Mustangi dwa w siedemdwa P-51B ArmaHobby i P-51D Eduard

[HKK]

Teraz, marek d napisał:

Ok, tylko dlaczego ten pas miałby być szerszy niż na innch?

Nie wiem. Z faktami na zdjęciach nie dyskutuję. Podobnie, panel przy łączeniu skrzydła z kadłubem jest na wielu zdjęciach (w tym na Twoim) ciemniejszy niż otaczające. A na "moim" egzemplarzu już niekoniecznie. Brud nie jest dobrym wytłumaczeniem, bo czemu miałby się kończyć na liniach łączenia paneli?

[greatgonzo]

53 minuty temu, HKK napisał:

Z faktami na zdjęciach nie dyskutuję.

Na pierwszym zdjęciu, które zamieściłeś mamy taką sytuację:

Maska silnika - pierwszy kolor

Panel nad wydechem - drugi kolor

Panel pod wydechem i kolejny pod nim - trzeci kolor

Dolny panel -czwarty kolor

 

Na drugim zdjęciu:

Maska silnika - pierwszy kolor

Panele nad i pod wydechem - drugi kolor

Kolejny panel - trzeci kolor

Dolny panel - pierwszy kolor.

 

Nie wiem jakiej metody używasz, by stwierdzić które z tych elementów są faktami, z którymi nie dyskutujesz, a które dyskusji są warte.

Jak zmienić nastawienie, albo zacząć próbkować odcienie na zdjęciach to powyższa lista może się zmienić. Może się też okazać, że ograniczenie koloru do krawędzi panelu jest złudzeniem optycznym.

I pozostaje jeszcze pytanie dlaczego wymiana panelu na samodzielnie dorabiany element z materiału niezgodnego ze specyfikacją samolotu jest dobrym wytłumaczeniem.

 

[HKK]

38 minut temu, greatgonzo napisał:

Może się też okazać, że ograniczenie koloru do krawędzi panelu jest złudzeniem optycznym.

Może tak być.

38 minut temu, greatgonzo napisał:

I pozostaje jeszcze pytanie dlaczego wymiana panelu na samodzielnie dorabiany element z materiału niezgodnego ze specyfikacją samolotu jest dobrym wytłumaczeniem.

A tego nie powiedziałem. Brud nie wydaje mi się dobrym wytłumaczeniem i tyle. Ale pas blachy zgodny ze specyfikacją, za to z jakiegoś powodu nieco ciemniejszy - czemu nie.

Pewnie jakbym się nad tym głębiej zastanowił, to ograniczyłbym wyklejenie folią do węższego paska, a poniżej użył ciemniejszego metalizera. Ale teraz jest za późno, bo częściowe zdzieranie foli na pomalowanym modelu jest dla mnie zbyt ryzykowne.

Na szczęście po nałożeniu niebieskiego goła folia będzie widoczna tylko we fragmencie i w dodatku przybrudzona śladami spalin, co powinno nieco ukryć fakt tej samej faktury poniżej wydechu.

Wyklejanie folią daje bardzo fajny optycznie efekt i w ogóle ma mnóstwo zalet, m.in. łatwość poprawek (dopóki nie sąsiaduje z malowaniem). Tylko że... na drugowojennych samolotach w służbie wygląda dość nienaturalnie. Za to egzemplarze fabrycznie nowe, muzealne, wyścigowe, czy powojenne jety - efekt jest super.

Edytowane 8 Stycznia przez HKK

[greatgonzo]

25 minut temu, HKK napisał:

A tego nie powiedziałem.

Po czynach go poznacie.

[arhtus]

A nie bierzecie pod uwagę takiej możliwości, że "goła" blacha przy wydechu (ta ciemniejsza) to w tym przypadku tylko ten mały górny kawałek, a dwa panele pod wydechem są pomalowane i są tłem pod napisem, taka inna wariacja tego co jest np. na Moonbeam McSwine:

- zaraz pod krzyżykami zwykła blacha

- wąski kawałek ciemnej blachy

- dwa panele ( w tym jeden pod napisem Cripes..) pomalowane, np. na niebiesko

- zwykła blacha...

PS

Pomysł z folią na trzech panelach chyba całkowicie nieuzasadniony.

Prostym rozwiązaniem może być zamalowanie dwóch dolnych paneli, np. na wspomniany wyżej niebieski (jaśniejszy? ) i można taką opcję bronić nawet przed Greatgonzo (chyba, bo zaraz mnie pewnie zgasi )     

Edytowane 8 Stycznia przez arhtus

[Soris]

6 godzin temu, HKK napisał:

 Podobnie, panel przy łączeniu skrzydła z kadłubem jest na wielu zdjęciach (w tym na Twoim) ciemniejszy niż otaczające. A na "moim" egzemplarzu już niekoniecznie.

Jeśli robisz wersję "pudełkową" czyli z czarnym pasem na sterze kierunku i krzyżami do połowy wydechu, to (nie) koniecznie

 

 

6 godzin temu, HKK napisał:

Brud nie jest dobrym wytłumaczeniem, bo czemu miałby się kończyć na liniach łączenia paneli?

Te przebarwienia mogą wynikać z intensywności czyszczenia/ konserwacji danego obszaru, "szorowanie" panelu z nazwą własną  mogłoby  doprowadzić do jej zniszczenia  (widać to czasami na napisach eksploatacyjnych), a linie podziału są takim naturalnymi granicami pozwalającymi zachować pewną "estetyką". Ale to tylko taka moja teoria.

 

[Woit]

To ja dorzucę jeszcze jedno zdjęcie Cripes A'Mighty 3rd coby nie ułatwić dyskusji. Jak widać ile zdjęć tyle możliwości  

Źródło: https://www.americanairmuseum.com/archive/media/media-455983jpg

 

 

 

 

P.S. @HKKtę folię to jakim klejem przykleiłeś do kadłuba?

 

Edytowane 8 Stycznia przez Woit
dopisek

[HKK]

7 minut temu, Woit napisał:

tę folię to jakim klejem przykleiłeś do kadłuba?

Microscale Micro Metal Foil Adhesive. To w zasadzie taki mocno rozrzedzony PVA. 

[Soris]

16 minut temu, Woit napisał:

To ja dorzucę jeszcze jedno zdjęcie Cripes A'Mighty 3rd coby nie ułatwić dyskusji. Jak widać ile zdjęć tyle możliwości

Twoje zdjęcie, to jakieś 6 zestrzeleń i dwie "tabliczki" później...

https://www.planesinprofile.com/p-51d/mustang/cripesamighty/themargarets/sexshunate/planesinprofile

 

[jachud3]

Ja się wyłamię z fali merytoryczności i zadam pytanie techniczne @HKK; chodzi o metalizery AK.

Jak ja sobie nimi psiuknę model, to choćby skały srały nigdy ten metalizer nie przetrwa "dotykania" modelu i wytrze mi się do podkładu w paru miejscach jak np. krawędzie natarcia czy inne "brzegi", więc zanim dojdę do następnych etapów to już mam milion poprawek. Wiadomo powszechnie, że lakierowanie zabija metaliki, ale innej opcji nie widzę dla siebie na zabezpieczenie tych powierzchni. Kupiłem sobie Metal Varnish od Vallejo i on całkiem nieźle działa, ale nadal trochę tłumi ten piękny błysk.

Masz jakiś trik na to wycieranie się, czy po prostu lateksowa rękawiczka, kilogram ostrożności i chęć szczera zrobią z Ciebie metalizera?

Edytowane 8 Stycznia przez jachud3

[Woit]

30 minut temu, HKK napisał:

Microscale Micro Metal Foil Adhesive. To w zasadzie taki mocno rozrzedzony PVA. 

Dziękuję!

18 minut temu, Soris napisał:

Twoje zdjęcie, to jakieś 6 zestrzeleń i dwie "tabliczki" później...

https://www.planesinprofile.com/p-51d/mustang/cripesamighty/themargarets/sexshunate/planesinprofile

 

Ale zdaje się, że takie jakie ma być na tym modelu 

P.S. Świetny ten opis z linku jest  

Edytowane 8 Stycznia przez Woit
dopisek

[Soris]

A priori założyłem, że to malowanie "pudełkowe" będzie, ale mogę się mylić...

Tutaj jeszcze jedno ujęcie z obszarem "skrzydło/ kadłub" w innym odcieniu  (czego nie widać na drugim zamieszczonym przeze mnie zdjęciu).

 

[arhtus]

Ta blacha w Mustangu to akurat prawie na każdej sztuce wygląda na ciemniejszą.

Pewnie ze względu na dość skomplikowany kształt tego elementu był on formowany z jakiejś innej blachy.

Tak se myślę

Edytowane 8 Stycznia przez arhtus

[HKK]

2 godziny temu, jachud3 napisał:

Masz jakiś trik na to wycieranie się, czy po prostu lateksowa rękawiczka, kilogram ostrożności i chęć szczera zrobią z Ciebie metalizera?

Wszystkiego po trochu. Ale teraz pod metalizer kładę srebrny C8 i nawet jak się coś lekko wytrze to nie widać. 

2 godziny temu, jachud3 napisał:

Metal Varnish od Vallejo i on całkiem nieźle działa, ale nadal trochę tłumi ten piękny błysk.

Tego pięknego błysku to na drugowojennych maszynach w zasadzie nie było, więc nawet lepiej. A jak chcesz mieć błysk, to lepszej metody niż wyklejanie folią nie ma. Można dotykać ile wlezie. Ja to wyklejanie traktowałem jak jakieś wyższe modelarskie wtajemniczenie. A okazało się całkiem proste i przede wszystkim idiotoodporne. W tym warsztacie to tylko dwa panele, ale przy poprzednim Mustangu z Eduarda okleiłem cały model. Za wyjątkiem powierzchni szpachlowanych oczywiście. Wszystko pięknie i kalki się na tym dobrze kładą. Tylko jak wspominałem, efekt przypomina Mustangi ze współczesnych pokazów a nie z epoki. Dlatego drugiego jednak maluję.

[jachud3]

6 godzin temu, HKK napisał:

Wszystkiego po trochu. Ale teraz pod metalizer kładę srebrny C8 i nawet jak się coś lekko wytrze to nie widać. 

Ot i mądrość ludowa, ja psikam zwykle na Ueno Black, więc potem bardziej boli. Dziękuję

[HKK]

Dwa modele i dwa pomysły na światło nawigacyjne w sterze kierunku. Oryginalnie jest coś takiego:

 

W jednym rozwierciłem to co dał Eduard i dorobiłem z przezroczystej ramki. W drugim odciąłem końcówkę i dałem kroplę masy akrylowej. W obydwu przypadkach ster jest z Eduarda, bo ma lepszą szczegółowość od Army.  

 

Mam wrażenie, że "moje" światełko jest trochę przyduże, za to Eduardowe za małe.

 

Birdcage w ShangriLa ma się otwierać. Czy to będzie działać jak planowałem, się zobaczy. Same ramki są już ruchome, tą po lewej trzeba oszklić i wyprofilować, potem do obu dodać jakieś detalei podretuszować. Wykorzystałem blaszkę Part-a i rurki 0.3mm. Ośki są z drutu srebroniklowego 0.1 mm. W porównaniu ze stalowym o tej grubości, ten jest sztywniejszy i nie gnie się od samego patrzenia. Lutowanie tego maleństwa dało mi trochę w kość. Szczególnie łamany zawias w pojedynczym segmencie. Jeszcze nie wiem jak to zamaskować po dodaniu szybek. Generalnie, cały pomysł może nie wypalić, ale jakieś nowe doświadczenie jest.

[HKK]

Co do bieżnika w żywicznych kołach Eduarda - sześciokątny, czy owalny? Ja nawet w powiększających okularach nie potrafiłem powiedzieć.

Zgaduj, zgadula:

 

Na moje oko, dopiero z bardzo bliska widać, że jednak owalny.

 

A czy na oryginale ten sześciokąt nie jest aby złudzeniem?

Edytowane 13 Stycznia przez HKK

[jachud3]

Zawiasy to jakiś kosmos w tej skali

Bieżnik ze zdjęcia z epoki wg mnie owalny.

[barszczo]

6 godzin temu, HKK napisał:

Birdcage w ShangriLa ma się otwierać.

Jak u pana Wagnera w książeczce lata temu, choć tam to chyba Bf109 był .

[HKK]

33 minuty temu, barszczo napisał:

Jak u pana Wagnera w książeczce lata temu, choć tam to chyba Bf109 był .

Nie śmiać się. Osłona otwarta na bok psuje rasowy kształt . A przez zamkniętą g... widać. Oba moje Bf-109 mają otwierane osłony

Edytowane 13 Stycznia przez HKK

[zaruk]

Nic tam przy tych szybkach nie maskuj, zacnie spracowany ma to wygląd, nie musisz łederingu robić

Fajnie idzie.

[HKK]

34 minuty temu, zaruk napisał:

Nic tam przy tych szybkach nie maskuj

Niestety, aby je dobrze wpasować muszę to robić na niepomalowanym modelu. Nie wykluczam jakiegoś mikro szpachlowania itd. Więc kamuflaż pójdzie później i szybki trzeba czymś zasłonić.

[Woit]

Jak czytam "zrobiłem zawiasy" to aż mnie oczy bolą  No szacun, za taką waloryzację. W moim armiaku ramki Parta zmieściły się idealnie pomiędzy wiatrochron a garb. Tylko je profilowałem na rączce skalpela już po wklejeniu oszklenia.

Co do bieżnika, to stawiałbym bardziej na klocki niż owale.  

https://inchhighguy.wordpress.com/2021/01/20/don-gentiles-north-american-p-51b-mustang-shangri-la-color-photographs/

 

https://www.americanairmuseum.com/archive/media/media-14295jpeg 

[HKK]

2 godziny temu, Woit napisał:

Co do bieżnika, to stawiałbym bardziej na klocki niż owale.  

Owale do P-51D Preddye'go. Do Gentile mam klocki.

[greatgonzo]

Ostrożnie podchodzę do takich działań. Obawiam się problemów ze spójnością. Raz, że linie podziałowe ruchomych elementów mogą wyjść wyraźnie inne niż pozostałe, dwa - czy uda się zrobić mechanizm działający i wyglądający jak  w oryginale. Mam  też trochę wrażenie, że jak ruchome tu, to i tam powinno być.

 

Z niechęcią dodaję, że motywacją dla powyższego akapitu była wyłącznie zazdrość, bo robótka - mistrz!

 

Dawno temu, przeglądając TBiU toczyłem wewnętrzne boje: czy robiąc model  P-51B wybrałbym Shangri-La, czy Bald Eagle z niebieskim kamuflażem. Nijak nie mogłem się zdecydować. Mój wewnętrzny spór był i tak akademicki, bo o maniu modelu Mustanga nie mogło być mowy. Nawet rzucenie Matchboxów na półki CSH nic nie zmieniło, bo wiadomo - Dooleybird. Myślę, że o statecznie skończyłoby się na Gentile, ale gdy po latach budowałem w końcu tego P-51 to poniosło mnie na wschód i  wyszedł mi Lope's Hope 3rd Lopeza. Jednak ciepłe miejsce w serduszku dla Shangri-La zostało.