Skocz do zawartości

HMS Jed - fregata typu River, Starling Models 1:350


socjo1

Rekomendowane odpowiedzi

Ja przepraszam za ten wyskok walentynkowy, ale po pewnej ilości wina zaśmiewałem się z tekstu o złomach, no i stało się. Na przyszłość będę bardziej wstrzemięźliwy w wyrażaniu emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Duuużo wody w Wiśle upłynęło....

Kiedy ponad rok temu zgiąłem maszt w Dżedaju, poczułem, że muszę od niego odpocząć, albo... walnąć nim o ścianę. Wybrałem opcję nr 1. W ramach przerwy, postanowiłem zbudować jakiś model na szybko. Niestety, Tornado od Revella nie był modelem do zbudowania na szybko. No więc musiałem zrobić sobie... przerwę od przerwy. Na szczęście z kolei Mig-29 - mój skromny hołd dla walczącej Ukrainy, złożył się i pomalował bezproblemowo, szybko i relaksacyjnie. Tak powstały dwa nieplanowane odrzutowce, i tak oto mój krótki oddech od okrętów przeciągnął się do około ... roku. 

4FKwh5D.jpg

 

Być może dlatego właśnie, kiedy chciałem wrócić do porzuconego w kącie Jeda, z niepokojem odkryłem, że zdążyła porosnąć go... pajęczyna.

 

i8fiDVX.jpg

 

5RLvVlE.jpg

 

Bliższe spojrzenie pozwoliło stwierdzić istnienie nawet kilku rodzajów pajęczyn!

 

5ouWZox.jpg

 

Jako pierwsze na modelu pojawiły się białe nici elastyczne bodajże E-Z line. Miałem je w składziku od wielu lat. Niby produkt profesjonalny, modelarski,  niestety bardzo się strzępią, trudno je przeciskać przez oczka przelotowe, a końcowy efekt przypominał, jak to raczył nazwać zawsze subtelny @Szydercza Gała "strzępiące się gacie" - ale myślałem, że to tak po prostu musi wyglądać. Na modelu występuja w roli flaglinek - które na zdjęciach prawdziwych okrętów wyglądają na jasne linki, pewnie nie były smołowane dla łatwiejszej pracy w bloczkach.

INEwEVF.jpg

 

Teraz o drugim rodzaju pajęczyny. Otóż nedawno kupiłem nić Uschi van den Rosten. (to samo co pakuje Mig, ale więcej więc wychodzi taniej). Trochę myślałem, że to zbędny wydatek i breweria, ale nic bardziej błędnego! Dopiero teraz odkryłem, że praca z olinowaniem może być nawet - przyjemna! Nić się nie strzępi, dobrze się układa, wiąże w supełki i przeciąga przez przelotki. Nawet tylko lekko naprężona jest gładka i prosta. Extra! Zastosowałem dwa rodzaje nici średnie (bodaj Superfine) na odciągi komina i cienkie (Ultrafine) na resztę.

Xxij8I0.jpg

 

Z kolei wiszące odcinki to drucik który sprzedaje Shelfoddity i który dostałem od @blacman. Tak, jak pisali koledzy: bardzo łatwo go odciąć szczypcami już po przyklejeniu - też jest to duża zaleta ułatwiająca ułożenie i dopasowanie i przyśpieszająca pracę. (czy Wy swoje druciki malujecie? Czym?)

 

Z wyciągniętej przeźroczystej ramki pomalowanej granatową i czerwoną farbą clear dorobiłem też lampy sygnałowe świecące w podczerwieni, jakie nosił JED i inne fregaty mogące służyć jako trałowce.

kaUB7lz.jpg

 

 

 

Nakleiłem też kalkomanie z numerami bocznymi, które dostałem od Kolegi. Dziekuję! Trochę srebrzyły, ale ostatecznie pomógł aplikowany punktowo pedzelkiem "atomowy" zmiekczacz Bilmodel nr 3. Znaki zanurzeniowe to kalki Behemota ( @M.A.V., dzieki!). Niestety, są troszkę mało subtelne, ale i tak kalki trzeba jeszcze będzie nieco "zblendować" mgiełką szarej, aby nie odcinały się tak bardzo od reszty modelu. @donalyah00

 

Zgodnie z poradami Upierdliwej Gały zainstalowałem lekko zwashowane śruby pamiętając aby kręciły się "odsiębiernie", a nie "podsiębiernie".  

GXU5cTr.jpg

 

AruYby1.jpg

 

Dorabiając bloczki, brakujące polery i detale masztu po raz pierwszy wypróbowałem dwa narzędzia czeskiej produkcji które przywiózł mi Kolega. Bardzo polecam - zarówno mini-wybijak i ukośnicę.

GH1mOmU.jpg

 

Mam nadzieję, że prace już niezakłócenie będą zmierzać ku szczęśliwemu (mniej wiecej) finałowi.

Dziękuję za zerknięcie i pozdrawiam,

Michał

Edytowane przez socjo1
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, socjo1 napisał:

prace już niezakłócenie będą zmierzać ku szczęśliwemu (mniej więcej) finałowi.

🤔

Ja tam nic nie sugeruję ale:

https://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=895&t=92794

 

16 minut temu, socjo1 napisał:

Mam nadzieję

 

Nadzieja jak to nadzieja  - zawsze umiera ostatnia :haha:

A baleja całkiem ładna - chyba będzie z tego kawałek całkiem ładnego modelu :super:

Tylko ten "Transport..." - zawsze jakieś kłody pod nogi 🙃

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szydercza Gała napisał:

ZUCH.

Takich ludzi nam CZeba :super:

 

Dziękuję, o Wasza Szyderczość!

Chyba sobie wydrukuję i powieszę nad... USZKIEM 😉

 

2 godziny temu, abtb napisał:

🤔

Ja tam nic nie sugeruję ale:

https://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=895&t=92794

A baleja całkiem ładna - chyba będzie z tego kawałek całkiem ładnego modelu :super:

Tylko ten "Transport..." - zawsze jakieś kłody pod nogi 🙃

 

 

1. Dzięki!

2. Teraz to już z Dżedajem mam z górki  i ani chybi chyba zaraz go skończę. Zresztą inspiruję się działaniami modelarskiego Speedy Gonzalesa, don Thomasa niejakiego...

Michał

Edytowane przez socjo1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, socjo1 napisał:

Znaki zanurzeniowe to kalki Behemota 

Dość obfite graficznie są te kalki ze znakami zanurzenia... Tych z arkusza z numerami nie chciałeś użyć? Czy też ich gruba folia podkładowa nie pomogła? Dodam, że numery burtowe ładnie udało Ci się wyprowadzić mimo ich grubości.

Na fotkach Jeda nie widać żadnych kresek za poszczególnymi znacznikami, przyznam, że trochę to daje po oczach teraz. 

 

2 godziny temu, socjo1 napisał:

Bardzo polecam - zarówno mini-wybijak i ukośnicę.

Taaak, to bardzo przydatne wichajstry są - zdecydowanie potwierdzam i również polecam.

 

Fajnie, że wróciłeś do tematu. Dwukolorowe olinowanie prezentuje się bardzo dobrze, może nieco wyszarzyłbym flaglinki. Mocno rozcieńczone oleje dają w takim przypadku radę. 

Trzymam kciuki za ciąg dalszy!

 

Pozdrawiam, Marek

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, donalyah00 napisał:

 numery burtowe ładnie udało Ci się wyprowadzić mimo ich grubości.

 

Fajnie, że wróciłeś do tematu. Dwukolorowe olinowanie prezentuje się bardzo dobrze, może nieco wyszarzyłbym flaglinki. Mocno rozcieńczone oleje dają w takim przypadku radę.

 

Marku, dziękuję za (jak zawsze ) bardzo wartościowe uwagi.

 

Kolory flaglinek - myślę nad tym, pierwotnie te nitki... moczyłem w herbacie (możecie się śmiać!), jakoś ten kolor mi podpasowywał, jednak nie przyjęły one w ogóle barwnika. Zastanowię sie jeszcze nad tym malowaniem, musze popatrzeć czy nie ma ryzyka uszkodzenia lub urwania już zamocowanych elementów.

 

Grubośc i układanie kalkomanii. Rzeczywiście, na Hurricane nie udało mi się uniknąć ich srebrzenia. Dlatego tutaj zadbałem, aby błyszczący podkład był dość gruby. Dodatkowo, przepolerowałem go. Po tym jak Sol nie do końca sobie z nimi poradził przeszedłem do działań kinetycznych - dziubania dyskusyjnych fragmentów ostrzem skalpela oraz nałożenia Bilmodela na problematyczne obszary oraz po krawędziach. Trochę była to jazda po bandzie, ale ostatecznie - raz kozie śmierć!

 

Cytat

 

Dość obfite graficznie są te kalki ze znakami zanurzenia... Tych z arkusza z numerami nie chciałeś użyć? Czy też ich gruba folia podkładowa nie pomogła? Dodam, że numery burtowe ładnie udało Ci się wyprowadzić mimo ich grubości.

Na fotkach Jeda nie widać żadnych kresek za poszczególnymi znacznikami, przyznam, że trochę to daje po oczach teraz. 

 

 

Auć, dostałem prosto miedzy oczy! I słusznie, dzięki.

Kalki od Ciebie są śliczne i delikatne, tyle że - całe w czarnym kolorze. Jakoś się zgapiłem chyba je sprawdzając, że nie będzie ich widać na podwodnej części kadłuba... Wykorzystam je w którymś z okrętów, gdzie zrobie czerwone dno. A z Behemotem no to po prostu jakaś.... pomroczność jasna. Jak mogłem nie zauważyć, że na prawdziwym okręcie nie ma tych wszystkich linii i podziałek, widocznych na kalkomanii? Pewnie efekt odstawienia modelu na długo, pracy nad nim w doskokach i jeszcze kilku innych. Odciąć te linijki to nie był żaden problem, a i lepiej - delikatniej - by to wyglądało. No nic, pomyślę, czy sprawa jest do korekty. Albo jakiś Sol znowu wjedzie, albo/i  zdrapanie / za(pod)malowanie...

Michał.

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, socjo1 napisał:

Kolory flaglinek - myślę nad tym, pierwotnie te nitki... moczyłem w herbacie (możecie się śmiać!), jakoś ten kolor mi podpasowywał, jednak nie przyjęły one w ogóle barwnika. Zastanowię sie jeszcze nad tym malowaniem, musze popatrzeć czy nie ma ryzyka uszkodzenia lub urwania już zamocowanych elementów.

Sposób z herbatą znam 😉 ale trzeba go stosować raczej na naturalne materiały - takie, które chłoną wodę. Tworzywa sztucznego nie uda się w ten sposób zabarwić.  Jeżeli użyte linki są nylonowe (a podejrzewam, że są, sądząc po opisie) to nie powinny się uszkodzić przy delikatnym operowaniu pędzlem z rozrzedzoną farbą. Warunek jest tylko taki, że farba musi bardzo powoli schnąć - oleje najlepiej się tu sprawdzą. 

 

2 godziny temu, socjo1 napisał:

Po tym jak Sol nie do końca sobie z nimi poradził przeszedłem do działań kinetycznych - dziubania dyskusyjnych fragmentów ostrzem skalpela oraz nałożenia Bilmodela na problematyczne obszary oraz po krawędziach. Trochę była to jazda po bandzie, ale ostatecznie - raz kozie śmierć!

Auć, trochę musiałeś powalczyć. Dobrze jest wycinać je jak najbliżej krawędzi zadruku - nawet z pustych obszarów w pojedynczych znakach. 

 

2 godziny temu, socjo1 napisał:

Jakoś się zgapiłem chyba je sprawdzając, że nie będzie ich widać na podwodnej części kadłuba... Wykorzystam je w którymś z okrętów, gdzie zrobie czerwone dno.

Kurczę, to jest nas dwóch zgapionych. Do tej chwili dałbym sobie coś pociąć za to, że podwodna część kadłuba jest miniowa z czarnym pasem na LW. Nawet fotki Twojego modelu czytam w ten sposób (mocno zmęczony, ciemno brązowy kolor podwodzia). Zasugerowałem się planem z 1941 r., na którym ów pas jest zaznaczony, a wg którego przygotowałem kalki ze znacznikami dopasowane do wysokości burt Jed-aja. Ale faktycznie - mniejsze łajby RN nie miały pasa na LW tylko całą czarną podwodną część kadłuba.

Może spróbuj zamalować te kreski kolorami użytymi do malowania kadłuba? Trochę rdzy, zielska i kamienia powinno pomóc zamaskować sprawę. Te białe znaczniki to też raczej mocno bym sponiewierał, teraz kontrast jest zdecydowanie za mocny w stosunku do stopnia umordowania całej łajby.

 

PS. 29-ka  i Tonka świetnie się razem na fotce prezentują!

 

Pozdrawiam, Marek

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.12.2022 o 14:00, socjo1 napisał:

czy Wy swoje druciki malujecie? Czym?

 

ja swoje druciki maluję akrylem przed ułożeniem. Rozciągam na dwóch gwoździach kilka zwojów i maluję.  Dystans taki aby zapewnił najdłuższa wymaganą linkę na modelu. Z zapasem rzecz jasna. Maluje akrylem samochodowym co mi go pomieszali w lakierni. Trzyma jak diabli. Ewentualne korekty i zdrapania juz po montażu aerkiem.

 

P.S. Piękna robota ! 

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blacman napisał:

a do jednej rzeczy w sumie bym sie przyczepił - a może tak zgasić i pobrudzić oznaczenia zanurzenia? szczególnie ta biała sekcja wygląda "jak z fabryki " 😉

AruYby1.jpg

 

 

Panie Admirale, Panie Komandorze, @donalyah00, melduję że prace w stoczni postępują.

Ostrym skalpelem naciąłem w pionie kalkomanie.

Parę razy pomyziałem SOLem i poczekałem kilka minut.

Skalpelem zeskrobałem "linijkę" - voila!

 

Coś tam trzeba będzie jeszcze zczyścić paprochów, ale ogólnie poszło łatwo. Na zdjeciach makro być może jeszcze jest to zbyt wyraźne, ale na żywo same cyfry juz nie rażą. Pomyślę, czy jeszcze je trochę tłumić.

 

VKRoC6W.jpg

 

hwOFOmw.jpg

 

Czy widzicie, że na rufie zrobiło się ciasnawo? Będzie jeszcze znacznie bardziej!

 

Muszę przyznać, że jakość detali Micromastera - zwłaszcza miotaczy BG - deklasuje i miażdży części producenta, zaś konkurenta - Black Cata, odsadza o kilka długości. Te miotacze są po prostu obłędne! Kolejna przewaga Micromastera nad Czarnym Kotem to znacznie mniejsze "schodkowanie" części drukowanych w 3 D, więc mniej szlifowania, podkładowania itd.  Działo 102 mm to z kolei Czarny Kot, wcale niezły. Tutaj z kolei Starling - producent modelu - dał złą osłonę działa, więc trzeba było i tak zamieniać.

fALxHmV.jpg

 

Już myślałem, że obedzie się bez niespodzianek. Niestety, polery na lewej burcie pokładu rufowego zostały krzywo wklejone na modelu - matce przez producenta (są zbyt przesunięte w stronę dziobu) . Dlatego schodnia nie chciała nijak pasować - trafić w pokład. Z pomocą, jak zawsze przyszły niezawodne fikuśne piłki Trytool Hasegawy. Dzięki nim obciąłem polery nie dewastując innych detali, mimo kiepskiego dostępu. Następnie, orając dłutem Trumpetera ściąłem ich podstawy. Rzecz jasna, polery po amputacji trzeba będzie dorobić, ale to drobnostka. Nie ma to jak siłowe operacje na pomalowanym modelu z mnóstwem przyklejonych dupereli...

rLBR9Ea.jpg

 

Pozdrawiam,

Michał

Edytowane przez socjo1
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.12.2022 o 14:00, socjo1 napisał:

raz pierwszy wypróbowałem dwa narzędzia czeskiej produkcji które przywiózł mi Kolega. Bardzo polecam - zarówno mini-wybijak i ukośnicę.

A zdradzisz któż to produkuje?

Bo wygląda zacnie - szczególnie ukośnica...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, myszaty napisał:

A zdradzisz któż to produkuje?

Bo wygląda zacnie - szczególnie ukośnica...

Firma 3 Detail. Ukośnicę też JMC, chyba dostępne są w Polsce.

Tutaj linki do stron:

https://obchod.agama-model.cz/?sekce=kategorie&id_kategorie=56558&filtry[fulltext]=&filtry[vyrobce]=3Detail&filtry[order]=zk.poradi%2C+z.poradi&filtry[pocet_na_stranu]=30&filtry[zobrazeni]=katalog#frm_order

 

https://www.mn-modelar.com/vyhladavanie?=1,1&pg=1&search_query=3detail

 

https://www.mn-modelar.com/vyhladavanie?search_query=jlc

 

Mam też "rolovaćkę", czyli rolling set.  Trochę mnie dziwi na fotkach sklepowych tych czarnych, dokręcanych elementów. Zawsze można napisać maila do sklepu i zapisać. ewentualnie poczekać i pojechać / poprosić kogoś, kto jedzie do Monoscośtam cośtam na Węgrzech. Ten towar tam jest co roku i właśnie stamtąd mi je przywiózł Kolega.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, myszaty napisał:

Może nie wypada - jeżeli tak to proszę usunąć post - ale mam wrażenie że Czesi są bardziej ogarnięci w kwestii cen narzędzi...

 

 

O ile dobrze zrozumiałem to, co chciałeś przekazać - był to jeden z powodów, dla których kupiłem te narzędzia. W porównaniu z RB models czy chińskimi Meng/Dspiae, te były naprawdę przyjazne cenowo.

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jakże to się stało, że mi "umkła" taka relacją. Niewybaczalne. Model super i dużo mi osobiście da część o malowaniu. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.01.2023 o 16:08, wieslaw_ napisał:

Jakże to się stało, że mi "umkła" taka relacją. Niewybaczalne. Model super i dużo mi osobiście da część o malowaniu. 

Oj, bardzo dziękuję. Nie dalej niż dziś rano po raz kolejny oglądałem Twojego Pioruna myśląc "no gość zrobił model z kosmosu"....

 

Troszkę się zagrzebałem w detalach.

Dżedu został uzbrojony. Działa 102 mm jakie zaproponował producent miały błędne osłony, więc wymiłem je na Czarnego Kota. Radionamiernik to element z zestawu brytyjskich radarów firmy Mk.1 Design. Zestawowy miał przekrój okrągły, błędny w przypadku Dżedaja. 

i8zUVbq.jpg

 

Porównanie dział:

gaPwxL0.jpg

 

Pojedyncze Oerlikony to Black Cat, a podwójne - Micromaster. Te drugie to absolutny top, ale francuskie też  nie są złe. Francuski wyrób miał dość grube płytowe osłony działek. Znalazłem w swoim schowku jakieś nadmiarowe elementy fototrawione (m. in. z oferty Abera który produkuje zestaw lufek oraz tarcz do waloryzacji Oerlikonów) więc wszystkie pojedyncze działka dostały blaszane tarcze. Robią robotę!

9f3Ew4h.jpg

 

Dorobiłem też widoczny na foto podest pod tratwę.

Działka malowałem kolorem ciemnoszarym, a nie czarnym. Potem przeciągnąłem delikatnie suchym pigmentem "gun metal" dzieki czemu elementy dostały bardzo fajnego, delikatnego metalicznego połysku i nieco wyjaśniały.

1pTVcZB.jpg

 

Na rufie pojawił się komplet miotaczy bomb głebinowych. I znów - Starlingowe miotacze były dość siermiężne, Black Cat taki mniej wiecęj, za to produkt z Nowej Zelandii...

iIOp29Y.jpg

 

tODXtSD.jpg

 

Przysznurkowałem tratwy i pomalowałem łodzie - i znów... ech, zapiera dech.

Bik05rH.jpg

 

G0TEoLD.jpg

 

Zabrałem się też za różne schowki i drobnicę:

ZO5nGQ6.jpg

 

1. Schowek od Black Cata. Fajne są te elemmenty, ale trzeba pamiętać o obróbce, aby usunąć bardzo zwykle wyraźne schodki. Micromaster ma zdecydowanie mniejszy efekt schodkowacizny.

2. Schowek na warzywa / ziemniaki od podstaw.

3. Ten z kolei na bazie Black Cata

4. Podpory na elementy trałów (poniżej, 6 Black Cat). Niby głupie dwa elementy, a udało się dopiero za chyba 4-m razem. 1,5 godziny dłubania... Powyżej - odrzuty, w momencie kiedy się orientowałem, że już nic dobrego z nich nie bedzie. 

7. Wytwornica dymu, Black Cat

 

Na koniec jeszcze mnie podkusiło, żeby pobawić się z żurawikami.  Jak zawsze, oglądanie zdjęć nie wpłynęło dobrze na skrócenie budowy modelu.

DA7U7BL.jpg

 

 

Fabryczne żurawiki (1) i tak się nie kwalifikowały z definicji, przyznacie przecież. W zanadrzu miałem bardzo ładny zestaw Mk.1 Design (2), tyle że... był płaski. I detale trochę wyolbrzymione. Dlatego, powyginałem sobie żurawiki z mosiądzu i przekleiłem bloczki z blaszanki. A co do pierścieni (4)....

0aOeTOb.jpg

 

... to użyłem mojego ulubionego tworzywa. Cynowy drucik (1) łatwo się kształtuje i formuje - na przykład łatwo można go rozwalcować w taśmę (2). Z taką taśmą to już można szaleć i robić co się chce. W tym przypadku, nawijamy ją na cienki mosiężny drut i tniemy skalpelem w poprzek "obwarzanków" które potem delikatnie ściągamy z drutu i doginamy pęsetą. Voila!

m2Gnni6.jpg

 

Tera trochę prywaty:

1. Powoli zaczynam myśleć o następnej jednostce w stoczni. Czy ktoś z Was nie ma może zestawu waloryzacyjnego z Inifi Models do poniższej konstrukcji i nie mógłby się podzielić dobrej jakości skanem lub foto instrukcji? Chciałbym się nim podeprzeć w waloryzacji... 

0X4phqh.jpg

 

2. Sovereign Models (od "kanonicznych" farb Royal Navy) wypuścił znaki zanurzeniowe. Jak znam Jamiego, będą równie kanoniczne:

PXL_20221231_125052452.jpg?v=1672500784

 

Mają być dostepne w następujących skalach: 1/200, 1/350, 1/400, 1/600 and 1/700.

Czy ktoś nie byłby chętny na wspólny zakup, żeby zbić koszt przesyłki z UK? Ogarnąłbym to.

 

To sie rozpisałem, pewnie do tego momentu już nikt nie doczytał, tym niemniej -

Pozdrawiam,

Michał

Edytowane przez socjo1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.