Skocz do zawartości

F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 338
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Myślę, że około 80-100 już będzie.

To grubo czyli już się nie dziwię. Myślałem , że to u mnie jest jakoś powolnie i nic nie mogę skorzystać a to czas i czasu potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, prace powoli ale postępują.

Skończyłem w zasadzie etap malowania maszyny.

Skończyłem osłonę radaru, rurkę Pitota, czujniki AoA, czujnik z boku kadłuba (nie wiem do czego służy), nakleiłem tez uszczelkę zbiornika.

W zasadzie zostało do namalowania kilka kółeczek na kadłubie oraz pomalowania odgromników na czarno.

 

120_zpsc9bdd128.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie w zasadzie ukończone.

Pomalowałem prawie wszystko co tam było jeszcze nie pomalowane.

M.in. odgromniki.

Zrobiłem i zamontowałem światełka na stateczniku i ogonie.

Dokończyłem montaż hamulców aerodynamicznych a także pomalowałem je.

W zasadzie chyba teraz to już tylko muszę skończyć te nieszczęsne komory podwozia i będzie coś blisko finału.

 

jliaOA6.jpg

 

jliaOA6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze mówiąc, to na zbliżeniach niestety jest gorzej, bo wash, który musiałem położyć żeby ukryć nierówności malowania (nie jestem w stanie równo pomalować kilku kabli obok siebie, każdy o średnicy 0,1 mm albo i mniej) nie daje się z tych wszystkich masakrycznie małych zakamarków wymyć.

Przez to wnęki są dość brudne, no ale sam tego chciałem decydując się na żywice w takim maleństwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnęki podwozia wyglądają super mino powiększenia przez zoom zdjęcia warto było się pomęczyć.

Tak patrze na te wnęki i inne dodatki które użyłeś i sobie myślę, że to właściwa droga.Mam ponad setkę niesklejonych modeli ale chyba wolał bym mieć 20 sklejonych na wypasie. To co się dobiera do modelu też może być przemyślane co wybieramy blachy czy żywicę np. do kokpitu to co się bardziej przyda co da lepszy efekt bez jakiegoś gigantycznego nakładu pracy, czasu aby było efektywnie i efektownie tak jak u Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam trochę banalne pytanie, mianowicie czym (chodzi o klej) lub w w jaki sposób sklejasz ze sobą elementy, które wcześniej oddzielnie malowałeś. Wiadomo, że kleje modelarskie działają na zasaszie topienia plastiku przez co dwa elementy łączą się ze sobą po zaschnięcia. Farba modelarska niestety skutecznie utrudnia ten proces przez co doklejony element za ciężkiego diabła albo nie chce się trzymać albo trzyma sie bardzo słabo. Mógłbyś coś napisać na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam trochę banalne pytanie, mianowicie czym (chodzi o klej) lub w w jaki sposób sklejasz ze sobą elementy, które wcześniej oddzielnie malowałeś. Wiadomo, że kleje modelarskie działają na zasaszie topienia plastiku przez co dwa elementy łączą się ze sobą po zaschnięcia. Farba modelarska niestety skutecznie utrudnia ten proces przez co doklejony element za ciężkiego diabła albo nie chce się trzymać albo trzyma sie bardzo słabo. Mógłbyś coś napisać na ten temat?

 

Z tym bywa różnie i mam z tym często problemy.

Generalnie wyznaję zasadę, żeby nie kleić niczego co jest już pomalowane.

Naturalnie zasady tej nie przestrzegam.

 

Jeśli już muszę skleić dwie pomalowane części, to używam najchętniej rzadkiego, tzw. penetrującego kleju Roket Hot, który stosunkowo słabo rozpuszcza farbę na malowanych elementach, a szybko wnika we wszystkie szpary i dobrze wiąże klejone części.

Jeśli kleję dwa plastikowe elementy to używam także rzadkiego kleju Tamiya Extra Thin Cement, ale unikam takich sytuacji, bo ten klej błyskawicznie rozpuszcza farbę.

Rozwiązanie: minimalna ilość tego kleju, tak aby powierzchnia na której się rozpłynął była jak najmniejsza, a jego ilość na tej powierzchni także jak najmniejsza.

Początkowo wydaje się, że miejsce łączenia wygląda fatalnie, bo farba jest ciemniejsza, rozpuszczona, jednak po zaschnięciu wszystko praktycznie wraca do normy i nie widać uszkodzenia farby.

W sytuacji gdy jednak klej uszkodzi malowaną powierzchnię, to oczywiście trzeba to pomalować, najlepiej pędzelkiem 0000.

 

Nigdy natomiast nie miałem problemu, aby dwa pomalowane elementy nie chciały się skleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(chodzi o klej)

Wyłącznie Tamiya Extra Thin, aplikowany prawie suchym pędzelkiem zamieszczonym w nakrętce butelki.

 

Albo kleje CA, tylko one zostawiają czasami biały nalot, trzeba uważać z dozowaniem.

Ale również polecam klej Tamiya Extra Thin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrze na te wnęki i inne dodatki które użyłeś i sobie myślę, że to właściwa droga.Mam ponad setkę niesklejonych modeli ale chyba wolał bym mieć 20 sklejonych na wypasie. To co się dobiera do modelu też może być przemyślane co wybieramy blachy czy żywicę np. do kokpitu to co się bardziej przyda co da lepszy efekt bez jakiegoś gigantycznego nakładu pracy, czasu aby było efektywnie i efektownie tak jak u Ciebie.

 

To nie jest tak do końca.

Wszystko zależy od tego jaką kto filozofię sklejania wyznaje.

Owszem, jestem zwolennikiem tezy, że efektownie wyglądający model to model ładny i takie staram się robić.

Ignoruję przy tym zgodność merytoryczną do oryginału, bo mnie to po prostu niespecjalnie interesuje.

Przyznaję jednak, że z czasem to podejście się trochę zmienia u mnie.

Po pierwsze, zaczynam troszkę zwracać uwagę na zgodność tego co jest w modelu z tym co jest w oryginalnej maszynie.

Mam bardzo ograniczone możliwości wprowadzania poważnych zmian w strukturze modelu, tak więc nie skoryguję samodzielnie niepoprawnych wlotów powietrza w F-106 który niedawno kupiłem, ale za to chętnie kupiłbym żywiczne wloty Airesa, gdyby takie się na rynku pojawiły.

Sam ograniczam się do robienia drobiazgów, jak czujniki, anteny, czy światełka, których brakuje w modelu.

Po drugie: przestrzegałbym przed kupowaniem dodatków "na hura", bo niekoniecznie daje to dobry efekt.

Przykładem, moim zdaniem, jest obecna tutaj Sufa. Rzuciłem się na dodatki do niej (bo sam model bardzo marny i ubogi, mocno uproszczony miejscami), bez dużego doświadczenia w ich montażu.

Efekt może nie jest taki najgorszy, patrząc po tym co tu ludzie piszą, ale ilość pracy i przede wszystkim stres jaki temu towarzyszył (bardzo się denerwuję gdy nie potrafię sobie poradzić z jakimś problemem modelarskim) skutecznie mnie zniechęciły do używania takich skomplikowanych w obróbce dodatków jak kabina czy wnęki podwozia w skali 1/72.

Po prostu szkoda było moich nerwów.

Natomiast jeśli uważasz, że potrafisz dobrze obrobić takie dodatki i efekt będzie wart wydanych pieniędzy i włożonej pracy - to próbuj, na pewno warto przekonać się samemu jak to wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jeśli uważasz, że potrafisz dobrze obrobić takie dodatki i efekt będzie wart wydanych pieniędzy i włożonej pracy - to próbuj, na pewno warto przekonać się samemu jak to wychodzi.

 

Będzie taka okazja bo kupiłem MiGa-21MF 1:72 i tam były już dodatki żywiczne wnęka podwozia przedniego, kokpit, kabina i fotel, blachy do wyboru i jeszcze czeka MiG-23UB 1:72 i tam też już były zestawowe żywice kabina dysza, fotele.

Czy czuje się na siłach? zobaczymy u mnie cały czas chroniczne braki czasu i czasami braknie mi go, żeby złożyć to co w pudle producent daje a gdzie jeszcze dodatkowa detalizacja? Chyba zrobię sobie "One year gap" na sklejanie bo do emerytury strasznie daleko albo się przeorganizuję aby chociaż 45minut codziennie coś podłubać kiedyś wstawałem o czwartej rano aby przed pracą coś posklejać i wtedy progres był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.