ministersan Napisano 7 Czerwca 2011 Share Napisano 7 Czerwca 2011 Witam Nie będzie to może warsztat w pełni tego słowa znaczeniu - pominę kroki malowania, sklejania, itp. Chciałbym się skupić na pokazaniu , jak trenuje wykonanie blaszaków metoda naklejania folii aluminiowej. Być może nauczę się czegoś od innych. Zapraszam. Oprzyrządowanie: 1.Klej MICRO METAL FOIL ADHESIV firmy microscale 2. Folia aluminiowa - mam grubsza i cieńszą, sprawdze, która dla mnie będzie lepsza 3. pędzelek 4. wykałaczki do formowania folii w zagłębieniach 5.ostry skalpel 6. oczywiści nożyczki :-) 7. do wygładzania folii używam chusteczek higienicznych I to chyba wszystko... ... achai jeszcze spiritus... do wycierania resztek kleju bądź usuwania źle położonego. Potrzebny był model ładnie wykonany (delikatne linie wklęsłe, szczegółowe) i niedrogi - merytoryczna poprawność zeszła na dalszy plan, w końcu to trening. Jedynym słusznym wyborem dla mnie była Academy Na razie daje dwa zdjęcia z początkowej fazy prób. czerwone - do potrenowania, zielone - może być . Oczywiści teraz skrzydła sa już gołe. Na dniach rozpocznę stałą relacje z budowy i mam nadzieję, że wspólnymi siłami dobrniemy do szczęśliwego finału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Woit Napisano 7 Czerwca 2011 Share Napisano 7 Czerwca 2011 (...)Chciałbym się skupić na pokazaniu , jak trenuje wykonanie blaszaków metoda naklejania folii aluminiowej. (...) Ciekawa relacja Zasiadam do nauki Czy folie docinasz najpierw dokładnie do kształtu panela, czy tylko z grubsza i dopiero po naklejeniu na model docinasz? Klej idzie na folie czy na plastik, czy też nie ma to większego znaczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ministersan Napisano 8 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 8 Czerwca 2011 Niby instrukcja podaje, że na folie, ale gdzieś kiedyś na jakimś forum podejrzałem, że lepiej na model dawać klej. Sprawdziłem i rzeczywiście lepiej - niech ktoś spróbuje operować posmarowana folią. Wycinam z grubsza kawałek, a po naklejeniu i dociśnięciu w linie podziału odcinam pozostałość skalpelem. Też się dopiero uczę. Dziś lub najpóźniej jutro zamieszczę pierwsze fotki "poważniejszych" prób. To na zdjęciach powyżej to były wprawki - sprawdzenie metody nakładania kleju, schnięcia, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 8 Czerwca 2011 Share Napisano 8 Czerwca 2011 Witam Dobrze, że założyłeś warsztat tego projektu. To może być pomocne dla wielu kolegów. Wyboru tego zestawu nadal nie popieram, ale w każdym razie kibicuję, aby klejonka wyszła jak najlepiej. Powodzenia! Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ministersan Napisano 8 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 8 Czerwca 2011 Witam Dobrze, że założyłeś warsztat tego projektu. To może być pomocne dla wielu kolegów. Wyboru tego zestawu nadal nie popieram, ale w każdym razie kibicuję, aby klejonka wyszła jak najlepiej. Powodzenia! Pozdrawiam Kornik A właśnie - po treningu , jesli ten model wyjdzie Ok, to chciałbym skleić jakiś sensowny zestaw z Mustangiem - co polecasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 8 Czerwca 2011 Share Napisano 8 Czerwca 2011 Witam Wymienię tylko te, które są w moim mniemaniu godne uwagi. Zestawów jest sporo, ale wiele z nich jest P-51 tylko z nazwy: Jeśli chcesz trzymać się skali 1/72 to polecam : 1. Tamiya - P/F-51D (2 zestawy - ten sam model, ale z różnymi oznaczeniami); 2. Hasegawa - P-51D; Jeśli chciałbyś wejść w 1/48, to wybór jest już większy: 1. Tamiya P-51B/Mustang Mk.III (3 zestawy - ten sam model, ale z różnymi oznaczeniami), P/F-51 D (4 zestawy - ten sam model, ale z różnymi oznaczeniami); 2. Hasegawa P-51 D/K - Tak naprawdę jeden model z kilkoma częściami modyfikującymi go dla poszczególnych wersji i oznaczeń, takimi jak śmigło i owiewki. Zestawów Hasegawa wydała sporo, ale różnią się one jedynie kalkomaniami (które niestety do idealnych kolorystycznie i technicznie nie należą); 3. Accurate Miniatures -P-51/A/B/C, A-36 Apache (bombowiec nurkujący), F-6A (wersja rozpoznawcza) Szczególnie wczesne Mustangi tej firmy i wersja C (z płetwą ogonową) są godne uwagi. 4. ICM - P-51/A/B/C/D - Nie jestem fanem P-51 wydawanych przez tę firmę, ale wypada je wymienić, gdyż zestawy te są tanie. Skala 1/32: 1. Tamiya - P-51D - już wkrótce się pojawi. Zapowiada się hit 2. Trumpeter - P-51B/C/Mustang Mk.III/P-51D (wymagają trochę pracy, ale są ok) 3. Dragon - P-51D/F-6D (głębokie nity i ogólnie sporo błędów merytoryczno/technicznych, ale da się coś z tego zrobić). O skali 1/24 na razie nie piszę. Ogólnie nie został jeszcze wyprodukowany model P-51, który byłby idealny. Każdy ma swoje mankamenty, a to merytoryczne,a to technologiczne. Problemem praktycznie każdego modelu Mustanga są niedoskonałe wnęki podwozia. Wymagają poprawek i doróbek. Zobaczymy jak z tą kwestią poradziła sobie w nowym modelu w 1/32 Tamiya. W razie pytań, wal jak w dym Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ministersan Napisano 10 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 10 Czerwca 2011 (edytowane) Witam znalazłem chwilkę, więc zaczynam trening. Na początek ważna rzecz - klej bez rozcieńczenia jest za gęsty i nie pozostawia po wyschnięciu gładkiej powierzchni. Na wspomnianym wcześniej forum zalecano rozcieńczenie: jedna jednostka wody na pięć jednostek kleju. Mi na razie najlepiej wychodzi stosunek 1:4. Klej musi być wystarczająco rzadki, żeby po odparowaniu wody pozostała ładna gładka powierzchnia oraz wystarczająco gęsty, żeby nie spływał po modelu. Nałożyłem już klej - już wysechł i jest gotowy do nałóżenia folii. Sorki za zdjęcia, nie mam dziś zbytnich warunków do fotek - następnym razem będzie lepiej Powierzchnia z klejem delikatnie błyszczy, niestety na tym zdjęciu niezbyt widać. Tu nałożona folia - nakładam z dużym naddatkiem, można z mniejszym. Folia wygląda niezbyt czysto, ale w rzeczywistości jest lepiej - makro mozno wyolbrzymia rózne niedoskonałości. poza tym na koniec poleruje szmatką folie. Fajne jest to, że folia jest z jednej strony błyszcząca, a z drugiej bardziej matowa. I właśnie ta matowa fajnie oddaje powierzchnie z aluminium. Gdzieś przeczytałem, że błyszcząca nadaje się np. do F-105. Folie można kłaść wzdłuż lub w poprzek - załamanie światła fajnie oddaje zróżnicowanie zużycia powierzchni. Tu docisnąłem na liniach podziału i innych elementach folię wykałączką - ostrożnie, łatwo uszkodzić folię. Teraz czas na odcięcie zbędnych elementów. Niestety jak mówiłem, nie mam warunków do fotek a na dodatek aparat padł. Ale spokojnie w weekend wrócę i postaram się pokazać więcej. Edytowane 10 Czerwca 2011 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erkamo Napisano 10 Czerwca 2011 Share Napisano 10 Czerwca 2011 Jak wyglada odrywanie folii w przypadku np. stwierdzenia bledu lub niepoprawialnych niedoskonalosci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ministersan Napisano 10 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 10 Czerwca 2011 Jak wyglada odrywanie folii w przypadku np. stwierdzenia bledu lub niepoprawialnych niedoskonalosci? Jeżeli przykleimy , zobaczymy, że nie jest tak jakbyśmy chcieli i w tym momencie zerwiemy to schodzi bez problemów. Ja próbowałem po około 3-4 minutach po przyklejeniu i też bez problemów. Ważne jest żeby sprawdzić i zdecydować, czy jesteśmy zadowoleni z efektu jeszcze przed nacięciem skalpelem linii wokół oklejanego fragmentu. W tym momencie łatwo chwycić za odstający naddatek i folia łatwo schodzi (dlatego wycinam folię z nieco większym naddatkiem). Później też schodzi, tylko trzeba skrobać czymś na tyle ostrym żeby zdzierał folię, ale nie porysował modelu - ja używam plastikowego nożyka dla dzieci. Sam klej schodzi podobno od spirytu lub wódki. Ja osobiści zmywam go rozpuszczalnikiem do olejnych farb artystycznych. Myślę, że zmyje go każdy rozpuszczalnik - trzeba tylko używać takich, które są obojętne dla modelu. Przy okzaji spytam fachowców od Mustanga- czy lepiej żeby okleić go tą bardziej satynową powierzchnią folii (w/g mnie super oddaje matowe aluminium), czy raczej tą mocno błyszczącą, chyba widziałem kiedyś oklejonego w ten sposób F-86. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 10 Czerwca 2011 Share Napisano 10 Czerwca 2011 Ta półmatowa powierzchnia moim zdaniem nadaje się o wiele lepiej od błyszczącej. Dural ma własnie taką lekko matową patynę, ta błyszcząca strona raczej będzie wyglądać zabawkowo. Ciekawa relacja, podpatruję i sam się zastanawiam, czy następnej rury nie zrobić właśnie tą metodą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtek_fajga Napisano 10 Czerwca 2011 Share Napisano 10 Czerwca 2011 Przy okzaji spytam fachowców od Mustanga- czy lepiej żeby okleić go tą bardziej satynową powierzchnią folii (w/g mnie super oddaje matowe aluminium), czy raczej tą mocno błyszczącą, chyba widziałem kiedyś oklejonego w ten sposób F-86. Nie jestem fachowcem od Mustanga, ale ponieważ robiłem kiedyś model kryty folią kuchenną to podpowiem, że podczas operacji wciskania folii w linie podziału i gładzenia jej występuje efekt polerowania i ten półmat może zmienić się w półpołysk. Po kilku latach folia na modelu dostaje swoistej patyny i znowu delikatnie matowieje. Powodzenia w dalszych eksperymentach z folią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 10 Czerwca 2011 Share Napisano 10 Czerwca 2011 Poza tym w przypadku skrzydeł może to nie mieć większego znaczenia. Chyba, że udałoby się potwierdzić, że dany egzemplarz odarty był z farby i szpachli, co wprawdzie zdarzało się, ale raczej należało do rzadkości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ministersan Napisano 25 Września 2011 Autor Share Napisano 25 Września 2011 Witam po długiej przerwie. Powracam do folii z innym modelem, a dlaczego? ... wszystkiego można sie dowiedziec z nowego wątku warsztatowego http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=28993 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Constructor Napisano 1 Października 2011 Share Napisano 1 Października 2011 Też masz taką szparę w miejscu łączenia skrzydeł z kadłubem - mniej więcej od przodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Constructor Napisano 15 Listopada 2011 Share Napisano 15 Listopada 2011 Pytanie: czy te bazooki miały otwory na przelot czy były z tyłu jakoś zamknięte? Chodzi mi o te 4.5 inch rocket bazooka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 15 Listopada 2011 Share Napisano 15 Listopada 2011 To są T30 ale w M8 (?) chyba było tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Constructor Napisano 16 Listopada 2011 Share Napisano 16 Listopada 2011 Moses dzięki No to Academy się nie postarało OK czyli coś tam trzeba nawiercić. Wydaje mi się, że nawiercenie małym wiertełkiem głeboko, potem średnim płyciej, a na koniec szerokim jeszcze płyciusiej załatwi sprawę? Wpisywałem w Google "4.5 inch bazooka rocket" w różnych zestawieniach z P-51 ale to chyba nie ten trop był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.