Skocz do zawartości

Bf-110E Eduard 1:48


pzbora

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Po dłuższym czasie w końcu ukończyłem warsztat . Jest to mój pierwszy model z dodatkami fototrawionymi i żywicznymi. Model dość przyjemny w sklejaniu choć nie obeszło się bez szpachlowania. Warsztat wyglądał następująco:

http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=33754

Zapraszam do galerii.

DSC080674.JPG

DSC080675.JPG

DSC079672.JPG

DSC079641.JPG

DSC079643.JPG

DSC079644.JPG

DSC079645.JPG

DSC079646.JPG

DSC079648.JPG

DSC079650.JPG

DSC079652.JPG

DSC079653.JPG

DSC079654.JPG

DSC079655.JPG

DSC079656.JPG

DSC079657.JPG

DSC079659.JPG

DSC079670.JPG

DSC079671.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny messerek. Śledziłem twój warsztat od początku i na prawdę bardzo mi się podobało to, jakie efekty udało ci się osiągnąć. Aż mnie ochota naszła aby napocząć swojego ;)

 

Jedyne co psuje efekt, to szpara pod przednią owiewką i te przesunięte kalki. Z kalkami to niestety "after the birds" (że zacytuję anglików ;) ), ale w przyszłości, przy tak dobrym wykonaniu reszty, lepiej zainwestować w jakieś aftermarkety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech..., pewnie podpadnę, ale o ile model jest ładnie zrobiony, o tyle malowanie podobało mi się do 29.10.2012 r. Potem przymus łosza i cieniowania zrobił swoje... Szkoda (ale to moje zdanie, które będzie w mniejszości, a zatem nie należy go nadmiernie brać do siebie )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech..., pewnie podpadnę, ale o ile model jest ładnie zrobiony, o tyle malowanie podobało mi się do 29.10.2012 r. Potem przymus łosza i cieniowania zrobił swoje...

 

A ja jestem zupełnie innego zdania ,model wiele zyskał po łoszu nadał mu trojwymiarowości bo tak to wygladał jak zabawka

Mam rozumiec Mikołaju że na Jaku zero łosza bedzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Robert, ta "trójwymiarowość" i "wygląd zabawki" są jakimiś słowami wytrychami, które mają wszystko, a przynajmniej wiele tłumaczyć. Samoloty (poza specyficznymi przypadkami np. niektóre pokładowe Tomcaty, czasami nasze 29-te i oczywiście trochę innych przykładów) TAK NIE WYGLĄDAJĄ. Myśmy się po prostu nauczyli, że modele TAK MAJĄ WYGLĄDAĆ. Tu zaznaczę, że bardziej od łosza doskwiera mi "jaskrawe" cieniowanie. Popatrz na post kolegi z warsztatu z 29.10. - subtelne malowanie, zróżnicowanie kolorów było, linie były dostrzegalne (nawet to koledze napisałem w warsztacie, że mi się podoba). A potem wdarł się schematyzm. Model oczywiście będzie się podobał (i jestem nawet pewien, że na żywo wygląda na bardziej stonowany), ale coś mi się zdaje, że nie będzie łatwo znaleźć fotki rzeczywistej 110-ki tak cieniowanej.

 

Co do Jaka, to kiedyś pisałem, że dylemat mi się sam trochę rozwiązuje, bo miejsc na potencjalnego łosza będzie niewiele. Ale w niektórych miejscach będzie z pewnością. Natomiast uczciwie przyznaję, że finalnego malowania się trochę boję i różne zamierzenia będę wcześniej ćwiczył na "poligonach".

Pozdrawiam - Mikołaj

 

PS. pzbora - mam nadzieję, że moich uwag nie przyjmiesz jakoś negatywnie, bo faktycznie dotyczą tylko finiszu - z pełnym uznaniem dla całej wcześniejszej pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej też nie należałem do zwolenników washa, ale muszę przyznać że się myliłem i modele sporo zyskują po umiejętnym zaaplikowaniu tego specyfiku, wyglądają bardziej REALISTYCZNIE wbrew teorii Mikołaja.

 

A Bf-110 mi się podoba, gratuluję modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realizm niejedno ma imię. Jednak wartościowanie go obecnością jakiejś techniki wydaje mi się bezcelowe. Szczególnie jeżeli przedkłada się ją nad cel, jak w tym przypadku, gdzie mówimy o washu, a nie o podkreślaniu linii podziałowych. To jest mylenie przyczyny i skutku. Model jest lepszy (lub gorszy, wedle uznania) bo z washem, zamiast model jest lepszy bo właściwie wykonany lub gorszy bo wykonanie poległo.

To jest jakby mówić o śladach eksploatacji w ogóle: model jest lepszy gdy ma ślady eksploatacji, a gorszy gdy nie. Moim zdaniem to absurd. Dobre ślady eksploatacji to esencja realizmu malowania; schrzanione poprawiają model tak samo jak krzywe podwozie i zapaćkanie klejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie opinie i zainteresowanie moją galerią. Kwestia wykonywania washa, cieniowań itp. myślę że jest chyba kwestią gustu. Oczywiście można je wykonać bardzo subtelnie, a czasami nieco przesadzić. Dla mnie ogromnym wyzwaniem było w ogóle zastosowanie tych "magicznych" technik o których zacząłem czytać i których efekty zobaczyłem po wielu latach przerwy w modelarstwie. To właśnie tak duże zmiany w sposobach wykonania i wyglądzie modeli skłoniły mnie do powrotu do modelarstwa i wypróbowania swoich sił. Większość z technik zastosowałem po raz pierwszy i na pewno jest jeszcze wiele do dopracowania. Poza tym sporo muszę popracować nad estetyką wykonania (w szczególności oszklenia kabiny) gdyż wiele mi jeszcze brakuje do sterylności sprzed lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.