Skocz do zawartości

KW-1 Hobby Boss 1:48


EasyPlayer

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem już na pewnym etapie budowy. Załóżmy że na 50%. Nie wiem czy będę prowadził klasyczny warsztat, ale prawdopodobnie tak. Chciałbym zapytać co sądzicie na temat obić wykonanych na "rusku". Zaznaczam, że w kilku miejscach ręka mi zadrżała, jednak mam zamiar je poprawić. Chyba że powiecie: "najlepiej usuń wszystkie". Jeszcze przetarte miałyby być zęby koła napędowego oraz gąsienice, jednak jak wam wiadomo jest no to inna metoda. Ogólnie jestem umiarkowanie zadowolony. Przepraszam za pełną paletę odcieni zieleni na fotkach, ale oświetlenie i sprzęt dają takie beznadziejne efekty.

kartonq.jpg

przetarcia2.jpg

przetarcia.jpg

przetarcia3.jpg

przetarcia4.jpg

przetarcia5.jpg

przetarcia6.jpg

przetarcia7.jpg

przetarcia8.jpg

przetarcia9.jpg

przetarcia11.jpg

przetarcia10.jpg

-----------------------------------------------------------------------

I tu to co średnio mi się podoba:

przetarcia65.jpg

przetarcia105.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ty żeś te obicia robił jakimś młotem pneumatycznym czy po prostu walcem przejechałeś??

Ja sam jestem średni w obiciach ale tutaj jest ewidentne przegięcie... no chyba że się wzorowałeś na jakimś konkretnym zdjęciu które potwierdza taką dewastacje??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczam, że w kilku miejscach ręka mi zadrżała, jednak mam zamiar je poprawić. Chyba że powiecie: "najlepiej usuń wszystkie"

Weź pędzelek w dwie ręce, oprzyj o krawędź biurka i zmień pędzelek na bardzo cienki a może i cieńszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, trochę z krytyką przesadziłeś. Widać, że początkujący chłopak pyta o opinie i rady.

 

Ja sugeruję przemalowanie modelu i delikatne, stopniowe nanoszenie obić metodą suchego pędzla i gąbką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, trochę z krytyką przesadziłeś. Widać, że początkujący chłopak pyta o opinie i rady.

 

Ja sugeruję przemalowanie modelu i delikatne, stopniowe nanoszenie obić metodą suchego pędzla i gąbką.

 

Racja... mam nadzieje że autor się nie zniechęci.

Najlepszym rozwiązaniem będzie faktycznie przemalować model na nowo i podpatrzeć jak powinny wyglądać obicia i gdzie najsłuszniej mogłyby się zrobić... dobrze by było jeszcze poczytać na temat technik robienia obić i wtedy coś popróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że początkujący chłopak pyta o opinie i rady.

Nie jestem początkujący. Po prostu pierwszy raz robię obicia...

 

 

Weź pędzelek w dwie ręce, oprzyj o krawędź biurka i zmień pędzelek na bardzo cienki a może i cieńszy.

Myślisz że jak to robię? Mam cienki pędzelek, opieram rękę o stół, fotel (czy co mi tam wygodniej). No jedyna różnica, to to że trzymam mój pędzel jedną ręką.

pedzel.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja : Weż wykąp ten model pokryj go kilkoma odcieniami czarno rdzawego koloru na to lakier do włosów i dopiero zielenie , weź go lekko wycieniuj. A potem zwilżając powierzchnie woda wykonaj delikatne zadrapania wykałaczka , efekt będzie znacznie ciekawszy i subtelniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja : Weż wykąp ten model pokryj go kilkoma odcieniami czarno rdzawego koloru na to lakier do włosów i dopiero zielenie , weź go lekko wycieniuj. A potem zwilżając powierzchnie woda wykonaj delikatne zadrapania wykałaczka , efekt będzie znacznie ciekawszy i subtelniejszy.

Dzięki za poradę. Tę technikę znam, ale mam wrażenie że lepiej wychodzi na aero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale obicia są naprawdę przesadzone.

Koledzy dają Ci dobre rady.Jeśli dasz radę to zmyj malowanie i zacznij od początku.

Pędzelek do obić musi być naprawdę bardzo cienki.

Tutaj masz fotkę zerówki jeszcze specjalnie "wystrzyżonej" specjalnie do robienia obić;

 

imag0002001.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nadchodzi kolejna porcja fatalnych zdjęć. Niestety to co przedstawiają jest jeszcze gorsze.

Zrobiłem obicia jeszcze raz. Na zdjęciach zauważyłem kilka niedoróbek, które mam zamiar poprawić. Ogólnie nie jestem zadowolony, ale mówi się trudno i składa się dalej. Teraz już lepiej wiem jak się do tego zabrać, więc przy następnym modelu (którego warsztatem prawdopodobnie będę was katował) być może pójdzie mi lepiej. Póki co chcę skończyć tego nieszczęsnego KW-1.

obiciaprzodprawa.jpg

obiciaprzodlewa.jpg

obiciawiezaprawa.jpg

obiciawiezalewa.jpg

obiciatyllewa.jpg

obiciatylprawa.jpg

Aha na niektórych zdjęciach widać błyszczący zielony w miejscach starych obić. Na szczęście już to poprawiłem, więc nie zwracajcie na to uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu tak się uparłeś żeby robić te obicia, zwłaszcza że mimo poprawek dalej wyglądają słabo. Na twoim miejscu zmyłbym całą farbę i skupił się przede wszystkim na uzyskaniu czystej powłoki bez paprochów. Następnie popróbował łatwiejszych technik, typu wash. A jeżeli koniecznie chcesz potrenować obijanie, to może zacznij na spodzie modelu, bo tam i tak nie będzie zaglądał, więc nic się nie stanie jak nie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu tak się uparłeś żeby robić te obicia, zwłaszcza że mimo poprawek dalej wyglądają słabo. Na twoim miejscu zmyłbym całą farbę i skupił się przede wszystkim na uzyskaniu czystej powłoki bez paprochów. Następnie popróbował łatwiejszych technik, typu wash. A jeżeli koniecznie chcesz potrenować obijanie, to może zacznij na spodzie modelu, bo tam i tak nie będzie zaglądał, więc nic się nie stanie jak nie wyjdzie.

Może uparłem się, bo modelarstwo polega na rozwoju. A że farba ma paprochy, to już nie moja wina. I tak od początku malowania się użeram żeby usunąć chociaż część z nich.

Mógłbym wiedzieć skąd założenie, że jestem początkujący? Powtarzam po raz kolejny: PIERWSZY RAZ ROBIĘ OBICIA. Dodam, że potrafię myśleć i wykonywałem próby obić na spodzie.

I offtop: Dlaczego na forach modelarskich wszyscy są obrzucani g... błotem, przez osoby, które same nie zrobiłyby lepszego modelu? Dlaczego nie można komuś uprzejmie powiedzieć o błędach? I nie mówię tylko o sobie. Wręcz przeciwnie- to są moje obserwacje z wielu forów modelarskich.

Nie chciałbym żeby mój post został potraktowany jako agresywny, z pretensjami. Po prostu w spokoju sugeruję zastanowienie się nad sytuacją i stosunkiem Polaków do siebie (nie mam wielkiej styczności z forami z innych krajów, ale coś tam wiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ramach rozwijania odpowiednich stosunków Polaków proponuję, żebyś przemyślał jeszcze kwestię gdzie umieszczasz obicia i co mogło np. spowodować obicie całych krawędzi pancerza. są takie miejsca na pojazdach, które obijają się bardziej i częściej i są takie, w których obicia są mniej prawdopodobne. inna rzecz do przemyślenia to wielkość obić - jesli masz wątpliwości to zmierz linijką, pomnóż przez 48 i wyobraź to sobie w skali 1:1. niektóre obicia w przeliczeniu spokojnie miałyby w okolicach pół metra, a na krawędziach jeszcze wieksze. bardzo pomagają obserwacje maszym budowlanych lub szukanie w necie zdjęć z epoki. miłego obijania :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim swoim wpisem nie miałem zamiaru nikogo obrzucać błotem. Jeżeli tak to odebrałeś, to trudno.

Może uparłem się, bo modelarstwo polega na rozwoju.

Prawda, ale rozwój z kolei nie polega na powielaniu tych samych błędów. Spójrz dobrze, najważniejsze czyli rozmiar i metoda nakładania są praktycznie cały czas takie same. Zmienia się jedynie położenie. Co prawda sam jestem modelarzem dość przeciętnym i obić nie robię, bo po prostu nie umiem, ale oglądam modele i widzę czy coś jest zrobione dobrze czy źle.

 

Dodam, że potrafię myśleć i wykonywałem próby obić na spodzie.

To w dlaczego nie pokazałeś tych najpierw? Koledzy wyrazili by swoje opinie i wtedy mógłbyś zdecydować, czy kontynuować na widocznych powierzchniach.

 

A że farba ma paprochy, to już nie moja wina.

To czyja w takim razie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czyja w takim razie?

Producenta. Już przy pierwszym malowaniu tą farbą było to samo. Czysta powierzchnia, czysty pędzelek, farba rozcieńczona (pewnie nie ma to wpływu na paprochy w farbie). Warunki idealne, a jednak coś nie grało. To faktycznie moja wina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czyja w takim razie?

Producenta. Już przy pierwszym malowaniu tą farbą było to samo. Czysta powierzchnia, czysty pędzelek, farba rozcieńczona (pewnie nie ma to wpływu na paprochy w farbie). Warunki idealne, a jednak coś nie grało. To faktycznie moja wina.

Filtrować trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.