Skocz do zawartości

Mini projekt grupowy F4U Corsair


Banny

Rekomendowane odpowiedzi

Noi i widzisz. Ślady eksploatacji nie są takie straszne, a wykonane na czysto sklejonym modelu (co już doskonale opanowałeś) dodają mu uroku

 

Mnie się ta Twoja Tamiyka bardzo podoba. Jedyna moja uwaga jest taka, że obić powinno raczej być więcej w okolicach okapotowania silnika, komór uzbrojenia i miejsca łazengowania pilota. Zdecydowanie mniej powinno się ich za to znaleźć na ogonie.

 

Okopcenia od wydechów jak słusznie zauważył kolega KilY powinny być nieco wyrazistsze. Te przy km-ach i wyrzutnikach łusek są ok.

 

Jesteś na dobrej drodze do fajnego modelu

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 234
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ja poleruję tylko jak wyjdzie chropowata powierzchnia, co przy Humbrolach zresztą często sie zdarza. U ciebie powierzchnia jest super i IMHO nie ma konieczności polerowania. Dasz na wierzch błyszczący wernika i będzie OK.

 

Co do mojego Korsarza to fakt, serce mnie boli, jak muszę ładnie i czysto wykonany model niechlujnie wyświnić hehe. Ale taki miałem plan na ten model, eksperymentalnie. Jednak niezbyt pewnie się czuje w tym zakresie. Będę chyba musiał oderagowac ten stres paroma kolejnymi "czyściochami"!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na -1D zdarzały sie osłony z ramką, charakterystyczne dla -1A. Były zresztą wymienne. Tak było przykładowo w maszynie DeLonga, którą niedawno skończyłem. Aby kwestię rozstrzygnąć trzeba dotrzeć do fotki oryginału:

F4U-4-Corsair-(VMF-312)-over-Espirtu-Santo-New-Hebrides-Oct-44-01.jpg

gdzie wyraźnie widać ramki.

 

Tak na marginesie "530" na pierwszym planie to samolot na którym latał 1st Lt M.O.Chance. W kolejnych maszynach byli Alan Kreuzberger i D.N. Smith. Zdjęcie zrobił Sgt. Bob Linebaugh nad wyspą Espiritu Santos, Nowe Hybrydy, w końcu 1944. Corsair Chance'a został zestrzelony nad Okinawą przez artylerię plot w dniu 6 maja 1945.

 

mo.jpg

1st Lt. M.O. Chance w kabinie swojego F4U #530.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie. Taka wersja wnęk jest wykluczona, a przynajmniej równie prawdopodobna jak np. czerwony.

 

Badacze tematu (m.in. William Recce) mówią o wnękach IG dla -1D. Na podstawie współczesnych zdjęć restaurowanych egzemplarzy, gdzie widać wszystkie warstwy farby do gołej blachy można to potwierdzić. I to najprawdopodobniej jest obowiązujący schemat z fabryki. Ale:

Powstaje pytanie, czy producent odszedł od zasad stosowanych we wcześniejszych wersjach. Wtedy wnętrze pokryw podwozia i wnęki przynajmniej natryskiwano kolorem spodu, a najprawdopodobniej po prostu je malowano, tyle, że nieprecyzyjnie. Istnieje bardzo mało zdjęć, na podstawie których można wnioskować o wnętrzu wnęk i pokryw, ale żadne z tych kilku znanych mi nie potwierdza wersji IG. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że kolor SB pojawił się tu w wyniku konserwacji i napraw. Na pewno tak działo się w przypadku goleni podwozia. Te wychodziły z fabryki malowane w kolorze aluminium lub jasnoszarym. Powłoka malarska ulegała tu wyjątkowo szybkiemu zużyciu ze względu na konieczność czyszczenia wrednych zabrudzeń, o obecności płynu hamulcowego nie wspominając. Poprawki czyniono farbą GSB, często malując też felgi kół.

Aha, resztki GSB we wnękach na wspomnianych wcześniej współczesnych zdjęciach też są.

 

Jeżeli Twój Hog dotrwał do Okinawy, co wcale nie jest pewne, jest bardzo prawdopodobne, że podwozie wymagało już korekty. Pamiętam tylko jedno zdjęcie samolotu VMF-312 z Okinawy gdzie trochę widać te szczegóły i wg mnie podwozie to SB włącznie z felgami. Tylko kapsle w środku srebrne. Ale po pierwsze to inny egzemplarz, a po drugie zupełnej pewności nie mam. Hak wygląda na jednokolorowy, ale podlegał on temu samemu procesowi co podwozie, a malowanie w paski też się zdarzało. Na zdjęciu widać go słabo.

 

W temacie limuzyny sprawę załatwiłaby fota ze zbliżeniem. Po prostu nie wiem jak jest pomalowana. Na małym zdjęciu wygląda jakby miała dodatkowe ramki, za to nie miała półksiężycowej osłony nad głową - czyli źle w każdym przypadku. Jak jest zamaskowana dobrze, to świetnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówisz półksiężyca nie było:)

 

Zaraz, zaraz... . Półksiężyca nie dopatrzyłem się na Twoich zdjęciach. Z kontekstu wychodzi mi, że jednak tam jest. I bardzo dobrze!

 

Dodatkowe ramki są OK dla 530 z Espiritu Santo. Później - cholera wie czy samolot istniał. Zna ktoś jego serial?.

 

Skróty? O które Ci chodzi?

GSB - Glossy Sea Blue

SB- Sea Blue (w domyśle Glossy w tym przypadku)

VMF - myśliwski dywizjon Marines

NWCJ - nie wiem co jeszcze ;).

 

Też mam rozgrzebanego P-38 i ostro kombinuję jakby tu śliznąć się po nim, szybko zakończyć i zająć się czymś ważnym - 'Big Hog' albo 'Firey Ginger'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, czasem się zdarza... Mam nadzieję, że dobierzesz jakąś gwiazdę. Ja używam płynów Gunze za poradą kornika i takich przebojów nie miałem. A dziwnym trafem akurat kalek Tamyia nie użyłem ani do jednego Korsarza ani do drugiego, także nie mam wielkiego doświadczenia jak się kładą. Ale ludzie raczej nie narzekają.

 

Ja z kolei użyłem kalek Academy i położyły się bez większych problemów. Trochę biały kolor nierówno prześwituje, ale błyszczenia nie ma. Natomiast niestety są kiepskie merytorycznie, mają błędy zarówno jeśli idzie o DeLonga jak i Blackburna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kolego Karolkonw mam kilka pytań:

 

1. Czy powyższa kalkomania została tym Solem przejechana czy zalana ?

2. Czy usunąłeś nadmiar płynu z powierzchni ?

3. Czy leżał przy jakimkolwiek źródle ciepła ?

 

Jeśli chodzi o matowienie czy kaszkę na bezbarwnym, to Gunze wywołuje ją wtedy gdy nie jest wstrząśnięte przed nakładaniem i/lub nałożone na kalkomanię w zbyt dużej ilości. Płyn Sol raczej nie powinien wypływać poza obręb kalkomanii i spływać po powierzchni. Nadmiar usuwamy miękką bawełnianą szmatką od razu po nałożeniu plynu, zanim jeszcze zareaguje on z kalkomanią! Lakier bezbarwny polecam Gunze H.

 

Tyle ode mnie

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wrzuć próbę do wątku o kalkomaniach, którzy prowadzimy w dziale poradnikowym.

 

Odnośnie zniszczonej kalkomanii, to powiem szczerze, że jeśli spełniłeś wymienione przeze mnie warunki, to nie powinno być problemu

Dość to kuriozalne. Kalkomania raczej nie jest stara, a na zdjęciach nie widać, aby przed rozpadnięciem się była uszkodzona. Jeśli po nałożeniu usunąłeś model spod tej gorącej lampy, w chłodne miejsce i zostawiłeś w spokoju, to coś takiego nie miało prawa się wydarzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

f4u-1a_tamiya_0.jpg

 

Ja kończę już swój udział w tym mini projekcie. Zapraszam do galerii, "Jedynka" Blackburn'a czyli "Big Hog":

http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=64&t=28843

 

To mój drugi Corsair, przypominam że pierwszy F-107 DeLong'a pokazałem tu:

http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=64&t=28384

 

Dziękuje za uwagi i pomoc w wątku. Uczestnikom pracującym jeszcze nad swoim Korsarzami życzę powodzenia i szybkiego zakończenia prac!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja także tutej zapytam, bo mój warsztat nie cieszy się zbytnim powodzeniem ;) HobbyBoss dał w zestawie podczepiane dwa zbiorniki paliwa, ale wyczytałem tu i ówdzie, że w rzeczywistości samoloty nie startowąły z dwoma na raz (prawda to?). Nie mam żadnej bomby do podwieszenia na drugą stronę, więc jak radzicie? Podczepić tylko jeden zbiornik, a otwory na drugi zaszpachlować, czy zaczepić obydwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wszystkich rakietach zazwyczaj był stosowany tylko jeden zbiornik podwieszany. Jeśli montowano dwa zbiorniki, to zmniejszano ilość rakiet. Pylony pod centropłatem były stałym elementem, także koniecznie trzeba zamontować oba nawet jęsli nic na nich nie jest zawieszone. Zerknij na mojego DeLong'a, tam dobrze to widać.

 

Karol, przebarwienia były raczej charakterystyczne dla wczesnych Corsairów, które stacjonawały w kiepskich warunkach, narażone cały czas na tropikalne deszcze, piasek i palące słońce. A ty robisz maszynę z lotniskowca jak mniemam, przetrzymywaną w hangarze i wychuchaną przez mechaników. Poza tym była stosowana inna błyszcząca farba, która była trwalsza. Zresztą pomijając te wywody to na zdjęciu widać, że samolot jest nówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Położyłem delikatny wash przy użyciu produktu MIG'a (pod wpływem przyznaje Korsarza Bannego)
Akurat na Sea Blue to trochę bezproduktywne, nawet czarny wash jest tu mało widoczny... Z tak ciemną farbą jest ten problem, że ciężko jest model postarzyć. Z kolei odbicia na takiej farbie są bardzo, nawet za bardzo, widoczne.

 

Model zapowiada się przyjemnie. Z HAVRami będzie wyglądał zapewne bardziej bojowo! Czekam na finał!

 

PS A co się stało z masztami anten?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anteny ja wklejam przed malowaniem, bo farba dodatkowo wzmacnia spoinę. Nie lubie kleić takich detali powierzchniowo na styk. Ale fakt, że trzeba uważać przy manewrowaniu.

 

Jak tryskałem spód Big Hoga to przy okazji machnąłem HVARy na biało. Do tego pędzelkiem oliwkowa głowica i srebrny zapalnik:

f4u-1d_delong_4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jaki koniec, jeszcze ja dłubie, tylko że mam zastój przez części które idą do mnie z anglii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Nie ważne jak się zaczyna ważne że się kończy

dscf1868i.jpg

Po długim oczekiwaniu, otrzymałem moją upragnioną osłonę od F4U-1, co podobno czyni teraz z modelu wczesną wersję F4U-4 (tak przynajmniej twierdzi Squadron Signal)

 

Tak więc jeszcze chwilę pomęczę Was tym mini projektem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na dzień dzisiejszy Corsair prezentuje się tak

corsairdelong004.jpg

corsairdelong006.jpg

 

Jako że mam problem z namalowaniem obić, obicia zrobię skalpelem, dlatego pomalowałem model na aluminiowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w końcu uda co się skończyć tego F4u!

 

obicia zrobię skalpelem
Metoda bardziej pracochłonna, ale daje realistyczny efekt... Pamiętaj tylko o fragmentach skrzydeł i sterów krytych płótnem, żebyś się za bardzo nie rozpędził z drapaniem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corsair swoje już odleżał, nabrał mocy prawnej, więc czas kończyć. o płóciennym pokryciu pamiętam. zresztą maszyna DeLonga nie była zbytnio zniszczona, mam zamiar więc podniszczyc ją tylko w charakterystycznych miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

corsairdelong008.jpg

Na szybciocha przerywnik świąteczny. Klapy, klapeczki doklejone, wszystko pokryte bezbarwnym matem Micro Scale. Wrócę z festynu obżarstwa, popsikam trochę lakierem do włosów miejsca gdzie miały by być przetarcia farby. A jutro przy dobrych wiatrach, pierwsza warstwa GSB Może przed przed nowym rokiem się wyrobię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.