Skocz do zawartości

Bismarck 1/200


Dorotka

Rekomendowane odpowiedzi

 

Co do foli to ta jest 0,1. Ale to tylko macanki.

 

Dawno temu do imitacji poszycia blach na modelu 1:200 użyłem papieru samoprzylepnego i efekt przerósł moje oczekiwania. Przez kilkanaście lat nic z tym poszyciem się nie dzieje niedobrego.

 

 

Pewnie, też można... Problemem jest tu jednak także ilość otworów w kadłubie i sam układ tego cholerstwa....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zatrudnię tego gościa na kierownika budowy. Chwilowo testuje "alumiminium" na poszycie kadłuba ale sprawia też sympatyczne wrażenie. No i zna się na tym wszystkim mniej więcej tak jak ja

 

E0iyG26.jpg

 

A co Ty się Kurfaa w #SzyderczomGałe bawisz ze jakieś popierdulki do zdjęcia wystawiasz??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka mniej pitolenia wiecej roboty. Czy kazdy twoj warsztat to musi byc min 30 stron?

 

Doceniam twoja prace w spr zgodnosci planow i modelu tylko powiem szczerze ze wiekszosc ludzi bedzie widzialo caloksztalt roboty a nie czy miejsce wywietrznika/bulajow itp, itd zgadza sie z planami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka mniej pitolenia wiecej roboty. Czy kazdy twoj warsztat to musi byc min 30 stron?

 

Doceniam twoja prace w spr zgodnosci planow i modelu tylko powiem szczerze ze wiekszosc ludzi bedzie widzialo caloksztalt roboty a nie czy miejsce wywietrznika/bulajow itp, itd zgadza sie z planami

 

Spoko. Mówisz i masz. Więcej pitolenia nie będzie. Dla mnie to nawet wygodniej, bo trochę czasu schodzi na tych fotkach. Ci ewentualnie zainteresowani mogą zawsze walić na priv.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka, a ja przeciwnie - poproszę o jeszcze! Te dywagacje mogą być cennym źródłem dla następujących budujących. I chyba o to właśnie chodzi w braniu udziału na forum? O ile się nie mylę rzecz jasna...

 

Osobiście żałuję, że nikt tak nie 'rozebrał na części' budowy Mighty Mo...

 

Dorotka, dawaj, ja wszystko czytam - choć Smarka już nie buduję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zatrudnię tego gościa na kierownika budowy. Chwilowo testuje "alumiminium" na poszycie kadłuba ale sprawia też sympatyczne wrażenie. No i zna się na tym wszystkim mniej więcej tak jak ja

 

E0iyG26.jpg

A uiściłes do Szyderczej tantiemy...? Wszak to kopirajt jest jego....

Jak mi ony nie potwierdzi uiszczenia to ban leci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka, a ja przeciwnie - poproszę o jeszcze! Te dywagacje mogą być cennym źródłem dla następujących budujących.
...dlatego też sugerowałbym rozbicie wątku na część teoretyczną i praktyczną

 

Dorotka troche zbyt dosadnie mnie odebrales. Ale tak jak marcin zasugerowal moze trzeba podzielic watek na dwa.

 

Tak na marginesie to ci napisalem zebys wiecej robil/kleil i malowal zamiast pisac bom ja ciekaw co ty z tego wydlubiesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka troche zbyt dosadnie mnie odebrales. Ale tak jak marcin zasugerowal moze trzeba podzielic watek na dwa.

Luzik, ja większość rzeczy odbieram z przymrużeniem oka. Wątek o Bismarcku możesz podzielić, nie widzę problemu. No może za wyjątkiem jednego, najpierw sam go musisz założyć

Tak na marginesie to ci napisalem zebys wiecej robil/kleil i malowal zamiast pisac bom ja ciekaw co ty z tego wydlubiesz

No wiesz jak to jest. Jeden lubi blondynki, inny lubi rude. Stąd też czasem mam taką fanaberię, że lubię wiedzieć jak wyglądało w realu to co mam skleić. Ale nie mam też nic przeciwko klejeniu innemu, gdzie mniej zwraca się uwagę na szczegóły. Jak napisałeś wcześniej:

... wiekszosc ludzi bedzie widzialo caloksztalt roboty a nie czy miejsce wywietrznika/bulajow itp, itd zgadza sie z planami

Tu mogę mieć tylko taką uwagę, że ja nie kleję dla większości. Kleję to co kleję dla własnej przyjemności, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na Forum. I z tego co widzę dla kilku osób które Bismarcka kleją mogę się one okazać przydatne w ich pracy nad tym modelem. Nomen omen kiedy zaczniesz swojego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, wtrącenie było a temat stygnie

Tu mogę mieć tylko taką uwagę, że ja nie kleję dla większości. Kleję to co kleję dla własnej przyjemności, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na Forum. I z tego co widzę dla kilku osób które Bismarcka kleją mogę się one okazać przydatne w ich pracy nad tym modelem.

 

I tego się trzymajmy Sam jestem na etapie budowy i ten temat jest u mnie na pierwszym miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Lecim dalej". Kto chce patrzy, a kto nie chce nie patrzy. Proste?

 

Pracowicie rozpakowywałem dziś i sortowałem części z Hachette. W końcu trafiłem na komin i podkusiło mnie żeby sobie porównać z planami tudzież z tym od Trumpetera. Wyniki poniżej (S7):

 

"Oba dwa"

 

5VZ4saz.jpg

 

Hachette vs plany:

 

Iig79J9.jpg

 

Trumpeter vs plany:

 

Nz24Gke.jpg

 

Się deczko podłamałem

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Nie mogę tego zrozumieć, jak można ludziom wciskać taką popelinę To chyba trzeba mieć przed oczami jedynie zysk i kasę a nie merytoryczne zgodności... Wkurza mnie takie olewackie traktowanie modelarzy m.in przez różne firmy Rozumiem ograniczenia technologiczne, ale błędy merytoryczne przy dostępnej dokumentacji są bez usprawiedliwienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę tego zrozumieć, jak można ludziom wciskać taką popelinę To chyba trzeba mieć przed oczami jedynie zysk i kasę a nie merytoryczne zgodności... Wkurza mnie takie olewackie traktowanie modelarzy m.in przez różne firmy Rozumiem ograniczenia technologiczne, ale błędy merytoryczne przy dostępnej dokumentacji są bez usprawiedliwienia

 

No niestety wychodzi, że to kiszka... Nomen omen drewniany pokład od Hachette jest lekko licząc ze 4 mm za szeroki na pokład Trumpka. Kto "ma rację" nie wiem. Boję się porównać z planami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin - ja myślę że po prostu w dużej liczbie przypadków elementy do tych "gigantusów" to są zwyczajnie przeskalowane elementy z mniejszych modeli (350) - chodzi mi o "gabaryty ogólne", krzywizny itd. Bo wiadomo, że potem dorzucają jakieś szczegóły, drabinki itd żeby jakoś "wyglądało" w tej skali.

Ja to myślę też o czymś innym.... skoro takie rozbieżności są w "smarku" czy "jajmato" gdzie zachowana dokumentacja jest dość obfita to co dopiero w mniej znanych łajbach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin - ja myślę że po prostu w dużej liczbie przypadków elementy do tych "gigantusów" to są zwyczajnie przeskalowane elementy z mniejszych modeli (350) - chodzi mi o "gabaryty ogólne", krzywizny itd. Bo wiadomo, że potem dorzucają jakieś szczegóły, drabinki itd żeby jakoś "wyglądało" w tej skali.

Ja to myślę też o czymś innym.... skoro takie rozbieżności są w "smarku" czy "jajmato" gdzie zachowana dokumentacja jest dość obfita to co dopiero w mniej znanych łajbach.

 

Cholera wie jak to jest. To na czym stoi pokład siedzi w planach praktycznie idealnie (S8):

 

NY6q3UQ.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

a ja cały czas podziwiam ludzi którzy cokolwiek kładą na jaki kolwiek papier który nie jest rysunkiem stoczniowym... ja już tyle razy widziałem "jedyne" słuszne plany i próby bazowania na nich, a po kilku latach nagle się okazywało że te "plany" to jedna wielka pomyłka...

dla ludzi w drukarni taki plan to żadna świętość i czasem coś się tam omsknie z wymiarami a potem... buba

ale patrzam co wykminicie ;)

Chętnie przyjmę materiały w temacie dźwigu, może kiedyś zmajstruję takowy ale w 1/32 do Arado ;) kiedyś ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja cały czas podziwiam ludzi którzy cokolwiek kładą na jaki kolwiek papier który nie jest rysunkiem stoczniowym... ja już tyle razy widziałem "jedyne" słuszne plany i próby bazowania na nich, a po kilku latach nagle się okazywało że te "plany" to jedna wielka pomyłka...

dla ludzi w drukarni taki plan to żadna świętość i czasem coś się tam omsknie z wymiarami a potem... buba

ale patrzam co wykminicie ;)

 

1. Te plany nie są drukowane w drukarni. Są wykonywane w nieco bardziej specjalistyczny sposób.

2. Kompletnych planów stoczniowych Bismarcka nie ma (1 strona wątku)

3. Nikt tu nie twierdził, że są bezbłędne, ale jakaś podstawa do ewentualnych korekt musi być przyjęta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.