Skocz do zawartości

BN-2B-26 Islander - LoganAir 'Highland Park', Airfix 1/72


LimaOscar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Może niektórych zdziwi ten wątek warsztatowy; głównie ze względu na skalę, ale...

Czasem dla odmiany i zdrowia psychicznego trzeba coś zrobić w skali innej niż 1/144. A poza tym pewnych modeli nie ma w innej niż 1/72 skali. No i jeśli się chce je mieć w kolekcji, to nie ma rady... Mam kilka takich samolotów - Skyvan, Jetstream (ten występuje również w 1/144, ale nie zaszkodzi mieć i w/72), HS-125, Twin Otter i kilka innych. No i oczywiście Islander - bohater tego warsztatu; występuje jedynie w 'dużej' (małej) podziałce.

Zawsze lubiłem ten samolot i planowałem go zrobić już dawno, ale jakoś dopiero teraz postanowiłem urzeczywistnić to zamierzenie. Wyboru specjalnego nie ma - do dyspozycji jest (heh, słowo 'jest' to nadużycie, bo zestaw nieosiągalny od kilku lat, kupiony na eBay za krocie!) jedynie Airfix. Początkowo planowałem go zrobić 'spudła', ale.... bez przesady ;). To produkt z roku 1971. No i standard wykonania też jest taki jakby mocno ... 'oldschoolowy'. Jak to stary Airfix - można używać go zamiennie z maszynką do golenia. Nity 'poważne' i dość krzywo poprowadzone, linii podziału niewiele. Wnętrze ... no, jest fotel i tablica przyrządów . W ogóle 'detal' słaby, nawet jak na Airfixa. Jednym słowem - nie ma żartów. Jak na złość, do Islandera nie ma w sprzedaży żadnych dodatków żywicznych ani blaszanych. Zatem trzeba wszystko (niestety) zrobić 'na piechotę' (chociaż zdecydowanie wolę 'z podwózką' i do tego 'na skróty'). No ale nic, muszę znowu stać się (przynajmniej na chwilę) modelarzem . Z góry uprzedzam - takich szaleństw jak w przypadku wiadomego Jak-1B czy C-130 Herculesa tutaj nie będzie - 'rączki już nie te', jak powiedziałby Gustaw Kramer. A tak po prawdzie, to umiejętności nie te, po prostu

Niedawno ukazał się wprawdzie czeski, żywiczny model Islandera firmy Omega. Kosztuje ponad 40 Euro, i jest po prostu 'przelanym' w żywicy .... Airfixem, tyle, że z naciętymi wgłębnymi liniami. Zdecydownie NIE, dziękuję za taki erzatz. Koszmar! Do tego drogi, jakby był z platyny.

No dobra, krótki inbox:

0a45d569.jpg

56164fa8.jpg

26802a28.jpg

8446eaa5.jpg

No i kilka zbliżeń na dość surową i ponurą fakturę powierzchni. Wszystko trzeba rzecz jasna 'zgładzić' i zastąpić nowymi liniami oraz nitami. Szczególnie irytujące są te ślady po wypychaczach na zewnętrznej stronie kadłuba, buszujące gdzieś pomiędzy nitami Podobnie rzecz się ma z wnętrzem oraz większością detali zewnętrznych, szczególnie tych drobniejszych. W samą bryłę nie będę w zasadzie ingerował - jest całkiem niezła.

94f6a633.jpg

575aa0f9.jpg

12da0932.jpg

d9f917c7.jpg

6e4fd5c9.jpg

Jako, że jak juz pewnie zauważyliście, interesują mnie głównie modele samolotów cywilnych, nie inaczej jest w przypadku malowania, które wybrałem dla swojego modelu. Kiedyś TwoSix Decals robił kalkę do samolotu o rejestracji G-BPCA s/n 2198. Maszyna ta, wyprodukowana w 1986 roku została zamówiona przez LoganAir i pozostaje w służbie tej linii do dzisiaj. Początkowo świadczyła usługi dla British Airways Express jako czarter, następnie w barwach macierzystych trafiła na Szetlandy, gdzie do chwili obecnej lata, tyle, że od kilku lat w atrakcyjnym malowaniu reklamującym niezwykle zacną szkocką whisky Highland Park. Cały samolot jest w kolorze czarnym, mocno błyszczącym, natomiast akcenty 'alkoholowe' są srebrne. No i właśnie w tym wariancie malowania (a jakże !) postanowiłem wykonać Islandera. Problemem było to, że w ofercie TwoSix kalki tej nie ma już od ponad dwóch lat. Ale wreszcie udało się ją kupić w Stanach w Airline Hobby Supplies. Tak więc startujemy....

8a0d6c25.jpg

60bb9485.jpg

087fe11d.jpg

910bcc65.jpg

foto Milan Vanećek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to bardzo miło z Twojej strony . Cieszę się, że taki 'cywil' kogoś zainteresował

Co do samego modelu - poza tą paskudną fakturą nie jest tak źle. Nie ma zbyt wielu detali, ale to może i lepiej - czasem łatwiej jest coś dorobić niż przerabiać istniejące.

Jak już wspomniałem, wczesniej zastanawiałem się nawet czy nie kupić tego czeskiego modelu, ale jak go zobaczyłem, to stwierdziłem, że to przegięcie totalne - za ponad 45 Euro (nie licząc przesyłki - kolejne 10 E).

http://www.omega-models.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=422&category_id=82&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=26

Na tym zdjęciu i tak wygląda lepiej niż w realu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko spotykany i ciekawy temat! Będę kibicował.

 

Wszystko trzeba rzecz jasna 'zgładzić' i zastąpić nowymi liniami oraz nitami. Szczególnie irytujące są te ślady po wypychaczach na zewnętrznej stronie kadłuba, buszujące gdzieś pomiędzy nitami
Oczywiście, można ten zestaw uwspółcześnić, ale wykonanie go w oryginalnej formie, jako vintage też byłoby nader interesujące. Przy takim podejściu wszelkie archaizmy jak uproszczenia, nity itp dodają uroku i "smaczku" modelowi. Ja w większości właśnie tak traktuje te stare modele...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć LO! Świetna tematyka wśród militarnej dominacji, do tego "królewska" skala.

Poza tym z przyjemnością dostrzegłem wymienione zamierzenia takie jak Skyvan, Twin Otter itd.

W związku z sugestią Banny'ego zakładam stronnictwo opozycyjne i wzywam do zaniechania formuły vintage i do przeprowadzenia niezbędnej waloryzacji - nawet jeśli miałaby być nieco skromniejsza niż w przypadku wymienionych projektów (w tym miejscu dziękuję za sympatyczną wzmiankę ). Ten model z dopracowanymi detalami będzie perełką - pomyśl np o wychyleniu klap.

A jak z dostępem do dokumentacji? Masz jakieś ciekawe rysunki lub zdjęcia zwłaszcza co do wnętrza?

Wybrane malowanie też ciekawe - chociaż żółty to jednak klasyka

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem

No to po kolei

wykonanie go w oryginalnej formie, jako vintage też byłoby nader interesujące

Wg mnie to byłoby raczej barbarzyństwo

Przy takim podejściu wszelkie archaizmy jak uproszczenia, nity itp dodają uroku i "smaczku" modelowi. Ja w większości właśnie tak traktuje te stare modele...

Takie coś nie ma prawa się podobać. Eksponowanie mankamentów modelu to dla mnie zaprzeczenie modelarstwa. W ogóle w moim odczuciu 'styl vintage' to najgorsza moda, jak się ostatnio pojawiła w naszym modelarskim 'światku'. Brrr.... . Oczywiście, każdy robi to co lubi i jak lubi, ale ... nie przesadzajmy. Równie dobrze w ramach 'vintage' zamiast odcinać części z ramek, można je po prostu odrywać - jak w dzieciństwie - wtedy 'vintage' jest już pełny .

Mam nadzieję, że nie uraziłem żadnego 'wintadżowca'. Po prostu mi to nie odpowiada. Chcę mieć model a nie zabawkę.

Zresztą jak widzę Banny, Ty też zazwyczaj robisz 'normalne' modele - tylko czasem coś tam w stylu 'vintage' ulepisz (na szczęście).

Ten model z dopracowanymi detalami będzie perełką - pomyśl np o wychyleniu klap.

Jak najbardziej, klapy będą wychylone, drzwi otwarte (pewnie nie wszystkie, bo wtedy zatraca sylwetkę)

A jak z dostępem do dokumentacji? Masz jakieś ciekawe rysunki lub zdjęcia zwłaszcza co do wnętrza?

Wybrane malowanie też ciekawe - chociaż żółty to jednak klasyka

Coś tam mam, coś tam jest w necie. W sumie dokumentacji nie brakuje. Na szczęście.

Żółte malowanie - no fajne, ale ja uparłem się na Highland Park . Drugie, rezerwowe to brytyjski Coastguard (też mam taką kalkę) - biało-czerwone (jak to Coastguard). Ale to raczej do drugiego Islandera pójdzie.

Poza tym z przyjemnością dostrzegłem wymienione zamierzenia takie jak Skyvan, Twin Otter itd.

Skyvan już jest; leży spokojnie w szafie i czeka na swój czas. Podobnie kilka innych. Niestety jest problem z Twin Otterem. Niby popularny model - Matchbox lub Revell (w środku to samo). Jeszcze niedawno był w sprzedaży, ale wypadł z katalogu. Nigdzie nie mogę go dorwać, a taką piękną kalkę Pan Am mam na niego.... . Może ktoś ma i chce się pozbyć? Chętnie odkupię lub wymienię na coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bedziesz robil linie podzialow i nity, to na czym bedziesz sie wzorowal? Plany techniczne, czy jakies publikacje?

 

Twin Ottera wlasnie ktos sprzedaje, ale sobie liczy... http://www.ebay.co.uk/itm/Matchbox-de-Havilland-Twin-Otter-1-72-Model-Kit-/300775135618?pt=UK_ToysGames_ModelKits_ModelKits_JN&hash=item4607985982#ht_578wt_1397

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bedziesz robil linie podzialow i nity, to na czym bedziesz sie wzorowal? Plany techniczne, czy jakies publikacje?

 

Twin Ottera wlasnie ktos sprzedaje, ale sobie liczy... http://www.ebay.co.uk/itm/Matchbox-de-Havilland-Twin-Otter-1-72-Model-Kit-/300775135618?pt=UK_ToysGames_ModelKits_ModelKits_JN&hash=item4607985982#ht_578wt_1397

Czołem

W większości opieram się na zdjęciach, choć mam też plany w skali 1/72. Jedyna, jakie udało mi się zdobyć. Są z Warpainta z Aviation News z 1989 roku.

Dzięki za linka, ale nie da rady kupić z Polski. Sprzedaż tylko w UK. Ottera licytowałem już kilka razy, i zawsze ktoś przebijał Monitoruję eBay.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie uraziłem żadnego 'wintadżowca'. Po prostu mi to nie odpowiada. Chcę mieć model a nie zabawkę.
Ja się nie czuję urażony, aczkolwiek w określeniu "zabawka" czai się pewna złośliwość, sugerująca że jest to "gorsza" gałąź modelarstwa. Takie opinie są wygłaszane przez osoby, które nie rozumieją idei wykonania starych zestawów, ani tego że modelarstwo ma prawo być urozmaicone.

 

Ja robiąc "vintage" dbam o zachowanie fabrycznej postaci modelu, nawet jeśli wiem, że ma on istotne uchybienia w stosunku do oryginału, który ma przedstawić. Oryginalny, niczym nie zmieniony wygląd klasycznego zestawu jest tym samym dla mnie ważniejszy niż odtworzenie prawdziwego, realnego obiektu. Modelarze z reguły są tak zafiksowani na oddaniu rzeczywistości i zrobieniu jak najwierniejszego modelu, że trudno im się przestawić na takie myślenie.

 

Ale warto spróbować! Budowanie klasycznych modeli też daje sporo frajdy! Inaczej są rozłożene akcenty. Np wiecej czasu poświeca się na opiłowanie i spasowanie elementów. Obróbka modelu z wypukłymi liniami, nitami to też spora sztuka. Dla większości ludzi w hobby liczy sie nie tyle efekt koncowy, ile dobra zabawa w czasie budowy... A robiąc vintage mam okazję sięgnąć do wielu starych modeli i to niekoniecznie z tego powodu, że nie ma na rynku lepszych i nowszych zamienników.

 

Ale oczywiście nikomu nie narzucam, każdy modelarz ma prawo do wykonania modelu zgodnie z własnym punktem widzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, Banny, ja wiem co to 'vintydż'. Dwa lata temu coś takiego popełniłem. Wbrew swoim zasadom i zdrowemu rozsądkowi

Szczególnie Artek82 powinien być zadowolony ;). Ma duży sentyment dla takich 'Stasi-modellbau' rodem z DDR. Wprawdzie głównie do Antka, ale i te są leciwe. I równie paskudne.

Ale to był jednorazowy wyskok zaczadzonego umysłu - więcej się nie powtórzy, obiecuję

242d7488.jpg

ad6b3736.jpg

72b4abb0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie Lima że jestem zadowolony Piękne modele, pięknie wykonane, co ty tam chcesz Ja lubię sobie czasami posklejać tak vintage dla zabawy właśnie i wyluzowania, a czasami jak ambicja najdzie to troszkę pociąć, coś dorobić i dodać, aby to bardziej realnie wyglądało O właśnie do takiego Turboleta potrzebuję kalki na polską sanitarkę i "Papugę" SP-TPA z PAŻP Ale dobra nie zaśmiecajmy, podglądowywuję budowę tego letadła bo ładnie się zapowiada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lima, pikny ten samolocik. Lubię takie niszowe tematy. Trzymam kciuki za ten projekt.

 

O właśnie do takiego Turboleta potrzebuję kalki na polską sanitarkę i "Papugę" SP-TPA z PAŻP

 

Za chwilę będzie dostępne kilka zestawów kalkomanii z malowaniami do LPR i ZLS ale w 72. Jeżeli chcesz w 1:100 to przypomnij się za jakiś tydzień i też da się zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości opieram się na zdjęciach, choć mam też plany w skali 1/72. Jedyna, jakie udało mi się zdobyć. Są z Warpainta z Aviation News z 1989 roku.

A czy są tam również plany Trislandera? Zakupiłem ten sam zestaw z myślą przerobienia go na trzysilnikowy.

A jest również rozmieszczenie nitów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Piotrze

No niestety nie ma tam nitów. W tym przypadku musimy sobie poradzić na podstawie fotek. Na szczęście jest trochę takich, gdzie widać 'co i jak leci po kadłubie'.

Co do rysunków Trislandera - poszukam. Kiedyś robiłem to szkaradzieństwo z jakiejś belgijskiej żywicy. Była koszmarna.

A przy okazji pytanko - nie wiesz przypadkiem kto produkuje żywiczne fotele do Islandera (nie wiem czy stricte do Islandera, ale pasują)? O takie jak na fotce poniżej:

097e3a9c.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lima Oscar, niestety nie widziałem takich foteli (może to element kokpitu?), ale może to Cię zainteresuje:

 

http://www.lindenhillimports.com/whirlybird.htm

 

a konkretnie artykuł o numerze WBA 72053

 

Pozdrawiam

 

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyboru specjalnego nie ma - do dyspozycji jest (heh, słowo 'jest' to nadużycie, bo zestaw nieosiągalny od kilku lat, kupiony na eBay za krocie!) jedynie Airfix.

No proszę, a ja go kupiłem dwa lata temu w supermarkecie za 22,50 zł Super, niech sobie leży na półce i nabiera wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a konkretnie artykuł o numerze WBA 72053

A dziękuję, dziękuję. Zapewne nabędę

No proszę, a ja go kupiłem dwa lata temu w supermarkecie za 22,50 zł Super, niech sobie leży na półce i nabiera wartości.

No tak mniej więcej od dwóch lat są problemy z kupieniem tego modelu. Nawet nie wiedziałem, że Airfixy bywały w marketach. Widziałem tylko Revella i 'chińszczaki' z niższej półki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dosiadam się" i będę obserwował. Bardzo lubię temat samolotów pasażerskich w 1/72, więc czekam z niecierpliwością na postęp prac. Powodzenia

Fajne malowanie, takie klimatyczne. Jako, że samolot zarejestrowany u angoli to kierownicę ma po prawej rozumiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dotarły narzędzia (nitowadła i kolejny 'scriber'), więc mozna się zabrać za 'oprawianie' zwierzyny ))

48485ada.jpg

6ddec305.jpg

Jako, że samolot zarejestrowany u angoli to kierownicę ma po prawej rozumiem

Nawet dwie posiada, na wypadek, gdyby omyłkowo wylądował we Francji c1bfdca1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.