Skocz do zawartości

Revell 1/350 Bismarck


skell

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie - kończymy Off-Toppic
Szkoda, bo zapowiadała się chyba największa relacja na forum A tak cóż, trzeba się będzie zadowolić Bicmarck'iem. Ale ok, już milknę - bo nas wszystkich Skell stąd wyrzuci...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

le ok, już milknę - bo nas wszystkich Skell stąd wyrzuci...

... taaaaaak, co to ja chciałem......

 

Wracając do wanny, tfu! - to jest do Bismarcka...

 

Podład wstępnie oklejony:

 

IMG_5552_zpsdc4b6c96.jpg

 

ech - mam nadzieję, że to już po raz ostatni....

 

Biorąc pod uwagę Wasze opinie i dostępne mi materiały skończyłem wannę...

TFU!!!! Oczywiście miałem na myśli kapę komina!

 

Postanowiłem, z braku jednoznacznych zdjęć oryginału, wykonać kratownicę na podstawie planów z MM oraz podeprzeć się wykonaniami modeli Bismarcka, które uważam za referencyjne. Wyszło mi coś takiego.

 

IMG_5554_zps30b6b7ea.jpg

 

IMG_5557_zps0d865bcf.jpg

 

Mam nadzieję, że teraz zbliżyłem kapę komina "by Revell/LionRoar" do oryginału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oż w merde.... Aleś pooklejał No to tylko czekać na efekt po malowaniu. Już już czekam

Co do kapy, to nie chcę się powtarzać.... Może wyrażę to następująco:

Noooo.... chyba nic nie pominąłem

Chcę jeszcze! Maluj i pokazuj!!!!!!

 

Pozdrawiam

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałeś do pieca z tym oklejaniem, wreszcie czas na malowanie. Ps - rozumiem, że el. nadbudówki będzie osobno malować ?

...

Oklejałeś tamką ? Nie martwisz się, że przy odklejaniu poleci też pokład ?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie będzie trzymał Tamki na pokładzie kilka miesięcy (tak jak ja w przypadku Mikasy ) to raczej nie powinno się nic stać
No widzisz, ja na początku wziąłem od ojca taśmę papierową, lakierniczą - służącą maskowaniu przy malowaniu aut. I co ? I wystarczył miesiąc na słońcu, a potem jak odklejałem, to cały klej został na Musashi... Ale przemyłem i uratowałem statek. A na teraz też już mam Tamkę Szkoda tylko, że ona taka wąska...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to że Musashi to nie statek

Gdzieś widziałem dysputę nad tym tematem i rozstrzyganie co jest statkiem a co okrętem

Dlatego ja wolę pisać neutralnie "PŁYWADŁO" . Dobra, dość O/T. Skell, jak tam Twoja Wanna ?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czołem!

 

Wanna ma się dobrze, a nawet coraz lepiej.

Wczoraj pomalowałem nadbudówkę. Taśma po miesiącu na modelu/farbie odeszła elegancko, no prawie elegancko, bo bardziej oporna była taka szeroka, "jasnożółta" Tamiya. Klasyczna - pomarańczowawa schodziła idealnie. Obeszło się prawie bez strat (uszkodzona farba na jednej klepce pokładu i zerwane 3 blaszki).

 

Mam nadzieję, że ruszę trochę z robotą - powiem szczerze, że przerabianie raz zrobionych detali w modelu dobija i demotywuje... ale....

niedługo powinienem wejść na nietknięte wcześniej moją ręką obszary Bismarcka ;-)

 

Detale LR nadbudówki nadały Bismarckowi inne JA. Oczywiście, technicznie (i w celach automotywacji) złożyłem wszystko do kupy. Całkiem nieźle zaczyna to wyglądać coraz bardziej przypominając prawdziwego Bismarcka ;-)

 

Wnioski:

- czy przerabianie, kolejne poprawy i dejavu z montażem tych samych detali (tylko lepszych ;-)) jest męczące, trudne, nudne i udupiające? - ano jest...

- czy warto tak się upadlać dla efektu końcowego - stokrotnie TAK.

 

a teraz z innej wanny...

Wallace Co z Twoim modelem? - sam nie mam zawrotnego tempa, ale coś tam powolutku skrobię ;-) Na co i liczę w przypadku Twego Musa... - to jest pływadła ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace Co z Twoim modelem? - sam nie mam zawrotnego tempa, ale coś tam powolutku skrobię ;-) Na co i liczę w przypadku Twego Musa... - to jest pływadła ;-)
Ja chyba popadłem w jakąś paranoję - od jakiegoś czasu co chwila poprawiam kadłub i jego łączenia z pokładem. Chyba muszę iść na odwyk, bo wszędzie widzę mikro-szczeliny i inne duperele do poprawki Jak tylko zwalczę swoją wariację, to ruszam dalej z warsztatem

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace - Ja w swoim kartonowym smarku piankowałem i szpachlowałem całą dennice więc można było faktycznie popaść w paranoje postradać zmysły i wyjechać w koszuli z długimi rękawami (czego całe szczęście uniknąłem ).

 

skell - powiem tak - nie będę Ci słodził, wywalał ochów achów etc - po prostu zazdroszczę Ci takiego modelu i takich umiejętności .

 

Pozdrawiam (wannę też )

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
w miejscu gdzie ma być moja pracownia jest cała narzędziowa budowlana manelarnia wraz.... z wanną...
Pozdrawiam (wannę też
Panowie... Wanna już w łazience ale w pomieszczeniu pracowni nadal nie ma żadnych warunków do modelowania

 

 

Jak tam Bismarck się lepi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łorzeszwmorde...

 

Nie wiedziałem, że jak jeden raz nie wrzucę fotki z postępów prac, to wywołam takie poruszenie.... Miałem wrażenie, że byliście już zmęczeni ciągłymi fotkami tych samych elementów.

 

W aktualnym wypadku - faktycznie nie bardzo jest co pokazywać, ale dla poprawności politycznej, obiecuję wrzucić fotkę przedstawiającą obecny stan całości.

 

Civic_PL Poganiaj poganiaj! Czasem trzeba.

 

 

Wallace

chyba popadłem w jakąś paranoję
.... mi to mówisz.... Aktualizuj wątek raz dwa! Chyba po to forum, by dzielić się chorobą z innymi.

 

 

Piter

Pojechałeś - nie wiem co mam powiedzieć... Cieszę się, że moje wypociny znajdują uznanie doświadczonych modelarzy.

 

 

 

Niestety w tym momencie przyznaję się bez bicia, że robię przerwę z Wielkim B, na mały projekt, a właściwie projekcik - figurkę Captain'a Sicariusa - kto w temacie, ten wie, kto nie - ma zagadkę. ;-)

Projekcik po to, by potrenować umiejętności czysto malarskie - cieniowania, detale i takie tam, a i oczywiście bezstresowo, bez wnikania w dokumentację lub jej brak, pomalować żywymi kolorami. Jak skończę pokażę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace - Ja w swoim kartonowym smarku piankowałem i szpachlowałem całą dennice więc można było faktycznie popaść w paranoje postradać zmysły i wyjechać w koszuli z długimi rękawami (czego całe szczęście uniknąłem ).
Chyba niedługo właśnie to mnie czeka - mam już dość szpachlowania, ale jak popryskałem podkładem wypełniającym, wszystkie "krzaczki" powyłaziły... i tak w kółko ...

...

mi to mówisz.... Aktualizuj wątek raz dwa! Chyba po to forum, by dzielić się chorobą z innymi.

Ale znów mam te same zdjęcia wklejać ? Przecież to bez sensu. Uporam się z tą paranoją i wkleję fotki jak ruszę dalej...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.