Mikolaj75 Napisano 5 Czerwca 2012 Share Napisano 5 Czerwca 2012 No Robert - artykuł wyszedł, że hej. Dobre podejście narzędziowe i metodologiczne - nieszczególnie charakterystyczne dla początkujących, ale to już mamy obgadane. Poczytałem, podpatrzyłem... Co do analizy postu MikeP - absolutnie nie odebrałem go jako uszczypliwości, a "wściekła buźka" chyba nie miała znaczenia dosłownego. Chyba raczej chodzi o to, że pomimo dogłębnej i aktywnej dyskusji "Avengerowej" nie wykorzystałeś wszystkich wskazówek - stąd raczej coś w rodzaju konstruktywnego rozczarowania niż złości. Sam czasami mam takie wrażenie, kiedy widzę modele dobre technicznie, ale z odstępstwami nie mającymi źródła w braku umiejętności. Ja sam na Avengerach się nie znam - ale Mike chyba tak. No i niech się sam wypowie, bo może moja interpretacja jest nietrafiona... Fin Flash to ten prostokącik czerwono-biało-niebieski na stateczniku pionowym A kolejne elementy modelu wyglądają całkiem fajnie (jak na "początkującego") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 6 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 6 Czerwca 2012 finflashe za wysoko i za bardzo do przodu Fin Flash to ten prostokącik czerwono-biało-niebieski na stateczniku pionowym No i taki ze mnie znawca tematu, nawet nie orientuję się w nazewnictwie, że o obyczajowości języka modelarskiego już nie wspomnę. Do tej pory nie wiem co znaczy taki skrót OT, czy jakoś tak. A ten prostokącik wg instrukcji: http://www.mojehobby.pl/products/TFB-1-Avenger.html ale skoro MikeP twierdzi że za wysoko i za bardzo do przodu, to może kalka jest za duża. artykuł wyszedł, że hej Rzeczywiście.....dałem upust.........aż mnie wskazujący rozbolał..........że hej Dobre podejście narzędziowe i metodologiczne Czasami uda mi się włączyć myślenie nieszczególnie charakterystyczne dla początkujących Zasadniczo, to w zasadzie masz rację....ale jedną z zasad są wyjątki od zasad.... Co do analizy postu MikeP - absolutnie nie odebrałem go jako uszczypliwości, a "wściekła buźka" chyba nie miała znaczenia dosłownego I to jest kolejny, niepoliczalny już powód, dla którego zdecydowanie wolę rozmawiać w realu, bo jak widać, interpretacja pisanego dokumentu może być nieograniczenie dowolna. I to mnie bardzo martwi. Chyba raczej chodzi o to, że pomimo dogłębnej i aktywnej dyskusji "Avengerowej" nie wykorzystałeś wszystkich wskazówek Jak do tej pory, to dyskusja i wskazówki dotyczyły pomalowania silnika. W ostatnim poście MikeP oceniał to co zostało źle zrobione, i nie było wcześniej żadnych wskazówek, w odniesieniu do tego, co napisał. Chyba, że jestem tak roztrzepany, że sam nie orientuję się w swoim prowadzonym warsztacie. Faktem jest, że dał mi wskazówkę, abym kopułkę obserwacyjną nakleił na tą szybkę co już jest i pewnie nie będzie widać tej drugiej. Tylko nie zauważył na zdjęciach, że maski z tylnych oszkleń nie są jeszcze zdjęte, a zatem sprawa doklejenia kopułek może być aktualna....chociaż teraz to już sam nie wiem, czy nie będzie kolizji z rondlem....ile to jeszcze człek musi się nauczyć z dziedziny modelarskiego przewidywania.... Sam czasami mam takie wrażenie, kiedy widzę modele dobre technicznie, ale z odstępstwami nie mającymi źródła w braku umiejętności. Jest jeszcze brak wiedzy z konkretnego zakresu, takie czy inne podejście do akceptacji mniejszych lub większych odstępstw. Tylko to działa w dwie strony. Zauważyłeś, ilu jest ludzi świetnie przygotowanych merytorycznie, historycznie i technicznie zaopatrzonych, a nie są w stanie tego przekuć na realne odtworzenie miniatury, bo nie mają takich umiejętności? Choćby namiastkę Twoich. Dla mnie, 90% tego co Ty zrobiłeś przy swoim Jaku, jest czymś wręcz nieosiągalnym, choć jak sam twierdzisz, umiejętności mi nie brak. Chyba, że byłoby to skala 32, bo wątpię, czy dałbym radę nawet w swojej 48. Jak widać, są granice, które nie każdy jest w stanie przekroczyć. A teraz do rzeczy. Trochę nie dospałem, trochę się nie wyspałem, ale jakoś posklejałem. Z tym oświetleniem to muszę w końcu coś zrobić, bo te szarości to mnie do białości doprowadzą. Jeszcze oponki muszę przybrudzić w rowkach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeP Napisano 6 Czerwca 2012 Share Napisano 6 Czerwca 2012 Interpretacja buźki zaproponowana przez Mikołaja bardzo mi odpowiada - przykro mi że zostałem źle zrozumiany. Absolutnie nie miał to być wyraz wściekłości na autora. Jeśli już to rzeczywiście - lekkiego rozczarowania z powodu braku spójności poziomu wykonania z poziomem naśladownictwa. Wiem już, że nie jest to priorytet i akceptuje ten punkt widzenia, choć namawiam do jego zmiany w przyszłości. Bardzo cenne uwagi techniczne zapodałeś. Pewnie kiedyś skorzystam w miarę skromnych możliwości. Mikolaj75 napisał(a):Chyba raczej chodzi o to, że pomimo dogłębnej i aktywnej dyskusji "Avengerowej" nie wykorzystałeś wszystkich wskazówek Jak do tej pory, to dyskusja i wskazówki dotyczyły pomalowania silnika. W ostatnim poście MikeP oceniał to co zostało źle zrobione, i nie było wcześniej żadnych wskazówek, w odniesieniu do tego, co napisał. Chyba, że jestem tak roztrzepany, Była jedna zasadnicza wskazówka: "patrz na zdjęcia samolotów, nie na zdjęcia modeli". Była mowa o oświetleniu, wzmianka o kolorach, parę zdjęć pokazujących prawidłową pozycję Fin Flasha, a gdybym wyczuł chęć pogłębienia tematu, na pewno z chęcią pokopał bym w papierach. Od początku jednak miałem wątpliwości jaki jest Twój cel pokazywania warsztatu. Nie zrozum mnie źle, nie mam na myśli tego, że jest niepotrzebny, czy nieciekawy, albo źle prowadzony. Tylko nie wiem po co? Pokazywałeś do tej pory gotowe efekty poszczególnych etapów, nie pytając wcześniej o to jak to powinno wyglądać, a na wszelkie sugestie kosmetycznych poprawek reagowałeś alergicznie, zasłaniając się rzekomym brakiem umiejętności. Już nie jeden (w tym ja) wyraził tu swój podziw dla technicznej sprawności... Może w tym warsztacie chodzi właśnie o jej pokazanie? Jeśli tak, to pozostaje tylko powiedzieć "WOW, great job" - aprobata i aplauz. Będzie to piękny Avenger. Zauważyłeś, ilu jest ludzi świetnie przygotowanych merytorycznie, historycznie i technicznie zaopatrzonych, a nie są w stanie tego przekuć na realne odtworzenie miniatury, bo nie mają takich umiejętności? Nie tak znowu wielu. Więcej jest takich, którzy wiedzą jak powinien wyglądać dobry model nie zastanawiając się jak wygląda(ł) obiekt rzeczywisty. Stąd biorą się shadingi, mocne washe, okopcenia od km-ów na pół skrzydła, czarne sadze do pół kadłuba itp. Jeśli jednak są tacy o których wspominasz, to dobrze, że próbują oddać to co widzą/wiedzą, nawet jeśli efekt rozczarowuje tę drugą grupę. Na szczęście są też perfekcyjnie pedantyczni szczególarze, którzy zanim coś dokleją i pomalują godzinami badają temat. Ci są modelarzami prze duże "M" - masz wszelkie szanse zostać jednym z nich. I tego Ci życzę. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek d Napisano 6 Czerwca 2012 Share Napisano 6 Czerwca 2012 no, to była relacja z budowy, a teraz będzie dysputa o tym jak sie budować powinno. wyborne ..e tam, dramatyzujesz. Nie to forum, tu każdy robi jak mu pasuje. Na razie w temacie głos zabierali ludzie którzy robią modele- różne ale jednak robią. Gorzej gdyby to byli gawędziarze, których modeli nigdzie nie uświadczysz. Dawaj Robert, mnie tam się podoba. Finiszuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 7 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 7 Czerwca 2012 przykro mi że zostałem źle zrozumiany Już OK. Wyjaśnione. Na drugi raz postaramy się bardziej zrozumieć. Jak będziesz na Narodowym, to idziemy na piwo. Ja zapraszam. Potem ustalimy kto stawia poranną kolejkę z powodu braku spójności poziomu wykonania z poziomem naśladownictwa Z tym poziomem naśladownictwa, albo raczej odwzorowania mogę mieć jeszcze jakiś czas kłopot. Wiem już, że nie jest to priorytet i akceptuje ten punkt widzenia W sumie to takie było początkowe założenie. Bardziej miał być do nauki malowania i brudzenia....ale jak widać, to za dobrze mi wyszło jak na drugi raz, to zarówno wymagania jak i oczekiwania poszybowały w górę....ale to dobrze zostać tak podkręconym na przyszłość. choć namawiam do jego zmiany w przyszłości to jest całkiem prawdopodobne a na wszelkie sugestie kosmetycznych poprawek reagowałeś alergicznie, zasłaniając się rzekomym brakiem umiejętności Pewnie kiedyś skorzystam w miarę skromnych możliwości A widzisz....teraz Ty się asekurujesz, albo wręcz wycofujesz. A dlaczego od razu nie skorzystasz z chociaż części pomysłów, aby sobie ułatwić swoją pracę? Była jedna zasadnicza wskazówka: "patrz na zdjęcia samolotów, nie na zdjęcia modeli" I to jest kolejny aspekt, którego trzeba się nauczyć. Można patrzeć i nie widzieć, czy jak kto woli, nie dostrzegać tego, co od razu widzą inni. Wiele razy się już na tym złapałem. parę zdjęć pokazujących prawidłową pozycję Fin Flasha Jak wyżej. Po prostu nie miałem żadnych powodów aby zwrócić na to uwagę. I nikt nie zwrócił mi uwagi, że w instrukcji jest inaczej niż było w rzeczywistości. a gdybym wyczuł chęć pogłębienia tematu, na pewno z chęcią pokopał bym w papierach Bo widzisz....ja bardzo cenię czas innych i głupio jest mi absorbować czas innych na moje potrzeby, albo żeby ktoś robił coś za mnie. I bardzo dziękuję Ci za takie podejście do mojego tematu. Nie wielu jest dziś Tobie podobnych, co wychodzą z własną inicjatywą bezinteresownej pomocy dla jakiegoś początkującego z pierwszym warsztatem. Od początku jednak miałem wątpliwości jaki jest Twój cel pokazywania warsztatu. Nie zrozum mnie źle, nie mam na myśli tego, że jest niepotrzebny, czy nieciekawy, albo źle prowadzony. Tylko nie wiem po co? Może właśnie po to, aby poznać wartościowych ludzi, co pomogą w oświeceniu, czy uświadomieniu, choćby na przyszłość.... Pokazywałeś do tej pory gotowe efekty poszczególnych etapów, nie pytając wcześniej o to jak to powinno wyglądać Generalnie to masz rację. Jako laik powinienem się pytać o wszystko. Tylko z tymi odpowiedziami na pytania to różnie bywa. Można ją dostać od razu, poczekać parę godzin albo dni, albo czekać do dziś, jak np. tu jeden z pewnie wielu setek: http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=30204&p=461582&hilit=ju87#p461582 albo np. moje pytanie w tym warsztacie ad. suchego pędzla....chyba jakiś sezon na sianie maku jest..... To teraz sam mi powiedz, czy w takim przypadku lepiej zadać pytanie do każdego szczegółu oddzielnie, czekać na rzetelną odpowiedź i rozciągać tym samym budowę w bardzo długim i trudnym do przewidzenia czasie (by się może w końcu zniechęcić i dać sobie spokój z hobby), czy może lepiej działać, nawet intuicyjnie, ale jednak działać i starać się, aby być zadowolonym z efektu, jaki by nie był merytorycznie mniej lub bardziej poprawny? Na tym etapie, to ja wolałbym bardziej zdobywać doświadczenie, kształtować i doskonalić umiejętności w posługiwaniu się np. aero czy pastelami, niż dociekać, czy linia podziału jest 0,5 mm za bardzo w lewo, albo 0,2 mm w prawo. Może to i skrajny przykład z tą linią, ale chodzi mi o to, że spotkałem się gdzieś (???) z relacją, w których model pod względem merytorycznych szczegółów wzbudzał pianie z zachwytu (u mnie zresztą też), a na koniec facet, mówiąc delikatnie, schrzanił efekt malowaniem i chcąc się ratować pastelami jeszcze bardziej się pogrążył. W sumie 1,5 roku do „kosza”. Więc? Na szczęście są też perfekcyjnie pedantyczni szczególarze, którzy zanim coś dokleją i pomalują godzinami badają temat. Ci są modelarzami prze duże "M" - masz wszelkie szanse zostać jednym z nich Ze względów czasowych, to chyba dopiero na emeryturze. Chociaż nie wiem, czy w tym wieku chciałoby mi się znowu coś studiować. A póki co, to modelarstwo nie ma szans być moim sposobem na życie, czy sensem istnienia. Rodzina, praca i pewne sprawy w zasadzie wykluczają aż takie czasowe i emocjonalne zaangażowanie w tym temacie. Oczywiście będę się starał zdobywać materiały do konkretnych maszyn (zresztą już to czynię na przyszłość), ale nie jest to dla mnie celem samym w sobie. Poza tym, chyba wolę mieć skromne „m” i fajną kolekcję wielu wspaniałych maszyn w szklanej gablotce, niż mieć duże „M” i trzy, cztery modele do emerytury. Nie wiem, czy moja cierpliwość zniosłaby aż taki puryzm. Oczywiście podziwiam z ogromnym szacunkiem ludzi, którzy tego dokonują i nie pukam się przy tym w głowę jak inni. Co wcale nie oznacza, że będę to robił na sztuki. I zapewne trudno będzie mi mówić o sobie, że jestem modelarzem, raczej bardziej odpowiednie będzie, że zajmuję się modelarstwem. Przepraszam, jeśli rozczarowałem Cię moim podejściem, ale to duże „M” to dla mnie swego rodzaju skrajność. Już nie jeden (w tym ja) wyraził tu swój podziw dla technicznej sprawności... Może w tym warsztacie chodzi właśnie o jej pokazanie? Jeśli tak, to pozostaje tylko powiedzieć "WOW, great job" - aprobata i aplauz Przecież ja tego nie robię dla poklasku. Staram się tylko zrobić coś najlepiej jak umiem i pokazuję aby poddać to obiektywnej ocenie, choćby po to, czy to co robię idzie w dobrym kierunku. Spodziewałem się nie wiele więcej od pierwszego modelu.....a tu nagle takie oceny....sam jestem zaskoczony, że wyszło mi tak, że się może podobać i trudno mi w to jeszcze uwierzyć. Rozpisałem się jak literat z literatką w ręku. Zostawmy tą dyskusję na razie w spokoju. Będą jeszcze pewnie okazje aby do tego wrócić w kolejnych warsztatach. Za mój wywód przepraszam. I wracając do swojego warsztatu, aby nie być gawędziarzem. Wczoraj przyjechały 2 świetlówki fotograficzne. 5500K, Ra90 i 65W. Jakość światła mnie powaliła. Chyba warte 2x28 zł? I tak skrótowo: przykleiłem maszt antenowy. Tylny właz (?) tylko przystawiony. Zapomniałem prysnąć matem i jeszcze się świeci. Docelowo będzie otwarty. Z duszą na ramieniu ściągałem maski Montexu z bocznych oszkleń. Na szczęście cudem klej nie został. Ufffff. Wkleiłem rury wydechowe. Końcówki miały być z zestawu Edka, ale chyba przez pomyłkę wyrzuciłem wydawałoby się pustą ramkę. To rozwierciłem na tyle na ile umiałem. Pomalowane MC214 Dark Iron i przetarte jakąś rudo brązową pastelą. Od środka czarny. I na to mat. I dopiero wtedy przykleiłem. Powstały jakiś czas temu, z doskoku. Znalazłem zagubiony poziomy statecznik. Zsunął się za biurko i zawisł na pajęczynie gdzieś w połowie drogi do podłogi. Pionowy tylko wsadzony. I odkryłem mu brzuszek. Jak widać trochę trzeba boczki poprawić... I już wiem, co MikeP wskaże do poprawy. Idę spać. Rodzinka wybyła a ja nockę zawaliłem. Ale teraz to już chyba z górki będzie....mam nadzieję, że nie z poziomem Finiszuj Chyba dzisiaj dam jeszcze radę..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeP Napisano 7 Czerwca 2012 Share Napisano 7 Czerwca 2012 Rewelacja. Do boju i galeria - żadnego więcej czepialstwa. Następny na pewno będzie jeszcze lepszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 8 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 8 Czerwca 2012 Zdążyłem!!!!!! Wkleiłem skrzydła, aby Naszym Orłom dodać skrzydeł. Zdjąłem też maskę z silnika, by mieli na rozpęd. I fotel dla pilota na miejscu, by dobrze prowadził Naszych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 8 Czerwca 2012 Share Napisano 8 Czerwca 2012 Zastanawiałem się, jak rozwiązesz sprawę przejścia kolorów na łączeniu kadłub-skrzydło. Chodnik rozwiał moje wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 9 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 9 Czerwca 2012 Dopieściłem śmigło. Pierwszy raz robiłem takie obdarcia. A wykadrowany silnik ze zdjęcia powyżej, wygląda tak: Nie wiem jak się to stało, ale jak widać, przejście na lewej stronie kadłub-skrzydło na linii krawędzi natarcia mi się jakoś rozminęło. Będzie poprawka. Nie denerwują Was te kartki na tło? Bo mnie już chyba tak. Pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 9 Czerwca 2012 Share Napisano 9 Czerwca 2012 Będzie poprawka. Sprawdź tylko, czy to na pewno błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeP Napisano 10 Czerwca 2012 Share Napisano 10 Czerwca 2012 Greatgonzo, a gdzie to sprawdzić? Znasz zdjęcie tego samolotu? Pewnie błąd, ale w porównaniu z poprowadzeniem linii za skrzydłem mało rzuca się w oczy. Ja bym akurat to zostawił. Ten samolot na pewno był przemalowywany w czasie służby. Z fabryki Eastern Aircraft Avengery wychodziły z zupełnie inaczej poprowadzonym przejściem kolorów. http://farm6.staticflickr.com/5227/5584732532_c846bb7c00_o.jpg A na wojnie różnie mogło być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 10 Czerwca 2012 Share Napisano 10 Czerwca 2012 Ja nie mam pojęcia. Avenger? Co to jest Avenger? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dawid99 Napisano 10 Czerwca 2012 Share Napisano 10 Czerwca 2012 Przepiękny model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 10 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 10 Czerwca 2012 MikeP Ty to geniusz normalnie jesteś. To zdjęcie z linku które zamieściłeś zarąbiście mi się podoba. Jakbym wiedział, albo Ty byś wcześniej wiedział....pewnie wtedy wyglądałby jak te maszyny ze zdjęcia. Teraz widzę, że ten Fin Flash jest nie taki. Poza tym kokardy na skrzydłach. U mnie są za małe. Na zdjęciu wchodzą prawie na całą górną krawędź natarcia i sięgają aż po lotki(?). Kokarda na boku u mnie jest za duża, przynajmniej tak mi się wydaje. Jakbyś miał szczegóły albo schematy takiego malowania jak te maszyny ze zdjęcia, to ja ogromnie proszę. I jeszcze kolorki (nazwa, numer...itp). A co do rozminięcia kolorów, to poprawię. Głupio wygląda prawa strona inna od lewej. Będę miał TŁO Przepiękny model. Dzięki Powiem nieskromnie, że też mi się podoba Pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeP Napisano 10 Czerwca 2012 Share Napisano 10 Czerwca 2012 MikeP Ty to geniusz normalnie jesteś. Taaa... Wpisujesz w grafikę googla "Avenger FAA colour" i takie między innymi wyskakuje. Warto od tego zaczynać. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 11 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 11 Czerwca 2012 Dzięki Michał Jak widać trzeba jeszcze wiedzieć co wpisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 12 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 12 Czerwca 2012 Witam, W końcu mam tło. Takie samo plastikowe prześcieradło co miałem kiedyś pożyczone. Efekty w porównaniu z papierem aż nad to. Niewątpliwie barwa światła ma znaczenie. Nie wiem dlaczego, ale to ujęcie na zdjęciu poniżej cały czas kojarzy mi się ze Stukasem i jedno takie: Wbrew pozorom, to jeszcze trochę to potrwa, zanim powsadzam te wszystkie brakujące detale na miejsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tombie01 Napisano 13 Czerwca 2012 Share Napisano 13 Czerwca 2012 Bardzo ładny model Robercie; pokazałeś kunszt modelarski, jeśli epoka z której pochodzi ten samolot jest Twoją dominującą (tak jak moją) chciałbym cie juz awansem zaprosić do konkursu 'Plastykowego' który jeśli wszystko się uda z organizacją będzie miał miejsce na przełomie roku 2012/2013-myślę że możesz wnieść ciekawy projekt do naszej zabawy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dawid99 Napisano 13 Czerwca 2012 Share Napisano 13 Czerwca 2012 Naprawdę piękność! A warsztat profeska! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeP Napisano 13 Czerwca 2012 Share Napisano 13 Czerwca 2012 Jakbyś miał szczegóły albo schematy takiego malowania jak te maszyny ze zdjęcia, to ja ogromnie proszę. I jeszcze kolorki (nazwa, numer...itp).Robert Tu sprawa jest trochę skomplikowana, bo Amerykanie malowali odpowiednikami, które choć podobne jednak się różniły. Twój samolot pewnie został przemalowany w całości przez Angoli i to zdjęcie raczej nie powinno być inspiracją. Jeśli chcesz coś bliżej o kolorach to daj maila. Tyle jeszcze fajnych konstrukcji od "wuja Sama" w służbie Fleet Air Arm. Rad był bym zobaczyć np.fajnego Corsaira, Martleta, Hellcata... Jak pójdziesz tym tropem podłączę się z miłą chęcią. Navy - czy Royal czy US - rules. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 14 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 14 Czerwca 2012 Witam, chciałbym cie juz awansem zaprosić do konkursu Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie (czym mnie bardzo miło zaskoczyłeś ), ale nie jestem do końca przekonany, czy branie udziału w konkursie nie odbiłoby się negatywnie na modelu, ze względu na towarzyszący temu pośpiech. To jest jedna z tych zabaw, której nie chcę podporządkowywać czasowi. A nie mam na tyle dużo doświadczenia, aby coś zrobić na zasadzie choćby rutyny. myślę że możesz wnieść ciekawy projekt do naszej zabawy:) Poza konkursem też można to zrobić. Tylko nie wiem, czy następny model jakim będzie Stukas będzie ciekawym projektem. pokazałeś kunszt modelarski Dziękuję . Ale cały czas mam jakieś dziwne przeświadczenie, że z tym Avengerem to mi się po prostu jakoś tak udało, albo udało bo tak wyszło.... Rad był bym zobaczyć np.fajnego Corsaira, Martleta, Hellcata... Jak pójdziesz tym tropem podłączę się z miłą chęcią. Navy - czy Royal czy US - rules. Na mojej liście wpisane są m.in.: Mosquito FB Mk.VI/NF Mk.II (Tamiya) P-38J LIGHTNING (Hase) SBD-3 Dauntless (Hase) Jak się z kasą odkuję to rozpocznę polowanie. Dzięki Ci Michał za deklarację pomocy . Jak przyjdzie co do czego to się dogadamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 15 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 15 Czerwca 2012 Wsadziłem górną wieżyczkę na swoje miejsce i wkleiłem ten mechanizm do otwierania klap. Poprawiłem również ten mijający się kamuflaż z lewej strony. Statecznik pionowy nadal tylko wciśnięty. Poniżej to oczywiście widoki ogólne: Poniżej opcja mojego aparatu z funkcją nasycenia barw: A tu już bez tej opcji: Mechanizm od dołu wygląda tak: A na deser: udało mi się zrobić, aby nie tylko wieżyczka się obracała, ale również km poruszał się góra-dół, dół-góra : Coraz bliżej końca.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 22 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 22 Czerwca 2012 Witam, W zasadzie to na dziś tylko klapy luku bombowo-torpedowego i bomby. Bardzo prawdopodobne, że będzie tylko jedna, bo cztery to za bardzo zasłaniają wszystko to, nad czym tak się męczyłem. Oczywiście jak zwykle musiało się coś stać i jak skończyłem zdjęcia to odpadła jedna antenka od spodu skrzydła. Jak tak dalej pójdzie to w końcu zacznę strzelać śmiechem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 24 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 24 Czerwca 2012 Witam, Zrobiłem linkę anteny. Naciąg nie najlepszy ze względu na wyjątkową giętkość tylnego masztu i osłabionego przedniego. Wstawiałem w skrzydła imitację kaemów. Te puste otwory jakoś pustką zionęły, a i okopcenia wyglądały jak nie wiadomo od czego. Zostało wkleić tylny właz i dolne klapy, do których zabieram się jak przysłowiowy pies do jeża. Jak już wcześniej wspomniałem – klejenie styczne i nie mam najmniejszego pojęcia jak się to wszystko będzie trzymało kupy. Wieżyczkę wyjąłem, aby sobie znowu jakieś biedy nie narobić przy robieniu linki. Pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert p Napisano 28 Czerwca 2012 Autor Share Napisano 28 Czerwca 2012 W sumie z wklejeniem klap to najwięcej zabawnej gimnastyki miałem z jednoczesnym ustawieniem i wzajemnym położeniu klapy długiej i krótkiej. Ale jakoś poszło. Trochę go jeszcze pobrudziłem pastelami, ale trudno mi to ocenić. I trochę takich widoczków od dołu Czyli jak dobrze pójdzie, to może w weekend uda mi się zrobić pierwszą galerię.... Pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.