letalin Napisano Środa o 16:29 Share Napisano Środa o 16:29 Sylwestrowa zabawa. Od dawna na żadne imprezy sylwestrowe nie chodzę. 2 lata temu wymyśliłem sobie, że zamiast fajerwerków będę w Sylwestra i Nowy Rok budował wystrzałowego, wintydżowego lodołamacza. Sylwester 2022 był poświęcony na poskładanie dwóch połówek kadłuba. Musiałem go połamać na wiele kawałków i złożyć go symetrycznie, bo był bardzo zwichrowany i nie dałoby się wcisnąć pokładu. Rok temu oczyszczałem części z nadlewek i prysnąłem biały podkład na kadłubie. Spasowanie fatalne, bo trafiły się mocno pokrzywione wypraski, a tworzywo kruche jak próchno. Próba doginania części kończy się pęknięciem. To się stało z kadłubem i jak już pękł w jednym miejscu, to śmiało rozkawałkowałem go na 9 części. Może to czas na plastik tak wpłynął? W tym roku naprawiałem szkody po tym jak kadłub się potrzaskał po upadku na podłogę. W tej katastrofie odpadł dziób i teraz kadłub składa się z czternastu części, zamiast dwóch. Pokleiłem też większość nadbudówek. Usunąłem też odkryte błędy uniemożliwiające prawidłowy montaż. Stan na dziś na zdjęciu. Dziś jeszcze tylko pomyślę co trzeba zrobić, poza szpachlowaniem, żeby 31 grudnia móc zacząć malowanie. Za 10-15 lat powinienem skończyć. O ile atomowy wódz rewolucji znowu nie zechce polatać. Poza relingami, nową podstawką i jakimś uproszczonym olinowaniem będzie pudełkowcem. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abtb Napisano Środa o 16:40 Share Napisano Środa o 16:40 O matko! - ależ mi tym wynalazkiem szczenięce lata przypomniał 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano Środa o 17:01 Share Napisano Środa o 17:01 31 minut temu, letalin napisał: Normalnie kapsuła czasu! Śmigłowiec ocalał? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano Środa o 17:09 Autor Share Napisano Środa o 17:09 Teraz, Grzes napisał: Normalnie kapsuła czasu! Śmigłowiec ocalał? Jest i śmigłowiec, chociaż jedna łopata wirnika poszła swoją drogą. Jednak z tego co wyczytałem nie mieli tam na początku żadnego śmigłowca, a potem pojawił się Mi-1. W zestawie jest coś podobnego do Kamowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Soris Napisano Środa o 17:41 Share Napisano Środa o 17:41 Też miałem z "Kamowem", skleiłem w kilka godzin po przyniesieniu ze Składnicy Harcerskiej. To jeszcze "Aurora" i "Potiomkin" do kompletu, znając Ciebie, to zapewne masz... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano Środa o 18:21 Share Napisano Środa o 18:21 Mi-1 został szybko zastąpiony pierwszymi sensownymi konstrukcjami Kamova. A będziesz robił waloryzację jakąś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano Środa o 20:22 Share Napisano Środa o 20:22 O kur...za melodia! W jakich pokładach węgla go wykopałeś? To przecież gdzieś w latach '70tych było. Też miałem, choć nie ja sklejałem - wtedy jeszcze z drabiną na poziomki chodziłem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano Środa o 20:31 Autor Share Napisano Środa o 20:31 (edytowane) 2 godziny temu, Soris napisał: Też miałem z "Kamowem", skleiłem w kilka godzin po przyniesieniu ze Składnicy Harcerskiej. To jeszcze "Aurora" i "Potiomkin" do kompletu, znając Ciebie, to zapewne masz... Tak, pierwszego swojego "Lenina" skleiłem też w parę godzin. Hermolem i dlatego sam się rozpadał. Chyba pominąłem wtedy jakieś drobne części. Bez malowania był. To musiało być jeszcze za Gierka. Tak, mam te wymienione staruszki. Za nie wezmę się po skończeniu lodołamacza. 2 godziny temu, kret69 napisał: Mi-1 został szybko zastąpiony pierwszymi sensownymi konstrukcjami Kamova. A będziesz robił waloryzację jakąś? Jeśli relingi z blaszki są waloryzacją, to tak. Mimo, że nie chadzam na sylwestrowe bale, to faktycznie mam realnie 2-3 godziny na tę konstrukcję w roku. Żona też potrzebuje uwagi. Chcę go skończyć przed gwizdkiem kończącym mecz, więc żadnych głębszych ingerencji nie przewiduję. Może szybki z Clear fixa, nowe łopaty wirnika Kamowa, jakieś łańcuszki do kotwicy. Nic ponadto. Kalkomanie zamówię u Bodzia Ż. Tam były rzeczy, których sam nie wymaluję. Edytowane Środa o 20:32 przez letalin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano Środa o 21:26 Share Napisano Środa o 21:26 50 minut temu, letalin napisał: Tak, mam te wymienione staruszki. Za nie wezmę się po skończeniu lodołamacza. Zgodnie z deklaracją sklejanie Lenina może potrwać 10-15 lat to na pozostałe już chyba się nie załapię 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano Środa o 21:36 Share Napisano Środa o 21:36 Godzinę temu, letalin napisał: Tak, pierwszego swojego "Lenina" skleiłem też w parę godzin Podobnie jak i ja. Mego znalazłem pod choinką i pewnie przez święta go zrobiłem. Nie było ważne, że statki to nie moja bajka - ważne, że było do sklejania! Pamiętam, że w mojej interpretacji, po zrobieniu, element zaznaczony na żółto był w powietrzu ponad pokładem... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano Czwartek o 14:43 Share Napisano Czwartek o 14:43 No pięknie . Oglądam, Lenina nie miałem ale była Aurora, jedyne pływadło w kolekcji. A przepraszam, był jeszcze niszczyciel z Ruchu po tacie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michal_G Napisano Czwartek o 15:45 Share Napisano Czwartek o 15:45 Ale mi się czasy przypomniały, sklejaliśmy z Ojcem (bez malowania), wyważyliśmy by pływał w wannie. Nawet fajnie wchodził na fale generowane ręką! Ale Arktika lepiej (większa). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.