Skocz do zawartości

FM-2 Wildcat Mk.VI - Eduard 1:48


barszczo

Rekomendowane odpowiedzi

Kończą się powoli mocno przydługie prace nad pustynnym Spitfire Mk.IXc w barwach PFT, nadszedł zatem czas wyciągnąć z szafy coś nowego. Wybór padł na limitowaną edycję Eduarda, a szczęśliwym wybrańcem jest model samolotu FM-2 Wildcat, a konkretnie brytyjski Wildcat Mk.VI. Dlaczego Wildcat, a nie Martlet jak we wcześniejszych wersjach? Zmieniło się to od momentu przesunięcia produkcji Wildcatów z zakładów Grumman do zakładów General Motors. Amerykanie zmienili wtedy nazwę z F4F na FM, zaś Brytyjczycy ostatecznie przyjęli nazwę Wildcat zamiast Martlet. Mój będzie w barwach 881 Dywizjonu FAA, a będzie przedstawiał maszynę której pilotem był Sub-Lt W. Park, podczas służby na lotniskowcu HMS Pursuer w Sierpniu 1944 roku. I mam nadzieję że Eduard w przyszłości wypuści tez wcześniejsze wersję brytyjskich Martletów, zwłaszcza tych służących na pustyni. A tymczasem zestaw wygląda tak:

T0q5O9Q.jpg

 

XuMe9Fs.jpg

 

Malowanie będzie takie:

AiA8CKz.jpg

 

A samolot w oryginale wyglądał tak (zdjęcia z zasobów IWM):

gJIphe0.jpg

 

au3UwWb.jpg

 

Start robót na początku przyszłego tygodnia wink4.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastrzegam od razu, że wiem, że wiesz :).

 

Pewnie jestem nadmiernie pedantyczny, ale myślę, że gdy ktoś nie siedzi w tematach amerykańskich, to sformułowania przeniesienie produkcji i zmiana nazwy mogą nie być jednoznaczne. Zakłady Eastern raczej podjęły licencyjną produkcję myśliwców Grummana, To w sumie ciekawa historia.

 

Wobec konieczności rozszerzania produkcji samolotów na skalę dotąd niespotykaną producenci stawali wobec konieczności udostępniania swoich projektów innym wytwórniom. Czasem rodzimym, a czasem szukano pomocy w Kanadzie.  Bywało, że kończyło się to spektakularnymi porażkami, jak w przypadku Brewstera i myśliwca Corsair , czy Curtissa (durnego) i myśliwca Thunderbolt. Co niezwykłe, obie firmy były doświadczonymi i uznanymi wytwórniami lotniczymi.

Przed Grummanem stało widmo skoncentrowania się na nowym podstawowym myśliwcu Navy drugiej generacji (F6F) i trzeba było znaleźć nowego producenta.

Moloch General Motors miał wraz z wybuchem wojny poważny problem, z nieuniknionym spadkiem produkcji samochodów i był zdecydowanie zainteresowany wejściem w sferę przemysłu lotniczego.  Dlatego stworzono wydział Eastern Aircraft Division, którego zadaniem miało być wspomaganie Grummana . Szybko okazało się, że nie chodzi o dostarczanie części tylko kompletną produkcję i to nie jednego, a dwóch typów samolotów. GM podjął potężny wysiłek wchodząc w zupełnie nowy dla niego świat, gdzie trzeba się było mierzyć z szalonymi wyzwaniami i to jeszcze w restrykcyjnych ramach czasowych.  I nie chodziło tylko o nauczenie się zupełnie nowych nowych rzeczy, ale też pokonanie solidnych przeszkód logistycznych.  Dla przykładu.:

 Grumman zastrzegł, że EAD nie  może korzystać z usług jego podwykonawców i musi sobie znaleźć nowych. Wciąż w realiach, gdzie wszyscy rozszerzali produkcję na niespotykaną dotąd skalę.

 Eastern musiał pozyskać na wydrenowanym rynku lub wyszkolić wykwalifikowanych pracowników, którzy bezwarunkowo musieli legitymować się certyfikatami m.in. Navy.

 W pięciu wybranych zakładach należało dokonać  zmian na potrzeby nowych zadań, w tym takie drobiazgi jak podniesienie całego dachu w obiekcie, czy wybudowanie lotniska.

 Grumman nie dostarczył kompletnej dokumentacji do produkcji podzespołów, bo zupełnie nie miał możliwości tego zrobić. W rezultacie EAD stworzył swoje własne rysunki  1:1 na bazie pomiarów części - kilkanaście tysięcy sztuk na samolot. Części, nie rysunków - tych trzeba było stworzyć znacznie więcej. To wszystko w narzuconym rygorze, że części użyte w produkcji Eastern muszą być wymienne z częściami Grummana.

 

Pierwsze samoloty złożono z części Grummana. Macierzysta wytwórnia dostarczyła też kompletny samolot na wzór i kilka specjalnych egzemplarzy, gdzie nity zastąpiono śrubami, by można je było rozkręcać.

 Produkcję udało się szybko wdrożyć z bezdyskusyjnym sukcesem. Grumman mógł zrezygnować z wytwarzania Wildcatów i Avengerów, a GM mógł pochwalić się wyprodukowaniem 3/4 z całej puli F4F/FM i TBF/TBM, czyli 1/4 wszystkich amerykańskich samolotów pokładowych z czasów IIwś.

Zatrudnienie w zakładach EAD wzrosło przy tym dwukrotnie w porównaniu do stanu sprzed rozpoczęcia działań w sferze przemysłu lotniczego.

 

 

Zmiana nazwy po rozpoczęciu produkcji przez EAD też może potrzebować komentarza. Bo nazwy w zasadzie nie zmieniano.  Po prostu oznaczenia samolotów bezpośrednio związane były z wytwórnią . Oznaczenie literowe producenta było integralną częścią nazwy. Grumman miał przypisaną sobie literę F i jego produkt musiał nazywać się F4F, czy TBF. Eastern otrzymał od Navy literę M i jego produkty zwały się FM i TBM.

Fleet Air Arm używała nazwę Martlet, ale nie zmieniła  jej z pojawieniem się samolotów z Eastern. Zarówno FM-1, jak  i FM-2 początkowo były też Martletami odpowiednio MkV i MkVI. W styczniu 1944 uznano,  że to bez sensu i postanowiono używać oryginalnego nazewnictwa.  Cóż, akurat w tym temacie samoloty FAA nie miały szczęścia i gdy chodzi o nazwy określenie bez sensu może być powtarzane :).

 

Może nie jest to komentarz szczególnie modelarsko pomocny, ale mnie kręcą takie logistyczne klimaty i czasem mnie prze, by się uzewnętrznić.

 

Aha, wpisałem się także dlatego, że cieszy mnie ta relacje, bo spodziewam się solidnego modelu fajnego samolotu. Co prawda wolałbym coś startującego z jakiegoś jeep carriera ale... mogę se woleć . 😉

 

 

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 11
  • Thanks 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdzie się jeszcze dla mnie miejsce? Widzę że trochę spóźniony wpadam.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.