Skocz do zawartości

F-14D Tomcat - 1:48 Hasegawa


Daz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Bylbym jeszcze cholernie wdzieczny jak bys mi ew na priva napisal jak poradziles sobie

1 z kanalami wlotow powietrza bo przy montowaniu blokuja sie z plytami na ktorych znajduja sie klapy przyslaniajace wloty

2 z wnekami podwozia glownego a wlasciwie z czescia ktora trzeba wepchnac pomiedzy wlot a kadlub

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledziłem warsztat, już miałem nadzieję, że wyciągnąłeś jakieś wnioski z poprzedniej budowy (bo zaczynało wyglądać to przyzwoicie). Niestety - finalnie efekt jest taki, że model znów wygląda tak, jakby Ci się na niego wysypał wygaszony grill, a Ty wytarłeś z niego pozostałości popiołu. Nie będę się czepiał spraw merytorycznych - ale takie rzeczy jak odwrotnie przyklejone osłony luków podwozia, kwadratowy wylot lufy działka, krzywo przyklejona owiewka czy stateczniki pionowe nie trzymające pozycji w dwóch osiach, to już są sprawy wynikające z niechlujstwa(?), pośpiechu(?), braku umiejętności czytania instrukcji(?). Nie wiem... Generalnie - słaby model, który kompletnie mi się nie podoba.

 

Dla podsumowania (mam nadzieję, że kolega LukaszM nie obrazi się, że wkleiłem tutaj fotkę jego świetnego modelu)

Znajdź różnicę (ten sam zestaw):

 

F-14%2BHasegawa%2B1_48%2B164340%2B%285%29.JPG

6qf215.jpg

 

Zaznaczam, że jest to tylko i wyłącznie MOJA opinia, a nie całej Grupy Tomcatsky.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam czasem wrażenie, że dzięki panom z Tomcatsky niedługo rynek F-14 w Polsce upadnie, bo wszyscy będą się bali je sklejać.

 

Nie wiem czy to akurat nasza zasługa, ale z tego co obserwuję, jest zupełnie odwrotnie Napisałeś to z czystej złośliwości - ot co. Spójrz tylko ile na tym forum w ostatnim czasie wypłynęło modeli/warsztatów F-14... Chciałbym, żeby tylko powstawało jak najmniej takich potworków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że odrobinkę ze złośliwości ;) Ale zupełnie poważnie, pisanie, że taki model jak powyższy jest "słaby" to chyba jednak lekka przesada - szczególnie, jeśli ktoś nie pretenduje do znawstwa i profesjonalizmu w składaniu akurat F-14. Ja jako laik w temacie większości wymienionych przez Ciebie mankamentów po prostu nie widzę; również wash całkiem mi się podoba. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz czuje się zobowiązany do zawarcia głosu.

 

Moralezz, nie przesadzaj z tym świetnym modelem... Umówmy się, że jest ok/dobry.

 

Ja ogólnie nie lubię mocno uświnionych modeli samolotów, szczególnie rur. Tak po prostu. Jeśli chodzi o malowanie to trudno porównać mój model do modelu Daz'a, bo są w innym stopniu wybrudzone.

Wydaje mi się, że efekt jaki uzyskujesz Daz jest spowodowany porowatą fakturą powierzchni po malowaniu i użyciu suchych pasteli. Tą tezę popieram również świecącymi kalkami na klapach. Miałem kiedyś z tym problem, dlatego zapytam jakimi farbami malujesz? Jeśli to humbrol to od razu zwalam winę na niego.

Jeśli chodzi o samo sklejenie to uważam, że mogłeś bardziej się postarać. Stateczniki stoją wyraźnie nie równo. Nawet jeżeli kąt nie jest taki jak w oryginale to mnie nie interesuje, ale to że każdy statecznik stoi pod innym kątem to chyba niedbalstwo. Widać również ginącą linie na dziobie i błędne przyklejenie klap podwozia. Zwróć na nie uwagę, chyba możesz jeszcze je poprawić. Jeśli chcesz.

Reszty spraw merytorycznych nie będę komentował, gdyż zakładam, że np. jedną dyszę otwartą i jedną zamkniętą zrobiłeś bo Ci się tak podoba. Tak samo jak otwarty hamulec aero i jednocześnie owiewkę.

 

Może ten brudzing nie jest taki zły. Możesz zrobić lepsze zdjęcia? Może wtedy zginie efekt popiołu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...że odrobinkę ze złośliwości ;) Ale zupełnie poważnie, pisanie, że taki model jak powyższy jest "słaby" to chyba jednak lekka przesada - szczególnie, jeśli ktoś nie pretenduje do znawstwa i profesjonalizmu w składaniu akurat F-14. Ja jako laik w temacie większości wymienionych przez Ciebie mankamentów po prostu nie widzę...

 

Czyli przyznajesz, że jesteś złośliwy i ślepy Bo nie potrzeba być znawcą w konkretnym temacie, żeby zauważyć krzywo i niechlujnie doklejone elementy A jeśli chodzi o to czy dany model mi się podoba czy nie - to raczej kwestia indywidualna. W tytule tematu nie było napisane, że mają komentować tylko ci, wśród których ten model wzbudza zachwyt. Mnie ten konkretny egzemplarz nie powala na kolana (Daz nie obraź się, nic osobistego). Po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daz, musisz popracować nad jakością zdjęć.

Bo jest tak jak pisze LukaszM - na Twoich zdjęciach modele niemal zawsze wyglądają jakby były lekko posypane popiołem.

Czym Ty robisz te zdjęcia?

 

 

Iphonem 5, ale chyba będę musiał spróbować lustrzanką, dziś zrobię parę próbnych i zobaczę czy wyjdą lepiej

 

Jeśli chodzi o komentarze to ciesze się że się podoba, i również mam świadomość że nie wszystkim, i tak jak słusznie zostało napisane, nie ma w tytule hasła że tylko pozytywne wypowiedzi będą tolerowane . Ja każdy model który wykonuje robię w wersji raczej "styranej" i prawie maxymalnie brudnej jak może występować, i dziwie się tylko tym wypowiedziom, które traktują to jak coś złego. Wiem że jedni zrobią model w wersji jak z fabryki, inni leciutko przybrudzony, a inni jak ja, taki co lata z 20 lat bez specjalnego dopieszczania powłoki lakierniczej przez obsługę, a takie też istnieją, bo każdy może znaleźć mnóstwo zdjęć takich uświnionych maszyn, czyli nie jest to abstrakcja w moim wykonaniu. To przede wszystkim kwestia gustu, a o tym się nie dyskutuje, bo to zbiór indywidualnych upodobań każdego z nas, i jest to oczywiste że każdy będzie bronił swoich racji, i dlatego już starożytni grecy wysnuli teorię że z tego też względu o gustach się nie dyskutuje. Jednym się spodoba, innym nie i jest to całkowicie naturalne, ale nie przekonujmy na siłę do swoich upodobań, bo jest to bezcelowe i nic nie wnosi. To tak jak ja bym naskakiwał na każdego kto zrobi model bez żadnego washa czy brudzenia, twierdząc że jest kiepski, że za czysty, że takie w rzeczywistości to nie występują, bo nawet w fabryce sie przybrudzą, a co dopiero jak będą latały, i że bez waloryzacji to wygląda jak zabawka, bo nawet nie widać linii podziałów, a w rzeczywistości to nawet światłocień wpływa na uwydatnienie tych linii i wrzucę z 10 zdjęć styranych maszyn aby udowodnić dosadnie jak wygląda ubrudzona maszyna.... itd.... i tak można w nieskończoność wymieniać swoje argumenty, ale nie o to przecież chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam czasem wrażenie, że dzięki panom z Tomcatsky niedługo rynek F-14 w Polsce upadnie, bo wszyscy będą się bali je sklejać.

 

Niestety ale jest w tej wypowiedzi sporo prawdy, i sam się o tym przekonałem na własnej skórze , bez urazy Panowie, niestety taka prawda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że dostałeś szczerą dawkę merytorycznej oceny swojej roboty. Tyle i tylko tyle. Nic ponad to. Problem w tym, że przy założeniu, że będziesz robił modele ubrudzonych samolotów czy śmigłowców, wychodzą ci brudne modele. A to różnica. I nie chodzi tu o gusta, a sposób odwzorowania przez ciebie rzeczywistości w skali. Nie wychodzi ci to tak jak ci się wydaje, że wychodzi. Nie umiesz na to spojrzeć z boku. Stąd dysonans i trudność jaką masz w przyjęciu krytyki. Nikt ci nie wytyka przyjętej koncepcji. Gorzej z jej wykonaniem.

 

Odniosę się do tego co napisałeś na początku warsztatu tego modelu.

 

Po poprzedniej próbie z F-14, chce zrobić to jeszcze raz, tym razem lepiej, ucząc się na błędach i wykorzystując poprzednie podpowiedzi.

Tym razem nie Italeri, a Hasegawa, i od razu powiem że jest to nieba a ziemia, jeśli chodzi o jakość wykonania elementów, ilość detali i szczegółów.

 

Jedyna różnica jakościowa w stosunku do tamtego modelu F-14 wynika z przewagi Hasegawy nad Italeri. I tyle. Model "leży" zarówno merytorycznie jak i w kwestii wykonania.

Nie trzeba specjalnie wiele wysiłku by zadbać o coś co zwykle jest ocenianie jako pierwsze, czyli by elementy były przyklejone na swoim miejscu i pozycji. Zwłaszcza, że powielasz te same błędy. Jak choćby stateczniki, które w przypadku F-14 mają być rozchylone po 5 stopni, a są prosto. Owiewka leci na bok. Pokrywy wnęk podwozia w nienaturalnych pozycjach i chyba zamienione prawa z lewą. Pokrywy podwozia przedniego wyglądają jakby miały zaraz odpaść. Są też w niewłaściwej pozycji. Co się stało z nosem? Po tym co widać na zdjęciach wnioskuję, że albo go połamałeś i próbowałeś ratować, albo wziąłeś sobie za głęboko do serca radę by pozbyć się linii podziału i zeszlifowałeś ją bez szpachlowania. Linia nosa jest załamana, a w pobliżu jego połączenia z kadłubem też widać "dołek". Sonda na dziobie to chyba z MiGa-23 - ze 3-4 razy za długa. Zasobnik TARPS podwiesiłeś na dwóch paletach jednocześnie (edit: a powinien być podwieszony na swoim pylonie) To już jakieś kuriozum! Sloty mają pomalowane krawędzie natarcia, gdzie w pierwowzorze ZAWSZE były niemalowane. Do tego są zadymione, jakby Tomcat miał w krawędziach natarcia km'y, albo działka. Wylot działka był już opisany powyżej. Wloty powietrza przykleiłeś, ale zapomniałeś o szpachlowaniu.

 

Zacznij chłopie porównywać efekty swojej pracy do tego co widać na zdjęciach pierwowzorów, a nie do tego co co ci podpowiada wyobraźnia.

I nie pisz, że Grupa się na ciebie uwzięła. Zbudujesz BF-109, albo FW-190, podobną ocenę wystawi ci Kuba Plewka. Weź się za Spita, czy innego Thunderbolta, a zobaczysz, jak rozmijanie się z rzeczywistością (przy założeniu, że na jej odwzorowaniu ci zależy) wypunktuje Gonzo. I tak dalej. Są po prostu tacy, którzy na konkretnych tematach się znają. I nie dziw się, że są konkretne komentarze. Podlinkowany model Łukasza też był komentowany, ale facet wziął sobie krytykę na klatę i jeszcze za nią podziękował. W następnym F-14, jeśli będzie takowego robił, błędów pewnie uniknie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam czasem wrażenie, że dzięki panom z Tomcatsky niedługo rynek F-14 w Polsce upadnie, bo wszyscy będą się bali je sklejać.

 

Niestety ale jest w tej wypowiedzi sporo prawdy, i sam się o tym przekonałem na własnej skórze , bez urazy Panowie, niestety taka prawda...

 

Tak, jesteś zdecydowanie tego najlepszym przykładem - nie znam nikogo, kto skleiłby dwa pod rząd F-14 w czteryósemce w przeciągu dwóch-trzech miesięcy . Tak zostałeś zastraszony i stłamszony przez Tomcatskych... Zaraz się okaże, że ze strachu zaczniesz kolejnego, tym razem z HB albo z Academy dla odmiany Panowie - bez przesady, ot co....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko że jakimś dziwnym trafem tylko Wasza grupa z taką skrupulatnością śledzi wszystkie powstające F-14 i się przypiepsza do ich 100% odwzorowania z rzeczywistością. Jak widać nie tylko ja to widzę ale i inni koledzy z forum. Szczególnie że na tyle osób co jest zarejestrowanych na forum i śledzi przebiegi prac, tylko Wy zawsze macie jakiś ale, i wiem że zaraz usłyszę że w dobrej wierze chcecie podpowiadać aby inni wiedzieli jak należy to zrobić. Ja się zastanawiam tylko nad tym, dlaczego uważacie że każdy kto robi F-14 MUSI, zrobić ją w 100% zgodnie z rzeczywistością?? Wytykacie ludziom błędy jak jakiś nauczyciel w szkole (kto wam dał do tego prawo czy przyzwolenie??). Czy sami macie jakiś "uprawnienia" do tego? czy to jedynie samozwańcze zapędy do bycia ekspertem w dziedzinie F-14? Już tyle razy była bita piana na ten temat, ale widzę że nadal nie możecie przeboleć tego że ktoś robi ten model, inaczej niż Wy byście tego chcieli. Zmuszacie ludzi do tego aby odwzorowywać każdy detal w 100%, a czy któryś z Was wziął pod uwagę fakt że może autorowi, takiemu jak mi, nie zależy na takiej dokładności w odwzorowaniu modelu? I nie wynika to z braku umiejętności, tylko z braku chęci, bo np jest to mój model, robiony z wykorzystaniem mojego czasu, i sam określę czy chce na to poświęcić tydzień czy będę niewolnikiem tej zabawki i będę ją dłubał dłużej niż fabryka buduję prawdziwą maszynę , i wreszcie podoba mi się stopień odwzorowania, bo nie będę tracił życia na studiowaniu projektów i zastanawianiu się czy klamra w pasie pilota ma 10cm czy 12cm. I jak ktoś mi powie, że w związku z tym po co to robię, moja odpowiedz brzmi - BO TAK, BO MOGĘ, bo mam do tego prawo, i jeśli komuś się to nie podoba, nie zmuszam go do uczestniczenia w tym, oglądania, komentowania, oceniania, czy wreszcie wytykania rzeczy, których nie robię świadomie. Bo żeby było jasne jest duża grupa użytkowników, która podchodzi do tego hobbistycznie, i widząc taki model oceniają go pod względem dwóch parametrów - Podoba się lub nie podoba się, ale przy ocenie biorą pod uwagę kolory, sposób malowania, ogólny wygląd itp, a nie czy antenka jest odchylona od kadłuba o 3 stopnie czy o 4,78 stopnia, bo mnie osobiście to mało interesuje czy stateczniki wyszły mi pionowo czy pochylone o 5 stopni, bo jak będzie stał na półce i zbierał kurz, nie będzie to w żaden sposób na to wpływało. Ja doceniam to jak niektórzy budują swoje model, podziwiam ich kunsztem zaangażowani i dbałość o detale, ale sam tak nie mam zamiaru robić, dlatego może nie było to powiedziane na początku, ale oceny typu, dokładności odwzorowania moich modeli względem oryginałów w najmniejszych detalach są zbyteczne, i nie traćcie czasu na to, bo nie mam zamiaru ja tracić czasu na ich analizę, bo nie będę tak postępował i bawił się w to aby model by wierną repliką prawdziwej maszyny. Jest to dla mnie osobiście zabawa, robiona dla mojej osobistej przyjemności, i ma mi taką sprawiać, nie robię tego dla innych tylko dla siebie, nie startuję w konkursach aby stawać od oceny dbałości i detali. Możecie oceniać moje prace jak Wam się żywnie podoba, ale nie liczył bym na zrozumienie z mojej strony i dostosowanie się do podawanych wskazówek.

Sleepwalker, pytasz o pomysł montowania tego czegoś na palecie, nawet nie wiem co to jest ten TARPS i szczerze mówiąc mało mnie to interesuje, mój świat obecny będzie nadal funkcjonował bez tej wiedzy, bez większych przeszkód, a zamontowałem go tak jak mi się w danej chwili spodobało, mam nadzieję że ten fakt nie wpłynie jakoś na Twoje codzienne funkcjonowanie, bo na moje z pewnością nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wykonałeś go według jedynego akceptowalnego przez nich szablonu, i Twoje modele wykazują dużą dbałość od detale, i są robione że tak powiem "na czystko" bo jak sam kiedyś mi powiedziałeś, wolisz czyste modele. Moje odbiegają od tego szablonu, dlatego są złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze tak zupełnie na marginesie spytam: Daz, ten Kot dołącza do płyty ze śmigłowcami? ^^ Niedługo Ci cały CVN-70 wyjdzie!

 

Jak najbardziej dorobię resztę pokładu i stanie tam na pewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak najbardziej dorobię resztę pokładu i stanie tam na pewno

 

 

Czekam z utęsknieniem, bo mi się strasznie ten projekt podoba. ^^' Myślałem, czy nie zrobić czegoś podobnego w klimatach II WŚ - lotnisko polowe z okresu Bitwy o Anglię - ale za cienki w uszach jeszcze jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daz no to pocisnąłeś. Obejrzałem zdjęcia wszystkich Twoich modelików jakie zamieściłeś na modelwork.pl i podobały mi się ten też mi się podoba, sam tak mam, że wiele rzeczy potrafię zrobić finezyjnie wiem przećwiczyłem to i co a czasami sam się dziwię jak mogłem krzywo wklejić skrzydło czy skopać coś prostego czasmi tak już jest, że nie zapanuje się nad materią ale daleki jestem od tego aby taki stan akceptować i mówić "tak miało być" sam przymierzam się do drugiego mojego Tomcata z Hasegawy i liczę na nadzór budowlany grupy Tomcatsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daz, bez urazy. Sposób zamontowania tego zasobnika (mniejsza o jego nazwę i zastosowanie) jest podany wyraźnie w instrukcji składania modelu. Mając w pamięci to, jak w wątku warsztatowym planowałeś daleko w przód jakie uzbrojenie powiesisz, dziwi taka niekonsekwencja.

Jasno określiłeś swoje podejście modelarskie: "BO TAK, BO MOGĘ" i na takie dictum - to tyle w temacie z mojej strony.

 

W profilu piszesz, że jesteś architektem. Mam nadzieję, że do swojej pracy podchodzisz bardziej poważnie

 

No właśnie w instrukcji nie ma tego elementu, został dodany do ramek, ale nie uwzględniony jako element do użycia, gdzieś na jakimś zdjęciu jedynie zobaczyłem co to jest i gdzie mniej więcej powinno się znajdować.

 

A jeśli chodzi o moją pracę zawodową, to ją w od różnieniu od modeli traktuje bardzo poważnie, i tam jestem bardzo skrupulanty, czego dowodem są publikacje moich prac i wyróżnienia w prasie i książkach o tematyce branżowej, tyle tyko że tam to jest praca i prawdziwe życie a to jedynie zabawa i odskocznia od pracy gdzie muszę być dokładny, dlatego tu pozwalam sobie na dozę swobody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.