Skocz do zawartości

farby


patryk

Rekomendowane odpowiedzi

Przedsłowie od moderatora

Ze swojej strony chciałbym poprosić, aby nie robić z tego tematu kolejnego "pokaż swojego psa" - aby tego uniknąć proszę o dodawanie do informacji o stanie swoich farb komentarza "dlaczego akurat ten rodzaj, dlaczego odrzuciłem inne, jak mi się nim maluje, jakieś osobiste uwagi". Dzięki temu w miłej atmosferze stworzy się małe kompendium wiedzy wielu autorów, co pomoże, być może, początkującym albo "wahającym się" w wyborze lepszych farb. Swoisty przekrój mający pokazać jakie farby dominują - wychodzą z założenia, że na wolnym rynku dominują najlepsze. A jeżeli nie dominują, to ten temat jest po to, aby przekonać do najlepszych. Oczywiście "najlepszy" jest słowem subiektywnym, ale niech każdy znajdzie najlepsze farby dla siebie.

Dlatego ja teraz dopiszę coś do swojego posta i Ciebie Cezary proszę o to samo jeśli można, jakiś komentarzyk, wrażenia z malowania, rekomendację. Ograniczmy się do farb, o pigmentach są inne tematy.

Jeżeli ktoś używa farb nie opisanych tu jeszcze, to szczególnie serdecznie proszę o ich opisanie.

POSTY BEZ OPISÓW FARB ALBO NIE ZWIĄZANE Z DYSKUSJĄ WYLATUJĄ

--------------------------------------------------------------------------------

Nie wiem czy taki temat byl?

Jak cos to prosze go skasować.

A mianowicie u mnie wygląda to tak:

 

Farby Vallejo 26 szt. w tym 3 lakiery bezbarwne.

Metalizery 2 szt Testors i Humbrol.

Olejne ok 7 szt.

Pomaranczowa Pactra lub Agama szt. raz

 

farbyqy1.jpg

 

Pigmenty Agamy i MIG,a jak na zdjeciu.

 

pigmentyub5.jpg

 

Ot i to caly malarski warsztat.

 

Można sie chwalić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 203
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

U mnie skromnie, ale jak potrzebuję jeszcze farb do modelu to dokupuję:

SDC11258.jpg

 

-olejne Model Master, sztuk 14;

-metalizer Model Master, sztuk 1;

-olejne Hambrol-a, sztuk 9;

-olejna Revell-a, sztuk 1;

-olejna dla artystów, sztuk 1.

Tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC_1058.jpg

56 sztuk Vallejo. Przez półtora roku zużyła mi się tylko JEDNA (czarna) i dwa lakiery satynowe. Całkowicie pozbyłem się Humbroli, Revelli i Pactr

1 metalizer Model Master

11 olejnych artystycznych.

Swoją drogą ciekawy temat. Myślałem, że masz Czak więcej farbek

Dlaczego Vallejo?

Teoretycznie wydawać by się mogło, że farbki Vallejo Model Color są drogie (7-9zł). Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że są bardzo gęste, okazuje się że mamy "dużo farby w farbie".

Od początku - są to farby akrylowe - nietoksyczne, o bardzo lekkim zapachu, łatwo zmywalne, o bardzo drobnym pigmencie, intensywnych kolorach, świetnie mieszające się ze sobą, szybkoschnące.

Wyróżnia je też bardzo dobre opakowanie - szczelna buteleczka z zakraplaczem - dozujemy tylko tyle farby ile potrzebujemy, nic nam się nie wylewa - minimalne straty farby. Jeżeli nawet zostawimy odkręcony korek, na zakraplaczu utworzy się czop który uchroni resztę farby.

Teoretycznie Model Color dedykowane są pod pędzel, ale ja z powodzeniem używam ich do aerografu.

Warto wiedzieć, że ich przyczepność do gołego plastiku jest zerowa, ale na dobrym podkładzie trzymają się cudnie. Więc wystarczy opylić model Surfacerem 1000-1200 z puszki lub słoiczka, jakimś innym sprayem gruntującym albo farbą olejną aby móc w pełni wydobyć ich własności.

W eksploatacji są to bardzo tanie farby - można je rozcieńczać zwykłą kranówką do konsystencji mniej więcej mleka (do aero). W wersji deluxe można dodać trochę opóźniacza do farb akrylowych aby poprawić kulturę pracy aerografu - Talens Acrylic Retarder na przykład.

Wysychają zaraz po położeniu, więc szybko mogę działać dalej. Można je mieszać z lakierami, aby zmieniać od razu połysk. Łatwo umyć po nich aerograf. Świetne do malowanie figurek - ze względu na to, że wyśmienicie się mieszają z paru podstawowych kolorów możemy otrzymać całe palety potrzebne do podkreślenia cieni i jasnych miejsc na mundurach, twarzach. Możemy stosować wiele technik malowania pędzlem - od laserunku po suchy pędzel przy zachowaniu ładnej faktury powierzchni malowanej.

Link do palety:

http://www.ttfxmedia.com/vallejo/cgi-bin/_modelis_carta.asp?p1=ing&p2=modelcolor&p3=1&p4=0

Link do przeliczników:

http://www.ttfxmedia.com/vallejo/cgi-bin/_modelis_info.asp?p1=ing&p2=modelcolor&p3=1#modelcolorinfo

 

Dlaczego zrezygnowałem z Revelli, Humbroli i ModelMasterów olejnych?

Przede wszystkim drażnił mnie zapach. Sama powierzchnia farby położonej z aerografu czy pędzla była o wiele gorsza niż przy akrylach. Przy pędzlu smugi i zmienny połysk, z aerografu "tarka". Masa farby zostawała na zatyczce słoiczka, na samym słoiczku, na stole obok, na mieszadłach... Raz za razem trzeba było dokupywać kolory bazowe. Trzymały co prawda mocno, ale to nie wszystko. Długo schły do pełnego wyschnięcia, trzeba było czekać parę godzin przed przystąpieniem do maskowania czy kładzenie kolejnego koloru.

 

Z farb olejnych polecam metalizery, szczególnie Model Mastery w czarnych buteleczkach (znaczy czarne etykiety). Świetny pigment. Bardzo agresywne, więc uwaga na niższe warstwy.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że masz Czak więcej farbek

Powiem Ci, że staram sie ograniczac jak tylko moge.

Nie lubie wydawac za duzo kasy na modele, narzedzia i chemie.

Zreszta za wiele taj kasy nie mam.

Generalnie zyciowe motto to "bardziej być, niż mieć" lub "jakość, a nie ilość".

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam , że jeszcze nie mam żadnego Pigmentu

Na początek polecam trzy pigmenty:

1. Bloto Agamy idealny oddcien, jak dla mnie

2. Czarny Agamy do przyciemnienia tego z poz. 1

3. Russian earth MIG,a takie fajne blotko.

A i jeszcze jak nie zaglądałeś:

http://modelarstwo2008.eu.interia.pl/menu%20podrozdialy/warsztat/pigmenty%20strona/pigmenty.html

Pozdrawiam.

Całkowicie pozbyłem się Humbroli, Revelli i Pactr

BRAWO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do reggy:

Podałeś linka do palety kolorów Vallejo, tak z doświadczenia Twojego, jak bardzo można się sugerować tą paletą? Tzn. czy bardzo odbiegają one od faktycznego koloru na plastiku? Wiadomo, kolory na monitorze czasem potrafią nieźle przekłamać i potem "na żywo" jest lekkie zdziwienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foto nie będę robił, więc opiszę:

- farby Vallejo ze 40 szt.

- farby Gunze serii H z 15 szt.

- farby Humbrol z 50 szt.

- farba MM 1 szt. do Abramsa

- farby olejne art. - 6 szt.

- 2 x surface 1000 Gunze w spreyu,

- 1 x metalizer MM,

- 3 x metalizer Agama,

- 1 x pigment CMK,

- 1 x pigment Agama,

- 5 x pigment Mig-a

- 1 x wash Mig-a

Co do farb to Humbrola w ogóle już nie używam z tych samych powodów, które opisał Reggy. Teraz tylko Vallejo i równie dobre Gunze serii H z tym że Gunze kompletnie nie nadają się pod pędzel.

Metalizery - do tej pory używałem jednego Model Mastera, głównie do imitacji wytarć kół stalowych, teraz kupiłem 3 szt. Agamy, jeszcze nie wiem jak się z nimi pracuje, ale mają fajne kolory - spalona stal, stal i gun metal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z doświadczenia Twojego, jak bardzo można się sugerować tą paletą?

Dużo zależy od monitora, jeżeli jesteś pewien że ogólnie kolory jakie wyświetla zgadzają się z rzeczywistością, to można w dość dobrze sugerować się tą paletą, biorąc poprawkę jednak, że kolory farby są intensywniejsze i sporo jaśniejsze niż te z monitora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się wypowiem.

Kupiłem sobie ostatnio Valleyo i... nie jestem zadowolony. Może za dużo oczekiwałem, może sugerowałem się przyzwyczajeniami? Nie wiem.

 

Warto wiedzieć, że ich przyczepność do gołego plastiku jest zerowa

O tym wiedziałem.

ale na dobrym podkładzie trzymają się cudnie

Na podkładzie Tamiy-i w sprayu nie za bardzo chciały się trzymać. To delikatnym zachaczeniu np. paznokciem o farbę ta schodziła. Taksamo zaczhowywała się kładziona na czarną farbę tamiy-i. Tamiyowskie farby są z mojego doświadczenia pancerne, ale w porównaniu do valleyo mają jedna wadę- nie wybaczają błędów. Jak się pomaluje nie tam, gdzie się chciało, to w przypadku valleyo można szybko zmyć, natomiast tamiyi już nie. Z dwóch powodów. 1) rozcieńczalnik reaguje z poprzednią warstwą 2) farba szybko schnie.

W eksploatacji są to bardzo tanie farby - można je rozcieńczać zwykłą kranówką do konsystencji mniej więcej mleka (do aero)

Tak zrobiłem, a potem schły przez pół godziny nim mogłem towziąść do ręki. A kładłem naprawdę cienkie warstwy, tymbardziej, że te farby odrazu spływały. A ja jestem przyzwyczajony, że nawet jak nałożę punktowo grubszą warstwę farby, to zostaje tam, gdzie była.

Łatwo umyć po nich aerograf.

A ja co zadziwające się męczyłem z czyszczeniem aero. Te farby nie rozpuszczają się odrazu pod wpływem cleanluxu. Generalnie to jestem przyzwyczajony do tego, że nawet opary tego specyfiku powodują spływanie farby ze ścianek zasobnika aerka.

Do tego jak dodałem do nich (w osobnym słoiczku) odrobinę rozcieńczalnika od gunze do farb akrylowych o takiego to farba się ścieła.

Napewno te farby, taksamo, jak sidolux doskonale zmywa (rozcieńcza) się rozcieńczalnikiem od tamiyi (x-20A). Co ciekawe ten sam rozcieczalnik jest w stanie rozcięnczyć też farby olejne.

W tamiyowskich farbkach osobiście lubię też to, że można je mieszać nie tylko z akrylami, ale też z farbami olejnymi (!). Oczywiście cały czas mówiłem o akrylowych farbach od tamki, bo olejnych importer nie sprowadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciek chyba pomyliłeś farby, wszystkie wymienione zalety przez Reggiego z którymi w 100 % się zgadzamy Ty negujesz.

Od kiedy skrobiemy paznokciem po modelu ? Model malujesz, wykańczasz lakierem i na półkę, a nie macanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy skrobiemy paznokciem po modelu ?

To był mały test na boku. Pozatym zdarza się, zachaczyć niechcący czymś o model. I co wtedy? Punktowo nie ma farby.

A co do negowania to ja nie nazwałbym tego tak do końca negowaniem. Poprostu kupiłem farbę, bo nie było w sklepie moich ulubionych farb, którymi zawsze, przepraszam zwykle maluję. I w zestawieniu z moimi przyzwyczajeniami marnie wypadły. Tak jeszcze dodam, że rozcieńczyłem je ostatecznie kranówką, do takiej samej gęstości jak zawsze rozcieńczam, mogły więc być zbyt rzadkie.

Znając życie pewnie zaraz ktoś oskarży mnie o trolowanie na forum , bo zanegowałem coś ogólnie przyjętego za normę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo zanegowałem coś ogólnie przyjętego za normę

I prawidłowo.

To, ze ktoś coś napisze nie oznacza że tak jest, jak zawsze prawd jest tyle ilu modelarzy.

"Valleho" sa dość problematyczne przy aerkach.

Ciężko jest wyczuć proporcję woda,kontra farba( i retarder).

Ciężko wykonać(bez zasychania na dyszy) skomplikowane kammo, zwłaszcza przy siedem dwa.

Pod pedzel sa wyśmienite, chociaz korzystam(bo nieraz muszę) to unikam ich jak ognia przy aerku.

maciekw, rozcieńczalnikiem gunze, czy tamki ich nie rozcieńczaj, darmowym z kranu to rób i dodawaj nieco opóżniacza.

 

 

 

Od kiedy skrobiemy paznokciem po modelu ?

Od dawien, dawna.

Wszystko sie nada, paznokieć, szczypce,szpilki i igiełki

Model malujesz, wykańczasz lakierem i na półkę

nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat więc dołożę swoje trzy grosze:D

"Valleho" sa dość problematyczne przy aerkach.

Ciężko jest wyczuć proporcję woda,kontra farba( i retarder).

Moje spostrzeżenia są następujące:

 

1.Woda do VALLEJO pod arerek to faktycznie pomyłka, problem znika gdy zamiast wody nalejemy WÓDY takiej 40%. Pieknie wysychają, nie rozlewaja się. Z oryginalnym rozcieńczalnkiem vallejo mam niemiłe doświadczenia. A najważniejsze jest to że vallejo potrzebuja odpowiedniego podkładu, musi być matowy i "chłonny". Idealne są do tego matowe TAMIYE.

 

2.Natomiast niedoceniane PACTRY zyskują nową jakość w połączeniu z rozcieńczalnikiem GUNZE do aero ale nie takim czystym bo się zważą tylko rozcieńczonym np wódeczką lub wodą.

 

Swojego czasu nie lubiłem PACTRY bo notorycznie zakrętki mi zasychały i były nie do odkręcenia, ale mam na to patent. Podgrzewam zakrętkę zapalniczką, zaschnięta farba mięknie i spokojnie odkręcamy buteleczkę tylko przez szmatkę bo można się popażyć.

 

Stanu magazynu dokładnie nie pamiętam ale orientacyjnie wygląda to tak:

VALLEJO ok. 70 szt.

GUNZE ok. 20 szt.

TAMYIA ok. 10 szt.

Kilka HUMBROLI, REVELLI i stare oleje ASTRY

 

P.S.

Moje "modelarstwo" jest przeciwieństwem czaka45, mnóstwo sprzętu i materiałów za to niewiele do pokazania na forum

Ale i tak to lubię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podgrzewam zakrętkę zapalniczką, zaschnięta farba mięknie i spokojnie odkręcamy buteleczkę tylko przez szmatkę bo można się popażyć.Twisted Evil

Jest jeszcze jeden, daję kilka kropel mocniejszego rozcieńczalnika, w zakrętkę(buteleczka do góry dnem)

Tym sposobem otwieram nietylko akryle.

 

 

Zapomniałem dodać, że jeśli jej(farbki) nie używam dłużej(zwłaszcza lakiery), rozmieszanie ich do odpowiedniej konsystencji w buteleczce przyprawia o zawrót głowy(a nierzadko w takim stanie je otrzymuję - zakup w sieci).

Zaczynają się pienić i tylko pozostaje ratunek kulkami/śrucinami.

Jakiś czas malowałem tylko Vallejo, niestety po użyciu G, czy T odstawiłem je na dalszy plan(na moje szczęście).

Rozcieńczalniki firmowe, to jak Cześ nadmienił totalna porażka - jak do air, tak też do MC.

Próbowałem alkoholi, innych bardziej "żrących" specyfików także.

Dla mnie, są po prostu przereklamowane - choć i ja dałem się "kupić"

 

 

 

 

 

 

Rafał Jankowski napisał:

 

Seb napisał:

Model malujesz, wykańczasz lakierem i na półkę

 

nie

 

Bawisz się modelami ?

ad1. tak

ad.2 po lakierowaniu nie odstawiam modelu na półkę

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model malujesz, wykańczasz lakierem i na półkę

nie

Bawisz się modelami ?

 

A jak kurzem obejdą? A jak będziesz chciał komuś pokazać czy przypadkiem zahaczysz o coś lekko?

A jak pojedziesz na jakiś konkursik czy coś w tym stylu to go nie weźmiesz bo on ma tylko "stać na półce"??

 

Pozdrawiam

 

EDIT//: Przepraszam nie zauważyłem postu kolegi powyżej.

Bo jak pisałem wyszedłem do kibelka na chwilkę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto widok na część moich farb i innych specyfików. Na zdjęciu nie ma wszystkich (tak mam jeszcze kilka farb Taimya). Jedna z tych farb to Humbroll przelany do słoiczka po tamce.

dsc_0124.jpg

W tych kartonowych pudełeczkach jest po 6 farbek tamci. A wię,kszość tych MM ma po 15 i więcej lat.

 

Trzeba jeszcze tylko dodać, że moje ulubione farby nie nadają się absolutnie pod pędzel. A pod aero zyskują nową lepszą jakość z rozcieńczalnikiem gunze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam!Czy ktoś używał farb Lifecolor?Ciekawią mnie opinie na ich temat.Wszyscy stosujemy Tamiye,Gunze,Vallejo,a z tego co wiem Lifecolor sa dostępne w Polsce i mają całkiem sporą paletę kolorów.Ciekawe jak Lifecolor zachowują się w praktyce.A propo Humbroli,,myśle że ich czas się powoli kończy,firma te wprowadziła akryle ,ale po ostatnim ich użyciu na pewno więcej tych farb nie kupię,moim zdaniem ich jakość znacznie odbiega już od konkurencji(faktura farby).U mnie w tej chwili króluje Tamiya.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam:

-już tylko 13 Humbroli (to są pozostałości, farbki rzadko używane dlatego nie wydawałem kasy żeby zmienić na akryle) + 1lakier Humbrola

-15 MM - zarówno pod pędzel jak i do aerka ładnie lecą, są przyjemne i moim zdaniem najlepsze bo łączą dobrą jakość, dostępność i cenę nie z kosmosu.

-3 Vallejo, ale spodobały mi się bardzo dlatego również je będę dokupywał. +1 Vallejo Air

-10 farb Tamiya- zdecydowanie najlepsze ale strasznie drogie :/

-1 farbka Agama-świeżo kupiona, będzie to pierwsza przygoda z tą firmą.

-4 pigmenty Talen, bardzo fajne, miło się je użytkuje, jest ich dużo ale są bardzo drogie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Panowien ciekawy jestem waszego zdania co do tego ktorej firmy farby wybralibyscie. Model to Dornier Do-17Z malowanie z poczatkow II Wojny Swiatowej. Do tej pory stosowalem farby Tamiya, ale do uzyskanie dobrych barw zalecane jest mieszanie dwoch, trzech kolorow Tamiyi, na co po prostu jestem za leniwy:) A poza tym czemu nie sprobowac czegos nowego? mam do wyboru farby Model Master, Pactra, Flaquil i Lifecolor. Model bedzie malowany aerografem. Pewnego smaczku dodaje to, ze tu gdzie mieszkam farby Model Master, Pactra i Flaquil pochodza od tego samego producenta, ciekawy jestem czy one w ogole sie roznia. Moze mial ktos z was doczynienia z tymi farbami? Z gory dzieki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czym kolego malowałeś wczesniej skoro nie znasz Model master,Pactra i tp.?

Osobiście stosuję Model Mastery, dobrze się maluje, są w miarę drobne, Pactra jak to akryl są lepsze i gorsze, bardzo czułe na rozcieńczenie. Jak przesadzisz z ilością wody/wódki to płynie ci po modelu aż miło, ale mają ładną delikatna powierzchnię po wyschnięciu.

Lifecolor miałem ostatnio przyjemność stosować, muszę powiedziec że pierwszy raz nimi malowałem i kryją bardzo ładnie. Po wyschnięciu maja lekko satynową powierzchnię, kolor jest dość głęboki. Tyle z moich doświadczeń. Popatrz raczej za kolorami z serii Autentic w Model Master i Lifecolor, zaoszczędzi ci to czasu na mieszanie kolorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisalem, stosowalem farby Tamiya. Moze niezbyt dokladnie sie wyrazilem, ale chodzilo mi o to ktory z tych producentow jest najlepszy jesli chodzi o porownanie do RLMu. Stosowalem wczesniej Model Mastery, ale pozniej byla juz tylko Tamiya, z ktorej bylem - jestem bardzo zadowolony. Niestety zeby uzyskac dobre kolory RLMu z Tamiyi trzeba je mieszac (wedlug roznych stron modelarskich). To Samo dotyczy rozniez kolorow US Navy z pocztkow II Wojny Swiatowej. To spowodowalo ze chcie sprobowac farb innych producentow, i zapytalem szanownych kolegow o rade. Moze teraz wyrazilem sie jasniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pierwszy raz w życiu kupiłem farbkę z palety Citadel Colours, do tej pory używałem Pactry//MMasterAcrylic//Tamiya//Lifecolor//Creall [kolejnośc nieprzypadkowa]....

Cytadelkę testowałem dziś i jestem ...hm, zszokowany - jak na razie warta dośc wysokiej ceny [12 zyla :/ ] , bardzo ładnie pracuje z pędzlem, widzę po krótkim teście , że ładnie kryje i jest dośc wydajna. Jednak powodem szoku jest coś innego - tak ergonomicznego opakowanka farbki jeszcze nie miałem. Rewelacyjnie rozwiązany system otwierania , zatyczka wyposażona w łódkowatą "tackę'', o którą można pędzel otrzec z nadmiaru farby, zresztą tą odrobiną z "Tacki" też można jeszcze cuś podmalowac. Aż żal , że ta firma np RLM-ów nie robi czy innych farb bardziej samolociarzom potrzebnych .

W ostatnich słowach mego peanu proszę o wiadomośc, jeśli ktuś z szanownych kolegów chce się pozbyc pustych opakowań po tych farbkach !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.