Skocz do zawartości

Nowości lotnicze w skali 1/72


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

Kazdy samolot z lat 20 i 30 mial tak polerowane oslony jesli były nie malowane. Brakuje jeszcze kółeczek. Wzorki widać na zdjęciach dobrej jakości.

Dzisiaj tak są wykańczane powierzchnie np cystern zrobionych z nierdzewki- wzór w wachlarzyki ten po prawej. W ameryce wszystkie strazackie wozy maja cale segmenty z tak polerowanego metalu- stalowe i aluminiowe.

IMG_4562.webp

Edytowane przez Qz9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Qz9 napisał:

Kazdy samolot z lat 20 i 30 mial tak polerowane oslony jesli były nie malowane

Efekt nie wynikał z jakiegoś specjalnego polerowania. I nie miał raczej nic wspólnego (oprócz podobieństwa) z efektami na współczesnych cysternach itp.

Przy małoseryjnej produkcji oraz braku tłoczni do blach, metalowe osłony wyklepywano ręcznie na formach lub nawet na workach z piaskiem (tak robiono na przykład w DWL/RWD). W rezultacie powierzchnia blachy była upstrzona tysiącami niewielkich wgnieceń i nierówności. Po przepolerowaniu dawało to ową niepowtarzalną fakturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego na PŁASKICH powierzchniach tak było? Choćby zdjęcia tu publikowane Spirit i RWD 8 ( boki osłony silnika)..

Wyrównane powierzchnie i dopiero polerowane- wiele osłon kół i silników maszyn cywilnych tak miało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, tam gdzie wzorek jest bardzo regularny mamy często do czynienia z celowym szlifowaniem powierzchni w drobne kółka dla efektu. Ale bardzo wątpię, czy robiono to w DWL. Sołtyk twierdzi, że tam wszystko było nastawione na oszczędność czasu i prostotę rozwiązań. Czas pracy majstra był cenny. Nie wydaje mi się, żeby poświęcano go na czysto dekoracyjny efekt. Ale kto wie.

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HKK napisał:

Czas pracy majstra był cenny.

Właśnie pewnie dlatego się blachę mazerowało. Łatwiej było całą przeszlifować we wzorki niż doprowadzić gładką powierzchnię do ideału. W bądź co bądź luksusowym produkcie, w którym na dodatek można było innym wmówić, że to element dekoracyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, HKK napisał:

Efekt nie wynikał z jakiegoś specjalnego polerowania. I nie miał raczej nic wspólnego (oprócz podobieństwa) z efektami na współczesnych cysternach itp.

Przy małoseryjnej produkcji oraz braku tłoczni do blach, metalowe osłony wyklepywano ręcznie na formach lub nawet na workach z piaskiem (tak robiono na przykład w DWL/RWD). W rezultacie powierzchnia blachy była upstrzona tysiącami niewielkich wgnieceń i nierówności. Po przepolerowaniu dawało to ową niepowtarzalną fakturę.

To jest najbardziej klasyczna metoda wykańczania gołych blach. Powszechnie stosowana kiedyś zanim weszły procesy elektrochemiczne do użycia. I właśnie jest to polerowanie. Troszkę proszku polerskiego, krążek filcowy i jazda. Ręczna robota. Dzisiaj jeszcze tak się np wykańcza ręcznie elementy z tzw drapanego aluminium. Też ręczna robota, w zakładzie który robi np fronty aluminiowe do sprzętu hi-fi zawsze jest jeden fachowiec, który umie to zrobić na szlifierce taśmowej.

prosze przykład z NAC Lublin R-IX, widać, że jeszcze majster miał słabo nabitą rękę. Nic nie jest klepane, to wszystko po polerowaniu krążkiem, widać jak linia idzie po osłonie i pokrywie, która jest na niej zamontowana.  :D

 

 

Samoloty Lublin R-X i R-IX wyprodukowane w fabryce..jpg

Samoloty Lublin R-X i R-IX wyprodukowane w fabryce.m.jpg

Edytowane przez Qz9
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Qz9 napisał:

To jest najbardziej klasyczna

Przyznałem już rację, więc nie musisz przekonywać przekonanego. A że w DWL klepano blachy ręcznie na workach z piaskiem to fakt. I (jak widać na zbliżeniach RWD-5) szlifowano je kółkiem, to też fakt.

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że klepano. Całe DWL to był jedna wielka prowizorka i nawet ciężko to manufakturą nazwać.  Prauss w swoich wpomnieniach piszę o nich zreszta mocno krytycznie. Po tym można m. innymi odróznić RWD-8 robione w DWL i w PWS. Te z DWL miały maskę silnika w krążki polerowane te z PWS miały gładką blachę.

Ale tak samo klepano prototypy w PZL. Na zdjęciu PZL P.6 - widac polerowane krążki dla ozdoby na śmigle Letova i polerowanie po klepaniu na segmentach osłon silnika. Nie przykładali się ale ślad jest zupełnie inny, bardziej wężyki wychodzą. To jest ta technika o której wspominałeś ale daje zupełnie inny wygląd blachy. Równe krążki wymagały jednak lepszego fachowca :D

Kpt. Bolesław Orliński w stroju cywilnym tankuje swój samolot PZL P.6.m.jpg

Edytowane przez Qz9
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Zobaczcie sobie to:

 

800px-EnglishWheel-with-rollers.jpg

 

https://en.wikipedia.org/wiki/English_wheel

 

Tej maszyny się używa do małoseryjnej produkcji blach o trójwymiarowych kształtach. Używano jej też do produkcji blach do samochodów sportowych, np. AC Cobra.

 

Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.