Skocz do zawartości

Aoshima Kongo 1944 1:350


sotter

Rekomendowane odpowiedzi

Blachy zawodowe, katapulta "w deseczkę" . Zazdroszczę umiejętności takiego dokładnego i równego składania blaszek, robią naprawdę wspaniałe wrażenie. Dlatego też ta wiadomość:

Pomalowane dwie kondygnacje pagody zamiast pakietem psiknąłem surfacerem
trochę mnie dobiła. I do tego jeszcze sprawa tego linoleum... Kicha, Panowie, normalnie kicha...

Pozostaje mi tylko wierzyć, że jakoś z tego wybrniesz.

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 313
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No i mam problem. Pomalowane dwie kondygnacje pagody zamiast pakietem psiknąłem surfacerem

 

Dramat

 

Nie wiem co prawda co to 'pakiet', ale jak wrzucisz fotki tego dramatu to na pewno coś poradzimy

 

 

 

 

Pozdrawiam

Kami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest trudna a nawet dramatyczna. Zamiast lakier chwyciłem surfacera i sruuuu. Żeby było zabawniej to przez chwilę bezmyślnie psikałem

Efekt jest oczywisty. Zdjęć nie zrobię bo pożyczonym aparatem nie dam rady pokazać uszkodzeń. Dość powiedzieć że trzy pięterka mają ciapki z surfa - łącznie z jedynymi wklejonymi szybkami.

 

Dodam jeszcze ze mam jedynie odrobine farbki (sasebo naval z zestawu gunze), a ani w Polsce ani nawet na ebayu nie można kupić tego zestawu.

 

HELP

 

Na razie nie mam jakiejś sensownej koncepcji akcji ratunkowej. Linoleum nie psiknę aero bo nie wymaskuję ponaklejanych drobiazgów. Zostaje delikatne pędzelkowanie.

 

Jakieś pomysły jak z tego wybrnąć? Nie ma może ktoś na zbyciu tej farbeczki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Jakieś pomysły jak z tego wybrnąć?

Niestety - będzie trudno ale proponuję:

1. wskarz sobie te części na zniszczonych poziomach które byłoby najtrudniej zamaskować (muszą być w tym samym kolorze)

2. Pomaluj wszystko na kolor własciwy dla pozostałych elementów

3. to co pomalowałeś zamaskuj i pomaluj to co pozostało (m.in elementy wskazane w pkt.1)

 

Innej rady nie widzę... szczególnie bez fotek. Oczywiście pozostaje zmiana palety barw i przerzucenie sięna Valeyo które można i z aero i z pedzelka nakładać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś pomysły jak z tego wybrnąć?

A więc:

Moim zdaniem malowanie po modelu popruszonym Surfacerem mija się z celem...

Tak więc trzeba najpierw usunąć farbę i Surfek z nadbudówek

 

Ale jak to zrobić?

-Nadbudówki są oblaszkowane i kąpiel w krecie rozpuści CA i wszystko się pozpadnie (dodatkowo kret lubi zeżreć troszkę plastiku i może zostawić nie fajny nalot)

-Wamod czyści wszystko z siłą wodospadu ale niektóre plastiki z nim reagują i stają się przeraźliwie kruche...(no i oczywiście tani to on nie jest)

 

Najlepsze 2 sposoby to kąpiel w:

-DOT-3 (płyn hamulcowy ) wszystko bardzo ładnie chodzi i a powierzchnia modelu nie ucierpi...(myłem mojego B )

-Cleanlux (zmywacz do Sido) Jest tani, nie ma drażliwego zapachu i nie zniszczył oszklenia. Po wrzuceniu do Cleana farba od razu spływa. Potem szczoteczką do zębów zdrapać resztki farby mocząc model w cleanluxie. Jeśli zrobi sie to dokładnie nie będzie ani śladu. Cała operacja trwa kilkanaście minut. Na koniec umyć pod bieżąca woda i tyle.

 

Gdyby jakimś cudem wszystko ładnie nie zeszło możesz ratować się czystym Levelling Thinnerem na waciku

 

Nie jestem jedynie pewien co stanie się ze szpachlą..

 

Potem pozostaje pomalować wszystko od nowa

Pomysł Marcina jest bardzo Ok

I zamiast gunze możesz użyć Valleyo albo Tamek

 

 

 

 

Pozdrawiam

Kami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-DOT-3 (płyn hamulcowy ) wszystko bardzo ładnie chodzi i a powierzchnia modelu nie ucierpi...(myłem mojego B )

-Cleanlux (zmywacz do Sido) Jest tani, nie ma drażliwego zapachu i nie zniszczył oszklenia. Po wrzuceniu do Cleana farba od razu spływa. Potem szczoteczką do zębów zdrapać resztki farby mocząc model w cleanluxie. Jeśli zrobi sie to dokładnie nie będzie ani śladu. Cała operacja trwa kilkanaście minut. Na koniec umyć pod bieżąca woda i tyle.

DOT-3 - Fakt, polecam, kosztuje kilka złociszy i działa cuda

Cleanlux - Jest niezły, choć nie zawsze działa, gdy myłem w nim Victory nie ruszył w ogóle czarnej farby - a było jej tam od cholery

Ale generalnie tutaj jest taki problem, że z tego co pamiętam, nadbudowa jest już zamontowana na stałe, w związku z czym te dwa rozwiązania odpadają, gdyż trzeba by zanużyć w w.w. środkach cały model, a, mimo wszystko, Kongo ciężko uznać za okręt podwodny, nawet przy olbrzymiej dozie optymizmu

Tak więc, pozostaje chyba tylko metoda Marcina, jako najmniej inwazyjna

A pro pos, Marcinie:

wskarz

Może się czepiam, ale tam chyba powinno być "ż"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale generalnie tutaj jest taki problem, że z tego co pamiętam, nadbudowa jest już zamontowana na stałe, w związku z czym te dwa rozwiązania odpadają, gdyż trzeba by zanużyć w w.w. środkach cały model, a, mimo wszystko, Kongo ciężko uznać za okręt podwodny, nawet przy olbrzymiej dozie optymizmu

Tak więc, pozostaje chyba tylko metoda Marcina, jako najmniej inwazyjna

Nie nadziałem się na info o przyklejeniu nadbudówki, bo zdjęcia bardzo skutecznie odwracają uwagę od tekstu ...

ale i tak będę podtrzymywał, że lepiej /oderwać/ wykąpać nadbudówkę niż malować taką poproszkowaną Surfkiem ..przecież to będzie widoczne... a poza tym blaszki dostały już jedną warstwę farby teraz Surfek i kolejne malowanie może skutkować stratą detali ...szkoda tak fajnego okrętu

Ja kąpałem pokład B a to to ma ponad 70 cm więc się da

 

 

 

Pozdrawiam

Kami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pytajcie jak to zrobiłem, ale stało się.
Ło matko, jak to zrobiłeś ? ? ?

...

I co teraz - maskowanie i malowanie od nowa ? Może warto nie rozklejać tego tylko kamuflować na potęgę i przemalować ?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

a propos - koledzy piszą, ze mogą być widoczne kropki surfacera na powierzchni nowej warstwy farby (w sensie zgrubienia) - nie pozostaje nic innego jak pokryć całość powierzchni surfacerem - na szczęści tworzy baaardzo delikatna warstwę i dla detali w "350" raczej nie powinno mieć to większego znaczenia. oczywiście minimalnie TAK - ale dla ogólnego wrażenia raczej bym się tym nie przejmował.

 

Życzę POWODZENIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co teraz - maskowanie i malowanie od nowa ? Może warto nie rozklejać tego tylko kamuflować na potęgę i przemalować ?

 

No może rzeczywiście warto na potęgę zamaskować bo jak porozklejasz to ja nie wiem co to będzie. Zmartwiłeś mnie tym zupełnie jak by to na moim modelu się stało.

 

Pozdrawiam

Zmartwiony Michał i życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po krótkim załamaniu nerwowym melduję gotowość stoczni do dalszej pracy. Wielkie dzięki za słowa wsparcie i rady. Z przyjemnością informuję, że kryzys został zażegnany

 

Niestety cały czas mój aparat jest na wakacjch więc nie mogłem zrobić dobrego makro żeby pokazać zniszczenia. Sytuacja była o tyle ciężka, że co prawda surfm nie zalałem wszystkiego a jedynie napyliłem jedną warstwę. Do elementów doklejone były siestety blaszki, żywica, oszklenie, dwa kolory położone.

Zdeydowałem się na wariant proponowany przez Marcina, ale zanim ciachnąłem wszystko na kolor linoleum spróbowałem innej metody. Odpowiednio rozcieńczając kolor linoleum miękkim, płaskim pędzelkiem położyłem delikatne 2 warstwy i okazło się że pokład wygląda znośnie

Pozostało zamaskować go i psiknąć resztę kolorem Sasebo Arsenal.

 

Według mnie nie widać różnicy między tymi ponownie malowanymi a tymi, które nie uległy wypadkowi.

 

Poza tym resztką farby obmalowałem całą resztę drobnicy. Teraz pozostaje montaż całości. Póki cowarsztat czeka kilkudniowa przerwa - czas uskutecznić życie rodzinne - a potem wracam do walki

 

Garść pytać dodatkowych:

1. Jakie macie sposoby na fajne wykonanie bębnów? tarcze z blaszek czekają na wykonanie bębna. Owijać go drucikiem czy jak? Bo te które zrobiłem wcześniej tą metodą nie są satysfakcjonujące.

2. Jak robicie lampy pozycyjne, te w kształcie wlalców? Kombinuje z wyciąganiem przezroczystej ramki, nawierceniem i wpuszczeniem odrobinki farby (imitacja kolorowej żarówki), ale ze względu na niewielką średnicą i wysokością 0,3-0,4 mm ciężko idzie.

3. Kilka skrzynek amunicyjnych wykonałem wersji otwartej i macie jakiś pomysł jak można by zaimitować taśmy amunicji 25 mm i pociski do działek 127 mm.

4. Marcin Rogoza - ty jesteś specjalistą od flagi Jak uniknąłeś zawijania się kalki podczas jej kształtowania że się tak wyrażę w swobodny zwis? Bo mi nijak nie wychodzi-

 

P.S. NIGDY NIE USTWIAJCIE OBOK SIEBIE PUSZEK Z LAKIEREM I SURFACEREM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością informuję, że kryzys został zażegnany

Jupi Fajno że się udało. Zatem czekamy na fotony.

1. Jakie macie sposoby na fajne wykonanie bębnów? tarcze z blaszek czekają na wykonanie bębna. Owijać go drucikiem czy jak? Bo te które zrobiłem wcześniej tą metodą nie są satysfakcjonujące.

2. Jak robicie lampy pozycyjne, te w kształcie wlalców? Kombinuje z wyciąganiem przezroczystej ramki, nawierceniem i wpuszczeniem odrobinki farby (imitacja kolorowej żarówki), ale ze względu na niewielką średnicą i wysokością 0,3-0,4 mm ciężko idzie.

3. Kilka skrzynek amunicyjnych wykonałem wersji otwartej i macie jakiś pomysł jak można by zaimitować taśmy amunicji 25 mm i pociski do działek 127 mm.

Eeeeee... noooooooo.... yyyyyyyyyyy tennn... no

Chyba pomogłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

informuję, że kryzys został zażegnany
I !
jak można by zaimitować taśmy amunicji 25 mm i pociski do działek 127 mm.
"Dwudziestkipiątki" były po prostu japońskimi odmianami Hotchkissów, a te z kolei były powiększonymi wersjami WKMów kal. 13,2mm, używanymi także na naszych okrętach przed wojną - zatem miały zasilanie magazynkowe (jak np. Flakvierlingi). Zrób więc po prostu magazynki . Pociski co pięciocalówek możesz zrobić z kawałków pręcików polistyrenowych, ale czy jest sens?
Marcin Rogoza - ty jesteś specjalistą od flagi Jak uniknąłeś zawijania się kalki podczas jej kształtowania że się tak wyrażę w swobodny zwis? Bo mi nijak nie wychodzi
Jeśli mnie pamięć nie myli, Marcin nie zrobił jej chyba z kalkomanii, tylko z papieru . Do tego posłużył się wysoce wyrafinowanym przyrządem do modelowania przestrzennego w 3D, który wypożyczysz od żony/matki (niepotrzebne skreślić ). Pamiętaj jednak, że właścicielki tych urządzeń lubią, wręczając je nam, wymuszać na nas dodatkowe ćwiczenia z praktycznego zastosowania ww technik - pod powszechnie znaną nazwą "jazda na szmacie na mokro"

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeeee... noooooooo.... yyyyyyyyyyy tennn... no

Chyba pomogłem

 

no i właśnie tak będę robił

 

"Dwudziestkipiątki" były po prostu japońskimi odmianami Hotchkissów, a te z kolei były powiększonymi wersjami WKMów kal. 13,2mm, używanymi także na naszych okrętach przed wojną - zatem miały zasilanie magazynkowe (jak np. Flakvierlingi). Zrób więc po prostu magazynki . Pociski co pięciocalówek możesz zrobić z kawałków pręcików polistyrenowych, ale czy jest sens?

słuszna racja co do magazynków

Sam nie wiem czy jakoś to będzie wyglądało i czy jest sens, ale jak nie spróbuję nie będę wiedział

 

co do flagi to kombinowałem z kalką ale wydaje się zbyt delikatna żeby coś z nią kombinować, może rzeczywiście papier jest rozwiązaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garść pytać dodatkowych:

1. Jakie macie sposoby na fajne wykonanie bębnów? tarcze z blaszek czekają na wykonanie bębna. Owijać go drucikiem czy jak? Bo te które zrobiłem wcześniej tą metodą nie są satysfakcjonujące.

Na to pytanie mogę ci odpowiedzieć. z resztą pytałeś się już w moim wątku co nawijam na szpulki. Ja używam do tego celu czarnej żyłki wędkarskiej. Wygląda to dobrze. Jak zrobię teraz znowu nowe szpulki to wrzucę zdjęcia.

 

Pozdrawiam

Michał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Marcin Rogoza - ty jesteś specjalistą od flagi Jak uniknąłeś zawijania się kalki podczas jej kształtowania że się tak wyrażę w swobodny zwis? Bo mi nijak nie wychodzi
Jeśli mnie pamięć nie myli, Marcin nie zrobił jej chyba z kalkomanii, tylko z papieru . Do tego posłużył się wysoce wyrafinowanym przyrządem do modelowania przestrzennego w 3D,

 

Co do flagi, proponuję najpierw testy z modelem 3D

 

Tak - flaga powstała z kawałka papieru ze stosownym nadrukiem - do jej uformowania w zwisie swobodnym posłużył mi ten oto, wspominany przez kolegów, model 3 D

mikasa_261.jpg

 

W końcu przecież bandera nie musi prezentować się w całości - ważne by wyglądała naturalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace postępują. Teraz właściwie zostało powyklejać przygotowane elementy do kadłuba. Generalnie moja opinia o zestawie Aoshimy jest naprawdę zła. Oczywiście moja wina bo powinienem super dokładnie przymierzać wszystko na wstępnym etapie, ale cóż nauka musi być.

 

Pagoda z grubsza opanowana, choć brakuje jeszcze sporo elementów, choćby lornetek na najwyższym pietrze, artylerii przeciwlotniczej itp. Najgorsze były elementy "szklane". Łamliwe g....., w dodatku beznadziejne zakotwione w ramce.W dodatku na jedym piętrze zapaćkałem tym nieszczęsnym surfacerem. Jestem natomiast zadowolony z zamiany deskowania na linoleum, bo z pewnością w oryginale tak właśnie było.

Jak patrzę na zdjęcia to widzę ile rzeczy skiepściłem ale mówi się trudno. Następnym razem będę mam nadzieję zręczniejszy.

 

IMG_1397.jpg

IMG_1400.jpg

IMG_1387.jpg

IMG_1386.jpg

IMG_1385.jpg

IMG_1384.jpg

IMG_1383.jpg

IMG_1379.jpg

IMG_1375.jpg

IMG_1374.jpg

IMG_1372.jpg

IMG_1371.jpg

IMG_1370.jpg

IMG_1369.jpg

IMG_1366.jpg

IMG_1394.jpg

IMG_1393.jpg

 

Strzeliłem oczywiście idiotycznego babola, bo nie wkleiłem wcześniej pomostu z damierzami między pagoda a śródokręciem i dzisiaj czeka mnie karkołomna zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Chyba pierwszy raz wypowiadam się na forum w sprawie okrętu IJN ale patrząc na te foty trudno nie odnieść wrażenia, że wieże dowodzenia japońskich okrętów to istne dzieła sztuki inżynieryjno-okrętowej

A Tobie sotter udało się nieźle oddać ich potęgę. Gratulacje.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.