Skocz do zawartości

Revell 1/350 Bismarck


skell

Rekomendowane odpowiedzi

arni

Wybacz, ale nie zrozumiałem o co Ci chodziło ze szlifierką. Babole są tej wielkości, że nie widać ich gołym okiem. Z większymi już dałem sobie radę usuwając resztki kleju i szpachlówki debonderem.

Problem miałem jedynie w obszarze iluminatorów - ale cieszę się z efektu nawiercania.

 

Co do oświetlenia - nie mam takiego zamiaru, niestety nadbudówki są przyklejone od dawna - polecam przejrzenie wątku od początku ;-), poza tym bulaje są tylko nawiercone, nie przewiercone na wylot. Mam zamiar po pomalowaniu zalać je lakierem by uzyskać efekt "szkła".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że to wcale nie jest model plastikowy...

A tak poważnie to super robota z tym okablowaniem bardzo drobiazgowa.

Gratuluje Tobie i Macisso takiego samozaparcia i staranności w oddaniu oryginału. Ja z założenia aż tak drobiazgowy nie będę ale znajdę złoty środek. Tak czy inaczej będzie Fun

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skell,

 

 

Nie zrozum mnie źle oczywiście, ale tak przyglądając się zdjęciu, które zamieściłeś można doszukać się nadlewek kleju, nie dociągnięć poprzednich szlifowań / zeszlifowań elementów ;) Moim zdaniem, kładąc na to teraz farbę wyjdą te małe niedociągnięcia ;)

 

Tak na myśl przyszła mi mała szlifierka do wyrównania tego wszystkiego ;)

 

A co do oświetlenie to umknęło gdzieś mi te słówko " przyklejony", oraz przewiercone bulaje, - sorki za moją pomyłkę ;) Ale niektóre elementy fajnie by wyglądały jak by świeciły ;)

 

Tak chciałem tylko trochę pomóc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alex304

Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że to wcale nie jest model plastikowy...

Hehe - też mam czasem takie wrażenie... biorąc pod uwagę pracochłonność i ilość części, to na bank nie jest to model plastikowy ;-)

 

arni

Bardzo szanuję każdą uwagę i pomoc.

Ale podejście teraz do nadbudówki ze szlifierką (nawet mikro)... Już raz przerabiałem ogołocenie burt całej nadbudówki - drugi raz nie dam rady.

 

Nierówności o których piszesz nie rzucają się w oko w rzeczywistości, obiektyw aparatu jest bezwzględnie dokładny.

Po pomalowaniu faktycznie część baboli może psuć efekt końcowy - postaram się jeszcze jakoś zaradzić temu przed malowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam drobne pytanie,

 

szukałem i ślepy chyba jestem, ale może podalibyście jakieś linki gdzie można by było kupić takie blaszki do Bismarcka, ale w skali 1:400 ?

 

Może zabrałbym się za mojego Bismarcka, bo wygląda jak podczas bitwy 27 maja, heee:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Wallace i pawelziolkowski1982 Dzięki Panowie!

Co do wariactwa, heh, niestety czasem też mi się wydaje, że szkutnictwo 1/350 to wariactwo.... - a mogłem dalej spokojnie kleić samoloty i motocykle... ;-)

 

....a w stoczni.....

 

Aktualizacja mizerna, ale zawsze to coś...

 

Jak obiecałem - tak zrobiłem - deskowanie pokładu finalnie zakończone i polakierowane - następny krok, maskowanie (AGAIN!)...

 

IMG_5548_zps10aa9819.jpg

 

W międzyczasie postanowiłem zaktualizować za pomocą blaszek LR kapę komina - tak by bardziej przypominała oryginał.

Dla przypomnienia - poprzednie podejście do tematu:

 

img55480.jpg

 

Mikro szlifierka w rękę i całą dotychczasową pracę wióry zjadły.

Pozostało dopasować plastik do konstrukcji blaszanej, którą zmontowałem przy użyciu wielu niecenzuralnych słów.

Jeszcze raz powtórzę (pewnie nie ostatni): blaszki LionRoar są genialne, ale STRASZNIE delikatne - czasem mam wrażenie pracy z folią aluminiową.

Ale coś z tego wyszło - i podsumowując warto było (AGAIN!) zmieniać to co zbudowałem do tej pory.

 

IMG_5549_zpsdc5dbb47.jpg

 

IMG_5548_1_zps92d963cc.jpg

 

Pozdrawiam wszystkich szkutników wariatów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich szkutników wariatów!

No Ty jesteś naczelny

Tak jak przy każdej aktualizacji tak i przy tej nie pozostaje nic innego jak pogratulować.... Chciał bym już potrafić całą tą drobnicę tak "czysto" i precyzyjnie kleić. Kawał dobrej roboty.

Co do kapy, ja odpuściłem. Po pierwsze dla tego że blachy LR faktycznie miejscami są niewiele sztywniejsze od folii aluminiowej, a po drugie dla tego, że to co zrobiłem z nią przypadło mi do gustu i teraz nie chcę już tego rozwalać.

Nie mniej (jak zawsze) świetna robota

 

Ps. Kolejnego maskowania pokładu już bym chyba nie zdzierżył

 

Pozdrawiam

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie postanowiłem zaktualizować za pomocą blaszek LR kapę komina - tak by bardziej przypominała oryginał.

Gratuluję cierpliwości przy wykonywaniu tak małych detali, a w szczególności odrutowania komina . Co się zaś tyczy przerobienia wnętrza komina to przyznać trzeba że wersja pierwotna którą wykonałeś miała więcej wspólnego z rzeczywistością niż to co zaoferował LR. Na pewno po przeróbce wygląda bardziej finezyjnie jednak żadne dokumenty nie wskazują że tak to właśnie wyglądało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uznanie Panowie!

 

Wallace Oczywiście na każde pytanie dotyczące malowania odpowiem, a tak swoją drogą - jak tam Twoje japońskie MALEŃSTWO???

 

Macisso Maskowanie faktycznie upierdliwe jest - za jednym razem nie dałem rady zamaskować całości - wrzucę fotki tak zwanej "roboty głupiego" - co w moim przypadku jest "robotą głupiego do kwadratu"....

 

Gluś Dziękuję za cenną uwagę - jeszcze mogę to poprawić ;-).

Na podstawie dostępnych mi materiałów stwierdziłem, że to co daje LR jest bliższe oryginałowi. Nie posiadam niestety żadnych zdjęć wnętrza komina, a na podstwie dostępnych w sieci materiałów trudno jednoznacznie stwierdzić jak wyglądało zwieńczenie komina Bismarcka...

 

Jeżeli ktoś posiada zdjęcia rzeczonej kapy komina - proszę o wsparcie.

 

Pozdrawiam Skell

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś posiada zdjęcia rzeczonej kapy komina - proszę o wsparcie.

Chyba jedyny materiał foto jaki posiadam, to zdjęcie kapy komina Tirpitz-a:

Tirpitzkomin.jpg

Może nie jest to zdjęcie idealne, ale zawsze coś. Poza tym "B" i "T" mogły nie różnić się w tej kwestii, choć pewności nie mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Nie wiem czy nie było jednak błędem usunięcie tych "grudych" elementów z wnętrza kapy komina.

 

Fototrawione pręciki wyglądają naprawdę ładnie ale pod nimi powinna być widoczna pancerna kratownica zapobiegająca wniknięciu bomby lotniczej do wnętrza komina.

 

Te delikatne elementy miały za zadanie usztywnienie samej kapy.

Niestety na żadnym znanym mnie zdjęciu tego nie widać.

Można ewentualnie, dorobić z pasków polistyrenu tą kratownice.

 

P.S.

Świetna robota!

Widać u kolegi spory zapał i umiejętności - podoba mnie się bardzo.

 

Pozdrawiam,

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście na każde pytanie dotyczące malowania odpowiem, a tak swoją drogą - jak tam Twoje japońskie MALEŃSTWO???

Ja będę potrzebować obszernej instrukcji "krok po kroku"

A co do mojego mastodonta, to chyba faktycznie czas coś wrzucić na warsztat, bo co wchodzę w wątek to:

- Bismarck

- Bismarck

- TIRPITZ

- Moja przygoda z Bismarck'iem

- TIRPITZ

...

Czas zrobić z tym porządek i dla kontrastu wrzucić coś "cięższego"

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osłona komina Schornsteinkappe była na Tirpitzu trochę wyższa i miała zupełnie inny układ końcówek przewodów parowych oraz wylotów przewodów kominowych. Na stronie 50 wydawnictwa Pancerniki typu Bismarck cz.5 znajduje się zdjęcie kapy komina. Na nim widać w części przedniej kapy wystający z wnętrza prostokątny kształt. Wygląda na to że Revel się nie pomylił. Przepraszam jak tylko nauczę się wstawiać zdjęcia to umieszczę.

Kapa tak czy inaczej wspaniała. A tak na marginesie to nie ładnie komuś zaglądać do komina.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace That's the spirit!!! - ruszaj z maleństwem, ruszaj!

Oczywiście pomogę jak tylko będę umiał w sprawie malowania deseczek...

 

SHL Dzięki za info o kominach - faktycznie na tym zdjęciu widać ten prostokąt, który ma się rozumieć umieściłem już w planach dopasowywania kapy do rzeczywistości.

 

Oj wiem, że nie ładnie zaglądać w komin, ale ten jeden raz chętnie bym rzucił okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czekam....
Proszę mi tu forum nie podburzać - i tak zapomniałeś, że było takie coś, jak mój mastodont... Poza tym nie odwracaj uwagi - sam ze swoim SF to gdzie jesteś, hę ?

...

Ja też czekam...
Wytrzymaj parę dni

...

Wallace That's the spirit!!! - ruszaj z maleństwem, ruszaj!

Oczywiście pomogę jak tylko będę umiał w sprawie malowania deseczek...

U mnie nie ma deseczek, a ryć pokładu nie będę - będziemy musieli jakoś inaczej z tego wyskoczyć Niemniej jednak oczekuje, że Cię tyłek od pierwszego rzędu jeszcze nie boli i wytrzymasz do końca relacji

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co ogarniam się na nowym lokalu a w miejscu gdzie ma być moja pracownia jest cała narzędziowa budowlana manelarnia wraz.... z wanną...

Wanna???

Kiepskie do modelowania, ale do testów wypornościowych idealne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.