Skocz do zawartości

P-51 Mustang Airfix 1/72


spiton

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna moja plastikowa ofiara, którą zamierzam złożyć na ołtarzu nieskrępowanego frajdolarstwa.

 

464ac278f4cb5b49.jpg

 

Powrócę do oblepiania folia. Może tym razem się uda ,-)))

Zatem muszę szybko zlepić kadłub. Nie będzie w nim fajerwerków, podobnie jak w Hellcacie .Zestaw wygląda bardzo przyzwoicie. Ma trochę głupich błędów, ale trudno. Mój egzemplarz, był chyba za szybko wyjęty z formy, bo jedna z goleni podwozia jest wygięta. Jak będziecie kupować to zwróćcie na to uwagę. Dla mniej wprawnego modelarza, może to być poważny problem. Ale taki super ekstra modelarz jak ja, się takimi rzeczami nie przejmuje ,-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Szybko posklejałem kadłub

 

ec0edd074432c197.jpg

 

 

7db4b93de902c97f.jpg

 

 

Dolepiłem taki drucik ,który będzie imitował skórzane obszycie krawędzi kokpitu.

ae3ae1537da6d260.jpg

 

Zmęczyłem trochę jeden segment modelu i przylepiłem folie samoprzylepną, żeby zobaczyć jak mi pójdzie. Chce uzyskać efekt trochę zmęczonej ale wypolerowanej blachy duralowej.

 

7ae44cd6023d7b3c.jpg

 

a831fc0a2e50f06c.jpg

 

Nie . Nie tedy droga. Kupie spray chrom metal Humbrola i psiknę. Oblepianie pojedynczych segmentów, jest zbyt czasochłonne a efekt może być wątpliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to jest taśma z Casto, to uważaj, bardzo ładnie na niej można formować wszelkie nierówności ale można również pokaleczyć od paznokci, narzędzi. Planuję użyć tej taśmy do P 11c, czyli okleić skrzydło wcześniej przygotowanymi panelami żłobkowanymi właśnie w tej folii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taśma samoprzylepna. Cienka, ale nie tak jak folia kuchenna. Moje pierwsze podejście było z folia kuchenna, tylko, miałem problemy z równym rozprowadzeniem kleju, i było widać na folii nierówny klej. Tak, ze chyba na razie Mustanga po prostu pomaluje sprayem ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hoho, rozbrykałeś się spiton, kolejny model na warsztacie! Takiego tempa to nie mam nawet ja hehe.

 

W czasach supermetalizerów kładzenie foli aluminiowej to ewidentny anachronizm, także dobrze że zrezygnowałeś z tego pomysłu. Spray będzie lepszy, choć najlepszy byłby aerograf. W sumie nie wiem spiton dlaczego tak się opierasz przed unowocześnieniem swojego warsztatu, jak widzę budujesz sporo także w krótkim czasie na spraye wydasz więcej niż na komplet aero z farbami...

 

Co do Mustanga Airfixa to niedawno budowałem, zestaw fajny jest. Z ładnie położonym metalizerem wygląda naprawdę efektownie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do folii kuchennej używałem rozcieńczonego Wikolu i sprawdził się w stu procentach. Nic na siłę ale przetestuj, bo taki koń w folii ... fiu, fiuuu.

Tego mi było trzeba. Klej jaki kupiłem nie da się rozcieńczyć, bo ma jakąś dziwna bazę. Wikol mam i umiem rozcieńczyć ,-)). Zatem dzisiaj będzie próba z wikolem ,-))

 

Banny, ja nawet mam aerograf ,-)) W malowaniu najbardziej lubię robić podmalówki, a nie lubię czyścić aerografu. Spray jest super szybki w użyciu ,-)). Może kiedyś mnie aero wciągnie. Póki co nie odczuwam potrzeby. Odczuwam potrzebę robienia odprysków, oklejania folią, wiercenia "dremelem" itp potrzeby. Lubie piłować pilnikami, wygładzać papierami ściernymi,i włókniną ścierną, brudzić olejami. Takie rzeczy mnie pociągają ,-)) Lubie przerabiać modele, trochę skreczować. I na pewno nie lubię czyścic aerografu !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe spiton, nie demonizuj czyszczenia aerografu! Ta czynność zajmuje minutę-dwie, także nawet jak się jej nie lubi, to nic specjalnie irytującego. Mnie o wiele bardziej "wykańcza" maskowanie, które potrafi zająć naprawdę dużo czasu, w każdym razie sporo więcej niż samo malowanie...

 

Anyway, rozumiem Twoje podejście poniekąd. Mnie np. w ogóle nie bawią czynności związane z urozmaiceniem powierzchni modelu (cieniowanie, przebarwienia, złuszczenia itp.) i z czystym sumieniem je sobie pomijam. Każdy modelarz ma własne preferencje i należy to uszanować. Co też czynię, choć wydaje mi się że użycie aerografu jako narzędzia malarskiego wcale nie stoi w sprzeczności z czynnościami, które lubisz. Tym bardziej, że sam doceniasz natryskową metodę kładzenia farby sięgając po "ersatz" aerografu, czyli spraye.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz Banny racje. Często brakuje mi aerografu(tak na prawdę) I pewnie kiedyś sobie dokopię jakąś pompkę , bo aerograf mam ,-)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mega szybki sposób na czyszczenie aerografu to cleanlux wlewasz, odstawiasz na minutę , psikasz i koniec ;) .. ważne, żebyś nie zostawił na dłużej bo cleanlux wchodzi w reakcję z gumowymi uszczelnieniami.. Proces niszczenia jest powolny, ale lepiej chuchać na zimne

 

Ja zachęcam Cię do używania Aero ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spiton kokpit perfecto!

Jajnie, ze sie podoba, ale lepiłem go i malowałem z 15 minut ,-))

 

Mustang ma jedna wadę. Trudno zdecydować sie na malowanie.

Spróbuje jeszcze przylepić folie na wikol. Jak się uda, to poszukam malowania takiego, żeby kadłub i dolne płaszczyzny skrzydeł były naturalne-duralowe, a reszta zielona (mniej nalepiania folii ,-)).

A jak z folia nie wypali, to cały na srebrno. I wtedy będę kombinował. A wiadomo, że Mustang ma milion efektownych malowań !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, skrzydła w Mustangach były szpachlowane i malowane srebrzanką:)

Goła blacha była na klapach i lotkach. Na spodzie gołe były też blachy przykrywające zbiorniki paliwa i klapy podwozia.

Sporo maszyn wersji D zostało przemalowanych na srebrno, bo zmieniono regulacje dotyczące malowania i nikomu nie chciało się zmywać farby OD/NG z setek gotowych elementów wytworzonych już w fabrykach i czekających na montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw to co piszesz. Skrzydła zamierzałem zaszpachlować. O gołej blasze na klapach wiem ,-)). Kupiłem sobie właśnie wikol, tak, że zaraz zobaczę jak to się je ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo maszyn wersji D zostało przemalowanych na srebrno, bo zmieniono regulacje dotyczące malowania i nikomu nie chciało się zmywać farby OD/NG z setek gotowych elementów wytworzonych już w fabrykach i czekających na montaż.

 

Podeprzesz się czymś, bo faktycznie ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo maszyn wersji D zostało przemalowanych na srebrno, bo zmieniono regulacje dotyczące malowania i nikomu nie chciało się zmywać farby OD/NG z setek gotowych elementów wytworzonych już w fabrykach i czekających na montaż.

 

Podeprzesz się czymś, bo faktycznie ciekawe.

 

Uff, jakieś czeskie miesięczniki sprzed lat, które pewnie przepisywały z innych źródeł...nie znajdę.

Było tak, że np. usterzenie i różne części płatowca, były produkowane przez kooperantów, którzy dostarczali je już w kolorach kamuflażu.

Regulacje związane z zaprzestaniem malowania płatowców weszły ( pierwsze P-51D były fabrycznie kamuflowane) , gdy był spory zapas już pomalowanych części, nie było tak, że produkowano przecież tylko na potrzeby fabryk, części zamienne do już wyprodukowanych również.

I wtedy zamiast skrobać farbę, malowano już zmontowane samoloty na srebrno, te elementy, które nosiły stary kamuflaż, żeby spełniały wymagania nowych regulacji.

To był kilkutygodniowy jak sądzę czas, gdy takie maszyny powstawały, do czasu wyczerpania zapasu gotowych, pomalowanych już części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak. Skrzydło. Wiadomo, profil laminarny, zasięg, szybkośc, było pewnie szpachlowane i malowane na srebrno, czy zielono. Kadłub... chyba nie ma powodu, żeby go szpachlować i malować. Okolice silnika, to bezsens, a jak okolice silnika są naturalne, to reszta chyba też jest naturalna.

Tak sobie kombinuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem eksperymenty z folią i sprayem Humbrola typu chrome. Spray jest kiepski. Natomiast udało się coś zdziałać folią kuchenną kładzioną na rozwodniony klej do "dekuperażu".

Kleiłem na wraku. Miał trochę nierówną powierzchnie, ale wydaje mi się, że z tej maki będzie chlebek !!

 

0c411c950b16a42a.jpg

 

Jestem gotów kleić na czysto ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.