Skocz do zawartości

Macchi C.202 - Hasegawa 1:48


DamianPoltorak

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Z racji, że przeważają u mnie chęci do rozpoczynania nowych modeli, niż kończenia starych. Postanowiłem otworzyć nowe pudełko.

Na tapet wjeżdża włoska myśl techniczna z pod ręki Mario Castoldia, a mianowicie Macchi C.202 Falgore (czyli piorun) z Hasegawy. Samolot dużo elementów kopiował z poprzednika czyli Macchi MC.200, zmianie uległa bryła kadłuba i silnik który był produkowany na licencji Alfa Romeo R.A.1000 R.C.41 (oryginalnie Dimler-Benz DB 601). W skrócie włoski design, podparty niemiecką myślą techniczną.

Mi osobiście bryła samolotu bardzo przypadła do gustu, ma w sobie to coś. Po ostatnim Hurasiu i Korsarzu zdziwiłem się tylko jak mały to samolocik.

Skala dla mnie standardowa 1:48.

 

IMG_20250921_170802542_AE~2.jpg

 

Z racji, że zestaw jest dość leciwy, a detal dość ubogi. Postanowiłem model wzbogacić o kilka dodatków:

- wnęka podwozia od Eduarda
- kokpit od SBS model

 

Dodatkowo plan uwzględnia przenitowanie powierzchni. Rury wydechowe mają dość prosty kształt, więc postaram się je samemu zaprojektować i wydrukować. Od czegoś ta drukarka 3D w końcu w domu stoi. Zastanawiam się jeszcze nad dokupieniem kółek, ale to może być i ostatni element.

 

Wieczorem jak tylko dzieci pójdą spać biorę się za cięcie tej drobnicy.

 

IMG_20250921_171040428_AE~2.jpg

Edytowane przez DamianPoltorak
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, barszczo napisał:

To co? Makaroniarski projekcik grupowy pod znakiem Macchi? Mam jeszcze MC205 :szczerbol:.

Aż tak by się wpisało w grupową potrzebę?

Na co czekać, w takim razie. Szable w dłoń, a raczej skalpele, na usta wers " z ziemi włoskiej do Polski" i jazda z tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moja skala ale chętnie popatrzę co  z tego wyjdzie.

Folgore kusi  w sklepie w mniejszej skali w malowaniach asów, a na warsztacie miejsca brak. Robi się trójsilnik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, jachud3 napisał:

Kopiuj-wklej, więc jak autor zacznie nitować to ja zacznę po cichu robić skrinszoty :mrgreen:

Właśnie zdałem sobie sprawę jak karkołomne zadanie przed sobą postawiłem. Będzie co robić.

Muszę się jeszcze zastanowić jakim patentem wykonać podówjnie prowadzony ścieg, a jest ich tu kilka na kadłubie.

Na szczęście bardzo lubię ten etap prac.

image.thumb.png.a8f2d88840c3fa6b87340b62410b2ce1.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie czy warto robić nitowanie w modelu malowanym pędzelkiem. Nie dorobiłem się jeszcze aerografu więc dlatego pytam 😋. Grubość farby po pędzelku jest dość spora i czy takie coś będzie w ogóle widoczne w porównaniu do nakładu pracy. Wróciłem do modelarstwa po wielu latach i na razie uczę się "podstaw"

Edytowane przez Szkodnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Szkodnik napisał:

A ja mam pytanie czy warto robić nitowanie w modelu malowanym pędzelkiem. Nie dorobiłem się jeszcze aerografu więc dlatego pytam 😋. Grubość farby po pędzelku jest dość spora i czy takie coś będzie w ogóle widoczne w porównaniu do nakładu pracy. Wróciłem do modelarstwa po wielu latach i na razie uczę się "podstaw"

Nigdy nie parałem się malowaniem pędzelkiem, tak dużych powierzchni. U mnie od razu wskoczył aerograf.

Ale złota zasada mówi, że lepiej kilka razy cieniej, niż raz grubo. I to jest złota niezmienna zasada. Połóż kilka cienkich transparentnych warstw, aż uzyskasz zadowalające pokrycie.

Co warstwę zmieniaj też kierunek malowania, unikniesz w ten sposób spotęgowania śladu po pędzlu. 

Btw. Jeśli grubo nałożysz farby że przykryje nitowanie to i równie dobrze przykryje wszystkie inne detale, jak włazy inspekcyjne, linie podziałowe etc. A nie tędy droga.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malutki update, z wczorajszego wieczornego posiedzenia.

Radełko prowadziłem po taśmie izolacyjnej.

Podwójny ścieg zrobiłem zakładając dwie zębatki na radełko, przełożonych podkładką. Nie miałem tego samego rozmiaru więc zmuszony byłem użyć najbardziej zbliżonych. W tym przypadku podziałka 0.65 i 0.75.

Chyba wyszło całkiem przyzwoicie.

 

IMG_20250923_002613129_AE~2.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2025 o 18:02, DamianPoltorak napisał:

Z racji, że przeważają u mnie chęci do rozpoczynania nowych modeli, niż kończenia starych. Postanowiłem otworzyć nowe pudełko.

O, jak pięknie! Nie tylko ja tak mam!

 

W dniu 21.09.2025 o 18:02, DamianPoltorak napisał:

Na tapet wjeżdża włoska myśl techniczna z pod ręki Mario Castoldiego, a mianowicie Macchi C.202 Folgore (czyli piorun) z Hasegawy.

To ja zasiadam w kąciku z wiadrem popcornu, bo czeka mnie dokładnie to samo. Jakie malowanie planujesz?

Edytowane przez Helmut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zawsze uważam, że efekty nitów pięknie wzbogacają wygląd modeli, nawet jeśli są przerysowane to akurat w tym samolocie nie ma nawet co przerysowywać bo nawet na zdjęciach 1:1 praktycznie ich nie widać. Ostatecznie to wybór każdego modelarza jak robi swój model, sam nie wiem czy bym się powstrzymał choć raczej powinien być gładki. W każdym razie to nitowanie technicznie ładnie wyszło.

1.jpg

 

Macchi-C202-7.jpg

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2025 o 20:04, DamianPoltorak napisał:

Malowanie pudełkowe. Nie chce się pchać w kolejne dodatki do tego modelu.

No i jest prostsze niż drugi wariant.

 

RA-Regia-Aeronautica-Macchi-MC202-Folgore-53-Stormo-150-Gruppo-CT-363Sqa-363-2-Benghazi-Libya-1942-0A.jpg

RA-Regia-Aeronautica-Macchi-MC202-Folgore-53-Stormo-150-Gruppo-CT-363Sqa-Benghazi-Libya-1942-01.jpg

 

To malowanie to SF. Jeśli nie chcesz kupować nowych kalek a chcesz malowanie Bredy to mogę Ci podesłać któreś z malowań Edka z zestawu Folgore  https://www.eduard.com/cs/eduard/plastikove-modely/limitovana-edice/letadla/1-48/folgore-1-48.html?lang=2

I jeszcze jedno. O ile bryła modelu Hasegawy jest w miarę ok, to detale powierzchni to pomieszanie z poplątaniem. W zależności od serii produkcyjnej coś trzeba zaszpachlować, coś tam dołożyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, MIRO napisał:

I jeszcze jedno. O ile bryła modelu Hasegawy jest w miarę ok, to detale powierzchni to pomieszanie z poplątaniem. W zależności od serii produkcyjnej coś trzeba zaszpachlować, coś tam dołożyć.

Tak, zauważyłem tą rozbieżność notując skrzydło. Ale patrząc na plany pasowało by tutaj i linie podziałowe szpachlować i ryć na nowo.

Nie mniej dzięki za uwagę, teraz będzie mi głupio to tak zostawić. Więc coś tu podziałam w tej materii 

Co to propozycji malowania odezwę się na priv.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim,

 

Z powodu ingerencji kolegi @MIRO jestem zmuszony całkowicie zmienić podejście i koncepcję warsztatu.

Miał być luźny warsztat, a czuję że dzięki wam utknę tu na rok (minimum! :D ), za co wam bardzo dziękuję. I to tak serio, dzięki!

Bo pewnie gdyby nie to, nie dotarłbym do ułamka tych informacji, które udało mi się zebrać przez weekend, ot po prostu odrobiłbym pańszczyznę.

 

@MIRO zaproponował mi podesłanie kalek ze swojego zestawu Eduarda, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny. Obliguje mnie to do odrobienia pracy domowej, i wprowadzenia wszystkich (o ile oczywiście podołam i o ile się da) niezbędnych zmian. Liczę więc na waszą pomoc i dalsze czepialstwo.

Zdecydowałem się na malowanie maszyny pilotowanej przez Ennio Tarantole z oznaczeniem bocznym 151-2.

 

image.thumb.png.d684cdd92da9b21a0e3be94193263474.png

 

Pilot:

Ennio Tarantola

image.png.b96a0c04c9c454fe0e11683ea269e52d.png

 

Urodzony 15 lutego 1915 roku w Como we Włoszech. Od najmłodszych lat interesował się lotnictwem, w wieku 17 lat uzyskał licencję pilota szybowcowego.

Przed wstąpieniem do sił zbrojnych sprzedawał owoce z wozu na placu Piazza Cavour w rodzinnym mieście. Ma to o tyle istotne znaczenie, że to właśnie z racji wykonywanego zawodu otrzymał późniejszy pseudonim “Banana”.

Po wstąpieniu do La Regia Aeronautica (Królewskich Sił Powietrznych) rozpoczął naukę w Wojskowej Szkole Lotniczej w Mediolanie, gdzie uzyskał licencję pilota.

W wieku 20 lat po ukończeniu szkolenia w stopniu sierżanta został przydzielony do 151ª Squadriglia del 6 Stormo (151 Eskadry 6 skrzydła) w Compoformido, gdzie rozpoczął dalsze szkolenie w Scuola Caccia (szkole myśliwskiej).

Po wybuchu wojny domowej w Hiszpani, pomimo tylko 110 godzin nalotu postanowił wstąpić do Aviazione Legionaria italiana (Włoskich Sił Powietrznych Legionu), dołączając do Eskadry “Cucaracha” w XVI Gruppo Cacka Terrestri. Na ogonie swojego samolotu Fiata CR.32 namalował hasło “Pivello” (nowicjusz), ukazując tym swoje poczucie humoru i dystans do siebie.

Już 20 stycznia 1938 roku za sterami swojego dwupłatowca dokonuje zestrzelenia swojego pierwszego samolotu I-15 Polikarpov (Chato), należącego do hiszpańskich sił powietrznych. Podczas działań w Hiszpani wylatał łącznie 400 godzin.

Do Włoszech wrócił w październiku 1938 roku odznaczony dwoma srebrnymi medalami za waleczność. Wznowił służbę w 155ª Squadriglia, 3º Gruppo, 6º Stormo (155 dywizjonie, 3 grupie, 6 skrzydle) wyposażonym we Fiaty CR.32.

Druga wojna światowa zastała go w tej jednostce... 

(Jego losy są tak obszerne, że trzeba to podzielić na kilka wątków, więc w następnym wpisie postaram się wrzucić ciąg dalszy jego zmagań)

 

 

Samolot:

Macchi C.202 “Falgore”

  • wyprodukowany w zakładach Aeronautica Macchi S.p.A
  • ten konkretny egzemplarz, pochodzi z siódmej serii produkcyjnej (Serie VIII) - produkcja od kwietnia do września 1942image.png.75da72f6af34719ef870310427403d46.png
  • numer seryjny - M.M.9066
  • oznaczenie boczne kadłuba 151-2
  • napis na prawej stronie osłony silnika “Dai Banana”, nawiązujący do pseudonimu pilota, (w luźnym tłumaczeniu “Dajesz! Banan” / “Naprzód Banan”)
  • Samolot wchodzący w skład 151 Squadrilia, XX Gruppo, 51 Stormo Cacka
  • W opracowaniu Italian Aces of WWII trafiłem na informację, że M.M.9066 był drugą maszyną z oznaczeniem 151-2. Pierwsza z numerem seryjnym M.M.9032, pilotowana przez Egeo Patroni, została zestrzelona przez kanadyjczyka Sgt. Ian Roy Maciennan latającego Spitfire V nad Maltą 14 sierpnia 1942 roku. Sam Pilot zdążył wyskoczyć na spadochronie.

 

Po przeglądnięciu kilku opracowań wypisałem szereg zmian jakich doświadczyła seria VII względem poprzedników:

  • Dodano dwa dodatkowe karabiny 0.303 Breda SAFAT umieszczone w skrzydłach (z powodu małej skuteczności ognia, i niekorzystnego wpływu na prowadzenie samolotu (łącznie dodatkowe 140kg) bardzo często były demontowane na prośbę pilotów
  • Płyta pancerna za fotelem pilota
  • Przednia szyba pancerna
  • Uchwyty na bomby lub dodatkowe zbiorniki paliwa pod skrzydłami
  • Kółko tylne typu “D” (wprowadzane już od serii IV)
  • Celownik Collimatore San Giorgio tipo B wymieniony na typ C (zaczęto wprowadzać je od Serie V - jako standard wszedł dopiero w ostatniej serii produkcyjnej)
  • Dodane lusterko wsteczne
  • Wprowadzono silniki rodzimej produkcji Alfa Romeo R.A. 1000 R.C.41-I Monsone - (produkowane na licencji DB 601), co wiąże się z dwoma dodatkowymi przetłoczeniami na górnej pokrywie silnika (symetrycznie po obu stronach). Wcześniejsze maszyny były wyposażane w oryginalne jednostki DB 601. Trafiłem też na informację, że przemysł włoski nie był w stanie sprostać na zapotrzebowanie tych silników, moce produkcyjne oscylowały bowiem w granicy 40-50 sztuk rocznie.

Jako ciekawostka:

Łącznie przez całą produkcję samolotu C.202 wprowadzono 116 modyfikacji technicznych. Od najprostszych jak np. zmiana średnic śrub, czy wzmocnienie nitów do większych jak wprowadzenie szkła pancernego, czy dodanie płyty pancernej za fotelem pilota.

Wszystkie modyfikacje zostały podzielone wg. trzech kategorii A, B, i C.

  • kategoria A miała być instalowana nie tylko na nowo produkowanych samolotach ale też tych będących w eksploatacji, gdzie zmiany miał wprowadzić personel naziemny (np. modyfikacja z numerem 74 “Zastosowanie szkła pancernego w szybie”)
  • Kategoria B - modyfikacje wprowadzane we wszystkich nowo produkowanych samolotach, i na starszych maszynach w czasie napraw i remontów (np. modyfikacja z numerem 65 “Chłodnica pompy paliwa”)
  •  Kategoria C - zmiany bez konieczności wprowadzania na starszych typach maszyn (np. modyfikacja numer 60 “Podwozie typu D”)

Co ważne, wprowadzenie modyfikacji nigdy nie zbiegało się z rozpoczęciem nowej serii produkcyjnej. Same serie rozpoczynały się po pojawieniu się kolejnego zlecenia produkcyjnego, a nie na skutek zmian konstrukcyjnych. Stąd wniosek, że możemy mieć maszyny z jednej serii produkcyjnej różnie wyposażone i na różnym stopniu zmian konstrukcyjnych.

 

 

Model:

Szybka weryfikacja planów i co rzuciło mi się w oczy do poprawy:

  • Do usunięcia zbędne klapki dostępowe na skrzydłach na górnych powierzchniach skrzydeł, plus do usunięcia jedna linia podziałowa
  • Na spodzie skrzydeł do usunięcia kilka linii podziałowych
  • Na spodzie osłony silnika do usunięcia linia podziałowa
  • Do usunięcia klapka korka za garbem po lewej stronie

Natomiast przeglądając wypraski znalazłem, że:

  • jest dostępna owiewka z szybą pancerną i wcześniejsza zwykła wersja
  • jest dostępna płyta pancerna
  • są dostępne obie wersje kółka ogonowego
  • jest dostępny dodatkowy wlot powietrza do kabiny, zaraz przed owiewką. Instrukcja błędnie pokazuje miejsce wklejenia.
  • celownik wygląda na ten w wersji B, z tym że design jest tak ubogi, że pasowałoby to uplastycznić.

Nie bardzo potrafię znaleźć i zinterpretować czy osłona obecna w modelu ma wszystkie odpowiednie wloty i przetłoczenia, tu liczę na waszą pomoc.

 

image.thumb.jpeg.498f48e0d8caea2bdbfc8d142fa389b8.jpeg

image.thumb.jpeg.a61f76b90794ae26ef1e7ab84f950e5a.jpeg

 

Pozdrawiam i do następnego wpisu.

 

 

 

 

 

 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2025 o 15:57, mig napisał:

Wydaje mi się, że ten zielony jest za ciemny. Powinien być jaśniejszy i fotel raczej w kolorze aluminium.

W kwestii koloru, chyba telefon podbił za bardzo barwy. W rzeczywistości wpada w dużo bardziej pastelowe odcienie.

Co to fotela masz najpewniej rację, zdjęcia egzemplarzy muzealnych też tak pokazują.

Dodatkowo płyty pod nogi, cały stelarz pod fotelem, drążek sterowy.

image.jpeg.eed97a61b4ee908afe778cc3515024d4.jpeg

image.jpeg.755665c24991dcea66a0c2113904cb58.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DamianPoltorak napisał:

Liczę więc na waszą pomoc i dalsze czepialstwo.

A ja liczę że wszystko dalej też tak ładnie poopisujesz jak w tym poście i mi już będzie łatwiej się dogrzebać do koniecznych zmian w swojej Błyskawicy :szczerbol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.