Skocz do zawartości

Re: Supermarine Spitfire MkVb - Airfix - 1/48


Duży Modelarz

Rekomendowane odpowiedzi

Maksymalne wychylenie sterów wysokości w dół było równe 23 stopniom. Masz prawie dwa razy więcej...

Malowanie bez maskowania daje zbyt duże rozmyte przejścia. W oryginale to było malowane od masek z grubej gumy. Rozmyte granice były na tyle wąskie, że właściwie w skali należałoby je pominąć. Jak dla mnie model do zmycia w krecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny odcinek mini-serialu

 

no to małe pytanie - czym myjesz pędzel z maskolu?

o drobnym szczególe zapomniałeś - pomalować oszklenie (wiatrochron) najpierw w kolorze wnętrza, a potem kamuflażowym.

 

co do malowania plam z ręki - to w 48 jest to zupełnie osiągalne, nawet przy średnim aerografie, ale b. ważna jest technika - malować krawędzie zawsze psikając aerografem "do wnętrza plamy" - tak jak rozpoczynasz 2gą plamę - na filmiku 10:56, z mniejszej odległości i pod kątek ok 45st, wtedy odkurz na granicy przejść kolorów jest b. wąski,

słusznie już powiedziano że ze względu na sposób malowania prawdziwych samolotów to miękkie przejście można by pominąć, ale ze względów "modelarskich" chyba każdy chce ten efekt mieć na modelu, i jeżeli już nie robisz żadnego maskowania to serio taka technika malowania aerografem pozwala uzyskiwać całkiem dobre rezultaty.

Żeby nie być gołosłownym i pokazać że "tak się da", pozwolę sobie dać fotkę wykonanych kiedyś w przypływie frajdolarstwa starych airfixowych modelików - Spitfire Ia i Hurricane I, oba z BoB, oczywiście 1:72, malowane z ręki (najpierw całość dark earth vallejo, potem zielone plamy Pactra z ręki w sposób opisany powyżej, cieniowania z ręki):

spit_hurr.jpg

przepraszam za jakość zdjęcia, ale zrobiłem je telefonem przed momentem na potrzeby tego postu

 

pozdrawiam i czekam na nast. odcinek mojego ostatnimi czasy ulubionego serialu (no może 2giego zaraz po Harrierze )

ww

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście jeszcze nie jest za późno, żeby oba błędy poprawić.

Konstruktywna krytyka zawsze mile widziana .

PS. No może poza tym z owiewką...

Pędzel myję wodą, zostaje na nim to gumiaste tworzywo, ale można je zwyczajnie zdjąć wykałaczką. Następnym razem sprawdzę, czy rozpuszcza to Cleanlux.

PS2. Wuwumaster, serio moje wypociny są u Ciebie wyżej niż Gra o Tron?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się zagalopowałem i wiatrochron jednak jest w kolorze wnętrza pod kolorami kamuflażu to mea culpa

 

jeżeli chodzi o gre o tron... to wiem o tym serialu tyle że takowy istnieje... tak tak są jeszcze ludzie którzy tego nie oglądają, nie mają konta na facebooku (hmmm... choć to w wg niektórych definicji wyklucza moje istnienie...) za to czasem z zainteresowaniem lookną na forum, poczepiają się tu i ówdzie jak coś ciekawego sie znajdzie tyle w temacie OT.

 

pozdr!

ww

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze względu na sposób malowania prawdziwych samolotów to miękkie przejście można by pominąć, ale ze względów "modelarskich" chyba każdy chce ten efekt mieć na modelu

 

A więc to dziś! Myślałem, że upłynie jeszcze parę lat zanim ktoś stwierdzi, że każdy modelarz chce by jego model wyglądał efektownie, ale zupełnie niezgodnie z rzeczywistością. Nawet jeśli tylko chyba.

Odnotowuję to jako ciekawostkę. Taki modelarski 'Joannoszczepkowskizm' ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro luźna rozmowa jest sterowana i może być luźna tylko w jedną stronę, to konkretniej:

Malując 'z ręki' nie sposób jest odtworzyć realistycznie wygląd łączenia plam kamuflażu Spitfire naniesionego fabrycznie w tym okresie..

Malowanie z ręki znacznie utrudnia też precyzyjne odtworzenie przebiegu plam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu się z kolegą w całości zgodzę.

 

Natiomiast jak widać na filmiku model jest robiony raczej "na luzie", stąd była moja skromna uwaga że jeżeli już tak jest on malowany - z ręki, na oko wg schematu - to opisaną techniką można uzyskać imho najkożystniejszy efekt.

 

pozdrawiam

ww

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się zgadzam z greatgonzo. Nie da się zaprzeczyć, choćbym chciał, że masz rację.

Malowanie modelu poprawię. Nie będę go zmywał kretem, ale zastosuję technikę wuwumastera albo dokleję wałeczki z bluetack - jeszcze nie wiem.

Ster też się da chyba wyłamać i przykleić jeszcze raz.

Pewnie nie będzie perfekcyjnie, ale na konkurs tego Spitfire nie wysyłam.

Dzięki wuwumaster za rady, najłatwiej napisać "źle - do kreta" trochę trudniej coś zaproponować konkretnego - doradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowałem spód samolotu.

Ostatnio dużo malowałem farbami Valleyo (fajne, wygodne buteleczki), w efekcie czego w pewnym momencie byłem bliski je...cia wszystkiego w kąt i wyjechania w Bieszczady ;). Nie dało się nimi malować dłużej niż parę sekund, bo od razu paproch... Zdążyłem już zwątpić w siebie i aerograf (w tej kolejności ;)). Aż wypróbowałem jakąś starą Tamiyę i poczułem się jakbym miał nowe aero prosto ze sklepu.

Powiedzcie, czy też mieliście takie problemy z Valleyo, czy tylko mnie nie lubią?

U mnie to samo, Vallejo mam ze 25 sztuk, ale dopiero jak zakupiłem gunze surfacer z levelling thinnerem to zobaczyłem jak przyjemne potrafi być malowanie. Tego samego dnia z ciekawości rozcieńczyłem farby Tamiya ale rozcieńczane wodą były jeszcze bardziej upierdliwe niż Vallejo i dostałem olśnienia. Od tego czasu Vallejo służą mi tylko do malowania pierdół pędzlem. Jeżeli gdzieś muszę użyć Vallejo z aerografem to dolewam trochę sido, maluje się dużo lepiej.

Już nawet olewając upierdliwość w malowaniu, to vallejo są bardzo miękkie, nakładają się grubą warstwą i słabo trzymają się plastiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

ładnie wyszlo

 

to naklejanie maskowania ka łopaty śmigła z kalkami wysoce rysykowne... ale dobrze że się udało, widze szpiczaste patyczki higienieczne zanabyte

 

jedno się dopytam z ciekawości - tą miksturę AK do washowania wycierasz suchym wackiem czy zwilżasz w czymś? (w czym?) to jest na jakiejś benzynie czy wodzie (czy konieczny jest akrylowy błysk pod to czy może być olejny błysk? w sensie żeby łosz nie uszkodził/zmył błysku)

 

pozdr!

ww

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi łopatami to nie tak wszystko planowałem. Miałem najpierw pomalować końcówki na żółto, a potem zrobić resztę, ale po otwarciu puszki z farbą okazało się, że cała wyschła na kamień... nie chciało mi się przerywać pracy nad śmigłem do czasu aż mi przywiozą nową farbę ze sklepu, więc zamieniłem kolejność. Śmigła porządnie zabezpieczyłem Sidoluxem przed maskowaniem.

 

Wash jest "enamel" więc do ścierania nawilżam wacik rozcieńczalnikiem do emalii Wamodu, ale faktycznie nie zawsze trzeba. Jeśli barwnik był kładziony niedawno (godzinę?) to wystarczy trzeć na sucho. No i zawsze pod ten wash daję kilka warstw Sidoluxu.

 

PS. Te spiczaste patyczki to jedna z tych prostych rzeczy, które baaaardzo ułatwiają życie, teraz sobie nie wyobrażam życia bez nich ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.