Jarekk Napisano 21 Grudnia 2010 Share Napisano 21 Grudnia 2010 Widzę, że wśród dokumentacji brakuje "Polskich Skrzydeł" nr 3. A szkoda, bo z zamieszczonych tam zdjęć wynika, że "błyskawica" na skrzydłach była tam także wtedy, kiedy nie było "mazów" na kadłubie i stateczniku. Była namalowana porządnie i dwukolorowa (można założyć, że biało-czerwona). Dysponuję tą pozycją. Proszę o informację na której stronie na zdjęciach widać 'błyskawice" w kolorze biało-czerwonym. Chętnie je wstawię. Zdjęcia wykadrowane z wydawnictwa "Polskie skrzydła" nr 3. Jeśli pod tymczasowym malowaniem były oznaczenia biało-czerwone to raczej takie: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crustian Napisano 21 Grudnia 2010 Share Napisano 21 Grudnia 2010 Na zdjęciu które zamieścił Ipkinss w pierwszym poście,jak ktoś jest ślepy to już nie moja wina .Nie chce mi się już to jak walenie głową w mur.Zaraz znajdzie się jeszcze ktoś mądrzejszy i opowie,że widział na własne oczy jak samolot był malowany.RAV daj jakiś skan jak masz taką możliwość bo mi ręce już opadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 21 Grudnia 2010 Share Napisano 21 Grudnia 2010 Zdjęcie które zamieścił Ipkinss i moje powiększenia to jedno i to samo zdjęcie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 21 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 21 Grudnia 2010 Witam! Panowie spokojnie Dokładnie obejrzałem sobie zdjęcie w monografii AJ Pressu. Wiem, o czym pisze crustian. Da się dojrzeć blady, szary cień w strzale. Ja to widzę tak: samolot dowódcy dywizjonu zazwyczaj miał oznaczenia w postaci pasów na skrzydłach (najczęściej biało-czerwonych). Wg tego co pisze RAV, "siódemka" Pamuły właśnie takowy posiadała (Polskie Skrzydła nr 3 dopiero do mnie dotrą). Myślę, że na czas manewrów pomalowano nie tylko kadłub i statecznik pionowy ale także wspomniany pas na skrzydle. Manewry były trudne - formowano skomplikowane szyki i natychmiastowe odnalezienie samolotu dowódcy było kluczową sprawą. Prawdopodobnie spod wapna przebija nieco czerwień "przedmanewrowej" strzały . Moim zdaniem gdyby została ona w oryginalnej postaci byłoby to wyraźnie widać na zdjęciu. Tak czy siak do malowania jeszcze kawał czasu, ale taka wspólna analiza może tylko nieść korzyści! Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crustian Napisano 21 Grudnia 2010 Share Napisano 21 Grudnia 2010 tak pomyślałem...może wykorzystasz prawdziwe wapno? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qalimar Napisano 21 Grudnia 2010 Share Napisano 21 Grudnia 2010 Taaaa i je najpierw zlasuje. A grudy młynkiem do kawy przemiele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archelaos Napisano 22 Grudnia 2010 Share Napisano 22 Grudnia 2010 Oprócz opisanej możliwości - przebijającej czerwieni, może być też tak, że brzegi błyskawicy namalowano starannie, grubszą warstwą a środek tylko pobieżnie wypełniono i w efekcie przebija kolor skrzydeł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 22 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 22 Grudnia 2010 Hej! A czy dysponujesz fotką jakiegoś "pezetela" z taką właśnie strzałą na skrzydle? Mnie osobiście kojarzą się oznaczenia biało-czerwone lub całkowicie białe (ew. błękitne), które zawsze były wypełnione w całości kolorem. Nie spotkałem się z samym konturem strzały. Być może coś przeoczyłem dlatego pytam Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archelaos Napisano 23 Grudnia 2010 Share Napisano 23 Grudnia 2010 Nie, nie mam żadnych kwitów, po prostu proponuję to jako możliwość interpretacji twojego zdjęcia, na którym w dużym powiększeniu coś jednak widać, a z drugiej strony kontrast tego czegoś z bielą wydaje się za mały, żeby była to czerwień. Choć jak się poczyta o zachowaniu różnych rodzajów błon filmowych to niczego nie można być pewnym. Widziałem zdjęcia, gdzie dwukolorowe malowanie okolicznościowe (na kolorowym zdjęciu) na czarno-białym było jednolitą szarością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skala72 Napisano 23 Grudnia 2010 Share Napisano 23 Grudnia 2010 Wszystko fajnie i pięknie, ale co się dzieje z PeZeteLkiem? Czy "karp" atakuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 24 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 24 Grudnia 2010 Witam wszystkich świątecznie! Pod choinką znalazłem m. in. "Polskie Skrzydła 3", a w nich takie oto fotki: źródło: "Polskie skrzydła nr 3" wyd. stratus Moim zdaniem rozwiewają one "nasze" wątpliwości na temat kolorystyki strzały na skrzydle. Wygląda na to, że była jednak biało-czerwona. Cieszę się, że ten temat został poruszony i z tego miejsca dziękuję wszystkim, którzy w dyskusji uczestniczyli Dzięki temu jesteśmy bliżej prawdy historycznej. Zapraszam do rozważań w kolejnych odcinkach Wszystko fajnie i pięknie, ale co się dzieje z PeZeteLkiem? Czy "karp" atakuje? Święta Pane, Święta Niemniej, mam nadzieję, że niedługo ruszę z budową. W końcu termin goni Wesołego biesiadowania! Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 27 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 27 Grudnia 2010 Witam! Część historyczna. Pamiętnik lotnika. Grudzień, 1928 roku. Toruń. A więc pełnię obowiązki dowódcy III/4 Dywizjony Myśliwskiego. Moja praca polega głównie na organizacji i prowadzeniu szkolenia pilotów naszej jednostki. Ludzie są tu nieźli. Muszą się jeszcze sporo nauczyć ale z kilku na pewno zrobimy dobrych pilotów. Latamy w Pułku na Spadach 61C1. Są to francuskie aparaty, na które mamy wykupioną licencję do produkcji w rodzimych zakładach. Samoloty te, raczej nie nadają się do poważnej akrobacji. Mają za słabą ku temu konstrukcję. Łatwo zniekształca się poszycie kadłuba, a i płaty potrafią odlecieć w siną dal. Ma również niemiłą tendencję do wpadania w korkociąg, z którego trudno wyjść. Niejeden zakończył taką przygodę tragicznie. Niemniej, na sterach jest bardzo miękki i gdy się maszynę wyczuje można sobie przyjemnie polatać. Niestety, póki co nie możemy liczyć na nowe samoloty. Całe nasze lotnictwo cierpi z tego powodu. No cóż, dobre i te Spady żeby młodych nauczyć latać. Podobno w PWS pracują nad nowym myśliwcem w układzie górnopłata. Ponoć i PZL nie próżnuje. Mają tam bardzo utalentowanego konstruktora – Puławskiego. Oby tylko starczyło im wytrwałości i pomysłów bo dobrych maszyn potrzebujemy od zaraz! Spad 61C1 ze 141 Eskadry Myśliwskiej 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. źródła: wikipedia, Polskie Kontrukcje Lotnicze t. I, A. Glass, Polski samolot i barwa 1918-1939, T. Królikiewicz Prace nad "siódemką" ruszyły. Oskalpowałem kadłub z usterzenia i przeszlifowałem go na gładko. Wykonałem również zabieg "odchudzenia" aby zyskał prawidłowy kształt. Nie jest już taki kwadratowy Teraz czas na szlifowanie strony wewnętrznej i będzie można zająć się tworzeniem kokpitu. Zrobiłem fotki porównujące kształty kadłuba przed, i po obróbce. Mam nadzieję, że coś niecoś widać Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano 27 Grudnia 2010 Share Napisano 27 Grudnia 2010 A co to za cudeńko to drugie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 2 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 2 Stycznia 2011 Witam! Dziś tylko część modelarska. Wykonałem ożebrowanie prawej strony kadłuba. Najważniejszą rzeczą będzie teraz powtórzenie tej pracy na drugiej połówce. A co to za cudeńko to drugie? Żadne tam cudeńko. Jest to moja pierwsza "siódemka", o której wspominałem wcześniej. Model ma już kilka ładnych lat. Jest galeria na forum --> viewtopic.php?t=16084&highlight= Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jendrass1 Napisano 3 Stycznia 2011 Share Napisano 3 Stycznia 2011 Najważniejszą rzeczą będzie teraz powtórzenie tej pracy na drugiej połówce. Tylko nie zapomnij o soku i o czymś do przegryzienia ;) Ambitnie walczysz z tematem, bardzo mi się to podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 7 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 7 Stycznia 2011 Witam! Część historyczna. Pamiętnik lotnika. Lato, 1932 roku, Toruń. W naszym Pułku zaszły duże zmiany! Właśnie przezbroiliśmy się ze starych Spadów, na rodzimej konstrukcji PWS-y 10. Samoloty te, już teraz skonstruowane są przestarzale, ale mają pełnić funkcję jedynie przejściową w naszym lotnictwie. Lata się nimi tak sobie. Potrafią zapalić się w powietrzu z powodu zawodnych silników. Wielu pilotów musiało przez to lądować przygodnie i mogli mówić o dużym szczęściu, jeśli unikali solidnej kraksy. Najczęściej jednak, kapotaż był normą w takich przypadkach. Niestety te nagminne awarie silników pochłonęły też ofiary śmiertelne... Niedawno, otrzymaliśmy rozkaz o zmianie sposobu oznaczania naszych maszyn. Duże szachownice na skrzydłach, zostały zastąpione przez znacznie mniejsze, i w dodatku ich rozmieszczenie musi być asymetryczne! Nakazano nam również zmienić wygląd godeł eskadr. Miast dotychczasowych poziomych linii w kwadracie, malujemy na naszych samolotach efektowną dziką kaczkę, w foremnym pięciokącie. W początkowej formie były to nawet dwie dzikie kaczki, ale szybko poprzestano na jednej. Dodatkowo, 141 eskadra malowała skrzydła rzeczonego ptaka na kolor niebieski, zaś 142 na zielony. Muszę przyznać, że wygląda to całkiem efektownie. Obecnie obie eskadry żyją wiadomością o rychłym przezbrojeniu na nowoczesne samoloty PZL 7. W końcu polatamy na prawdziwych myśliwcach! PWS-10 ze 142 Eskadry Myśliwskiej 4 Pułku Lotniczego w Toruniu źródła: wikipedia, Polskie Kontrukcje Lotnicze t. I, A. Glass, Polski samolot i barwa 1918-1939, T. Królikiewicz Część modelarska. Uff! Udało się powtórzyć pracę nad ożebrowaniem na drugiej połówce kadłuba. Była to dość żmudna robota ale z efektu jestem rad Niebawem kolejne etapy montażu kokpitu. Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 7 Stycznia 2011 Share Napisano 7 Stycznia 2011 Fajnie się to czyta i fajnie ogląda. Dawaj dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 14 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 14 Stycznia 2011 Witam! Część historyczna. Pamiętnik lotnika. Lato, 1932 roku, Toruń Myślę, że PZL.7 znacząco podniesie nasz potencjał w lotnictwie. Maszyna ta ma znakomity rodowód. Wywodzi się od PZL.6. Samolot ten zachwalano swego czasu w całej Europie. Dwa lata temu oblatał go Orliński i dał wyśmienitą ocenę. Niedługo po zbudowaniu prototypu, PZL pochwalił się nim na pokazach w Paryżu. Orliński wykręcił tam taką akrobację, że wszystkim dech zaparło. Podobno prasa nie mogła wyjść z podziwu. W zeszłym roku wysłano delegację PZL aż do Stanów Zjednoczonych, gdzie Orliński wystąpił w prestiżowych zawodach akrobacyjnych. Jego wyczyny na tym pięknym samolocie oglądały nieprzebrane tłumy ludzi. Orliński stał się idolem publiczności, a nasz samolot oceniono doskonale! Słyszałem, że pilot dostał od tamtejszego modelarza replikę swej maszyny. Niemniej, świetna passa naszych Państwowych Zakładów urwała się . Nie dalej niż rok temu, Orliński miał przykrą przygodę podczas eksploatacji „szóstki”. Zdarzyło mu się urwanie śmigi w trakcie lotu, co w konsekwencji spowodowało wybudowanie całego silnika! Dobrze, że od kilku ładnych lat latamy ze spadochronami, bo stracilibyśmy śmiałego pilota. Dzięki Bogu Orliński ma dar do wychodzenia z najgorszych opałów! Niestety nie wszyscy posiadali taki dar... Brać lotnicza ciągle czuje żal po stracie naszego wspaniałego konstruktora... W marcu 1931 roku zginął śmiercią lotnika inżynier Zygmunt Puławski. To wielka strata dla polskiego lotnictwa. Cześć Jego Pamięci! Źródło: PZL P.7 cz. 1, wyd. AJ-Press Część modelarska. Kolejny krok naprzód przy budowie kokpitu. Częściowo na bazie blaszek, a częściowo pracując od podstaw wykonałem fotel, podłogę wraz z uzbrojeniem oraz mechanizmy sterujące. Teraz pozostało wyposażyć burty kadłuba i wykonać od zera tablicę przyrządów. Potem będzie można zamknąć kadłub Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek38 Napisano 14 Stycznia 2011 Share Napisano 14 Stycznia 2011 Bomba Jeszcze trochę Twoich starań, a będziemy pisali o replice P 7, a nie o modelu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 4 Lutego 2011 Autor Share Napisano 4 Lutego 2011 Witam! Dawno mnie nie było ale prace nad P.7 trwały. Dziś aktualizacja tylko w wątku modelarskim. Skończyłem kokpit Najbardziej cieszę się z tablicy przyrządów, która mimo moich obaw pasuje bardzo dobrze Wszystko da się elegancko zamknąć w kadłubie. Fajnie się to wszystko tworzyło. Starałem się po prostu kopiować oryginał i okazało się, że elementy pasują do siebie niczym w "siedem-dwójkach" z Academy Czas zamknąć kadłub i brać się za dalszą robotę Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crustian Napisano 5 Lutego 2011 Share Napisano 5 Lutego 2011 Czekamy z niecierpliwością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 7 Lutego 2011 Share Napisano 7 Lutego 2011 Super to wyszło, kibicuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ipkinss Napisano 9 Lutego 2011 Autor Share Napisano 9 Lutego 2011 Witam! Dzięki za doping! Część historyczna. Pamiętnik lotnika. Wrzesień, 1932 roku, Toruń Orliński znowu musiał skakać ze spadochronem! Podczas lotu na prototypowym egzemplarzu P.7 stracił w powietrzu obie lotki. Ponoć jakimś niezwykłym wysiłkiem, przy użyciu pozostałych sterów i umiejętną manipulacją mocą silnika udało mu się wejść na wysokość bezpieczną do oddania skoku. Niestety, przy lądowaniu paskudnie zgruchotał sobie stopę i prędko do samolotu nie wsiądzie. Maszyna została doszczętnie zniszczona. Za przyczynę awarii uznano „flatter”, który powstał przy rozpędzeniu myśliwca do dużej prędkości. Cała rzecz wydarzyła się na oczach zagranicznej delegacji oglądającej nasz nowy samolot. Z tego co wiem konstruktorzy wzmocnili zawieszenie lotek aby w przyszłości unikać takich przygód. Trzeba przyznać, że Orliński jest w czepku urodzony! Mimo wypadku prace nad P.7 przebiegają pomyślnie. Jeszcze bardziej udoskonalono „płat Puławskiego” dzięki czemu zyskał on ogromnie na wytrzymałości. Z wyliczeń wynika, że nawet najagresywniejsza akrobacja nie „rozsypie” samolotu. Przyznaję, że wielce mnie ta wiadomość cieszy! Wytwórnie są niemal gotowe do podjęcia produkcji. Wieść głosi, że pierwszych partii można spodziewać się jeszcze w tym roku. Źródło: PZL P.7 cz. 1, wyd. AJ-Press Część modelarska. Popracowałem nad silnikiem. Podrasowałem nieco cylindry i ich osłonę. Muszę jeszcze wykonać kolektory spalin, które są dość charakterystyczne w P.7. Potem pozostanie już tylko ładnie wszystko dopracować i spasować ze sobą W międzyczasie skleiłem, poszpachlowałem i oszlifowałem kadłub. Teraz czeka mnie trasowanie wszelkich linii podziałowych. Pozdrawiam Ipkinss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 10 Lutego 2011 Share Napisano 10 Lutego 2011 Silniczek midzio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crustian Napisano 10 Lutego 2011 Share Napisano 10 Lutego 2011 Oj miodzio, miodzio. Ipkinss walczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.