Skocz do zawartości

F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 338
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wczoraj i dziś pracowałem nad likwidacją śladów połączeń połówek kadłuba.

Jak wspominałem, spasowanie tych części pozostawia wiele do życzenia.

Dlatego też wszystko to cierpliwie zalewałem klejem CA, a potem przy pomocy patyczka higienicznego nasączonego w debonderze elegancko usuwałem nadmiar kleju.

Całkiem fajna to metoda, bardzo wygodna i dająca sporą kontrolę nad procesem szpachlowania.

Nadmiar kleju błyskawicznie można usunąć bez zacierania np. linii podziałów w pobliżu, jak to jest w przypadku stosowania szpachlówki i papieru ściernego. Zostanę przy tej metodzie chyba na stałe.

Na koniec wszystko mocno przeszlifowałem pilniczkami i gąbeczkami ściernymi.

Pewnie po położeniu podkładu wyjdą jakieś drobne nierówności, ale to powinno się łatwo dać usunąć.

Na chwilę obecną uznaję, że najtrudniejsze etapy budowy mam za sobą: dopasowanie i pomalowanie kabiny, dopasowanie i montaż wnęk podwozia i usunięcie śladów łączenia kadłuba.

Teraz mam nadzieję na przyjemniejszą pracę.

 

055_zps86876e45.jpg

 

056_zps85448623.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wlot powietrza masz juz skonczony? Wydaje mi sie ze ten element na srodku jest troszke za szeroki.

Tu masz widok pod katem http://daytonipms.com/walks/AFTI-F-16/IntakeNoseGear.jpg

A tu od frontu http://www.f-16.net/g3/f-16-photos/album03/aha

Pozatym nie widac kanalu tylko slady po wypychaczach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Msz rację, ten element jest za gruby, też się sugerowałem zdjęciem pod kątem i tam wyglądał trochę tak jak ten zestawowy.

Kanału nie widać, bo go tam nie ma: Hasegawa zamknęła go ścianką (!), na której faktycznie widać wypychacze.

Nie chciałem tego obcinać, bo bałem się że będzie wyglądać gorzej.

Mam nadzieję, że po zamknięciu w kadłubie, w gotowym modelu, tego nie będzie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem montażu ciąg dalszy.

Dziś odtworzyłem zatarte linie podziału na wlocie powietrza, a na koniec wkleiłem go do kadłuba.

Potem przyszedł czas na szlifowanie połączenia tych dwóch części, które (patrząc z boku) nie tworzą razem idealnej prostej linii. Tym samym zalanie klejem CA miejsca łączenia skutkuje zlikwidowaniem samych śladów sklejenia, ale niekoniecznie wyprostuje tę linię.

A nawet na pewno nie.

Jak widać na zdjęciach, szczególnie na bokach wlotu, widać ślady kleju CA, który został, aby wyrównać nierówność.

Boję się, że po położeniu podkładu będzie widać takie delikatne zgrubienia.

Ale gdybym to wyszlifował do zera, to w miejscu łączenia powstałoby lekkie zapadnięcie. I też by to nie wyglądało najlepiej.

Sam nie wiem, położenie podkładu chyba rozjaśni wszystkie wątpliwości.

Przymocowałem też "kierunkowskazy" na bokach wlotu, oraz takie niewielkie wloty powietrza, znajdujące się na drugim końcu głównego wlotu.

Wyciąłem tez plastikowe światełka Hasegawy z tych "kierunkowskazów". Po pomalowaniu samolotu zamontuję tam przezroczyste światła, które sam dorobię.

 

058_zpsf228fdbf.jpg

 

059_zps5657881c.jpg

 

060_zpsfa7ca4e4.jpg

 

061_zps1d4fec7e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot dostał płetwy na brzuszku, antenkę między nimi, oraz dziwne, małe, jakby wyloty gazów tuż przy wnęce głównego podwozia. Dokleiłem także mały czujnik nie-wiadomo-do-czego tuż obok haka holowniczego.

 

062_zps738dc51f.jpg

 

Potem wziąłem się za skrzydła.

Hasegawa odlała je w jednym kawałku razem z wyrzutniami rakiet AA, tak więc najpierw musiałem odciąć stare (niepasujące do tego modelu), żeby potem przykleić te właściwe, pasujące do suczki.

 

063_zpse535ecce.jpg

 

Skrzydła zostały wyrównane, wyszlifowane i dopasowane do kadłuba. Przykleiłem także takie małe czujniki na krawędziach natarcia, nie wiem co to jest - może rurki Pitota?

Ta Sufa ma od groma anten i czujników.

Będzie mały problem z połączeniem skrzydeł z kadłubem na spodzie maszyny: krawędzie niekoniecznie do siebie przylegają i powstaje niewielki, ale jednak wyraźny rowek, który trzeba będzie szpachlować.

Szlifowanie wiele nie dało, gdyż grubości krawędzi nasady skrzydeł i tejże nasady w kadłubie nie są identyczne.

 

064_zpsdde22c88.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę popchnąłem robotę i do prac malarskich jest już coraz bliżej.

Przykleiłem, zaszpachlowałem i wypolerowałem miejsca łączenia skrzydeł.

Sporo kleju CA i debondera na to poszło, ale udało się to chyba ładnie połączyć i nie powinno być żadnych śladów, choć surfacer szybko to zweryfikuje.

Odtworzyłem też wszystkie zatarte przy pracy linie podziału.

 

065_zps07cf5ae8.jpg

 

066_zps08a87c15.jpg

 

Mam już gotowy (zamontowany w kadłubie) pierścień dyszy silnika.

Aires bardzo fajnie to rozwiązał, dzięki czemu do końca prac malarskich nie muszę wklejać samej dyszy.

Zrobię to dopiero na końcu i dysza będzie wklejana gdy ją pomaluję, żeby nie bawić się z maskowanie.

Po prostu wkłada się ją w ten pierścień i klei od środka.

 

067_zpscd6310a9.jpg

 

Zmontowałem też statecznik pionowy razem z tym specyficznym "garbem" jaki ma Sufa.

Wkleiłem część czujników i anten, usunąłem kilka niepotrzebnych elementów.

dodatki typu odgromniki i czy antenki (w innych kolorach niż kamuflaż), będą przyklejone po pomalowaniu samolotu.

 

068_zps8575ea96.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie ta F-ka wygląda. Czy te szpary pomiędzy skrzydłami a kadłubem takie mają zostać? Jakoś strasznie to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o wskazane strzałkami na zdjęciu. Przepraszam jeżeli to są typowe dla konstrukcji podziały. Ekspertem nie jestem, po prostu rzuciło mi sie od razu w oczy, a napisałeś że wszystko pięknie poszpachlowałeś. Reszta prac spoko, zresztą twoje modele wygladają coraz lepiej i ciekawiej za każdym razem.

066_zps08a87c15.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób się na to nabiera - ja do szpachlowania takich wąskich szpar używam najczęściej kleju CA (świetnie się zbiera naddatki debonderem, a resztę łatwo wyszlifować).

A jako że używam kleju Loctite 438, który jest czarny, to na zdjęciach faktycznie wygląda to jak niezaszpachlowane szpary.

Zapewniam jednak, że szpar tam nie ma, jest tylko klej.

Szpary są tylko na wysokości klap (no bo to są klapy - ruchome) oraz slotów z przodu skrzydeł, które to części też są ruchome.

 

069_zps2ee20659.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia. Pytanko jeszcze jedno, o jakim debonderze mowa i czy on tak działa tylko z tym klejem o którym piszesz czy z każdym typu CA? Usuwasz naddatki po wyschnięciu kleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam tzw. czeskiego debondera, który działa z tego co wiem z każdym klejem CA.

Stosuję taką oto metodę: szpary, bądź ubytki zalewam klejem CA (ten czarny jest podwójnie dobry: nie jest przezroczysty, więc widać dobrze gdzie się znajduje w szparze, a do tego jest bardzo mocnym klejem), jeśli trzeba to kilka razy, aż wszystko zaschnie i wypełni z naddatkiem zalewaną przestrzeń.

Potem biorę debonder na patyczek higieniczny do czyszczenia uszu i delikatnie ścieram tę nadwyżkę kleju, ale tak żeby zostało go odrobinę więcej niż trzeba. Potem, po wyschnięciu, zaczynam pracę z papierem ściernym albo innym materiałem ściernym, aż do wyrównania obrabianej powierzchni.

Debonder po prostu zaoszczędza pracy i ewentualnych zniszczeń, jakie mogłyby powstać w sytuacji gdybym nadmiaru kleju nie usunął.

Rozpuszczania plastiku nie zanotowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadłub mogę uznać za sklejony.

Hasegawa na koniec bardzo ładnie się spisała i dodatkowe części (statecznik pionowy z garbem na elektronikę oraz zbiorniki konforemne) zrobiła bardzo dobrze spasowane. W zasadzie wystarczyło wyciąć i przykleić.

Zastanawiam się nad tymi bocznymi zbiornikami, bo na zdjęciach widać wyraźnie, że są to elementy doczepione do kadłuba, więc widać jakieś minimalne szpary. Chyba w tej sytuacji tez powinienem zostawić te zbiorniki tak jak są i nie szpachlować tych szpar. Zobaczę jak to będzie wyglądać po położeniu podkładu.

Kadłub czeka jeszcze czyszczenie z kleju CA tu i tam, nieco polerowania różnych nierówności i zabrudzeń, plus kilka maleńkich drobiazgów. Potem już tylko podkład, poprawki i malowanie kamuflażem.

 

070_zpsf9f369de.jpg

 

071_zps74c38f79.jpg

 

072_zpsf3368f45.jpg

 

A na koniec porównanie: jak maleńki jest F-16 w porównaniu ze starszymi braćmi.

 

073_zpsbb510321.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad tymi bocznymi zbiornikami, bo na zdjęciach widać wyraźnie, że są to elementy doczepione do kadłuba, więc widać jakieś minimalne szpary.

 

 

W oryginale nie ma "szpar", jest nawet specjalna "uszczelka" która im zapobiega... Być może tę "uszczelkę" w kolorze innym niż kamuflaż wziąłeś za "szparę"...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.