Skocz do zawartości

Polskie Herculesy


okonek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się tylko zastanawiam czy kiedyś zrezygnujemy z posowieckiej tradycji niemalowania szachownic na górze skrzydeł ...

 

PZDR

Sowieci po wojnie wrócili do malowania znaków na górze skrzydeł, więc można by uznać niemalowanie ich na naszych samolotach jako pamiątkę po pewnego rodzaju buncie przeciw nim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym artykule to bzdura bzdurą bzdurę pogania. Nawet niema autora!!! nie odważył się podpisać??.

Wycofywane Antki 36latek

 

"Nowe" hamburgerowe Herkulesy z darów - 42 latka

 

Tak to prawda, dostalismy sprzęt który jest starszy niż ten wycofywany....

A amerykanie to oczywiście cały sprzęt w wojsku maja fabrycznie nowy. Sami używają 40to letnich Herkulesów że o B-52 nie wspomnę.

Jest takie stare powiedzonko " Jak się dba to się ma"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycofywane Antki 36latek

 

"Nowe" hamburgerowe Herkulesy z darów - 42 latka

 

Tak to prawda, dostalismy sprzęt który jest starszy niż ten wycofywany....

 

Ale Herki nie są następcami wycofanych antków... Jak to napisał peter

zostały zastąpione CASAmi

Casy zajmują miejsce antków. Herkulesy jeśli już mają kogoś zastępować to wycofane wiele lat temu An-12...

 

Jeśli zaś chodzi o artykuł z wp.pl to już dawno przestałem czytać to co można znaleźć na takich serwisach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten "znawca" poprostu ogranicza się do czytania artykułów pojawiających się na serwisie który sam reprezentuje. Nic dziwnego, że plota szerzy plote. Jeśli mowa o sprzęcie nie powinno się tak często używać słowa "podobno" - w necie jest mnustwo materiałów na temat danych technicznych sprzętu jakim dysponuje WP. Tego typu artykuły dają tylko błędne informacje które niestety trafiają do mało obeznanych czytelników. Daje to pogląd dosyć nieciekawy i jednocześnie wzbudza jedną z najgorszych cech jaka niestety isnieje w polskim społeczeństwie - narzekalstwo. Stwierdzenie: "wyszliśmy jak Zabłocki na mydle" daje jasno do zrozumienia, że nasze lotnictwo nie istnieje. Jest to wierutna bzdura ! Dyskusji na temat F-16 i innyg Grippenów było wiele więc wole to pominąć. Kwestia Herculesów jest zupełnie inna - Dostaliśmy je właściwie za darmo. "Znawca" oczywiście przytoczył kwestie utrzymania - tak tylko utrzymanie kilku maszyn tego typu to wydatek groszowy (nawet jeśli wymagają sporej uwagi) w porównaniu z wydatkami jakie MON planuje na inne cele. Nie spotkałem się niegdzie ze stwierdzeniem, że mamy tymi samolotami latać przez 50 lat - one są na teraz bo tak naprawdę Casy nie są w stanie podołać obecnym zadaniom (krajowe może tak lecz misje to już inna bajka). Prawda jest taka, że mieć a nie mieć to różnica. Nie sądzę by pieniądze na utrzymanie Herculesów podczas ich służby były wystarczające na zakup chociaż jednego nowego transportowca tej klasy (typ dowolny) którego przecież i tak trzeba było by jakoś serwisować. USA używa tych maszyn od wielu lat i jeszcze zapewne używać będzie przez jakiś czas. 4 Herculesy napewno nie sprawią, że MON zbankrytuje (co stało by się zapewne w przypadku kupna np. takiego Galaxy), a naprawdę mogą się przydać w przypadku różnego rodzaju akcji nie koniecznie militarnych. Czy gdyby ktoś dostał z Niemiec wieloetniego Mercedesa w dobrym stanie i musiał tylko dołożyć trochę kasy na jego utrzymanie, a niestać by go było na nową S-klase odmówił by ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestię omijania szerokim łukiem tekścików (bo artykułem nazwać tego nie mozna) z takich śmiesznych stronek pominę, bo jest to oczywiste. Nie warto tego czytać i tym bardziej nie wart się nad tym rozwodzić w dyskusji.

Kwestię konieczności posiadania samolotów typu C-130 również pomijam, bo przy takiej ilości lotów międzynarodowych są one niezbedne (zakwestionowałbym raczej sens tych misji zagranicznych w których uczestniczymy, ale nie o tym temat)

 

Piter poruszył jednak inne problemy już nie tak oczywiste.

"Stwierdzenie mieć a nie mieć to różnica" - owszem to różnica, ale mieć tylko po to by stały i topić w to ogromną kasę na remonty wydaje mi się lekko nierozsądne, nie uważasz? Przekonali się o tym Rumuni kupując kilka lat temu starsze wersje amerykańskich C-130 (nie mówię, że tak będzie z naszymi, podważam tylko tego typu stwierdzenia).

 

Nie szafowałbym też tak ostro stwierdzeniami "dostaliśmy je za darmo", czy "utrzymanie kilku maszyn tego typu to wydatek groszowy". Jeszcze nie widziałem żeby amerykanie dali nam coś naprawdę za darmo. Nie teraz to później odbiorą kasę jaką w to wkładaja i to zapewne ze sporą nawiązką, a takie darowizny nie zawsze okazują się sensownymi i najlepszymi rozwiązaniami (podkreślam, że mówię ogólnie o wszelakich darowiznach starego sprzętu wojskowego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..) U dziennikarzy wymiera jakakolwiek konsultacja ze specjalistami. Zabija to internet. Dziś każdy dziennikarz takiej GW, Rzepy, Dziennika wchodzi na wikipedię, zamiast iść pogadać z kimś kto się zna na tym...

 

Przykład z autopsji. Parę dni temu grafik z Dziennika zwrócił się do mnie o zdjęcia czołgu 7TP, bo szykują artykuł. No to zapytałem jakiego i o czym ten artykuł (domyślałem się, że chodzi o odbudowę 7TP i patronat, który nad odbudową objął Pan Prezydent RP). On mi na to, że już sobie znalazł w kolekcji Time. Jak się okazało w kolekcji TIme jest zdjęcie 7TP z pokazów na Polach Mokotowskich, ale w wersji dwuwieżowej. Odpisałem mu o tym, ale już się nie odezwał. Baaa, nawet wysłałem mu zdjęcie 7TP z mojej kolekcji. Cisza. Czekam na artykuł w Dzienniku, przy którym zapewne będzie zdjęcie 7TP dw z fałszywym podpisem, że ten czołg odbudowywują...

 

Inny przykład. Dziennikarka GW wysłana w Poznaniu na Turniej Modelarski w październiku 2008. Przyszła młoda dziewczyna, robiła przez 30 minut wywiady z sędziami, ze zwycięzcą. Jak oni mówili, ona zupełnie nie słuchała... Jej kolega fotograf robił zdjęcia jednej dioramy (nie tej zwycięzkiej). Robił te zdjęcia aparatem wielkim jak cegła...opierając go o dach modelu TIRa, który stał obok(!) Ludzie mu zwracali uwagę, ale olewał to. Następnego dnia ukazała się notka o Turnieju, zdjęcie dioramy, która nic nie wygrała i ani słowa o jakichkolwiek wywiadach.

 

 

Widd, pracuję w mediach od paru ładnych lat i muszę Ci powiedzieć, że spostrzeżenia Twojego kolegi są jak najbardziej trafne.

Głównie winiłbym tutaj przygotowanie do zawodu, a właściwie jego brak. Obecnie uczy się właściwie tylko medioznawstwa, a nie dziennikarstwa. Absolwent wie w jakim nakładzie jest wydawany dziennik w Oslo, a nie potrafi napisać notki.

Inną sprawą jest to, że w teren, zwłaszcza w weekendy i na mało popularne tematy, są wysyłani praktykanci. Czego przykładem jest zeszłoroczny wywiad z Jankiem Hofmanem na Pikniku Lotniczym, przeprowadzony przez praktykantkę G.Krakowskiej. Krótko mówiąc: dramat. Szkoda nawet cytować.

 

Co do notki o Turnieju. Nie zawsze jest miejsce na szpalcie. Można przynieść materiał na kilka stron, czy kilkanaście minut, a potem i tak dobrze jest jeśli zostanie 20%. Kiedyś też mi tak obcinano, teraz ja to robię. Przyczyna jest prosta: Gazety, podobni jak serwisu, się nie rozciągnie...

 

Generalnie kiedy teraz patrzę na osoby zaczynające pracę w zawodzie, to łapię się za głowę. W ciągu kilku lat poziom walnął o glebę dość potężnie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycofywane Antki 36latek

 

"Nowe" hamburgerowe Herkulesy z darów - 42 latka

 

Tak to prawda, dostalismy sprzęt który jest starszy niż ten wycofywany....

 

Ale Herki nie są następcami wycofanych antków... Jak to napisał peter

zostały zastąpione CASAmi

Casy zajmują miejsce antków. Herkulesy jeśli już mają kogoś zastępować to wycofane wiele lat temu An-12...

 

 

Tak wiem, to był pewien skrót myślowy. Chodziło mi o to że zrezygnowaliśmy z antków bo były stare a teraz od hamburgerów dostaliśmy sprzęt jeszcze starszy. Wynik tego taki, że jak słyszałem z dobrze poinformowanego źródła kilka antków zostanie przywróconych do służby, bo na herki w związku z trwającymi przeróbkami jeszce poczekamy.

 

Generalnie kiedy teraz patrzę na osoby zaczynające pracę w zawodzie, to łapię się za głowę. W ciągu kilku lat poziom walnął o glebę dość potężnie.

 

 

Nie tylko w dziennikarstwie to widać, w innych branżach też. Przychodzą młodzi ludzie bez doświadczenia o bardzo wysokim mniemaniu o sobie i swoich, jak sie często okazuje bardzo miernych umiejętnościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.