detale na pokładzie (chyba to są jakieś windy do łodzi).

 

J9Mlyzr.jpg

 

Równolegle przygotowywałem kadłub do malowania. Kilka warstw surfacera i mozolne szlifowanie powierzchni. Kiedy już wszystko było gotowe, zacząłem odtwarzać imitację pasów poszycia. Na kadłubie narysowałem linie pomocnicze, następnie nakleiłem przycięte pasy z taśmy Tamiya.

gQUb2FE.jpg

 

QUan233.jpg

 

Pięknie było, ale się skończyło, kiedy chcąc coś poprawić przy ułożeniu Taśmy, zacząłem ją odrywać. Easy come, easy gone...

UXjZjNO.jpg

 

Decyzja mogła być tylko jedna:

qxeARPq.jpg

 

Jeszcze raz podkreślę - był to podkład surfacera, nakładany aerografem. Poradziłem się kolegów na PWM, co zrobić z tym fantem i jak zapobiec takim niespodziankom w przyszłości. Odpowiedzi było kilka - farba Tamiya, podklad do żywic od Gunze (Mr. Resin - niestety już nieprodukowany), grzanie żywicy na kaloryferze lub surfacer ale w sprayu. Ostatecznie, przypomniałem sobie o jeszcze jednym specyfiku w swoim składziku. Smród był bardzo obiecujący, zaś model nabrał cokolwiek diabolicznego charakteru...

NmQ5c6P.jpg

 

Podkład Alclad był strzałem w dziesiątkę (oprócz tego, że urywał nos). Dobrze się szlifował, miał twardą i gładką powierzchnię, no i przede wszystkim - mocno trzyma się żywicy. 

 

Potem na szczęście już obyło się bez przygód - znowu linie, znowu taśma, natrysk Surfacerem żeby stworzyć krawędzie linii. Na koniec zaznaczyłem linię wodną i namalowałem ją na czarno oraz zamaskowałem taśmą (co było widoczne na zdjęciu powyżej).

 

LmwMni1.jpg

Mała dygresja:

Na zdjęciu produkt Hobby Zone. Kupiłem go z myślę o rysowaniu linii wodnych, ale miałem nadzieję też, że uda się nim zawalczyć wiecej. Chciałem wyrysować pionowe linie w kadłubie samolotu (Sunderlanda), aby móc potem odtworzyć wręgi. Niestety przyrząd nie pozwala na wygodne wysuwanie / wsuwaniaeołówka więc jest do tego celu bezużyteczny bez jakiejś głębszej modyfikacji. Dziś raczej sięgnałbym po pdobny wytwór RB Model (mimo wyższej ceny).

 

 

08oIXBv.jpg

 

Przede mną wreszcie malowanie! Mam nadzieję, że przygód już będzie mniej...

 

Edytowane przez socjo1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

No nareszcie...

:tancze:

Kanał lewy:

G8EfjPj.jpg

 

Kanał prawy:

N8ln4Vo.jpg

 

Nie obyło się bez potknięć i poprawek, ale w końcu mam bazę do brudzenia, drapania i tak dalej. Czym zajmę się w oczekiwaniu na zamówione uzbrojenie (działa + jeż) oraz pokład z powierzchniami antypoślizgowymi... 😍

 

Zastanawiałem się, czy dorobiony przeze mnie grill na kominie nie będzie zbyt koślawy, gruby lub krzywy. Mogłem to ocenić dopiero po malowaniu i montażu.

9xOn8EA.jpg

 

MlQQdM6.jpg

 

No i zakończyliśmy wspólny projekt z synem. Efekt nie powala, ale wstydu nie ma - do gablotki trafi. Fajny sposób na zrobienie starych modeli których trochę szkoda zarówno robić, jak i się pozbywać. No i szansa na bezproblemowe, 100% relaksacyjne sklejanie bez ostrych rozkmin merytoryki i waloryzacyjnych wzmożeń.

aaxNXjz.jpg

 

twLfhpI.jpg

 

x1l7mtJ.jpg

 

Wszystko byłoby pięknie, gdyby zaraz po skończenie Welliego Mała Bestia nie przydreptała do mnie na pięterko i trzymając w ręce niepozorne pudło nie oświadczyła:

-No dobrze Tato, to kiedy bierzemy się za TO?

132774-11185-pristine.jpg

 

Gadzina podeszła mnie jak łosia na rykowisku w bagnie. Przecież wie, że bardzo lubię ten niewielki samolocik. Że kojarzy mi się z Kanadą, tundrą, dzikimi pustkowiami...

Miał mnie w garści jeszcze zanim zaczął grzebać w szufladzie (te dzieci są coraz bardziej bezczelne - kto mu na to pozwolił???) i wygrzebał kalki, którymi zamachał mi przed nosem. I te ślepia kota ze Szreka... No i co miałem powiedzieć? Że to nie od tego? Nie z nim te numery... Że nie są fajne? No może nie kanadyjskie. No może nie na pływakach. No ale - przecież każdy z Was kiedyś pewnie chciał zostać strażakiem, prawda? A takim, co do roboty udaje się nie bryką, ale na spadochronie? Jeśli tak - poszukajcie sobie np na Youtoube o smokejumperach. To są dopiero goście!

16774_1164565700.jpg

 

Do następnego!

Michał.

 

 

 

Edytowane przez socjo1
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Było tak:

2CoRBwW.jpg

 

Długo zastanawiałem się, jak być powinno. Jak kto ciekawy, to na Britku ma wersję bardziej rozbudowaną, ale tutaj nie będę zanudzał.

Najbardziej by mi  pasowało tak:

7WdSZOn.jpg

 

Ale skoro pingwin protestował, postanowiłem zrobić inaczej.

 

ktdhrDu.jpg

 

pm8iq0b.jpg

 

I z budką telefoniczną (poprawki malowania, końcowy montaż i dodanie kilku detali wciąż przede mną):

 

2VoFJCy.jpg

 

j20WWFx.jpg

 

zRjKo4Y.jpg

 

Wlazło tu razem ok. 30-40 części, więc całość zajęła mi całkiem sporo czasu. Zwłaszcza, że różnego rodzaju poszukiwania dokumentacji są pracochłonne, a koniec roku nie sprzyjał modelarskiej działalności... Zatem, z angielska mówiąc:

 

UTKNĄŁEM W S(K)RACZU.

 

Jednak mam nadzieję, że teraz budowa znacznie przyśpieszy...

 

PS.

 

zwłaszcza, że  śniegu i mrozu na Mazowszu wciąż nie ma. Obiecywana Bestia ze Wschodu nie okazała się nawet wypierdkiem. Zostają wspomnienia sprzed kilku lat:

 

KUBf7jk.jpg

 

Rzl5zbD.jpg

 

Bt75DmS.jpg

 

lKbJF3J.jpg

 

2sOaG64.jpg

 

Na koniec jeszcze mam takie pytanko: czy u Kolegów 102 mm coś drga? Bo na początek każdy że tak powiem pokazał swojego, a potem coś tak... oklapło i generalnie posucha panuje w projekcie, część z nas nie pokazała nawet jednego zdjęcia z budowy i progressu... Czyżbyśmy wszyscy z lasu (zwanego Forest) byli?... Jeśli tak, no to wiecie.... Do roboty!

 

Pozdrawiam,

Michał.

Edytowane przez socjo1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michu, a te krawędzie poobdzierane to od macani łapskami czy to łedering? Bo jeżeli to drugie to tak jak pochwalam sama ideę, tak w przypadku okrętu obrycie wszystkich krawędzi po całości to średni pomysł. Tak mógłbys obryć czołg. Kanty nadbuduwek na wysokości człowieka, to jeszcze mogłyby przejść, choć może nie wszystkie i nie po całośći, wiadomo leźli z czyms ciężkim to sie i przylutowało. Ale osłony pomostu jężeli juz, to od góry, od opierania się, nawalania lornetką czy coś, ale od spodu? jak i od czego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Szydercza Gała napisał:

Michu, a te krawędzie poobdzierane to od macani łapskami czy to łedering? Bo jeżeli to drugie to tak jak pochwalam sama ideę, tak w przypadku okrętu obrycie wszystkich krawędzi po całości to średni pomysł. Tak mógłbys obryć czołg. Kanty nadbuduwek na wysokości człowieka, to jeszcze mogłyby przejść, choć może nie wszystkie i nie po całośći, wiadomo leźli z czyms ciężkim to sie i przylutowało. Ale osłony pomostu jężeli juz, to od góry, od opierania się, nawalania lornetką czy coś, ale od spodu? jak i od czego?

 

Michu, dzięki za rewolucyjną czujność 😉

W istocie jest to palcing lub paluching.  Te farbki wodne niezbyt dobrze się trzymają podkładu i łatwo ścierają. Jakimś wyjściem byłoby pokrycie twardym werniksem po farbie, np. od Gunze. Bo w to, że w łapawiczkach będę modelował, to nie bardzo.... :stop::haha:Kolejność prac przy przy budowie okrętów nie jest dla mnie tak oczywista, jak w przypadku samolotów którymi bawię się od lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, socjo1 napisał:

Na koniec jeszcze mam takie pytanko: czy u Kolegów 102 mm coś drga?

u mnie chwilowo drga gula - gdzieś mi wsysło jedną śrubę i nie mogę jej nigdzie znaleźć  :evil:   

zostało już chyba tylko zrobienie lewatywy u kota i psa (innych domowników nie podejrzewam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, M.A.V. napisał:

u mnie chwilowo drga gula - gdzieś mi wsysło jedną śrubę i nie mogę jej nigdzie znaleźć  :evil:   

zostało już chyba tylko zrobienie lewatywy u kota i psa (innych domowników nie podejrzewam)

 

Benjamin z Black Cats Models na Facebooku dopytuje się, co by tu jeszcze za dodatki produkować. Coś mu tam sugerowałem (bardzo się cieszę, bo lada moment ma wypuscić maszynerię trałową która akurat będzie pasować do Jeda), więc możesz mu też szepnąć żeby zrobił śruby do Tribali że piszesz w imieniu rzesz zrozpaczonych fanów tej klasy... Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale w modelu chyba są śruby czteropiórowe, a prawdziwki miały trójpiórowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, socjo1 napisał:

Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale w modelu chyba są śruby czteropiórowe, a prawdziwki miały trójpiórowe.

tak jest.... mądrze prawisz :piwo:     

oryginały :

Haida.jpg.250d7db7babb52f67e84e5e6189a2843.jpg

"chiński" wyrób nie trzyma też wymiaru pod kątem średnicy...  

byłem właśnie w trakcie obrabiania tego ustrojstwa, ale widocznie owa nagła anihilacja to był jakiś znak od Posejdona bym nie szedł na łatwiznę...

Tak więc chyba skończy się na tym iż stożki z trzonem sobie wystrugam z kawałka ramki a łopatki dorobię z blaszek

 

EDIT --------------------------

9 godzin temu, socjo1 napisał:

Czyżbyśmy wszyscy z lasu (zwanego Forest) byli?... Jeśli tak, no to wiecie.... Do roboty!

no właśnie im dalej w las tym bardziej okazuje się jak bardzo ten trumpkowy model jest "niedorobiony" :wpier:

 

SORRY  ZA  OFFTOP na warsztacie   :szczerbol:

Edytowane przez M.A.V.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toteż jako rzekłem - pisz Pan na Berdyczów do Czarnego Kota. Odgrażał się że zajmie sie tribaliami, to niech się zajmuje. Mi się tam nie chce bawić ze śrubsztakami i  z przyjemnością z gotowca skorzystałbym. I 5 eurasów za wysyłkę z Frąs nie jest wiele i cłem sie nasze Państwo nie nacieszy z Frąs...

Edytowane przez socjo1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szydercza Gała napisał:

A'propos offtopu projektowego , to sie nie przejmuj, projekty grupowe tak mają, dużo gadania, ale jak przychodzi do działania to nagle zalega cisza :haha:

Taaa, do gadania to zawsze jest wielu. Znajdą się też tacy, co mają jaja i pokażą fotki kupionego modelu :haha:Ale jak przychodzi do roboty, to jest jak zawsze ... 

Tak czy inaczej, trzymam kciuki i mam madzieje ze projekt ruszy z kopyta!

 

@socjo1  co Ty masz z tymi łapami??? weź chopie zainwestuj w pumeks i jakiś krem do rąk, bo jeszcze kilka razy dotkniesz tych części i nic z nich nie zostanie :haha: A tak na poważnie,  to Gala dobrze gada. Tylko nie wpadnij w alkoholizm:P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@socjo1  co Ty masz z tymi łapami??? weź chopie zainwestuj w pumeks i jakiś krem do rąk, bo jeszcze kilka razy dotkniesz tych części i nic z nich nie zostanie

 

Chudyhunter - niestety, bez szans. Mam tak od czasów Czarnobyla. Każda farba się ściera, i pumeks też.

 

Ponieważ lada dzień przyjdą od Grzegorza😍 ryfle antypoślizgowe, poproszę Kolegów Blacharzy - praktyków o dobre rady w kwestii postępowania z "blachami wielkoformatowo - kontaktowymi" . Też trochę na przyszłość, bo za czas jakiś mam zamiar wziąć się za taki zestaw :

1026523-20006-17-pristine.jpg

 

( 🕵️‍♂️ Mmmmmmm... taaaaak.... nie ma to jak pokazywanie w co się jest wyposażonym. It's so hooooot... 🕵️‍♂️)

 

To znaczy - czym kleicie, czy macie jakieś patenty na precyzyjne pozycjonowanie, względnie ewentualne poprawki.  Najbliżej mi do spróbowania kleju w spray "Velpon", mam też w arsenale Migowską wariację na temat wikolu, ale jakoś nie do końca jej ufam...

 

Thank you from the mountain!

 

 

 

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.