[In-Box] PLASTYK NA P-51B "Mustang"

Skuszony niską ceną dorzuciłem do zakupów w super markecie pudełko Według wyszukiwarki nie było tego jeszcze wiec prezentuje zawartość. Mam nadzieje że komuś się przyda.

created by picasa2html.com

Witaj

No cóż. Kupiłeś go, stało się, teraz czeka Cię sporo pracy. Osobiście nie polecam tego modelu nikomu, bo jest daleki od ideału, ale jeśli zmierzysz się z tą materią, to potem będzie już tylko lepiej

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci powodzenia i służyć ewentualną pomocą.

Pozdrawiam

Kornik

Jaka cena takie wykonanie Planuje go wykorzystać jako śmieć ćwiczebny do pierwszych prób z szpachlowaniem, malowaniem aerografem. W poradnikach widziałem że dobrze mieć coś takiego do prób.

Słusznie. Dobrze jest mieć coś takiego i ten model na takiego królika doświadczalnego się nadaje.

Nie pozostaje Ci nic innego jak działać

Pozdrawiam

Kornik

W granicach 10-15 pln mozna nabyć P-51B Revella. Kiedyś był pudełkowany jako RAF z fajnymi polskimi kalkami, teraz jest chyba dostępny w wersji amerykańskiej. Revell to całkiem porządny zestaw (nie wiem, czy nawet nie najlepszy w skali 1/72 jesli idzie o tę wersję) i do ćwiczen malarskich lepiej sie nadający... Ale dzięki za in-boxa.

Jaka cena takie wykonanie Planuje go wykorzystać jako śmieć ćwiczebny do pierwszych prób z szpachlowaniem, malowaniem aerografem. W poradnikach widziałem że dobrze mieć coś takiego do prób.

Akurat pod tym względem to bardzo trafny wybór. Szpachlowania i szlifowania będziesz miał sporo, ale jeśli poprawnie wyprowadzisz powierzchnie i je starannie pomalujesz to nawet z takiego zestawu będziesz zadowolony

Ale musicie przyznać, że art box jest bardzo przyjemny w odbiorze nie wiem jak z bliska, ale wygląda efektownie

Obrazek rzeczywiście fajny

Dziękuję. Autor obrazka .

Kurcze ale to mi lekko przypomina model Revella :/

jeśli nie masz nic do starcenia możesz wystartować w konkursie - tego modelu jeszcze nie ma wśród konkurencji

Dziękuję. Autor obrazka .

Znakomicie uchwyciłeś stoicyzm kobiet z Dalekiego Wschodu - nie ma to , tamto, walki jakoweś, trza nieść nosidło do chaty

Korniku- rewelacyjny komentarz "kupiłeś, stało się"

A sam model? Przygnębiający, acz widywałem gorsze.... O co chodzi z napisem "ZACHOWAĆ OPAKOWANIE"? Może trza pokazać lekarzowi, gdy trafimy na ostry dyżur zatruci pyłem podczas szlifowania?

Dziękuję. Autor obrazka .

 

Znakomicie uchwyciłeś stoicyzm kobiet z Dalekiego Wschodu - nie ma to , tamto, walki jakoweś, trza nieść nosidło do chaty

 

Korniku- rewelacyjny komentarz "kupiłeś, stało się"

 

A sam model? Przygnębiający, acz widywałem gorsze.... O co chodzi z napisem "ZACHOWAĆ OPAKOWANIE"? Może trza pokazać lekarzowi, gdy trafimy na ostry dyżur zatruci pyłem podczas szlifowania?

Dziekuję Z tym ostrzeżeniem, to dokładnie chodzi o to, ażeby lekarz wiedział jakiego bakcyla połknąłeś (czym sie zaraziłeś). Moze i jego dopadnie "epidemia" pt. Modelarstwo

Z resztą w instrukcji jest jeszcze gorzej. Ostrzeżenia tam wydrukowane są większe i bardziej czytelne niż wszystko inne w niej zawarte. Taki wymóg niestety.

Co zas tyczy samego modelu? Jest jaki jest. Kiedyś mistrzowskie modele waloryzowało się długopisami i pisakami (nie było zestawów). Takie były czasy gdzie nawet renomowane firmy traktowały modele jako zabawki, a nie jako modele. I teraz pomyślcie jak dawno wyprodukowano formy do tegoż Mustanga. "ZTS Plastyk" obrała sobie taką formułę (całkiem słuszną moim zdaniem), ze wypuszcza na rynek modele moze nie najlepsze jakościowo, za to niezbyt drogie. Takie, na których adepci modelarstwa mogą w miarę bezboleśnie zdobywać doświadczenie. Wypełniają niszę. To, ze w tym konkretnym przypadku opakowanie sprzedało zawartość podnosi mnie na duchu, ze to co wychodzi spod mojej skromnej ręki jest coś warte i daje mi satysfakcję. Pozdrwawiam Was i zyczę udanych bojów z tym i innymi zestawami w ładnych (hihihi) pudełkach z "ZTS Plastyk".

Korniku- rewelacyjny komentarz "kupiłeś, stało się"

Do usług

Ciekaw jestem czy to są własne wypraski ZTS-u, czy też kupione od jakiejś innej firmy? A klej całe życie w takich samych plastikowych fiolkach