Skocz do zawartości

Mi-24 1:48 Revell+wkład własny.


GEM

Rekomendowane odpowiedzi

Pręt musi być mocno rozgrzany.

Ja też kiedyś za nic nie mogłem ich roziągać, pękały mi po kilku centymetrach.

Teraz po prostu pręt podgrzewam aż się zapali, gaszę go i w 3 sekundy roziągam na długość ramion.

Grubość takiego pręcika to kwestia praktyki, wszystko zależy od tego jak szybko go rozciągam na początku, trzeba trochę poćwiczyć.

Podstawa to bardzo gorący, wręcz niemal płynny plastik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 108
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No to się zrobiła dyskusja o rozciąganiu. Mam nadzieję, że Grzegorz nie ma nic przeciwko, że jeszcze coś dodam.

Teraz po prostu pręt podgrzewam aż się zapali, gaszę go i w 3 sekundy rozciągam na długość ramion.

Tego bym nie polecał. Nawet małą kropelką płonącego plastiku można się koszmarnie poparzyć. Ale pomijając już tę kwestię, taki rozciągnięty pręcik z zapalonego plastiku robi się kruchy i jeśli chcemy go potem zaginać pod wyraźnie zaznaczonym kątem, to ma tendencję do łamania się i ciężko coś tym zrobić. Bo chyba mówimy o próbie robienia z niego imitacji wiązek przewodów rozmaitych instalacji, często o skomplikowanym przebiegu w jakiejś przestrzeni luku lub przedziału, a nie o przyklejaniu jakichś kolorowych „pipancików” do modelu.

Podstawa to bardzo gorący, wręcz niemal płynny plastik.

Tego też nie polecam, bo nad takim niemal płynnym bardzo trudno zapanować (wyjdzie z tego najwyżej jakaś długa nitka grubości włosa). Po prostu, jak pisałem wcześniej, trzeba wyczuć właściwy moment i żeby go wyczuć, to trzeba trochę poćwiczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)taki rozciągnięty pręcik z zapalonego plastiku robi się kruchy i jeśli chcemy go potem zaginać pod wyraźnie zaznaczonym kątem, to ma tendencję do łamania się i ciężko coś tym zrobić.

 

Nie wiem, mi jakoś się udaje bez większych problemów.

 

kCwMGdL.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział, że to także zależy od tego jak się to robi.

Przede wszystkim, grube pręciki są bardziej kruche niż cienkie.

Gdy wyciągam najcieńsze, w okolicach 0,1mm, mogę z nimi robić co chcę, gdy wyciągam takie w okolicach 1 mm, wówczas pękają one znacznie łatwiej.

Druga sprawa to dobre schłodzenie, miałem wrażenie że pręciki zaginane bardzo szybko po wyciągnięciu są bardziej kruche, bardziej elastyczne były te dobrze schłodzone, ale może tylko tak mi się wydawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.