Skocz do zawartości

Cushman 53 Airborne 1/72 budowa od podstaw


Marudek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Pozwólcie, że opiszę krótko historię Cushmana. Everett Cushman i jego kuzyn Clinton założyli wspólny interes. W roku 1901-1902 w Lincoln w Nebrasce otworzyli fabrykę silników do maszyn rolniczych. W celu zwiększenia sprzedaży małych silników Cushman zainstalował jeden z nich na ramie skutera. Dla firmy Cushman okazało się to wielkim przełomem. Od 1936 roku zapoczątkowali produkcję dwu i trzy-kołowych skuterów dla wojska i do użytku cywilnego. Trwało to do roku 1965 kiedy zaczęto sprowadzać japońskie motocykle. Cusman sprzedawał też „przejściówki” pod innymi nazwami handlowymi np. Sears and Allstate, w których wprowadzał drobne zmiany techniczne. Prawdopodobnie najbardziej znanym modelem jest Eagle, którego produkcję zaczęto w 1950 a skończono w 1965 rkou. Wyprodukowano wiele różnych modeli w tym także pojazdy trzy i cztero kołowe. Dziś Cushman produkuje pojazdy przemysłowe.

Podczas walki o wolność w II Wojnie Światowej zaistniało zapotrzebowanie na mały I szybki środek transportu, który mógłby być zrzucany z powietrza razem ze spadochroniarzami. Zaspokojenie tej potrzeby miało pozwolić na szybkie i sprawne kontaktowanie się oddziałów spadochroniarzy z ich dowództwem znajdującym się na tyłach – zwykle ulokowanym kilka mil za linią frontu. W związku z tym, że armia już używała pojazdów Cushamna z silnikiem Husky, zwrócono się do producenta z projektem składanego skutera transportowego, który byłby prosty w obsłudze, łatwy w utrzymaniu i który wytrzymałby impakt podczas lądowania.

Przedstawiono kilka propozycji – Stany Zjednoczone Cushmana, a Wielka Brytania Welbike. Oba te skutery zostały po wojnie zmodyfikowane i sprzedawane do użytku cywilnego. Jednak podczas wojny nie cieszyły się wielkim uznaniem spadochroniarzy. Były zawodne, nieco powolne i niejednokrotnie po lądowaniu silniki nie zaskakiwały lub psuły się kilka jardów od miejsca zrzutu. Często postrzegali je jako gadżet reklamowy nie wart rozpakowania jak tylko uderzyły o ziemię.

Byli też tacy, co nie bali się tego rodzaju nowinek (patrz zdjęcia poniżej). Być może skutery na poniższych zdjęciach zostały dostarczone szybowcami transportowymi. Co ciekawe pojazdy były wyposażone w hak do holowania tzw. „model M3A4 general-purpose utility cart” – wózka do lekkiego transportu. Po dodaniu odpowiednich mocowań można nim było przewozić karabin maszynowy kal. 30, kal. 50 lub nawet moździerz 81mm. W sytuacjach, w których skuter nie mógł uciągnąć wózka rozkładano uchwyty, za które wózek mógł być ciągnięty przez dwóch do czterech żołnierzy.

 

Pojemność: 245 cc

Silnik: 4 suw, jedno-cylindrowy

2 biegi

Moc: 4,6 hp

Opony: AV: 600 x 60 mm, AR: 600 x 60 mm

Zużycie paliwa: 5l/100 km

Zasięg: 100 mil

Prędkość: 40 mph

Waga: 120 kg

 

W spisie inwentarza US Army widniał pod numerem: G683 (Cushman Airborne motor scooter, Autoglide). Kod instrukcji obsługi do niego to: TM 9-876.

 

Wózek M-3A4 “Utility Hand Cart” został wyprodukowany przez firmę John Wood Mfg Company I miał szerokie zastosowanie w służbie podczas II wojny światowej. Był używany do przewozu min. amunicji tam gdzie zmotoryzowany transport nie mógł być użyty. Choć zaprojektowano go do użytku ręcznego był też czasem holowany przez Jeepy lub skutery Cushman.

 

cushman061.jpg 000032102.jpg

050613_cbrown_mp_his_am2441.jpg

id_cushman_700_031.jpg

Mid20Atlantic20Air20Museum20Reading.jpg

 

*Źródło INTERNET

 

Model jak zwykle powstanie od podstaw (na rynku jest tylko jeden metalowy model w skali 1:35 - firmy HORNET). Prawdopodobnie zrobię też wózek o którym pisałem wyżej. Życzcie mi powodzenia...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Hej!

 

Wielkie dzięki za doping. Macie rację - ten model to prawdziwy rodzynek - nawet pod względem rozmiarów . Jeden wieczór poświęciłem na przeliczanie wymiarów. Użyłem do tego bardzo wyraźnego zdjęcia w rzucie z boku i siedzenia od Harleya w 1/35. Na podstawie wymiarów siedzenia obliczyłem w jakiej skali jest skuter na zdjęciu, a potem już tylko przeliczałem poszczególne wymiary. Następny wieczór minął na budowie podstaw ramy. Większość jej elementów powstało z papieru offsetowego zaimpregnowanego cyjanoakrylem. Materiał wdzięczny w obróbce i trwały po zapaćkaniu CA. Najtrudniejszą do wykonania i chyba nie najlepszą częścią okazały się pałąki które tworzą "skrzynię" na której osadzone jest siodło. W oryginale pałąki te zrobione są z kątownika i bardzo zależało mi na tym, żeby taki zagięty kątownik odtworzyć. Każdy pałąk składa się z dwóch cienkich pasków papieru sklejonych razem klejem CA. Sami oceńcie z jaki rezultatem... Przez chwilę myślałem nad wymianą tych części na sprasowany drut 0,5mm - ale doszedłem do wniosku, że tak będzie mimo wszystko lepiej.

 

DSC02515.jpg

DSC02516.jpg

DSC02517.jpg

DSC02518.jpg

DSC02519.jpg

DSC02520.jpg

DSC02521.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze elementy wykonane, a ja już jestem przekonany o wspaniałym efekcie końcowym

 

Ja do waloryzacji modeli też często sięgam po papier/karton impregnowany CA lub Extra thinem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze. Cieszę się, że podoba się Wam mój skuterek Zauważcie tylko, że jedna kratka na mojej macie do cięcia to 10mm x 10mm. Popatrzcie na zdjęcie z zapałką. Przy przeskalowaniu modelu nie brałem pod uwagę ludzi. Jak widać różnica między wzrostem kukły w muzeum a spadochroniarzy na powyższych zdjęciach jest znaczna. Dlatego odnoszę się raczej do wymiarów siodła (np. rozstaw sprężyn). Jestem krótkowidzem i przy budowie posiłkuję się sporą lupą. Zdarza się, że dopiero przy n-tej próbie osiągam zamierzony efekt. Wczoraj pracowałem nad siodłem i dopiero trzecia koncepcja przypadła mi do gustu.

 

A co nowego przy modelu? Jak w każdym moim jednośladzie w tej skali – kierownica jest ruchoma. Dodałem też papierowe błotniki. Przed impregnowaniem na obu krawędziach odcisnąłem podłużną linię. W oryginale takie tłoczenie usztywniało błotniki. Tak samo wzmocniono też bak – na nim także widać odciśnięte prążki. Do takiego zabiegu można użyć wypisanego długopisu prowadzonego przy linijce. W moim przypadku dałoby to jednak zbyt grubą linię. Użyłem więc narzędzia, które zaprojektowane zostało dla osób hobbystycznie zajmujących się robieniem kart okolicznościowych. Jest to metalowa zaokrąglona końcówka osadzona w plastikowym uchwycie. Tym samym narzędziem potraktowałem bak. Widać go na ostatnim zdjęciu (na razie osadzony "na sucho"). Dodałem też hak do holowania wózka. I kilka innych drobiazgów. Chcę zrobić najpierw wszystkie części, które będą w kolorze olive drab. Ułatwi to malowanie... Potem zajmę się silnikiem - jeśli tak to można nazwać

 

DSC02522.jpg

DSC02523.jpg

DSC02524.jpg

DSC02525.jpg

DSC02527.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Hej!

 

Jak widać na zdjęciach niżej - model ma już wszystkie niezbędne części. Teraz wystarczy to wszystko przybrudzić i poskładać. Gotowy jest kompletny silnik, siedzenie, wózek (musiałem zrobić kilka prób zanim wyszło tak jak trzeba). Trochę zabawy było z kołami do wózka, ale chyba nie jest tak źle. Koła do skutera - choć bez szprych także nie były łatwe w wykonaniu. Musiałem kombinować z kilkoma rurkami po długopisach, a potem toczyć na moim Draperze. W przednim kole bieżnik udało mi się całkiem dobrze odtworzyć. Gorzej z tylnim - powinno mieć bieżnik ząbkowany po bokach, ale niestety nie miałem pomysłu jak je wyprodukować...

 

DSC02560.jpg

DSC02563.jpg

DSC02564.jpg

DSC02566.jpg

DSC02567.jpg

DSC02568.jpg

DSC02569.jpg

DSC02570.jpg

DSC02571.jpg

DSC02572.jpg

DSC02554.jpg

DSC02573.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przednim kole bieżnik udało mi się całkiem dobrze odtworzyć. Gorzej z tylnim - powinno mieć bieżnik ząbkowany po bokach, ale niestety nie miałem pomysłu jak je wyprodukować...

 

I tak już wpędzasz w kompleksy połowę forum więc bardzo Cię proszę - nie przeginaj z ząbkowanymi bieżnikami na kółkach wielkości łebka od szpilki!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Panzer4!

 

Ja?! W kompleksy?! Nieee - ja chcę tylko pokazać, że nie trzeba wydawać setek złotych, żeby popełnić ciekawy model. Swoim dłubaniem chciałbym raczej zachęcić do budowania modeli od podstaw. Dzięki temu możnaby zobaczyć coś ciekawego - innego niż serwują nam Revell i spółka (np skuter Cushman, lub Sowieckie moto-sanie - do których materiały już zbieram).

 

Koła skuteru mają około 5mm średnicy więc jest jeszcze pole manewru... Poprostu zabrakło mi pomysłu i uznałem, że brak właściwego bieżnika nie będzie się tak bardzo rzucał w oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że nie trzeba wydawać setek złotych, żeby popełnić ciekawy model. Swoim dłubaniem chciałbym raczej zachęcić do budowania modeli od podstaw.

Taa, tylko trzeba mieć twój talent, panie majster a bozia po równo każdemu nie daje.

Bardzo fajowy maluch się szykuje- czekam niecierpliwie na efekt kuńcowy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorynka w skali 1/72. Marudek, przechodzisz sam siebie...

A brak bieżnika na tylnej oponie będzie się rzucał w oczy, szczególnie przy tych rozmiarach,

to niedopuszczalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LordDisneyland - to nie talent, to raczej powolna ewolucja przez stopniowe podnoszenie poprzeczki. Popatrz tylko na mój pierwszy motor w tej skali ( tu na forum jest relacja z budowy mojego pierwszego Zundappa), potem popatrz na BMW R75 (które też ma swoje słabe strony, potem Dekawka, kolejny Zundapp i wreszcie Cushman. Moje "ulepki" stopniowo coraz bardziej przypominają motory. Wniosek jest prosty - każdy może, trzeba tylko bardzo chcieć i sporo ćwiczyć

 

mart72 - też tak myślałem, ale potem przyszło mi do głowy, że koledzy z forum życzliwie potraktują mój zlepek jak się uczciwie przyznam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Roobert! Czemu tak nieśmiało piszesz o takiej bombie?! Już dawno temu założyłem wątek w którym pytam o motory (i ich modele) II Wojny. Taki Welbike na pewno pojawi się w mojej kolekcji. Nie wiedziałem, że używali go Polscy spadachroniarze - a to jeszcze podnosi jego atrakcyjność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.