zaruk Napisano 5 Grudnia 2024 Autor Share Napisano 5 Grudnia 2024 Myślę, że nie ma potrzeby się unosić. Ten beton to zupełnie niepotrzebne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek K Napisano 6 Grudnia 2024 Share Napisano 6 Grudnia 2024 To nie są moje teorie na temat tego malowania. Było sporo dyskusji na j.forum , sugerowane były nawet plamki w kolorze brązu. Chciałem się tylko podzielić informacjami ,bo model jest fajny i jak pisałem jak jestes zadowolony to mi nic do tego. Powtórzę za moim guru Napisałeś: „Jako modelarz 'lubię' teorię brązowych plamek, ponieważ dodaje ona artystycznego uroku. ... ponieważ nikt nie zginął tamtego dnia i nie ma żadnych reliktów, nie da się tego udowodnić w żaden sposób — prawdopodobnie pomaluję swoje w brązowe plamki”. Znam znajomego, który również słyszał o dwóch „różowych” Kate. Ale ponieważ żadna z nich nie została zestrzelona, ich istnienie „nie może być udowodnione w żaden sposób” i wybiera „Sakura Pink” FS-11630 jako swoją wersję [BII-307] z cętkami Rufe-purpur! Proszę przyjąć moje przeprosiny! Po prostu trochę się tu bawię, choć na twój koszt! (;>) Serdecznie pozdrawiam Jima Lansdale’a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek d Napisano 6 Grudnia 2024 Share Napisano 6 Grudnia 2024 (edytowane) Pan @zarukdół skrzydeł pokazał w warsztacie, można było dyskutować ale nie pan Marek tradycyjnie w galerii i jak zawsze robi za nieomylnego. 2 godziny temu, Marek K napisał: Powtórzę za moim guru Napisałeś: „Jako modelarz 'lubię' teorię brązowych plamek, ponieważ dodaje ona artystycznego uroku. ... ponieważ nikt nie zginął tamtego dnia i nie ma żadnych reliktów, nie da się tego udowodnić w żaden sposób — prawdopodobnie pomaluję swoje w brązowe plamki”. Znam znajomego, który również słyszał o dwóch „różowych” Kate. Ale ponieważ żadna z nich nie została zestrzelona, ich istnienie „nie może być udowodnione w żaden sposób” i wybiera „Sakura Pink” FS-11630 jako swoją wersję [BII-307] z cętkami Rufe-purpur! Proszę przyjąć moje przeprosiny! Po prostu trochę się tu bawię, choć na twój koszt! (;>) Serdecznie pozdrawiam Jima Lansdale’a Niby co ma dowodzić ten tekst? Ani słowa cyfrach na skrzydle. Jak by co my też tu się bawimy. Ja już nie śmiecę panu @zaruk w galeri Fajnego modelu. Pozdrawiam betonowo, miłego dnia. Edytowane 6 Grudnia 2024 przez marek d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 6 Grudnia 2024 Autor Share Napisano 6 Grudnia 2024 3 godziny temu, Marek K napisał: To nie są moje teorie na temat tego malowania. Było sporo dyskusji na j.forum , sugerowane były nawet plamki w kolorze brązu. Chciałem się tylko podzielić informacjami ,bo model jest fajny i jak pisałem jak jestes zadowolony to mi nic do tego. Powtórzę za moim guru Napisałeś: „Jako modelarz 'lubię' teorię brązowych plamek, ponieważ dodaje ona artystycznego uroku. ... ponieważ nikt nie zginął tamtego dnia i nie ma żadnych reliktów, nie da się tego udowodnić w żaden sposób — prawdopodobnie pomaluję swoje w brązowe plamki”. Znam znajomego, który również słyszał o dwóch „różowych” Kate. Ale ponieważ żadna z nich nie została zestrzelona, ich istnienie „nie może być udowodnione w żaden sposób” i wybiera „Sakura Pink” FS-11630 jako swoją wersję [BII-307] z cętkami Rufe-purpur! Proszę przyjąć moje przeprosiny! Po prostu trochę się tu bawię, choć na twój koszt! (;>) Serdecznie pozdrawiam Jima Lansdale’a Nie upieram się, że model odzwierciedla dokładnie pierwowzór. W warsztacie wskazałem, które elementy mogą odbiegać od rzeczywistego wyglądu. Akurat wydaje mi się, że brak numerów (zamierzony) nie jest możliwą do udowodnienia nieprawidłowością. Istotne według mnie jest to, że Jim Lansdale potrafił swoje stanowisko przedstawić w miły i nie urażający nikogo sposób. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 6 Grudnia 2024 Share Napisano 6 Grudnia 2024 W takich rozmowach pytanie o źródła jest zupełnie oczywistą rzeczą. I ludzie oceniają je tak jak je widzą, Nie jest ich winą, gdy autorowi tezy nie chce się uzasadnić swoje twierdzenie w przekonujący sposób. Warto też pamiętać, że o wiarygodności uzasadnienia decyduje adwersarz. Tautologia taka. Sam model zarukowy się mi podoba, I podejście do budowy, i sposób prowadzenia warsztatu, i uwzględnianie towarzyszącej samolotowi historii, i otwartość na dyskusję o jego, Zaruka, interpretacji. Duża przyjemność od pierwszego postu warsztatu po galerię. 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek K Napisano 6 Grudnia 2024 Share Napisano 6 Grudnia 2024 2 godziny temu, greatgonzo napisał: W takich rozmowach pytanie o źródła jest zupełnie oczywistą rzeczą. I ludzie oceniają je tak jak je widzą, Nie jest ich winą, gdy autorowi tezy nie chce się uzasadnić swoje twierdzenie w przekonujący sposób. Warto też pamiętać, że o wiarygodności uzasadnienia decyduje adwersarz. Tautologia taka. Sam model zarukowy się mi podoba, I podejście do budowy, i sposób prowadzenia warsztatu, i uwzględnianie towarzyszącej samolotowi historii, i otwartość na dyskusję o jego, Zaruka, interpretacji. Duża przyjemność od pierwszego postu warsztatu po galerię. Przecież pisałem że z j.forum . W grę wchodzi też korespondencja z JIMEM . L oraz parę książek o barwie i oznaczeniu lotnictwa japońskiego. Jak ktoś liczył że pokażę wydobyty wrak z 1942r. to był w błędzie . Ciekawostką jest to że interpretacji tego modelu było tyle że wcześniej wspomniany fragment odpowiedzi Jima pasuje do tego jak ulał. https://archiwum.allegro.pl/oferta/barwa-i-oznaczenia-japonskiego-lotnictwa-morskiego-i12153922478.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 7 Stycznia Share Napisano 7 Stycznia Model świetny, mnie się podoba. Co do dyskusji pt. jak mu blisko do maszyny Tomonagi, która poleciała na Yorktown tego feralnego dla Japończyków dnia, to uważam, że @zaruk przekonywująco odtworzył ten samolot. Niepodważalnym dowodem byłyby oczywiście zdjęcia maszyny Tomonagi z czerwca (czy chociaż maja) 1942, ale takich nie ma i zapewne nie będzie. W tym okresie Japończycy nie mieli jakiegoś jednolitego malowania dla swoich maszyn torpedowych przypisanych do poszczególnych lotniskowców i tu była pewna dowolność (oraz pole do interpretacji). Ja patrzymy na samoloty z ataku na Hawaje, to widać było różnice w kolorystyce maszyn. Dotyczyło to też oznaczeń pod skrzydłami. Poza tym, Japończycy mogli je potem przemalować, np. bombowce nurkujące z Shokaku i Zuikaku nad Hawaje poleciały szare, ale już nad Morzem Koralowym miały zieloną farbę na górze. Zapewne nie dowiemy się na 100% jak wyglądała maszyna Tomonagi tego czerwcowego dnia, ale dla mnie to co pokazał @zaruk jest w porządku. Pomijam warsztat i galerię, bo tylko mogę pokiwać głową z uznaniem nad kunsztem... Jest moc! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemek261 Napisano 8 Stycznia Share Napisano 8 Stycznia Model bardzo mi się podoba, jakoś w grudniu "uciekła" mi galeria. Super zrobione malowanie. Szacun za dociekliwość w odwzorowaniu samolotu Tomonagi. Ale przez to, że model mi się podoba oglądałem powoli zdjęcia i rzucił mi się błąd. Bardzo ładnie odwzorowane ślady 5-iu pocisków na górnej powierzchni i w takim samym ułożeniu na dolnej powierzchni jest 5 śladów po pociskach. To wygląda jakby samolot był postrzelony w pionowym ataku co chyba nie jest za bardzo możliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 8 Stycznia Autor Share Napisano 8 Stycznia 16 minut temu, przemek261 napisał: To wygląda jakby samolot był postrzelony w pionowym ataku co chyba nie jest za bardzo możliwe. Mnie się też to wydaje mało prawdopodobne. Dlatego, rozplanowując przestrzeliny, dokonałem przesunięcia dolnych względem górnych. Tak, jakby atak nastąpił od tyłu, a pociski uderzały pod kątem około 45 stopni. Same otwory też wykonałem pod kątem, próbując odwzorować tor lotu pocisków. To wspomniane przesunięcie widać najlepiej porównując położenie otworów względem przedniej krawędzi zbiornika paliwa patrząc od góry i od dołu. Odległości zaznaczyłem błękitnymi strzałkami. Dziękuję za komentarz i uwagę, z jaką obejrzałeś moją pracę. Pozdrawiam. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Staryfajter1954 Napisano 20 Stycznia Share Napisano 20 Stycznia Bardzo ładny model. Fajne zdjęcia modelu. Podoba mi się. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 23 Stycznia Share Napisano 23 Stycznia Wyczerpująca relacja i przezacny efekt końcowy. Czyli Twój standard z którym niełatwo się mierzyć. Po tylu pochlebnych słowach od modelarskich wyjadaczy trudno napisać coś oryginalnego, zatem na oryginalność silił się nie będę i tylko powtórzę za tym znanym krytykiem malarstwa: Cytat wypada nam zatem ufać, że płodny pędzel starego Mistrza nie powiedział wciąż ostatniego słowa. Czego sobie, oglądającym i Autorowi życzę. Michał. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szydercza Gała Napisano 15 Lutego Share Napisano 15 Lutego (edytowane) Fajnie ze jednak obdrapaną zrobiłeś Zastanawia mnie coś innego i wyjątkowo sie nie wyzłosliwiam tylko pytam poważnie: czy te drewniane stabilizatory do torped nie były dodane tylko w trakcie ataku na Pearl Harbour, że względu na płytka wodę? Edytowane 15 Lutego przez Szydercza Gała 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 15 Lutego Autor Share Napisano 15 Lutego 11 godzin temu, Szydercza Gała napisał: Zastanawia mnie coś innego i wyjątkowo sie nie wyzłosliwiam tylko pytam poważnie: czy te drewniane stabilizatory do torped nie były dodane tylko w trakcie ataku na Pearl Harbour, że względu na płytka wodę? Nie tylko. Okazało się, że stabilizowały one tor lotu torpedy i powodowały, że podczas pluśnięcia nie obracała się ona wokół długiej osi. Taki obrót powodował, że sterujący nią żyrokompas rozpoczynał na przykład skręt w prawo ale obrócona - powiedzmy o 90 stopni - torpeda zaczynała wówczas nurkować. Z tego co zrozumiałem, pierwotnym celem zastosowania sklejki był możliwie płytki nurek podczas zrzutu a okazało się, że głównym bonusem była zdecydowana poprawa celności strzału. I pewnie dlatego stabilizatory, w różnych układach, były stosowane także później. Tu fragment warsztatu, gdzie była dyskusja na ten temat: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Evildead Napisano 16 Lutego Share Napisano 16 Lutego Gdzieś umknął, mało śledzę samoloty , kozak japoniec. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witox Napisano 18 Lutego Share Napisano 18 Lutego Bardzo ładna robota. Zawsze lubiłem ten samolot. Kwestia szczegółów malowania w przypadku maszyn japońskich przy niezbyt bogatej dokumentacji fotograficznej nieraz przyprawia o ból głowy. Jeśli chodzi o Midway i maszyny z Hiryu i Soryu dochodzi jeszcze kwestia zamiany okrętu flagowego dywizjonu, co według niektórych źródeł znalazło już swoje odzwierciedlenie w oznaczeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 18 Lutego Autor Share Napisano 18 Lutego 6 godzin temu, witox napisał: dochodzi jeszcze kwestia zamiany okrętu flagowego dywizjonu, co według niektórych źródeł znalazło już swoje odzwierciedlenie w oznaczeniach. Dziękuję za miłe słowo. Jeśli chodzi o oznaczenia i związane z tym wątpliwości to przejrzałem kilka dyskusji, żeby sobie wyrobić jakiekolwiek pojęcie o problemie. W gąszczu sprzecznych relacji i przeciwstawnych argumentów niełatwo było stanąć po którejś stronie. Przekonał mnie wpis jednego z dyskutantów, według któryego oznaczenia samolotów mają wprowadzać jakiś stopień ładu podczas walki powietrznej. Ułatwiać orientację kto obcy, a kto swój, gdzie jest mój skrzydłowy i tak dalej. Zgodnie z takim spojrzeniem, zmiana oznaczeń samolotów na krótko przed walką (niezależnie od tego, że Japońce nie spodziewali się spotkać amerykańskich lotniskowców) wydaje się być nielogiczna, bo zwiększa ryzyko pomyłki i pomnaża chaos w powietrzu. Uznałem więc, że samolot Tomonagi miał dotychczasowe malowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witox Napisano 18 Lutego Share Napisano 18 Lutego No to jest sprawa trudna do rozstrzygnięcia, przynajmniej przy dzisiejszym stanie wiedzy. W każdym w jakiejś dyskusji na zachodnich forach ktoś twierdził, że istnieje relacja mechanika z Hiryu, który przeżył wojnę i zaświadczał, że operację przemalowania faktycznie wykonano. Nawet jeśli to jest prawda, pozostaje jeszcze kwestia zawodnej pamięci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 19 Lutego Autor Share Napisano 19 Lutego 8 godzin temu, witox napisał: No to jest sprawa trudna do rozstrzygnięcia, przynajmniej przy dzisiejszym stanie wiedzy. W każdym w jakiejś dyskusji na zachodnich forach ktoś twierdził, że istnieje relacja mechanika z Hiryu, który przeżył wojnę i zaświadczał, że operację przemalowania faktycznie wykonano. Nawet jeśli to jest prawda, pozostaje jeszcze kwestia zawodnej pamięci. No właśnie, o tę pamięć chodzi. Czytałem tę relację i o związanych z nią wątpliwościach. Nie zanosi się na szybkie wyjaśnienie zagadki, a ja tutaj musiałem podjąć jakąś decyzję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.