Harley WLA Lend-Lease 1/9 ITALERI

Witam,

Zapraszam do obejrzenia zdjęć mojego najnowszego modelu. Jest to Harley WLA przekazany Sowietom w ramach Lend-Lease. Pomysłowi Rosjanie dodali kosz M72 (praktycznie technologia skopiowana z BMW R12). Model budowałem prawie pół roku i świetnie się przy tym bawiłem. Zestaw ITALERI jest w wielu miejscach uproszczony, dlatego musiałem wiele części przerobić, a inne - ze względu na wybraną wersję - zrobić od podstaw. Każdy, kto zbudował ten model zobaczy najlepiej ile zrobiłem przeróbek. Relację z budowy znajdziecie tutaj. Jestem prawie pewien, że jeszcze nie widzieliście modelu Harleya w tej wersji. Poniżej lista elementów, które przerobiłem lub zrobiłem od podstaw:

- "odchudzone" płaskowniki i profile,

- dodane śruby i nakrętki,

- dodane kontrolki stacyjki,

- wymienione zawiasy i zatrzaski,

- wymienione kable i przewody na inne o odpowiedniej średnicy,

- plastikowe sprężyny pedałów wymienione na druciane,

- wymieniony przedni błotnik (tzw. high clearance),

- wymienione przeszklenie tylnych lamp i dodane odbłyśniki przednich,

- dodana "miska" pod siedzenie kierowcy,

- fototrawiony łańcuch (dzięki uprzejmości Wojtka Fajgi),

- wymieniony licznik (kalka jest do niczego),

- dodana spodnia osłona silnika,

- dodane owiewki na nogi,

- wymienione torby boczne,

- dodane siedzenie pasażera,

- dodana rama kosza z gondolą,

- szprychowane koła,

- zmodyfikowana pompka,

I na koniec jeszcze delikatny akcent - akordeon.

składam Ci pokłon!

Spokojnie Andrzeju - mi się kłaniać nie trzeba. Ale cieszę się, że Ci się podoba

Marudek mordo ty moja on jest po prostu piękny .

Świetna robota...ale ta gwiazda to jednak troszkę mi bruździ Harley to Harley i musi być amerykański ale to tylko moje skrzywienie. I tak jest cudny

Dzięki za komentarze. artoor_k - biała czy czerwona gwiazda - wsio równo! A tak na poważnie, jakbym się zastanowił to może by mi też bruździła... Znalazłem parę zdjęć Harleya w amerykańskich barwach z "ichnym" koszem, ale było tego za mało, żeby zbudować kosz od podstaw .

Przepiękny motorek Trochę przeanalizowałem ślady eksploatacji i nie bardzo mi wszystko pasuje, np. na siódmym zdjęciu skrzyneczka z lewej strony jest ubłocona a osłona pod nią jest czyściutka

Piękny, widac ciężka pracę i doskoanły efekt. Brawo!

Dzięki Gerd, masz rację Tornado trochę się spieszyłem z tym brudzingiem (bo mi błoto szybko schło) i musiałem ten kawałek ominąć. Ale to się da łatwo poprawić

Ile pali na 100 ??

Jak żywy, a miałem okazje takim jeździć

I to marzenie Czereśniaka w koszu...

Gratuluje

Motorek przepiękny. Ilość przeróbek naprawdę robi wrażenie, naprawdę należy Ci się duże piwo za to

Dzięki za komentarze. Muszę tylko jeszcze delikatnie poprawić błocenie i okurzyć go pigmentami.

Motór jak ta lala. Widać, że sporo pracy w niego włożyłeś. No i ten syntezator marszczony - mistrzostwo. Aż się chce usiąść i zagrać "Padmaskownyje wiecziera..."

Coby nie było tak zupełnie różowo - z lewej strony na zbiorniku są zacieki - chyba z lakieru. Wiem, wredny jestem

Marudku - tak się powinno budować modele motorów. Perfekt . W związku ze stopniem zdetalowania, jak to zwykle u Ciebie, odważę się użyć wobec Twej pracy nobilitującego określenia - replika. Rzadko ogląda się prace panzer-modelarzy o takim stopniu odwzorowania wobec oryginału (komplement ).

Piękny Harley!

Wielkie brawa za detale! Uwielbiam takie modele

Hej!

elrogalo wcale nie jesteś wredny, tylko zadałeś sobie trud, żeby uważnie obejżeć moje dzieło. Zależy mi na komentarzach ludzi, którzy potrafią dostrzec moje błędy - bo wtedy się uczę. Sam tego nie zauważyłem, a gdybym poprosił laika to razem byśmy tego nie dostrzegli. Jak dotąd najsurowsza krytyka spotkała mnie ze strony mojej "lepszej połowy" (która pomogła mi trochę przy akordeonie). Powiedziała, że wygląda jakby wjechał w g***o... i pewnie ma trochę racji bo to moje pierwsze takie błotko...

Dzięki kazio za twój komentarz. Trochę mnie połaskotało określenie "replika", ale prawda jest taka, że im większy model się buduje tym więcej szczegułów trzeba uwzględnić (skala zobowiązuje).

Muszę tylko jeszcze delikatnie poprawić błocenie i okurzyć go pigmentami.

Marudku tym błotem niszczysz piękno tego modelu { to tak jakbyś wrzucił miss świata do błota } , daj tylko trochę kurzu , żeby uwidocznić jeszcze bardziej jego wspaniałość { delikatny makijaż } . za sam model i wkład pracy należy się : pozdrawiam

Na taki brudzing zdecydowałem się dlatego, że sowieci nie bardzo dbali o te pojazdy. Wszystkie zdjęcia jakie widziałem tego dowodzą. Nawet stosunkowo czyste motory przygotowane do defilady były mocno pokancerowane i niejednolite (w każdym brak jakiegoś elementu) . Myślę, że model nie byłby merytorycznie poprawny, gdybym go zrobił bez tego "paprania". Błoto położę tam gdzie pokazał Tornado, a suche pighmenty powyżej linii błota, żeby przytłumić trochę powstały kontrast.

Powiem tak model ekstra. Sam kiedyś na zamówienie dla jednego fana Harleya taki poczyniłem i wiem co to znaczy tym bardziej chylę czoła przed przeróbkami jakie zrobiłeś. Ale powiem szczerze ten kolor siedziska i sakw nie bardzo do mnie przemawia. Za bardzo czerwony a za mało podobny do koloru skóry. Ale jest to może wina zdjęcia. Te przykurzenie też mi jakoś nie pasuje do całej reszty.

Jest wspaniały! Tylko to błoto... Odszedłbym na Twoim miejscu od merytorycznej poprawności w kwestii sowieckiej "dbałości" o czystość pojazdów. Trochę, a nawet bardzo psuje mi przyjemność oglądania tego cacka. Bo wykonany jest po mistrzowsku. Po tych wcześniejszych mikrusach pewnie montaż w 1/9 to był spacerek (mam takowego w szafie, ale trochę poczeka, bo chcę go w miarę dobrze zlepić, a w swoich umiejętnościach nie czuję się jeszcze za pewnie).

Gratulacje!

Dzięki Panowie za Wasze komentarze. No cóż mój warsztat nie jest jeszcze dokskonały... Sami widzicie, że w kwestii weatheringu jeszcze wiele muszę się nauczyć. Prawda jest też taka, że musiałem mocno obłocić żywiczne koła. Pisałem o tym w relacji z budowy (link w pierwszym poscie). Po prostu silikon do form wchodził w jakąś reakcję z gumową oponą ITALERI. W miejscach styczności z "matką" forma nie chciała stężeć. Efekt był taki, że żywiczny odlew miał niewyraźny wzór bierznika, a boki odlanej opony były porowate. Zmarnowałem przy tym mnóstwo silikonu i jeszcze więcej utwardzacza sądząc, że jeśli dodam go więcej, to następna forma się uda... Jeśli chodzi o odlewy żywiczne to też dopiero raczkuję.

Myślę, że weathering można jeszcze poprawić (imek46 kurzenia tam wcale jeszcze nie ma). Po dodaniu kurzenia i drobnych poprawkach w błoceniu, kontrast powinien mniej razić. Dziękuję za uwagi i obiecuję, że mój drugi model w 1/9 będzie lepszy. Muszę tylko zdobyć materiały do Triumpha 3HW. Dlatego bardzo proszę o pomoc w zdobyciu zdjęć, planów i innych materiałów dotyczących tego motocykla.