Erolek Napisano 2 Sierpnia 2010 Share Napisano 2 Sierpnia 2010 Po krótkiej przerwie od modelarstwa, wracam ze zdwojonym zapałem. Tym razem będzie to moje pierwsze podejście do dwupłata. Od razu na głęboką wodę, bo produkt wyjściowy jest nie najlepszej jakości. In-box modelu do obejrzenia TUTAJ Planuję wykonanie tej oto maszyny: w malowaniu irlandzkiego Korpusu Powietrznego z roku 1942, kiedy to trzech odważnych (szalonych?) lotników postanowiło na własną rękę wziąć udział zbrojny w 2 Wojnie Światowej (Irlandia pozostała krajem neutralnym przez cały czas trwania konfliktu) i porwawszy samolot wyruszyli nad kontynent. Po drodze zostali jednak przechwyceni przez RAF i deportowani z powrotem do Irlandii. Z dodatków do modelu planuję użycie żywicznego silnika Bristol Pegasus firmy CMK: W planach wnętrze wykonane własnym sumptem i jakaś podstawko-dioramka. Korzystać będę z materiałów zawartych w książce J. Maxwella i P. Cumminsa "The Irish Air Corps": ze zdjęć znalezionych na sieci oraz z walkaroundu, który zrobiłem tydzień temu podczas wizyty w muzeum RAF w Hendon: Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Botan Napisano 2 Sierpnia 2010 Share Napisano 2 Sierpnia 2010 Temat bardzo ciekawy i niecodzienny. Może coś więcej na temat tych lotników, czyżby chcieli walczyć na kontynencie przeciw OK o wolność Irlandii Północnej? Tak zgaduję. Z przyjemnością będę śledził wątek. PS. A samolot też deportowano? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 2 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 2 Sierpnia 2010 Samolot wystartował z Rineanna Aerodrome (obecnie Shannnon International Airport) 9 stycznia 1942 w kierunku Cherbourga z zamiarem dołączenia się do Luftwaffe. Przechwycenia zostali przez Spifire'y z RAFu i zmuszeni do wylądowania w południowo-zachodniej Anglii. Zarówno lotnicy, jak i samolot zostali deportowani z powrotem do Irlandii. Walrus z numerem bocznym 18 jako jedyny z 3 irlandzkich Walrusów (pozostałe 2 w międzyczasie zostały rozbite i poszły do kasacji) służył w Irish Air Corps do sierpnia 1945 roku. Od 1946 roku zakupiony prywatnie przez Brytyjczyjka latał z cywilnymi oznaczeniami przez około rok. W 1963 został odkupiony ze złomu i odrestaurowany. W tej chwili samolot L-2301 z oznaczeniami Royal Navy jest wystawiony w muzeum Fleet Air Arm w Yeovilton. Ten, który ja sfotografowałem w Hendon jest jednym z 4 zachowanych Walrusów i służył poprzednio w marynarce Australii. Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksiadz Napisano 3 Sierpnia 2010 Share Napisano 3 Sierpnia 2010 Mam ten sam model i zanim się za niego zabiorę będę się przyglądał twojej pracy Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
black616 Napisano 3 Sierpnia 2010 Share Napisano 3 Sierpnia 2010 Fajna relacja, się zapowiada. Też za jakiś czas panuje ten model, tyle że w malowaniu Argentyńskim. Będę tu stałym gościem coś czuje ;) Irlandzkie znaki rozpoznawcze, zamówisz czy sam namalujesz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 4 Sierpnia 2010 Share Napisano 4 Sierpnia 2010 Zarówno lotnicy, jak i samolot zostali deportowani z powrotem do Irlandii. Sooo Irish! Bardzo ciekawy temat! Będę na pewno zaglądał - zwłaszcza że planuję Gladiatora IAC w przyszłości. Książkę kupiłeś w Mark's Models? Jeżeli masz wolny weekend - polecam wyprawę do Foynes. Jest tam muzeum łodzi latających. Może o Walrusie nie ma tam zbyt wiele, ale miejsce jest dosyć ciekawe - eksponowane są m.in szczątki Sunderlanda. 6 lat temu, można było np. wejść do portu handlowego i dosłownie dotknąć zacumowanych statków. Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 23 Listopada 2010 Autor Share Napisano 23 Listopada 2010 Po dłuższej niemocy twórczej - powrót do napoczętego projektu. Relacja zapowiada się na raczej długą ze względu na: a) moje lenistwo, b) ambitne plany wobec Walrusa. Ale do rzeczy - ze względu na absolutny prymitywizm wyjściowego zestawu wnętrze trzeba zrobić od zera. Zacząłem od pocieniowania ścianek i wycięcia okien. Teraz mozolnie wklejam strukturę kadłuba. Wygląda na to, że dobrą chwilę mi zejdzie na tym: Pozdrawiam i do następnego odcinka. Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skoti Napisano 23 Listopada 2010 Share Napisano 23 Listopada 2010 O jesteś . Fajnie, że kontynuujesz warsztat . To jak widzimy się 5 grudnia na Acidach?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreeN Napisano 24 Listopada 2010 Share Napisano 24 Listopada 2010 Super! Będę zaglądał i obserwował jak powstaje ten ciekawy model. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 28 Listopada 2010 Autor Share Napisano 28 Listopada 2010 Kilka kilomertów żeberek później... Oj, długa droga jeszcze przede mną. Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crustian Napisano 28 Listopada 2010 Share Napisano 28 Listopada 2010 Długa droga ale masz wiernych obserwatorów ,więc nie zawiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek38 Napisano 28 Listopada 2010 Share Napisano 28 Listopada 2010 Oj, długa droga jeszcze przede mną. Ale koniec jaki efektowny będzie. Już myślałem, że Walrus zatonął. Robota klasa, first klasa, nie odpuszczaj draniowi. Pozdro Jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skoti Napisano 28 Listopada 2010 Share Napisano 28 Listopada 2010 Żeberka to miałem dzisiaj na obiad ;) świetna robota, szczególnie w tej skali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 28 Listopada 2010 Share Napisano 28 Listopada 2010 Robota świetna, choc wiekszosci tych zeberek nie bedzie widac... Ale naprawde milo sie oglada taki ambitny warsztat! PS Mam ten zestaw na skladzie, w wydaniu Matchboxa jeszcze. Jak sie napatrze, to moze tez zrobie ten model. Ale raczej na pewno bez... zeberek! ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 30 Listopada 2010 Autor Share Napisano 30 Listopada 2010 Żeby nie było, że się wyłącznie Gościowi panoszę w jego warsztacie - aktualizacja prac nad Walrusem. Dzięki za dotychczasowe miłe słowa otuchy. Mam nadzieję, że podołam pokładanym we mnie nadziejom. Wiem, że tych piekielnych żeberek nie będzie w większości widać, ale jak juz zacząłem, to nie za bardzo wiedziałem gdzie skończyć - oba stanowiska strzeleckie są otwarte, planuję być może otworzyć kawałek owiewki, więc poleciałem po całości. Teraz trzeba zacząć te bebechy wypełniać. Tyle gadania - czas na część obrazkową: Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 2 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 2 Grudnia 2010 Kolejne kroczki do przodu. Drobnica. Po lewej produkt wyjściowy, po prawej po tuningu, do tego od zera wolant, kotwica i tablica przyrządów: Lekkie dozbrojenie kadłuba (dopiero po zrobieniu zdjęć zauważyłem, żę gdzieś po drodze urwałem poprzeczkę za ścianką działową). Dorobiony podest pod fotel pilota, fotel drugiego pilota, nawigatora, i trochę pierdół. Całość prysnąłem podkładem: Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hadzi Napisano 3 Grudnia 2010 Share Napisano 3 Grudnia 2010 Piękna robota, też tak chcę zrobić Walrusa, ale utknąłem na Halifaxie i wychowywaniu bliźniaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerd Napisano 3 Grudnia 2010 Share Napisano 3 Grudnia 2010 Wszystko cacy ale mam poważny zarzut. ZA DOKŁADNIE! ...nie rób zgorszenia Człowieku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 3 Grudnia 2010 Share Napisano 3 Grudnia 2010 A mi tam się podoba ;) Lubię modele "coś z niczego". Pracuj dalej, rób dużo fot, żeby inni wiedzieli, że poprzeczka zawsze jest wysoko ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek38 Napisano 3 Grudnia 2010 Share Napisano 3 Grudnia 2010 Kurcze, fajnie Ci to idzie! Podoba mnie się siedzisko, podniszczone przez użytkowników, w związku z tym podejrzewam, że cała maszyna może nosić na sobie sporo tego typu śladów. Podpatruję dalej Jarek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 4 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 4 Grudnia 2010 Na zewnątrz śnieg, więc z zabaw z motocyklami chwilowo nici - w związku z tym od świtu do nocy nadganiam robotę przy pływająco-latającej pokrace: Dorobiłem szyny do mocowań km-ów i całość pyśnięta Tamiyą XF-71 Cockpit Green: Później zacząłem się wyżywać olejami i pigmentami. Pasy tradycyjnie z taśmy maskującej Tamiya, okienka z okładek do bindowania. Do podmalówek pędzlem użyłem za radą kolegi farb Vallejo i jestem bardzo z nich zadowolony. Zdjęć tym razem trochę więcej, bo zamykam kadłub i nikt już tych bebechów więcej nie zobaczy. Wyszło o tak: Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin1323 Napisano 4 Grudnia 2010 Share Napisano 4 Grudnia 2010 Patrzę od początku z niepokojem na tę relację Niepokój mój nierze się z czystej , modelarskiej zazdrosci Wychodzi poprostu mniodzik, aż szkodza, że to wszystko będzie zamknięte... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 4 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 4 Grudnia 2010 Dzięki z motywację i ciepłe słowa, ale chyba chwilowo moja produktywność spadnie. Właśnie mi wyzionął ducha kompresor do aerografu. Pewnie coś tam będę dłubał (w końcu do przerycia są wszystkie linie podziału), ale morale mi trochę oklapło. Pozdrawiam i do kolejnej aktualizacji. Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erolek Napisano 18 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2010 Żeby nie było, że nic się nie dzieje - bo wątek popadł gdzieś w zapomnienie. Nowy kompresor przybył. W związku z tym chęć do dłubania też się pojawiła. Silnik: Żywica CMK, ale przewody i popychacze musiałem dorobić we własnym zakresie, bo zupełnie nie pasowały. Kadłub: Tutaj zabawa głupiego. Niby 1/72, czyli nity powinienem sobie odpuścić, ale Walrus ma to nitowanie jak na moście. Pewnie byłoby to widoczne nawet w 1:144. Przeryłem linie podziału (na szczęscie niewiele - bo robiłem to po raz pierwszy) i radośnie przystąpiłem do nitowania (również po raz pierwszy). Wyszło jak wyszło. Wziąłem się za gondolę silnika i pływaki (jeden już przeryty i ponitowany). Odciąłem też statecznik. Chyba mnie emerytura zastanie przy tym modelu w takim tempie. Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damiano82 Napisano 18 Grudnia 2010 Share Napisano 18 Grudnia 2010 Witaj, Piękna robota. Tempem prac się nie przejmuj. Ważny jest efekt końcowy. Pozdrawiam Damian Biwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.