Panavia Tornado F.3 1/144

Witam,

mam przyjemność zaprezentować szanownym Państwu mój najnowszy model (drugi w skali 1/144 i drugi ukończony po dłuuuugiej przerwie).

Jest to Panavia Tornado F.3, czyli wersja myśliwska samolotu bojowego o zmiennej geometrii skrzydeł produkowanego przez konsorcjum składające się z firm z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch.

Dokładniej, jest to egzemplarz ZE736 noszący barwy 1435 eskadry RAF i czerwoną literę F (F like faith - wiara), służący w tejże jednostce w roku 2008.

Eskadra 1435 (ang. No. 1435 Flight RAF) jest samodzielna jednostką stacjonującą w Mount Pleasant na Falklandach. Jednostka ta pełni 24 godzinne dyżury zapewniające osłonę tej części Zjednoczonego Królestwa.

Każdy, z czterech stacjonujących tu samolotów nosi inną literę kodową - F, H, C lub D (Faith, Hope, Charity, Desperation - wiara, nadzieja, miłosierdzie, rozpacz). Jest to nawiązanie do tradycji dywizjonu 1435, którego jednostka ta jest kontynuatorką, a który to znów przejął tradycje jednostki broniącej Malty w roku 1940 na przestarzałych samolotach Gloster Sea Gladiator. Na stateczniku pionowym możemy zobaczyć godło z wkomponowanym w nie krzyżem maltańskim, kolejne nawiązanie do historii.

Teraz kilka słów o modelu.

Nie prowadziłem tradycyjnego warsztatu, gdyż obawiałem się, że moje tempo budowy spotka się ze znikomym zainteresowaniem a i samą budowę traktowałem jako chęć doskonalenia nabytych dotychczas (a jednak wciąż niewielkich) umiejętności. Jednakże, okazjonalnie, relacjonowałem kolejne procesy budowy na swoim blogu: woit-mydesk.blogspot.com.

Do budowy posłużyłem się głównie zestawem Dragona (in-box) oraz kilkoma elementami z zestawu Tornado Revella (kabina, dysze silników, usterzenie poziome, uzbrojenie, podwozie). Skorzystałem również z jednej nadliczbowej części zestawu waloryzującego firmy Goffy (1/144 Tornado Detail Set 01 - Goffy Model).

Ponieważ zestawowe kalkomanie niezbyt mnie zadowalały, skorzystałem z oferty wydawnictwa 4+.

Pod wpływem zdjęć znalezionych w czeluściach internetu (klik) wzbogaciłem mój model o zewnętrzne podwieszenia, rzadko spotykane w tej wersji. Nie znalazłem nigdzie potwierdzenia aby samoloty z tego dywizjonu przenosiły taki zestaw podwieszeń ale też nic nie wyklucza takiej możliwości (chyba ).

Samodzielnie dorobiłem kilka detali, z których najbardziej rzucają się w oczy drabinka umożliwiająca wejście lotnikom do kokpitu i hamulce aerodynamiczne - nie wyszły one dużo lepiej niż części oferowane w zestawie ale pozwoliły na zebranie kolejnych doświadczeń.

Teraz zapraszam do obejrzenia gotowego modelu.

Jakoś głupio wyglądał mi sam samolot więc dorobiłem mu podstawkę i żeby nie czuł się samotnie dodałem towarzystwo (Figurki lotnicze - Preiser 1/144) .

Jeśli kto dotarł aż tutaj to dziękuję za poświęcenie aż takiej uwagi i proszę o komentarze i wskazówki które pozwolą na uniknięcie zauważonych potknięć w przyszłości.

Świetny model, świetne zdjęcia (to od góry z naturalnym chyba słonecznym światłem i efektownym cieniem jest rewelacyjne) I bardzo dowcipna i świetnie zakomponowana scenka.

Coś pięknego. Gratuluję doskonale wykonanego i pomalowanego modelu. Zdjęcia też niczego sobie. Bardzo podoba mi się Twój Tornado. W innej skali pewnie bym się na ten samolot nie rzucał, bo nie przepadam za tą konstrukcją, ale 1/144 popełnię. I to właśnie zasługa Twojego modelu . Aż chce się go robić patrząc na to co tutaj zaprezentowałeś. Do tej pory jedynie cywilne i transportowe maszyny robiłem w 1/144. Widać nadszedł czas na coś bojowego.

pozdrawiam

LimaOscar

Bardzo mi się podoba. Super wykonanie i pomysł na scenkę.

A ten gościu w niebieskim sprawdza coś na dziobie, czy się skrada?

Co tu dużomówić

Piękny

Gdyby nie zdjęcie z grozikiem pomysłąłbym że to 1/72 albo nawet 48

Dziękuję za miłe słowa

no.tips - wszystkie zdjęcia, były robione przy świetle naturalnym, w pełnym, porannym słoneczku. Nie przypuszczałem nawet, że tak dobrze wyjdą

LimaOscar - tak, Tornado to brzydal nieprzeciętnej urody W planach mam jeszcze jednego, w rozbieranym malowaniu z okresu Pustynnej Burzy. Ale najpierw chcę okiełznać sztukę malowania aerografem (którego jeszcze nie mam ) no i w kolejce stoją dwa Fishbed'y i minimum dwa Colt'y

dumapolski - mechanik? Chyba jest "wczorajszy" i "zasłabł"

No przeciez wyraźnie widać, że mechanik na pannę zerka

Ładne Tornadko

Piękne maleństwo

Nie mam uwag. Szukam szczęki Szacun za taką skalę, ja nawet nie próbuję

To i ja się tez przyłączam do gratulacji dla wykonawcy. Fajny modelik ,fajnie się prezentuje zwłaszcza na mini dioramce . Mam tylko jedna uwage. taka malutką. Czy golenie podwizia nie są troszeczke za krótkie.W widoku zwłaszcza z boku wygląda troche nienaturalnie. Taki jamniko podobny trochę ale ogólnie to bardzo miły w odbiorze. Jeszcze raz gratulacje Woit.

Pozdrawiam

Darek

Dziękuję raz jeszcze za miłe słowa.

(...) Mam tylko jedna uwage. taka malutką. Czy golenie podwizia nie są troszeczke za krótkie.W widoku zwłaszcza z boku wygląda troche nienaturalnie. Taki jamniko podobny trochę (...)

No tak mi coś nie pasowało w sylwetce, ale wydawało mi się, że to za krótki przód mi nie pasuje (jestem pod wrażeniem warsztatu jednego Japończyka, on tam właśnie korygował lekko sylwetkę tego modelu - blogs.yahoo.co.jp/kozfc).

Wiem nawet co jest przyczyna takiego stanu rzeczy Użyłem podwozia z zestawu Revella od GR.1, a dodatkowo nawet skracałem przednią goleń (w blogu jest to pokazane na zdjęciach) bo mi kąt kadłuba względem podłoża niespecjalnie pasował. Dlaczego zmieniałem podwozie? Bo to z Dragona takie byle jakie było a Revellowskie cud, miód... Chcialem dobrze, a wyszło jak zawsze

Kolejna nauczka na przyszłość, no ale w końcu to mój drugi model w którym coś zmieniałem, dodawałem od siebie, więc jeszcze dużo nauki przede mną

Piękne maleństwo Wojtek.Ja Wy te mikroskopijne samolociki sklejacie i malujecie

Ja Wy te mikroskopijne samolociki sklejacie i malujecie

temi ręcoma, paluchami oraz pyndzylkami