Skocz do zawartości

Supermarine Walrus Mk.I, Revell 1/72


Erolek

Rekomendowane odpowiedzi

Oto efekt mojej nierównej walki z przedpotopowym modelem Revella. Warsztat - czyli droga przez mękę do obejrzenia TUTAJ

 

Model sklejało się koszmarnie. Większość części, w tym kompletne wnętrze zrobione od zera. Zestaw dla masochistów, ale szczerze mówiąc nowy zestaw Airfixa jest niewiele lepszy.

 

Jagnięcina pochodzi z zestawu Pegasus "Farm Animals".

 

Model przedstawia jeden z trzech samolotów Supermarine Walrus zakupionych przez irlandzki Korpus Powietrzny w 1940 r., w malowniu z 1941 r już po nałożeniu kamuflażu (pierwotnie był srebrny) z czasów stacjonowania w bazie lotniczej Rineanna (Obecnie Shannon Airport). Do 1942 ostał się tylko jeden - numer boczny 18, numer fabryczny L2301. Samolot ten kilkakrotnie zaliczył "wodowanie" na łące, ale konstukcja była na tyle wytzymała, że w w większości przypadków zakończyło się to wezwaniem dźwigu i kilkoma uszkodzonymi drobiazgami.

Jako ciekawostka - samolot ten został 9 stycznia 1942 roku porwany przez czterech irlandzkich lotników. Skierowali się oni w stronę bazy Luftwaffe do Cherbourga z zamiarem zbrojnego przyłączenia się do wojny. (Irlandia podczas 2 Wojny zachowała całkowitą neutralność). W połowie drogi nad Walią zostali przechwyceni przez Spitfire'y RAFu i zmuszeni do lądowania. Po jakimś czasie lotnicy i samolot zostali internowani do Republiki Irlandii.

Walrus nr 18 służył w Irlandii do 1946 (pod koniec jako samolot szkolny AerLingus), później wrócił do Wielkiej Brytanii i przez rok latał z cywilną rejestracją G-AIZG.

 

Obecnie Walrus nr 18 vel L2301 vel G-AIZG wystawiony jest w muzeum Fleet Air Arm w Yeovilton w Wielkiej Brytanii w oryginalnym brytyjskim malownaiu.

 

Tyle gadania oto zdjęcia delikwenta:

 

G-01.jpg

 

G-02.jpg

 

G-03.jpg

 

G-04.jpg

 

G-05.jpg

 

G-06.jpg

 

G-07.jpg

 

G-08.jpg

 

G-09.jpg

 

G-10.jpg

 

G-11.jpg

 

G-12.jpg

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dożyłem galerii Fajnie ci to wyszło, przy okazji - to chyba pierwsza maszyna w irlandzkich barwach na modelłorku ! Epokowa chwila! ;)

Efekt ciężkich walk z oporną materią jest świetny... tak pomysł scenki , jak i sam model Morsa. Jedyna rzecz, którą bym zmienił, to obramowanie podstawki- wydaje mi się, że lepszy efekt wizualny dałaby ciemna ramka, bo ta odciąga trochę wzrok od scenki...

Gratuluję i pozdrawiam...

PS To co, chyba teraz pora na Stanraera ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I makiety owiec . Zasadniczo to jak się na oryginalne patrzy to też się nie ruszają zbytnio. Pięknie Ci wyszła ta paskuda; czyż nie jest cudny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diorama lotnicza to bardzo trudna sztuka. W Twojej jest wszystko co być powinno: pięknie, precyzyjnie wykonany model (uważnie śledziłem warsztat), przemyślana podstawka i całość opowiadająca ciekawą historię. Gratuluję, pomysłu, samozaparcia w budowie i końcowego efektu. Super praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za miłe słowa.

Wiem, że jakość wykonania to jeszcze nie to, co byc powinno, ale staram się z każdym kolejnym modelem coś poprawić. Tutaj ewidentnie było to ćwiczenie z budowania ze scratchu.

 

Zdjęcia są trochę przepalone, żeby uwypuklić detale, stąd biel podstawki tak się mocno odznacza. Przy świetle naturalnym tak to nie razi.

 

Spróbuję następny model wymodzić w trochę przyzwoitszym czasie.

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Osiągnąłeś bardzo fajny efekt końcowy!

 

Samolot może i niezbyt piękny, ale irlandzkie barwy, ciekawa historia maszyny i bardzo fajnie skomponowana scenka dodają mu wiele uroku

 

Gratuluję udanego projektu!

 

Pozdrawiam Ipkinss

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w p... wylądował, jak powiedziałby klasyk. Piękne rdzawe przebarwienia, cudowne km-y, obicia pierwsza klasa, o linkach już nie wspomnę, śliczny silnik, jedynie okopcenia troszkę nie tak, ale mogę się mylić. A ja jak jedna lub jeden z tych obserwatorów Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jedynie okopcenia troszkę nie tak, ale mogę się mylić.

 

Okopcen akurat w tym modelu nie robilem. Jesli chodzi Ci o gondole silnika, to ona jest w wiekszosci metalowa (Alclad "Airframe Aluminium"), bo kamuflaz na samolocie byl nakladany oszczednosciowo (czyli tylko to co widac z gory). Stad tylko przod gondoli i plywakow ma kolor i tylko przednie zastrzaly. Wiec moze taki dziwny poblask na metalicznej powloce? (szczegolnie 3 zdjecie od konca).

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna robota. Patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę. Twoja diorama wygląda tak żywo, że po chwili patrzenia na nią zapominam, że jest to model i zaczynam się zastanawiać nad przedstawioną sceną. Gratuluję i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super model! Mnie w tego typu modelach najbardziej odstrasza wykonanie olinowania... W końcu muszę się przełamać, w warsztacie czekają Gladiator, I-153, Swordfish i .... Walrus (niedługo dołączy).

 

Relacja z warsztatu będzie bardzo przydatna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.