Skocz do zawartości

Nowości lotnicze 2016 - 1:48


karambolis8

Rekomendowane odpowiedzi

Bo tu nie ma rewolucji, po prostu jest to najlepszy model F/A-18C w 1:48.

Jakość detali i linii podziału jest nieco lepsza niż w przypadku Super Horneta Hasegawy, za to ponoć znacznie lepsza niż Horneta tej firmy.

Do tego ludzie piszą o bardzo dobrym spasowaniu i łatwiejszym montażu niż w Hasegawie.

No i mnóstwo opcji konfiguracyjnych, pełne (choć przeciętnej jakości) podwieszenia, przepiękne kalkomanie i wiele opcji malowania.

Jeśli ktoś nie ma Horneta i chce go kupić, to raczej głupotą byłby teraz wybór Hasegawy, jeśli ktoś ma już Hasegawę i nie zależy mu na kolejnym Hornecie, to pewnie Kinetica nie kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 765
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Z mojego punktu widzenia ten Hornet z Kinetica w porównaniu z analogicznym Hasegawy ma tylko jedną rzecz godną uwagi. Kanały wlotowe do silników. Sam zastanawiam się nad zakupem Kinetica, ale po obejrzeniu Twojego inboxa Solo nie widzę rewolucji. A na pewno już powodu by pozbywać się zestawów Hasegawy.

 

Witam

Jak posiadacz modelu Hasegawy, pozwolę sobie zwrócić uwagę na golenie podwozia, wykonane z tzw. "białego metalu", relatywnie trudne w obróbce, ponieważ odlane niemal jako całość. Nie wiem na czym polega wartość dodana takiego rozwiązania. Model nie jest ciężki, a poziom ich zdetalowania nie rzuca na kolana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie praktycznie pod każdym względem model Hasegawy przegrywa z modelem Kinetica.

Tutaj raczej nie ma co dyskutować, jedyna zaleta Japończyków to to, że model można kupić wszędzie, a Kientica na razie prawie nigdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak posiadacz modelu Hasegawy, pozwolę sobie zwrócić uwagę na golenie podwozia, wykonane z tzw. "białego metalu", relatywnie trudne w obróbce, ponieważ odlane niemal jako całość. Nie wiem na czym polega wartość dodana takiego rozwiązania. Model nie jest ciężki, a poziom ich zdetalowania nie rzuca na kolana.

 

Wojtku, skoro posiadasz ten zestaw to zwróciłeś uwagę że golenie podwozia są uzupełnione dodatkowymi detalami z plastiku. Jeśli chodzi o rzekomą trudność w ich obróbce, to się z Tobą nie zgadzam. Dobre diamentowe iglaki i papier ścierny do wypolerowania tłoków amortyzatorów wystarczą. Odwzorowanie łączenia elementów składowych goleni głównej jest bardzo dobre. Kinetic moim zdaniem nie prezentuje tak dobrego poziomu. Jedyne czego brakuje to drobnych przewodów instalacji hamulcowej których najnowszy model Kinetica też nie posiada. Ich odtworzenie to nic skomplikowanego.

 

Generalnie praktycznie pod każdym względem model Hasegawy przegrywa z modelem Kinetica.

Tutaj raczej nie ma co dyskutować, jedyna zaleta Japończyków to to, że model można kupić wszędzie, a Kientica na razie prawie nigdzie.

 

Kinetic ma pewnie coś na sumieniu w związku z tym modelem, to nie byłby zresztą pierwszy raz w przypadku tej firmy Na pocieszenie kupię sobie nowego Tomcata z Tamki jak już się pojawi w sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Marcinie, obróbka jest wykonalna i są tez detale z plastiku. Są jednak również detale odlane w całości i przestrzenie pomiędzy nimi zalane białym metalem, który trzeba wykrawać, rzeźbić i wciąż widać, że .... jest to odlane w całości. Wiedz, że spędziłem godziny na tej rzeźbie z owymi iglakami. Niemniej jednak model Hasegawy przez lata i być może wciąż jest "the best". Plastik obrabia się jednak łatwiej i przede wszystkim łatwiej się maluje. Mam wrażenie, że w latach dziewięćdziesiątych, zwłaszcza w pierwszej połowie był taki trend, aby wykorzystywać "biały metal" i odrobinę "blaszeK" - niestety niekoniecznie mosiężnych. F-14 Hasegawy też ma te "zalety", podobnie jak ówczesne wyroby f-my Trimaster/Dragon.

Model Kinetica kusi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie praktycznie pod każdym względem model Hasegawy przegrywa z modelem Kinetica.

Tutaj raczej nie ma co dyskutować, jedyna zaleta Japończyków to to, że model można kupić wszędzie, a Kientica na razie prawie nigdzie.

 

To akurat bzdura, bo jeszcze nikt nie porównał obu modeli pod względem wymiarów i zgodności z oryginałem. Nie twierdzę, ze tu wypadnie lepiej Hasegawa, ale......na razie nie wiadomo i pisanie takiego tekstu, z całym szacunkiem Solo, mija się z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat bzdura, bo jeszcze nikt nie porównał obu modeli pod względem wymiarów i zgodności z oryginałem.

 

Porównali, na ARC. Nikt się nie przyczepił, do tego np. w przypadku rozmiarów stateczników wyszło czarno na białym, że model Kinetica wierniej trzyma wymiary niż Hasegawa.

 

F-18Tailsmeasurements.jpg

 

Here are the measurements of the Kinetic vertical tail (same areas shown in red on the drawing):

The forward leading edge is 126"
The top, from front to rear is 48"
The bottom, from front to the leading edge of the rudder is 88"
The leading edge of the rudder attachment is 67"
From the upper trailing edge tip to the corner where the top of the rudder would be is 30.5"

 

Ja sam też z książką Jaka Melampy w ręku obmacałem ten model centymetr po centymetrze i nie mogłem się nadziwić, jak wiernie odtworzono wszelkie detale i szczegóły.

 

Skoro więc negujesz moje słowa to w czym model Hasegawy jest lepszy od Kinetica?

Wiesz lepiej, skoro modelu nie masz ani nie znasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo, na ARC pomierzyli wszystko w Hornecie? Profil statecznika też? Kąt zaklinowania w kadłubie? Jestem niezmiernie ciekawy na jakich to materiałach opierał się autor tych porównań? Nie jest to pytanie złośliwej natury. Jeśli weryfikacja odbywa się na podstawie fabrycznych rysunków to w porządku. Najczęściej bywa jednak dość dowolną interpretacją zdjęć itp. Nie jestem orędownikiem Hasegawy, która ma w ofercie także modele o niskim poziomie merytorycznym. Hornety tej firmy do takich nie należą, a trzeba też pamiętać że modele wersji A,C i D w 1:48 Hasegawa opracowała ponad dwadzieścia lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy i co pomierzyli, ani na czym się opierali porównując.

Jak na razie każdy kto ma ten model w ręku i porównuje go z Hasegawą, to porównanie to wypada raczej korzystnie dla modelu Kinetica.

Nie wiem co chcesz udowodnić spierając się ze mną: ja nie twierdzę że ten model merytorycznie przebija Hasę, bo ani modelu Hasy nie mam, ani nie badałem zgodności wymiarów obu modeli z oryginałem.

Nie mogę naturalnie wykluczyć że merytorycznie Hasegawa jest lepsza, ale jak na razie wszystkie opinie z jakimi się zetknąłem nie wykazują żadnych poważniejszych błędów merytorycznych Kinetica.

W pozostałych obszarach model Hasy raczej przegrywa porównania.

Merytoryka? Nie wiem, mogę tylko powiedzieć co o tym czytałem i to napisałem wcześniej.

Całą resztę, bazując na porównaniu ze znacznie lepszym ponoć modelem Super Horneta (lepszym niż zwykły Hornet) porównałem we wcześniejszych postach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo nie chcę Tobie niczego udowadniać, ani tym bardziej przekonywać do mojego punktu widzenia Miło jest podyskutować-po prostu. Chciałem tylko powiedzieć że czasem niepotrzebnie się ekscytujemy. Tyle wspaniałych zestawów mamy obecnie do wyboru. Jedne lepsze drugie gorsze, Często to sprawa subiektywnej oceny modelarza. To ryzykowne stwierdzenie ale napiszę że według mnie idealny model jeszcze się nie pojawił. Nie mam tu na myśli perełek całkowicie wykonanych od podstaw, czy gruntownie przebudowanych i zwaloryzowanych zestawów fabrycznych m.in przez niektórych dobrze znanych Forumowiczów, ale to już inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko powiedzieć że czasem niepotrzebnie się ekscytujemy. Tyle wspaniałych zestawów mamy obecnie do wyboru. Jedne lepsze drugie gorsze, Często to sprawa subiektywnej oceny modelarza.

 

Jeśli chodzi o odrzutowe jety zachodnie, to uważam że tych perełek aż tak dużo to na rynku nie ma.

Dlatego tak bardzo mi się ten Hornet spodobał, bo w moich oczach to zestaw zbliżony jakością do najlepszych na rynku.

 

Jeżeli jest poziom zdetalowania Hasegawy i Kinetica na podobnym poziomie, i do Hasegawy można dokupić worek dodatków, szkoda by ją było wyrzucać do śmieci.

 

No to jest ważny argument za Hasegawą, o której zapomniałem. Dodatków do niej jest multum, o ile ktoś lubi dodatki.

Ja lubię.

Do Kinetica nie ma na razie niczego, poza zestawami kalkomanii i fotelami QB i prawdopodobnie szybko to się nie zmieni, bo Aires ostatnio bardzo poważnie zwolnił, jeśli chodzi o produkcję "dużych" żywic, typu kabinki czy wnęki podwozia.

No ale to jest też okazja, żeby cieszyć się samym modelem i zrobić wreszcie coś prosto z pudełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum ARC podano trochę szczegółów na temat F-14 Tamki:

 

Tamiya Thursday Tomcat News:

* Weapons will be included, 4x AIM-9, 4x AIM-7, and 4x AIM-54.

* IRIAF markings to be included, with markings from VF-84 and VF-2.

* Parts for the IFR (In-Flight Refueling) probe and bay will be included.

* Pricing is set and to be announced.

 

Niedługo potem podano też cenę detaliczną na rynku amerykańskim - uwaga: 115 dolarów.

Dla porównania, MiG-31 AMK kosztuje w USA ok. 70 dolarów, F-15C GWH nieco ponad 90 dolarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem, jestem zaskoczony niemile, bo było nie było, ich F-16, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę jakość, jest stosunkowo tanim modelem.

A tutaj chłopcy pojechali gdzieś tak na dwa razy tyle, jak nie więcej. W USA ich F-16C kosztuje w granicach 50-60 dolców.

U nas pewnie cena będzie oscylować w okolicach 400 zł, no chyba że dystrybutor wynegocjuje na nasz rynek lepszą cenę, ale jakoś na to się nie nastawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze nadzieję że podana na owym ARC-u wiadomość o cenie jest równie wiarygodna jak niewidzialne kwity z pomiarów statecznika Horneta. Sam się nastawiłem na kupna tego F-14, ale nie za taką kasę

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo fotka z "pomierzonymi" statecznikami pochodzi z tej strony z 2009r. i raczej nie dotyczy kineticowskiego Horneta.

http://zone-five.net/showthread.php?t=658

Nie jestem bardzo mocny z angielskiego więc skorzystałem z pomocy tłumacza G. żeby dowiedzieć się o co chodzi.Z lektury wynika że autor wątku porównywał część ogonową modeli Monogramu i Masegawy a pomiary widoczne na grafice z lewej strony były robione na podstawie zdjęć oryginału (?) Nie mogę doszukać się linka do strony ARC na ten temat, więc poproszę Cię Solo abyś go podał jeśli możesz.

Daleki jestem od autorytatywnych stwierdzeń, najzwyczajniej zaciekawiły mnie te rewelacje z ARC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, na podstawie wymiarów na rysunku porównał wymiary (w skali 1:48) stateczników na zdjęciu i statecznika Kinetica.

Potem przeliczył te ostatnie na cale w skali 1:1 i porównał wyniki.

Nie wiem na ile to wiarygodny rysunek i wymiary, ale wynika z tych wyliczeń że Kinetic jest najbliższy poprawnych wymiarów.

Autor rysunku pomiarów (ten na ZoneFive) dokonał na prawdziwym samolocie, nie na podstawie zdjęć - w czasie swojej wizyty w bazie w Beaufort (czy też cokolwiek znaczy MCAS Beaufort).

http://www.arcforums.com/forums/air/index.php?showtopic=287539&view=findpost&p=2810282

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze uwaga co do ceny tamkowego Kocurka: osoba która ją podała raczej ma dobre źródła.

Gość ma wypraski tego Tomcata i co jakiś czas wrzuca trochę marne, ale miejscami ciekawe ich zdjęcia.

Według jego słów za dwa tygodnie zobaczymy coś bardziej konkretnego na National Convention.

Przy okazji zauważyłem że Tamka odlała stateczniki razem ze światłami niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.